Asunto: Religie

Też tego nie rozumiem...natura takich ludzi jest bardzo dziwną.

Takich ludzi mnóstwo wśród nas. To tak samo jak z białą suknią i welonem u kobiet które do ślubu nie przystępują za bardzo "w cnocie". Ale co ksiądz ma zrobić? Zapytać o to? Przecież na 100 % skłamie żeby siary nie było że w białej sukni nie wyjdzie. Pytać ludzi? Rodzinę? Pfff....

Jeżeli ludzie się decydują na to, żeby w przyszłości wziąć ślub kościelny to powinni żyć w cnocie mając to na uwadze..., ale nie bo zaspokojenie popędu seksualnego jest ważniejsze niż wiara (?)...

ja miałem bierzmowanie a mam Kościół w czterech literach i w boga nie wierze..

Ale Myślimy też o 2 osobie.. Może mojej przyszłej żonie bd zależało na tym. pomimo tego tego iż będzie wiedziała że dla mnie Kościół nic nie znaczy ona bd chciała przysięgać przed bogiem, może bd tradycjonalistka.. czemu mam robić problemy skoro ukochanej osobie może na tym zależeć?

Mam identyczne podejście ;]
Ślub kościelny wezmę tylko dlatego, że to tradycja... A krzywoprzysięstwa przed kimś takim jak "bóg" się nie boje...

(wystarczy znać teorię zachowania pędu, i trochę pomyśleć)

jakiego pedu? teoria pedu nie ma tu nic do rzeczy..
zreszta, Ty chyba miales poprawkę z fizy?:p

nie rozumiem, czemu bez zglebienia teorii tych calych pierscieni stawiasz to za argument na istnienie Boga..przeciez teorii tego typu bylo naprawdę wiele..

fanatyk nawet to że pada deszcz da jako dowód na istnienie boga..

teraz ludzie śmieją się z tych którzy wierzyli w Boga "od" słońca i innych pierdół ,a pewnie za kilka tyś lat tak samo chrześcjaństwo upadnie...

Tak samo mówili Żydzi, kiedy żył Jezus, potem tak mówili Arabowie w VII-VIII wieku, potem filozofowie oświecenia, potem Lenin, potem Stalin, teraz ty...nie jesteś bardziej przekonujący od Lenina, przykro mi ;)


fanatyk nawet to że pada deszcz da jako dowód na istnienie boga..

A fanatyk - ateista będzie wymyślał teorie o Wielkim Wybuchu, żeby tylko nie przyznać, że istnieje Bóg. I będzie wierzył w duchy, w horoskopy, we wróżby, ale w Boga nie uwierzy...ale Bóg jest cierpliwy...
(editado)

To, że miałem, nie ma nic do rzeczy (poszedłem na korepetycje, gdzie mnie wszystko świetnie wytłumaczono, i... polubiłem fizykę), a teoria pędu ma tutaj wieleee do powiedzenia, wytłumaczę po południu.
(editado)

"oto nadzchodzą dnie owszem juz nadeszły kiedy Bogu nie będzie się oddawać chwały ani na żadnej górze ani na żadnym miejscu lecz tylko w duchu i prawdzie'

moze i polubiles w koncu fizyke, ale na razie nic o niej nie wiesz, wybacz :)

wziales korepetycje, nabyles elementarną wiedzę i juz chcesz wszystkim tutaj opowiadac o teorii pedu? przeciez to smieszne..

A fanatyk - ateista będzie wymyślał teorie o Wielkim Wybuchu, żeby tylko nie przyznać, że istnieje Bóg. I będzie wierzył w duchy, w horoskopy, we wróżby, ale w Boga nie uwierzy...ale Bóg jest cierpliwy...

Nie wierze w duchy, horoskopy, wróżby i inne podobne, niczego na świecie nie można być pewien, a wy wierzący fanatycy dacie se głowę obciąć ze bóg jest.A ja niczego nie będąc pewien Myślę bezpieczniej :)

Ech, każdy wierzący (chrześcijanin) da sobie głowę uciąć, że Bóg istnieje. Fanatyzm nie ma tu nic do rzeczy.

Niczego nie będąc pewien, to nawet dwójki z chemii przy odpowiedzi nie dostaniesz...

powiedziałem wierzący fanatyk :)

a skąd u Ciebie taka wiedza?
przeprowadzałeś sonde ?