Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Własny biznes- czy chcecie prowadzić?
a no teraz to prawie wszędzie trzeba:p (mówie prawie bo miedzianin np nie mający pojęcia o tej części gospodarki brnie w to z jakimśtam pozytywnym skutkiem)
no ale popatrzmy na to z boku...
kwiaciarni nie otworzy ktos kto nie umie zrobic ladnej wiązanki
sklepu nie otworzy ktos kto sie nie zna na handlu itp itd;]
no ale popatrzmy na to z boku...
kwiaciarni nie otworzy ktos kto nie umie zrobic ladnej wiązanki
sklepu nie otworzy ktos kto sie nie zna na handlu itp itd;]
Kto powiedział,że ja nie znam się na tej części gospodarki?Znam i to b. dobrze.
Po prostu mój sklep nie wiąże się z moim wykształceniem.Ale zaprzeczanie standardom i stereotypom to właśnie moja działka;P
Po prostu mój sklep nie wiąże się z moim wykształceniem.Ale zaprzeczanie standardom i stereotypom to właśnie moja działka;P
wybacz;p moze zle sie wyrazilem;p
chodzilo mi o to ze nie pracujesz w zawodzie.;]
chodzilo mi o to ze nie pracujesz w zawodzie.;]
yyy... no ten... Kaczyński skończyl Prawo i Lewo:P i jako tako pracuje w zawodzie:P choc teraz sie zastanawiam czy nie bardziej politologie skonczyc powinien;D
odpowiem krotko na pytanie w temacie...
tak, chce.
a teraz od siebie... nie powiem co, bo jeszcze konkurencji sobie narobie hee ;]
tak, chce.
a teraz od siebie... nie powiem co, bo jeszcze konkurencji sobie narobie hee ;]
mieszkasz w woj. zachodniopomorskim;) czyli tam gdzie piekne jeziora;D ja bym inwestowal w turystyke;)
Gdybym miał jakieś 85k to bym własną kawiarnie założył :-).
W moim mieście mieszka ok. 34k ludzi, i nie ma kawiarni... autentycznie takiego miejsca potrzeba...
owszem są restauracje, gdzie można kawę zamówić, ale ile rodzajów? 5-6?
Chciałbym mieć taką kawiarnię z całą masą rodzajów kawy, prawdziwym ekspresem :-), wystrojem w stylu art-deco, gramofonem odtwarzającym płyty syreny z piosenkami Astona, Fogga, i innych :-).
(editado)
W moim mieście mieszka ok. 34k ludzi, i nie ma kawiarni... autentycznie takiego miejsca potrzeba...
owszem są restauracje, gdzie można kawę zamówić, ale ile rodzajów? 5-6?
Chciałbym mieć taką kawiarnię z całą masą rodzajów kawy, prawdziwym ekspresem :-), wystrojem w stylu art-deco, gramofonem odtwarzającym płyty syreny z piosenkami Astona, Fogga, i innych :-).
(editado)
Jak dla mnie najbardziej w cenie dzisiaj sa uslugi, i taka np. firma transportowa z konkurencyjnymi cenami spokojnie w krotkim czasie moze sie wkrecic na rynek i miec stablina pozycje.
kawiarnia w 35tysięcznym mieście? no nie wiem czy bylby taki popyt;] zależy tez jakie masz w mieście bezrobocie..;] bo np u mnie w 70tysięcznym mieście gdzie 3/4 mieszkańców pracuje na elektrowni badź w kopalni ktora oferuje naprawde godziwe zarobki to warto otworzyć cokolwiek;] bo po prostu ludzie maja pieniadze i chca je wydawac;]
Bełchatów? :>
Mój PAK (zespół elektrowni Pątnów- Adamów (Turek)- Konin), razem wzięty wytwarza mniej energii niż jedna elektrownia w Bełchatwoie ;p.
Wiesz co, ta kawiarnia to jest tylko kwestia nierealnych jakiś fantazji/ myśli, przydałoby się w moim mieście coś takiego, najlepiej w takim stylu (takie ciche, spokojne, klimatyczne miejsce), bo brakuje...
ale popytu by nie było...
Młodzi chleją w pubach, starzy nigdzie nie łażą...
a szkoda, kawiarnia nie utrzymałaby się raczej...
Mój PAK (zespół elektrowni Pątnów- Adamów (Turek)- Konin), razem wzięty wytwarza mniej energii niż jedna elektrownia w Bełchatwoie ;p.
Wiesz co, ta kawiarnia to jest tylko kwestia nierealnych jakiś fantazji/ myśli, przydałoby się w moim mieście coś takiego, najlepiej w takim stylu (takie ciche, spokojne, klimatyczne miejsce), bo brakuje...
ale popytu by nie było...
Młodzi chleją w pubach, starzy nigdzie nie łażą...
a szkoda, kawiarnia nie utrzymałaby się raczej...
tak tak Bełchatów:)
w Polskich mniejszych miastach kawiarnie nie sa opłacalne..bo ludzi nie ma duzo a to dlatego ze przeciętny polak nie jest nauczony żeby chodzic po barach,kawiarniach itp;] polacy to nie włosi ktorzy rano na kawe do kawiarni w sieste na obiad a wieczorem na winko:)
w Polskich mniejszych miastach kawiarnie nie sa opłacalne..bo ludzi nie ma duzo a to dlatego ze przeciętny polak nie jest nauczony żeby chodzic po barach,kawiarniach itp;] polacy to nie włosi ktorzy rano na kawe do kawiarni w sieste na obiad a wieczorem na winko:)
Zwykle sobie wyobrażałem, że chciałbym być jakimś prezesem firmy, mieć nogi na biurku, oczywiście w szklanym wieżowcu XD
Ale to raczej było takie marzenie a nie jakiś plan biznesowy...xd
Ale to raczej było takie marzenie a nie jakiś plan biznesowy...xd
oplacalne jest tez sprowadzanie rzeczy z Chin, Tajlandii etc.,
kazdy chyba zna firme fielmann (taka od okularow), nie trudno sie domyslic ze zarabia grube kokosy, a znajomy znajomego mowie ze znal wlasciciela-zalozyciela i gosciu zaczynal od sprwadzania oprawek od okularow z Chin (placic 50centow od oprawki, sprzedawal za 5dolarow). Na poczatku po kilka samochodow sprwadzal, potem tiry, kontenery itd.
10x przebicie i nawet odliczaja koszty transportu i oplaty celne(pewnie jakies sa) i tak doszedl do wielkiej miedzynarodwej firmy;]
kazdy chyba zna firme fielmann (taka od okularow), nie trudno sie domyslic ze zarabia grube kokosy, a znajomy znajomego mowie ze znal wlasciciela-zalozyciela i gosciu zaczynal od sprwadzania oprawek od okularow z Chin (placic 50centow od oprawki, sprzedawal za 5dolarow). Na poczatku po kilka samochodow sprwadzal, potem tiry, kontenery itd.
10x przebicie i nawet odliczaja koszty transportu i oplaty celne(pewnie jakies sa) i tak doszedl do wielkiej miedzynarodwej firmy;]
...a ja sie dziwie czemu na co drugiej ulicy nowe szyldy typu "wielki chiński sklep" , "sklep chiński" itp:D
mi to nie dziwi tam naprawde wyprdukowanie koszulki to grszowa sprawa 50-80grszy, a w Polce kszulki na bazarach rynkach i targwiskach stja pewnie kolo 10zl