Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Języki obce
borkos007 para
Linka [del]
No co? ;p
Powaznie mowie :> jak juz bede dumnym tatą[:P] to albo znajde jakis kanal z bajkami po angielsku albo nasciagam bajek dla dzieciaka/ów :) swietnie rozwija. Bo generalnie do 11 roku zycie nauczanie gramatyki mija sie z celem bo dziecko nie ma jeszcze wyuczonego myslenia logicznego i abstrakcyjnego dlatego to jest bez sensu. Za to wlasnie kreskowki daja wymowe, osluchanie sie z jezykiem, zwroty[bo czesto sie powtarzaja] :).
Powaznie mowie :> jak juz bede dumnym tatą[:P] to albo znajde jakis kanal z bajkami po angielsku albo nasciagam bajek dla dzieciaka/ów :) swietnie rozwija. Bo generalnie do 11 roku zycie nauczanie gramatyki mija sie z celem bo dziecko nie ma jeszcze wyuczonego myslenia logicznego i abstrakcyjnego dlatego to jest bez sensu. Za to wlasnie kreskowki daja wymowe, osluchanie sie z jezykiem, zwroty[bo czesto sie powtarzaja] :).
Andrew Alex para
borkos007
Ja też sporo z telewizji,nawet z sk;p w 1-3 angola nie miałem,dopiero 4-6,później w gimnazjum w grupie zaawansowanej,a w LO na rozszerzonym;)
Planuję jakiś certyfikat czy coś zrobić bo znajomość angielskiego gówno będzie obchodzić potencjalnego pracodawcę,jeśli jej nie udokumentuję papierkiem. Z hiszpańskiego to samo,ale to w dalekiej przyszłości;) Najpierw trzeba studia zrobić...
Planuję jakiś certyfikat czy coś zrobić bo znajomość angielskiego gówno będzie obchodzić potencjalnego pracodawcę,jeśli jej nie udokumentuję papierkiem. Z hiszpańskiego to samo,ale to w dalekiej przyszłości;) Najpierw trzeba studia zrobić...
Linka [del] para
borkos007
Ja przecież nic nie mówię, a tym bardziej nie podważam hmm Twoich metod wychowawczych ;P
Ale akurat to racja, już kilkuletnie dziecko uczone choćby najprostszych rzeczy przyswaja sobie język i posługiwanie się nim staje się dużo bardziej naturalne, niż tym wyuczonym z podręczników, w szkole.
Ale akurat to racja, już kilkuletnie dziecko uczone choćby najprostszych rzeczy przyswaja sobie język i posługiwanie się nim staje się dużo bardziej naturalne, niż tym wyuczonym z podręczników, w szkole.
C2H5OH [del] para
borkos007
ja niemieckiego sie nauczylem bedac w niemczech u wujka i ciootki tez przez ogladanie bajek na RTLu 7 z kuzynka^^ Dragon Balla sie ogladalo i elegancko, no i jeszcze raz mnie wyslali do sklepu to sie prawie musialem na migi z kasjerka dogadywac^^
borkos007 para
Linka [del]
Ano :) to jest nawet udowdonione na przykladzie rodzin dwujezycznych[np ojciec anglik, matka polka]. Dzieci sa w stanie sie porozumiec w obydwu, mimo ze nie uczyly sie z podrecznikow. Inna sprawa ze z jakiegos powodu zazwyczaj jezyk matki maja lepiej opanowany ;p
@AA
No ja tez z francuza mam zamiar ceryfikat miec :>
@AA
No ja tez z francuza mam zamiar ceryfikat miec :>
Andrew Alex para
borkos007
Dokładnie,też będę dziecka katował;p Szkoła,później lekcje gry na pianinie,języki(przynajmniej 3) i jak syn będzie to na piłkę nożną...i niech mi któryś powie że nie ma siły,ja cały dzień będąc małym zapierd...em!
Nie no żartuję;p
Nie no żartuję;p
Linka [del] para
borkos007
Może dlatego, że matka ma jednak (w takiej typowej rodzinie)większy udział w rozwoju dziecka, jej rola w wychowaniu jest jednak większa (co nie znaczy - ważniejsza), to jej dziecko słucha częściej, ją naśladuje. Po prostu chodzi o czas spędzany z dzieckiem, no i biologiczną rolę matki.
Oczywiście może :)
Oczywiście może :)
borkos007 para
Andrew Alex
Hehe ;] no ale akurat bajki zagraniczne to spoko sprawa jest bo to nie jest ani ciezkie ani nudne. :)
ostatnio nawet jednego szkraba obserwowalem jak ogladal bajke po angielsku...niezle przezywal :>
ostatnio nawet jednego szkraba obserwowalem jak ogladal bajke po angielsku...niezle przezywal :>
borkos007 para
Linka [del]
Mozliwe :) Inna sprawa ze zazwyczaj ojca czesciej w domu nie ma, a jak jest to czesto zmeczony/zajety :)
chyba ze dziecko zaczyna sie uczyc juz w brzuchu :> to by mialo sens :)
(editado)
chyba ze dziecko zaczyna sie uczyc juz w brzuchu :> to by mialo sens :)
(editado)
a w ktorej czesci niemiec?? latwiejszej polnocno wschodniej, czy poludniowo zachodzniej bardziej taki "GOROLSKIiii";p w sensie bawarski itp
Andrew Alex para
Pankiew [del]
ja się zastanawiam nad różnicami w języku hiszpańskim otóż:
Katalończycy mówią po katalońsku
Baskowie po baskijsku
Galicyjczycy po galicyjsku
Jest jeszcze język kastylijski.
Podobno język hiszpański nie istnieje;p
Katalończycy mówią po katalońsku
Baskowie po baskijsku
Galicyjczycy po galicyjsku
Jest jeszcze język kastylijski.
Podobno język hiszpański nie istnieje;p
Linka [del] para
borkos007
Istnieją różne tezy ;) No, ale fakt pozostaje faktem - dzieci uczą się najszybciej i trzeba wykorzystywać tę wiedzę, wychowując własne pociechy. Oczywiście bez przesady, jak tam wyżej ktoś sobie żartował z tymi zajęciami dodatkowymi itp. ;)
To właśnie jest błąd, popełniany rzekomo w dobrej wierze, w trosce o przyszłość dziecka. Najczęściej jet to jednak naprawianie przez rodziców własnych błędów z młodości (zawsze chciałam uczyć się tego i tego, ale nie mogłam/nie chciało mi się, ale moje dziecko już nie zmarnuje tej szansy) lub podnoszenie poczucia własnej wartości przez posiadanie w domu "małego geniusza", którym zachwyca się cała rodzina i zazdroszczą sąsiadki.
To właśnie jest błąd, popełniany rzekomo w dobrej wierze, w trosce o przyszłość dziecka. Najczęściej jet to jednak naprawianie przez rodziców własnych błędów z młodości (zawsze chciałam uczyć się tego i tego, ale nie mogłam/nie chciało mi się, ale moje dziecko już nie zmarnuje tej szansy) lub podnoszenie poczucia własnej wartości przez posiadanie w domu "małego geniusza", którym zachwyca się cała rodzina i zazdroszczą sąsiadki.
Dillingen sie miejscowosc nazywa,a lezy w Bawarii :)
najwiecej badz co badz nauczylem sie od kuzynki kiedy poszedlem z nia na plac zabaw,kuzynka mowi po polsku,ale chyba wtedy specjalnie chciala mnie ponizyc przed kolezankami i mi szwargotala tempem szpakowskiego w chwilach uniesienia na meczu:p
najwiecej badz co badz nauczylem sie od kuzynki kiedy poszedlem z nia na plac zabaw,kuzynka mowi po polsku,ale chyba wtedy specjalnie chciala mnie ponizyc przed kolezankami i mi szwargotala tempem szpakowskiego w chwilach uniesienia na meczu:p
hehe, ja mialem problem zeby wymowic szynka;] ale bylem blisko przy granicy, a co dopiero mowic o Bawarii, jak tam to samo, co co koles z gdanska w gory zajedze:D