Asunto: Bieganie :)

zalezy jaka ta sala.

mimo wszystko moim zdaniem czas jest słaby.

ponawiam pytanie - znacie jakieś ćwiczenia na zwrotność?

przysiad-pompka, bieg koperta. nie wiem moze pomoze :D

hm... trochę drewniany jestem niestety :(

może pływanie coś mi pomoże...

odświeżam, tak mnie naszło bo dzisiejszym bieganiu :P

To ile kolega biegał ? :)

tak na luzie, pół godzinki.
w sumie od listopada do teraz była wielka czarna dziura, nie licząc jakichś tam wfów czy biegu do autobusu :D. szczerze to z racji braku odpowiedniego sprzętu, w zeszłym roku kupiłem sobie śmigacze do biegania z siateczki mesh, więc zimą odpadłyby mi stopy w nich :P. no i z racji imprezowo-sylwestrowych nabytków jakoś nie spiąłem się, żeby kupić sobie jakieś zimowe ciuchy do biegania, a mając na sobie 600 warstw wszystkiego, to tak trochę ciężko :P.

a że robi się coraz przyjemniej na dworze, to zaczynam cisnąć z powrotem
(editado)

Ja atakuje biegi w czwartek, jak na chwile obecną 2 razy w tygodniu + 3 siłka, i 1 halówka ;-)

latem i jakoś tak wczesną jesienią robiłem sobie interwały. w połączeniu z pogodą kozak na wytrzymałość, potem jakoś przerzuciłem się już na ciągły bieg, teraz może znów porobię interwały, tak po dłuższej przerwie to by mi się przydało.

Nawet nie znałem czegoś takiego jak "intewały" ale wiedziałem o co chodzi, też tak robiłem. Najlepiej ciepło się ubrać i biegać, ja to jeszcze mam taki specjalny pasek do biegania, ze tam niby wydziela więcej spalania itp.

wiesz, przy moich 60kg i 173cm wzrostu to akurat spalanie mi szczerze mówiąc lata :D

86kg przy wzroście 184, brzucha nie mam fajnego a przydało by się coś stworzyć, tzn jakiś mięsień. Ale przy tym piwo trzeba odłożyć a jak narazie mi się nie podoba ta sprawa ;P

przydało by się coś stworzyć, tzn jakiś mięsień

hahahaha :D

ja na szczęście póki co (?) nie mam takich problemów, nie wiem, czy to uwarunkowania genetyczne, ale nie narzekam.

Tzn. mam - jak napne, a to za bardzo mi się nie podoba. Spięty to ja nie lubie chodzić ;PPP

nie ma to jak biegi przełajowe :D

teraz jak śniegu nie ma to co dzień rundka z domu przez las i po polach jak sie da:P
oczywiście kundelek towarzyszy

w ogóle mam pewien problem i nie wiem co z tym fantem zrobić. mam w lewej stopie ten palec obok palucha ciut dłuższy niż normalnie/w prawej/powinien być. i niby wszystko fajnie, ale przód butów mam pokryty plastikiem. i tu pojawia się kłopot, bo przy dłuższym biegu, plastik uwiera mnie w ten palec.
kupno większych butów nie wchodzi w grę, bo będę miał odciski na całych stopach...