Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Pomagamy!
Miocen para
The Snow [del]
Jednak moim zdaniem niemoralne jest dzielenie ludzi i mówienie, że leczenie tych za drogie - ratujemy innych, taniej. Dla mnie nie ma znaczenia czy 8 czy 800 tys. Każdemu należy się jednakowa pomoc. Liczba potrzebnych pieniędzy nie może definiować wartości życia...a niestety obecny system to preferuje...
A jaki system nie preferuje? Może i niemoralne, ale każdy Minister Zdrowia i stojący za nim Minister Finansów takie niemoralne dylematy muszą rozstrzygać w każdym państwie. Dlaczego?
Tak jak pisał grześbe lub tak jak zrozumiałem jego wypowiedź, leczenie to usługa. Usługa, która generuje pewne koszty (wynagrodzenia pracowników, amortyzacja sprzętu, koszty leków, rękawiczek itd. itd.). Do całej operacji, jaką jest wykonanie takiej usługi (każdej zresztą) potrzebne są więc określone inne dobra (praca ludzi, mikroelementy potrzebne do wytworzenia leków). A nie ma w gospodarce dóbr nieograniczonych. Coś za coś. Można oczywiście zwiększyć nakłady na służbę zdrowia, ale zawsze kosztem czegoś: emerytur, szkolnictwa, wojska, policji itd.
Minister Zdrowia musi lawirować tak, by za określone pieniądze system pozwolił na zapewnienie jak najszerszej (czyli - z definicji jednak nie nieograniczonej) opieki medycznej.
W skali mikro te dylematy przybrały postać np. dylematu wagonika lub kazus pojedynczego ratownika, który stał się świadkiem wypadku drogowego i nie może przystąpić do resuscytacji każdej z ofiar. Kogo ma wówczas, po wezwaniu pomocy, ratować?
A jaki system nie preferuje? Może i niemoralne, ale każdy Minister Zdrowia i stojący za nim Minister Finansów takie niemoralne dylematy muszą rozstrzygać w każdym państwie. Dlaczego?
Tak jak pisał grześbe lub tak jak zrozumiałem jego wypowiedź, leczenie to usługa. Usługa, która generuje pewne koszty (wynagrodzenia pracowników, amortyzacja sprzętu, koszty leków, rękawiczek itd. itd.). Do całej operacji, jaką jest wykonanie takiej usługi (każdej zresztą) potrzebne są więc określone inne dobra (praca ludzi, mikroelementy potrzebne do wytworzenia leków). A nie ma w gospodarce dóbr nieograniczonych. Coś za coś. Można oczywiście zwiększyć nakłady na służbę zdrowia, ale zawsze kosztem czegoś: emerytur, szkolnictwa, wojska, policji itd.
Minister Zdrowia musi lawirować tak, by za określone pieniądze system pozwolił na zapewnienie jak najszerszej (czyli - z definicji jednak nie nieograniczonej) opieki medycznej.
W skali mikro te dylematy przybrały postać np. dylematu wagonika lub kazus pojedynczego ratownika, który stał się świadkiem wypadku drogowego i nie może przystąpić do resuscytacji każdej z ofiar. Kogo ma wówczas, po wezwaniu pomocy, ratować?
Rocky para
grzesbe [del]
''żeby zarejestrować jeden lek trzeba wynaleźć kilkaset potencjalnych, które się nie sprawdzą (to kosztuje), przejść czterostoniowy proces badań (od zwierząt, przez ochotników, ludzi w beznadziejnej sytuacji po docelowych pacjentów) a na każdym etapie część z potencjalnych leków odpada (to kosztuje jeszcze więcej) potem ten lek produkować (mówimy o lekach bardzo zaawansowanych technologicznie - wytworzone sztucznie przeciwciało monoklonalne o dwóch specyficznych miejscah wiązania - kosmos)
zostaje jeden lek a rynek płytki. w stanach ten lek dostaje około tysiąca ludzi rocznie.
na koniec dochodzi chęć jak największego zysku co do pewnego stopnia da się usprawidliwić bo jest to motor napędowy dalszych badań
a na końcu i tak na coś trzeba umrzeć i gdzieś granicę akceptowalnych kosztó terapii postawić
brutalna prawda jest taka że życie nie jest bezcenne ''
Biedne koncerny, aż tak się strasznie dla nas poświęcają! Powinniśmy być wdzięczni! W nagrodę możemy im oddać grzesbe do testów, a niech mają !
zostaje jeden lek a rynek płytki. w stanach ten lek dostaje około tysiąca ludzi rocznie.
na koniec dochodzi chęć jak największego zysku co do pewnego stopnia da się usprawidliwić bo jest to motor napędowy dalszych badań
a na końcu i tak na coś trzeba umrzeć i gdzieś granicę akceptowalnych kosztó terapii postawić
brutalna prawda jest taka że życie nie jest bezcenne ''
Biedne koncerny, aż tak się strasznie dla nas poświęcają! Powinniśmy być wdzięczni! W nagrodę możemy im oddać grzesbe do testów, a niech mają !