Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Religie

2008-11-15 13:29:51
Żadnej, ateista 17% (22)


taaa, a gdy koło dupy będzie ciężko to - "gdy trwoga to do Boga"
2008-11-15 13:51:22
Mensaje borrado

2008-11-15 13:54:42
Mensaje borrado

2008-11-15 13:54:55
odp na pierwsze pytanie:

- dowiesz sie niedługo czy wierzysz w niego czy nie, albo inaczej jak wolisz naukowo wszechświat to jednak wielka kula która cały czas się obraca w której znajduje sie cała materia a Bóg to ten który obara tą kulą.

odpowiedz na drugie pytanie: bo ludzie są słabi i mają wolą wole i robią to co im się podoba...
2008-11-15 13:55:08
a czemu do mnie to?
2008-11-15 14:15:35
to tak ogolnie było, nie do Ciebie, tylko musiałem do kogoś odpowiedzieć przecież;P
2008-11-15 15:27:46
Pewnego dnia usłyszałem jakiś cichutki głosik szepczący w mojej głowie. Nie mam pojęcia, jak dawno tam był, ale nagle stał się jakby o decybel głośniejszy. To coś szeptało: "Boga nie ma". Z początku próbowałem zignorować ów szept. Ale on stał się głośniejszy. "Boga nie ma, Boga nie ma. O mój Boże ! Nie ma Boga ! "
Przeszedł mnie dreszcz. Jakbym wpadł do wody.
Pomyślałem - "Przecież ja nie umiem... Nie wiem, czy umiem nie wierzyć w Boga. Potrzebuję Boga. To znacz, tyle nas łączy..."
"Nie umiem nie wierzyć w Boga. Nie wiem, jak to zrobić. Jak się wtedy wstaje, jak przeżyć cały dzień?" Straciłem równowagę...
"No dobra, uspokój się -pomyślałem po chwili - Pomyśl sobie, że są takie okulary nie-wierzę-w-Boga i załóż je na chwilę, na sekundkę tylko. Załóż je i szybciutko rozejrzyj się wokół, a później natychmiast zdejmij". Cóż, założyłem okulary "Boga niet" i rozejrzałem się...
Trochę mi wstyd, jak to mówię, ale w pierwszej chwili poczułem się dziwnie. Zdziwiłem się - "Ale jak Ziemia trzyma się na niebie? Mówisz, że tak sobie gnamy przez Wszechświat? To wspaniałe!". Chciałem pobiec i uścisnąć Ziemię, jakby nagle spadła z kosmosu wprost w moje ramiona.
A potem sobie przypomniałem - "No tak grawitacja i moment pędu i starczy... Będziemy się tak obracać wokół Słońca jeszcze bardzo, bardzo długo".
2008-11-15 16:03:48
widzisz jest sie frajerem i diabelek wie do kogo isc zeby 1 glupka wiecej miec :D
(editado)
2008-11-15 16:51:18
Ja w Boga wierze, ale za katolika sie nie uwazam. Za duzo klamstw kosciola i nauczania nie prawdy...
2008-11-15 17:00:08
np? co za kłamstwa masz na myśli?
2008-11-15 17:03:11
wymienianie zamuliło by sokkera :p
2008-11-15 17:07:16
a pewnie że dużo księży współpracowało z SB, zamiast robić swoje, patrzą za pieniędzmi, mają dzieci i kochanki, molestują dzieci...

to oczywiście nie kłamstwa, ale czysta hipokryzja. powiedz mi, jakim autorytetem może być dla mnie człowiek, który jest hipokrytą?

a poza tym oglądałem ostatnio film "Świadectwo", w którym tak przedstawiono ciemiężony Kościół w PRL-u... prawda jest taka, że księża byli dobrymi kumplami SB-ków, współpracowali z nimi. jak to udowodnić? zadam proste pytanie - skoro Kościołowi tak źle się żyło, stawiał tak twarde warunki ówczesnej władzy, to dlaczego w okresie socjalizmu budowano tak dużo kościołów? dziękuję za uwagę.
2008-11-15 17:13:56
mają dzieci i kochanki

to że księża "nie mogą" mieć dzieci , żony , kochanki ... to juz samo w sobie jest bez sensu. Niby dlaczego ktoś kto ma nauczać ma oszukiwać naturę w nim samym ? a nawet chyba większy budziłby we mnie autorytet ktoś kto ma rodzine i znajduje czas dla innych . ale to dla nich wygodne .
2008-11-15 17:25:23
księdzem nie jest tak łatwo zostac... to tylko wybrani przejdą tą cała selekcje w syminarium...

a co do tego ze księża maja dzieci to rzecz normalna i naturalna...
2008-11-15 17:37:38
no rzeczywscie przecież każdy ksiadz to pedofil materialista i erotoman... wiadomo ze zdarzają sie przypadki ale sporadycznie i nie można uogólniać sprawy... jak złapią jakiegoś np informatyka to napiszesz ze wszyscy informatycy to pedofile? albo lepiej wszyscy użytkownicy komputera?? hipokryta nie jest żadnym autorytetem ale powiem ci tka jak prawdę wierzysz to parę negatywnych przypadków nie jest w stanie Cie od wiary odciągnąć nawet wśród 12 apostołów był jeden zdrajca:) dlatego śmieszy mnie tłumaczenie wierze ale do kościoła nie chodzę bo księża są źli... a jeśli chodiz o czasy socjalizmu to jak uważasz ze kosciół miał wtedy super to ja tego nie będę komentował bo tu nie ma po prostu co komentować bo to bzdury są:)
2008-11-15 18:15:15
konrad ma racje