Asunto: Religie

Jest i trzeba z tym wlaczyc, tzn. wyjasniac sprawy.

Nie moj tekst, ale w pełni sie z nim zgadzam (tekst ksiedza):

"Między ofiarą pedofilii a biskupem znajduje się zawsze kilka a często nawet kilkanaście osób i to świeckich, kóre wiedziały o tym, co się stało wcześniej niż jakakolwiek władza kościelna. Każda z tych osób jest również odpowiedzialna za krzywdę dzieci, jeśli nie zgłasza sprawy na policję.
Nie pomożemy ofiarom, jeśli będziemy powtarzać, że biskupi kryją pedofilów. Nie pomożemy dzieciom, jeśli będziemy powtarzać, że problem jest w kościelnej władzy. Problem jest w księżach i świeckich, biskupach i rodzicach tych dzieci. Problem jest w całym społeczeństwie, który nie reaguje na takie czy inne haniebne zachowania.
Jako ksiądz, proszę was, świeckich, zwłaszcza rodziców, zwłasza ojców, wykażcie się prawdziwą odwagą i męstwem. Żaden ksiądz nie może być wam droższy od waszych dzieci. Donoście na nas, ale nie plujcie na Kościół. Zgłaszajcie organom ścigania, ale nie traćcie wiary w Boga. Wsadzajcie nas do więzień, ale nie wychodźcie z Kościoła. My, księży sprawcy, nie jesteśmy Kościołem. Jesteśmy tylko najbardziej zepsutą cząstką Kościoła.
Jeśli komukolwiek naprawdę zależy na ofiarach, nie pozostawi bezkarnie sprawców. Jeśli komukolwiek naprawdę zależy na dzieciach, nie będzie widział oprawców tylko wśród duchownych. A jeśli komukolwiek naprawdę zależy na Bogu, nie zrezygnuje z Kościoła. Ani bowiem udawanie, że nie ma choroby, ani odrzucenie całej medycyny z powodu nawet najbardziej zepsutych lekarzy nie jest nigdy zdrowe. Jest zgodą na krzywdę innych i robieniem krzywdy sobie."
(editado)

Fanzolenie

Są setki (tysiące?) przypadków krycia ksiezy przez księży, oraz przez ich zwierzchników. Był i jest to ogromny rak, który toczył i toczy Kościół. Nie wspominając już o przypadkach "ośrodków dla zepsutych panien" (vide Irlandia), machlojach finansowych etc etc
Prawdziwy Kościół się obroni i nie jest to KK

Tylko biedota umysłowa koniecznie potrzebuje jakiegoś boga.

ja mam nadzieje że Ty prawo jazdy nie masz

No mam. I co w związku z tym? Xd
Religijnym się wydaje że to ich bóg prowadzi im samochody? Xd
I to ten bog powoduje wypadki katolików? Xd

Nie tak tylko zauważyłem że nie widziałem jeszcze ani jednego Twojego normalnego posta. Nie chce na drodze kogoś takiego spotkać, a sporo jeździ takich osób co ma coś z głową

:-D z wiarą to jest tak że jeśli się modlisz do Swojego Boga, kamienia, rowera, drzewa czy czego tam chcesz to jest w miarę spoko ale jeśli Twoj obiekt modlitw Ci odpowiada to zaczyna się robić niebezpiecznie ;-)

XD

True.

Z wiarą jest tak, że jak się wierzy to się np. odpiera bolszewików w 1920 roku, bo nie uznaje się życia za "dobro nadrzędne" tylko wyżej ceni się wolność, niepodległość, honor, życie np. żony, dzieci. Gdyby nie wiara to już w 1920 roku mielibyśmy tutaj Polską Socjalistyczną Republikę Radziecką, bo ludzie z miasteczek i wsi nie zgłaszaliby się. Moi pradziadkowie/prapradziadkowie wyszli z założenia, że "zgodnie z wolą Bożą" przeżyją albo i nie. Bóg im pobłogosławił (każdemu z nich, a cała 4/6 pradziadków/prapradziadków uczestniczyła w wydarzeniach 1918-1945) dłuuugim życiem +90 i powodzeniem.
Świat bez Boga to świat tchórzy i materialistów. Świat zachodu jest światem tchórzy i materialistów i dlatego stanie się kalifatem (muzułmanom ich wiara dodaje sił, odwagi i zdecydowania), i odważnie założę, że ten kalifat bardziej doceni Polskę i Polaków jako państwo i naród ludzi wiary (mimo że chrześcijańskiej).

Ja rozumiem to, ze ktoś nie wierzy (tłumaczę to sobie brakiem "łaski wiary"), ale występowanie przeciwko wierze próbując ją zastąpić materializmem w zyciu społeczeństwa/narodu/kraju "to więcej niż zbrodnia, to błąd". Błąd który TEŻ doprowadza do np. działań takich organizacji jak UPA/OUN/NKWD/SS etc. etc.

Ja w Boga wierzę, tylko nie mogę na niego trafić w kościele czy w działaniach szatanow w sutannach. Oni w Boga nie wierzą ;/
(editado)

Nie musisz chodzić do Kościoła. Wystarczy modlitwa w domowym zaciszu.

Ok, spoko. Ja mam podobnie- ze swoją wiarą jestem w "emigracji wewnętrznej".

Nie chodzę już od dłuższego czasu. Tu nie chodzi nawet o modlitwe. W pierwszych ławkach w kościele siedzą same kurwy i złodzieje... wydaje mi się że w swoich czynach przejawiamy "służenie" Bogu (szerzenie dobre itp)

Dokładnie. Gdyby nie wiara, jaka by ona nie była, Polski by już dawno nie było. Dobrze napisane szwamb, prostym językiem, może nawet marek i malebo zrozumieją:P