Asunto: Bieganie :)

to ty chyba pic nie umiesz

+1

Jest tu na sokkerze ktoś, kto biega maratony?

Ja sobie biegam ostatnio (staram się co 2 dni) i chce pobieg w polmaratonie warszawskim, ktory odbęzie się 29. marca. Interesuje mnie czas 1:45h i poniżej :) (12km/h)

Teraz w warszawie dwóch zawodowców prowadzi treningi 3 razy w tygodniu, na zmianę raz jeden raz drugi. Spotykają się na agrykoli i przy lesie kabackim i uczą jak biegać.

ja zacząłem biegać na początku lutego, ponieważ na początku kwietnia chciałem zrobić swój pierwszy półmaraton, zaczynałem od tego, że przebiegnięcie 10-12 km to był całkowity maks moich możliwości (potem 4dni strasznych zakwasów) biegałem 2x w tygodniu 6-8km czasem co drugi weekend wydłużałem do 12-13km. Początkowo założyłem sobie złamanie 2h, ale na którymś treningu postanowiłem zmierzyć czas na 12km i założyłem że jestem w stanie zrobić 1:55 :) ostatecznie sam start atmosfera idealna pogoda i fajna trasa w Poznaniu pomogły mi uzyskać czas 1:44 co było dla mnie ogromnym szokiem :) potem wkręciłem się w bieganie zrobiłem jeszcze jeden półmaraton kilka dziesiątek i w połowie października udało się minimalnie złamać 4h w maratonie :)

zacznij od biegania do przodu !


i spytaj sie czy mozna pic piwo i biegać to może też zaczne


biegać :)

Z ciekawosci 1:44 i ktore miejsce? W maratonie warszawskim pzu 1:45h daje ok 600 miejsca :) Lącznie startujących było 11 tysięcy

@grzsadzsaczs :P
Na razie biegam do przodu. Dlaczego mialoby się nie moc pic piwa? Wrecz wskazane po treningu ;) same witaminy, a i nerki przeplucze. Mysle, ze jakbys zagadal to i na maratonie w bufecie by Ci dali piwo zamiast powerejda :P tylko obawiam się, ze moglbys wtedy dać dyla i zmienic trase :P
(editado)

1784 miejsce na 6600 osób które ukończyło bo generalnie liczba osób które ukończyły świadczy o wielkości imprezy :) wątpię by w warszawskim 1:45 dało 600. miejsce :) raczej niemożliwe i do sprawdzenia

edit: faktycznie warszawski ukończyło 11tys ale czas 1:45 dawało gdzieś miejsce w okolicach 2500.
(editado)

a no to pewnie 1:30 bylo kolo 600
zreszta niewazne, co za roznica czy bede 600 czy 6000, nie ma to wiekszego znaczenia ;)


Musze sobie tylko audiobookow nasciagac :) ostatnio sluchalem Lema 'niezwyciężony', calkiem calkiem :)

Fajnie się z audiobookami biega? Bo też nad tym ostatnio myślałem :P

ja w ogóle bez słuchawek biegam, czasem jak szedłem na 3 godziny na trening przed maratonem to może brakowało jakiegoś "towarzysza" ale jakoś nie mogę się przekonać; bardziej mnie drażni niż pomaga :)

jestem wielkim fanem audiobookow ale jednak biegac z nimi nie moge. mysle ze trzeba byc dobrym biegaczem po prostu zeby z audiobookowania cos wyszlo ;-) ja z jednej strony wypluwam pluca wiec ciezko sie skupic na narracji a z drugiej muzyczka daje kopa i lepiej sie biegnie ;-)

Jest tu na sokkerze ktoś, kto biega maratony?

Ja sobie biegam ostatnio (staram się co 2 dni) i chce pobieg w polmaratonie warszawskim, ktory odbęzie się 29. marca. Interesuje mnie czas 1:45h i poniżej :) (12km/h)

Teraz w warszawie dwóch zawodowców prowadzi treningi 3 razy w tygodniu, na zmianę raz jeden raz drugi. Spotykają się na agrykoli i przy lesie kabackim i uczą jak biegać.

ja bieglem rok temu na poczatku kwietnie po 2 miechach przygotowan-srednio biegalem 4x5km w tygodniu (przygotowania)


po 21km pomyslalem sobie ze to pestka-czas 1-49-po 25km poszlo mi poboczne kolana--ale powiedzialem sobie ze musze ukonczyc i ........ ukonczylem 5-24

zakladalem przed maratonem ponizej 4-mysle ze jak by nie poszlo mi poboczne to moze nie bylo by ponizej 4-ech (2-gie 21km wiadomo ze biega sie gorzej) ale cos kolo 4-10 tez bylo by ok

Panowie i panie, biega tu ktoś może w półmaratonach? I jest już może zapisany albo zamierza pobiec w tym roku gdzieś?

Po dwóch miesiącach wystartowałeś w maratonie? ja zacząłem biegać od roku ostatnie 3 miesiące już tak dosyć regularnie ale w maratonie bałbym się jeszcze wystartować. Do tego nie wiem jak by to moje kolano zniosło.

tak- po 2 miechach przygotowan

jak dla mnie polmaraton mozna z "marsza"pobiec-(oczywiscie to tylko moje zdanie)

biegnij caly-zawsze to jakies wyzwanie-ale oczywiscie trzeba mierzyc sily na zamiary

może na jesień spróbuję :)

najlepsze bylo jak 2km przed meta 73letni dziadek mnie wyprzedzil heehe-ale wtedy juz tylko szedlem-o bieaniu nie bylo mowy-a po 21km mial do mnie 47min straty........