Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Religie

2015-12-06 01:15:54
jeszcze ubiorem :P
2015-12-06 02:32:10
Dokładnie rozumiem, wychodzi na to, że Ty nie rozumiesz tego co rozumiem ja, do czego sokkerowa społeczność zdążyła już przywyknąć:).
Moim problemem jest to, że piszę sensownie, co dla innych jest sufitem. To jest wina bezmyślnych dzieciaków, że nie rozumieją. Chociaż może przesadzam, bo nie jest Twoją winą, że jesteś dziesięć lat młodszy i nie rozumiesz, bo musisz dorosnąć. Tak jak jasiom. I ja zdąże sto razy wytrzeźwieć, a wy macie czas by zrozumieć.
2015-12-06 02:36:24
"Dokładnie rozumiem, wychodzi na to, że Ty nie rozumiesz tego co rozumiem ja(...)"

dobre, po przeczytaniu takiego zdania moge wesoły połozyc sie spac :D
2015-12-06 03:17:05
Ja rozumiem co pisze jasiom Ty rozumiesz to co chcesz widzieć w tym co pisze jasiom. Taka jest różnica. Jednak, do tego, że w wypowiedziach na które odpisujesz widzisz to co chcesz widzieć a nie to co jest tam napisane, tak jak mówisz, sokkerowa społeczność zdążyła już przywyknąć.

Twoim problemem jest to, że tobie się tylko wydaje, że rozumiesz wszystko a wszyscy inni nie rozumieją. W rzeczywistości jest jednak dokładnie odwrotnie.

Tak jak z testem na inteligencję. Zaczęło się od tego, że każdemu chciałeś poprzez taki test wykazać, że jest mądrzejszy. Gdy się okazało, że każdy niemal każdy sokkerowicz, który ten test rozwiązał wykręcił lepszy wynik od ciebie to stwierdziłeś, że te testy o niczym nie świadczą. Co bardzo pięknie ciebie podsumowało. :)
(editado)
2015-12-06 03:31:14
O ile dobrze pamietam, choć jakiś promil we krwi jest, to o niewielkim znaczeniu testów na IQ wypowiedział sie borkos a nie ja, bo ja niczego takiego nie stwierdziłem, więc nie tłumacz swej porażki:)
2015-12-06 11:59:30
Jakiej mojej porażki?
2015-12-06 12:01:47
bo ja niczego takiego nie stwierdziłem

Strona 339 temat polityka:

Dokładnie, lepiej mieć niższe IQ a i tak wiedzieć, że jako łysy kibol intelektualnie wciągam nosem jakąś tam pierwszą z brzegu blondynkę z Mensy, czy tam innego piździaszego w krawacie:).

Czyli piękny przykład jak wypierasz rzeczywistość i wmawiasz sobie, że jesteś najmądrzejszy :)

Najpierw sam zacząłeś temat chcąc się sprawdzać z innymi. Na twoje szczęście borek przypadkowo dał Ci argument aby się z tego wycofać. :)
(editado)
2015-12-06 12:37:46
Dobra, na początek wyrazy współczucia dla tych co chodzą całe życie z kijem w dupie i nie rozumieją rozbujania luźnych tematów, prowokacyjnych wyzwań, podejmowanych po kilku głębszych (albo i nie), itp, itd:).
Żeby nie brnąć w niepotrzebne pierdoły i zakończyć ten niepoważny temat, przypomnę, że argument mogłem dać sobie sam, podając wynik np 150.
Co było do zaorania.
2015-12-06 13:28:39
Pierwsze słyszę, że wypieranie rzeczywistości czy nie rozumienie tego co pisze np. jasiom to "rozbujanie luźnych tematów, prowokacyjne wyzwania, podejmowane po kilku głębszych (albo i nie), itp, itd:)." No ale jak tam sobie chcesz. :)

No mogłeś tak napisać tylko co to zmienia w kontekście tego, że wypierasz rzeczywistość i wmawiasz sobie, że jesteś najmądrzejszy, kiedy niemal za każdym razem jak się pojawiasz wychodzi, że daleko Ci do tego. Niestety dla ciebie nic to nie zmienia. :)
(editado)
2015-12-06 15:08:01
Pierwsze słyszę, że wypieranie rzeczywistości czy nie rozumienie tego co pisze np. jasiom to "rozbujanie luźnych tematów, prowokacyjne wyzwania, podejmowane po kilku głębszych (albo i nie), itp, itd:)." No ale jak tam sobie chcesz. :)

To się odnosiło zadymy z freszpakiem.

Akurat w tym temacie stosuję poważną argumentację i intelektualnie łoję po dupie każdego kto się nawinie. Co zresztą widać w dyskusji:).
2015-12-06 15:19:39
Niestety dla ciebie nikogo nie łoisz. Widać to w rozmowie z jasiomem. :)
(editado)
2015-12-06 18:26:31
@Company, zacznij od czytania ze zrozumieniam... naprawdę...
przecież ja piszę o stereotypach.. i generalizowaniu własnie!! na boga.. ;-) (ile razy..)
dokładnie o tym pisze i to co mi zarzucasz po raz któryś własnie obnażam...


To 92% katolików brzmi zajebiście zabawnie w odniesieniu do Twojego żalenia się na stereotypy.

dokładnie tak, chodzi o to że to brzmi zabawnie... to są takie same bzdury jak to:
To jest najlepszy hit - wojny religijne. Pisanie, że wojna na Bliskim Wschodzie jest wojną islam vs chrześcijaństwo jest jak pisanie, że najeźdżcy z Bliskiego Wschodu to uchodźcy.

dla nas... z tym wyjątkiem że dla muzułmanów tak nie jest... wprowadzanie demokracji przez USA&co (w tym nas) dla fanatyków religijnych na bliskim wschodzie jest formą ataku na ich religię, i standardy (inne niż nasze) moralne... oni bronią swoich wartości u siebie... zrozum to, nie popieram tego w najmniejszym stopniu ale tak jest z ich perspektywy, jihad czy IS, prowadzą wojnę religijną.. przeciwko, niewiernym, żydom czy chrześcijanom... na tej samej zasadzie my bronimy naszych standardów bazujących na chrzescijaństwie u siebie w EU... dla nich kiedyś byli krzyżacy (oczywiscie w obronie ziemi świętej i pielgrzymów) teraz jest "eksport demokracji" czyli bombardowania wiosek gdzie być może jest ktoś z kałaszem, albo "bron biologiczna"... i strefy wojskowe obcych państw które narzucają swoje zasady muzułmanom... jeszcze raz... z ich perspektywy, nie twojej nie mojej, nie polskiej nie europejskiej. I tak kraj po kraju.. oczywiscie jak ktoś chce zwalać to na "kapitalizm" złe USA.. etc... to może, ale jednak bliższa prawdy jest wojna cywilizacyjna... i spór w absolutnych wiarach.. jak widać dobitnie, na śmierć i zycie...
etc... etc...



"Żołnierz jest areligijny. " - dobrze by było, a jeszcze lepiej gdyby politycy byli areligijni...

Nudna już ta gadka...
Chrześcijanin na wojnie


(editado)
2015-12-06 23:01:24
zacznij od czytania ze zrozumieniam... naprawdę...

Powiedz to na głos, stajac przed lustrem.

przecież ja piszę o stereotypach.. i generalizowaniu własnie!! na boga.. ;-) (ile razy..)

I piszesz pierdoły, do tego stronnicze. Stąd moje oranie.

dla nas... z tym wyjątkiem że dla muzułmanów tak nie jest...

No to jest, czy nie jest? Skoro dla nas nie jest to żadna wojna religijna, to po co ją tak określasz?

na tej samej zasadzie my bronimy naszych standardów bazujących na chrzescijaństwie u siebie w EU...

Ta, jasne... Bronimy:) Dobre sobie:).

dla nich kiedyś byli krzyżacy (oczywiscie w obronie ziemi świętej i pielgrzymów)

Jacy tam Krzyżacy... Krzyżacy nie odcisnęli na Bliskim Wschodzie ani w połowie takiego piętna jak Joannici, czy Templariusze.

i strefy wojskowe obcych państw które narzucają swoje zasady muzułmanom...

Znowu generalizujesz i to w sposób najgorszy z możliwych.
Strefy wojskowe nie narzucają swoich zasad muzułmanom jako takim, tylko radykałom. O ile w ogóle cokolwiek narzucają.
Interwencje NATO obaliły rządy Talibów i Saddama, które to rządy mocnego poparcia w obu społecznościach nie miały. Nie chce mi się bawić w procenty, bo ich nie znam, ale i Omar i Hussejn mieli do czynienia z liczna opozycją, czy to jawną, czy ukrytą.
Opozycja, przede wszystkim afgańska, ściśle współpracowała z USA i to dwukrotnie, jeśli przypomnimy sobie nie tak odległą wojnę radziecko-afgańską.
Po obaleniu obu reżimów, opozycja przystąpiła do współpracy z "najeźdźcami" budując oba państwa od nowa.
To po co te wszystkie dziwne skargi na narzucanie jakichś zasad muzułmanom?

to może, ale jednak bliższa prawdy jest wojna cywilizacyjna...

Właśnie, cywilizacyjna a nie religijna. Religią opętana jest tylko jedna strona.

i spór w absolutnych wiarach..

Jaki spór? Sporami religijnymi zainteresowana jest jedna strona, druga nie ma nic do gadania. Przynajmniej jeśli chodzi o Europę, bo może gdyby islamistom zachciało się jihadu w Ameryce południowej, byłoby inaczej (acz i w to wątpię).

"Żołnierz jest areligijny. " - dobrze by było, a jeszcze lepiej gdyby politycy byli areligijni...

Tak, żołnierz europejski (natowski) dwudziestego pierwszego wieku jest areligijny. Masz z tym jakiś problem?
2015-12-08 18:25:51
dzizus... ty na serio?... troche nie chce mi sie już nawet odpowiadać, więc poprawię tylko mój ewidentny błąd: nie krzyżacy, tylko krzyżowcy oczywiscie powinno być...



cytujesz mnie:
przecież ja piszę o stereotypach.. i generalizowaniu własnie!! na boga.. ;-) (ile razy..)
...bez tego: "dokładnie o tym pisze i to co mi zarzucasz po raz któryś"
żeby niżej pisać to:
Znowu generalizujesz i to w sposób najgorszy z możliwych. - i jak tu gadać?

- dokładnie tak, generalizuje i piszę pierdoły dokładnie takie same jak pierdoły w głowach (i nie tylko, niestety) skrajnej prawicy w Polsce, z prezesem na czele.. w temacie uchodzców... i zwykłego człowieczeństwa od którego się zaczeła ta głupia gadka. (-tu się oczywiscie odnoszę do wypowiedzi prezesa "cholera, dezynteria, pasożyty")
I piszesz pierdoły, do tego stronnicze. Stąd moje oranie. - tak!! o to chodzi! pisze stronniczo z innej strony niż stereotypowa Polska perspektywa.

Właśnie, cywilizacyjna a nie religijna. Religią opętana jest tylko jedna strona.
Problem z wojną polega na tym że się nie wybiera z jakiego powodu jest, jeżeli wg. radykalnych muzułmanów chrzescijanie w postaci wojsk USA i innych, są zagrozeniem dla ich systemu "ładu" moralnego bazującego na religii w radykalnej formie, to my chcąc nie chcąc, jesteśmy w ten i w takiej własnie formie w konflikt wciągnięci... przynajmniej z ich perspektywy! o czym własnie ciagle piszę. etc etc...

;-)


As Britain prepares to withdraw its troops from Afghanistan, General the Lord Dannatt reviews a mission that has taken 13 years, cost 453 lives, but left a troubled nation with hope
(editado)
2015-12-08 21:36:15
dzizus... ty na serio?...

No skoro jeden pisze bzdury, to drugi musi pisac serio, nie?

Znowu generalizujesz i to w sposób najgorszy z możliwych. - i jak tu gadać?

Dokładnie, jak tu gadać, skoro generalizujesz w bardzo wrażliwym i złożonym temacie? Wtedy faktycznie lepiej nic nie gadać.

dokładnie tak, generalizuje i piszę pierdoły dokładnie takie same jak pierdoły w głowach (i nie tylko, niestety) skrajnej prawicy w Polsce, z prezesem na czele..

A który to konkretnie ziomek jest prezesem skrajnej prawicy w Polsce? I co to w ogóle za twór to ugrupowanie zwane "skrajną prawicą w Polsce"?

(-tu się oczywiscie odnoszę do wypowiedzi prezesa "cholera, dezynteria, pasożyty")

Jako się rzekło, nie bardzo wiem, o którego prezesa chodzi, ale co nie tak jest z tą wypowiedzią?
W sensie, że uchodźcy nie przynieśli ze sobą chorób, czy, że przynieśli, ale nie wolno o tym mówić, bo nie wolno i w ogóle jest to nieładne?

tak!! o to chodzi! pisze stronniczo

To może przestałbyś pisać stronniczo i zaczął normalnie?
2015-12-08 21:47:29
Jeszcze raz zapytam. Ty na prawdę nie rozumiesz tego co on pisze czy sobie jaja robisz?