Asunto: gdzie na wakacje ??

Apeluje o spokój i wzajemny szacunek!

jak mozna miec szacunek dla cyfrona, ktory sam przyznaje ze nie bywa na wakacjach w Trojmiescie ale wie ze tam sa tlumy na plazach bo zapewne w TVN pokazali :P przeciez nie bede osiołkowi wklejal prywatnych zdjec zeby udowodnic iz sie myli :P zwyczajny TROLL i tyle .... nie byl - nie widzial - za to wiedza na temat siegajaca nieba :P

Nie wpadłeś geniuszu na to, że mogę mieszkać w trójmieście? :d

moze i mieszkasz ale wiedzy na temat plazy nie posiadasz :) to ze pod blokiem masz tlumy w klapkach nie oznacza ze plaza jest zapchana - zreszta dalsza rozmowa jest bez sensu bo jak sam przyznales nie spedzasz wakacji w trojmiescie wiec shut up ;)

Posiadam, wzdłuż plaży w Sopocie jeżdżę 3-4 razy w tygodniu na rowerze. Do tego jeszcze rok temu pracowałem kilkaset metrów od plaży.

Do tego nawet na onetach (i oczywiście lokalnych portalach) było o tym jak o 6-7 rano jest wyścig z parawanami o jak najlepsze miejsce.

to ze pod blokiem masz tlumy w klapkach nie oznacza ze plaza jest zapchana

Dalej wymyślasz głupoty.

zreszta dalsza rozmowa jest bez sensu bo jak sam przyznales nie spedzasz wakacji w trojmiescie wiec shut up ;)

Nie napisałem, że nie spędzam wakacji w trójmieście (a spędzam w trójmieście okres wakacyjny skoro w nim mieszkam). Napisałem, że nie jeżdżę na wakacje do trójmiasta (co jest dosyć logiczne skoro w nim mieszkam xd)

nie trolluj :) ja jestem co roku na plazach w Sopocie i tlumow nie ma ( sierpien ) wiec nijak sie ma twoje pierdylenie tutaj bo nie pokrywa sie z moimi corocznymi doswiadczeniami . ZEGNAM


ps. moge sie zgodzic co do weekendow ale w ciagu tygodnia plaze sa "bardzo luzne" w porownaniu z Mielnem - Leba - Kolobrzegiem itd a to ze ktos pracuje kilkaset metrow od plazy nie oznacza ze ma wiedze na ten temat ... ja mieszkam kilkaset metrow od basenu i rowniez czesto obok przejezdzam ale medrca nie udaje w kwestii "klientow" tego przybytku. Roznica miedzy nami jest taka, ze ty uwazaz iz wiesz zawsze wszystko nawet jesli tego nie wiesz :P bez odbioru cyfronie/KO-marku
(editado)

nie trolluj :) ja jestem co roku na plazach w Sopocie i tlumow nie ma ( sierpien ) wiec nijak sie ma twoje pierdylenie tutaj bo nie pokrywa sie z moimi corocznymi doswiadczeniami . ZEGNAM

Nie troluję. Ja widzę 3-4 razy w tygodniu przez całe wakacje ty przez kilka-kilkanaście dni. Twoje doświadczenia są raczej mizerne w porównaniu do moich :D

a to ze ktos pracuje kilkaset metrow od plazy nie oznacza ze ma wiedze na ten temat ... ja mieszkam kilkaset metrow od basenu i rowniez czesto obok przejezdzam ale medrca nie udaje w kwestii "klientow" tego przybytku.

Oczywiście, że nie oznacza. Tyle, że wiem bo widzę to regularnie, znacznie częściej niż Ty.

Tak samo, to, że ktoś raz na rok Sopot odwiedzi nie oznacza, że ma o tym jakiekolwiek pojęcie.

Roznica miedzy nami jest taka, ze ty uwazaz iz wiesz zawsze wszystko nawet jesli tego nie wiesz :P

Wypowiadam się na temat na jaki mam pojęcie.

Natomiast Twoje zdanie można bez problemu odwrócić i napisać, że to Tobie się wydaje, że wiesz zawsze i wszystko nawet jak tego nie wiesz :D

Do tego Twoje posty w rozmowie ze mną nawet w tak błahym temacie jak to czy na plaży w Sopocie są tłumy składają się z:
-obrażania mnie
-wymyślania głupot na mój temat
-wymyślania głupot co ja myślę
-pisania, że Ty masz rację a ja nie bo ja się mylę a Ty nie

:D

Spoko, czyli mam rozumieć ze auto do odbioru masz w Rewalu xD? i tu sie mylisz... odebralem w Glogowie xD

Do tego Twoje posty w rozmowie ze mną nawet w tak błahym temacie jak to czy na plaży w Sopocie są tłumy składają się z:
-obrażania mnie
-wymyślania głupot na mój temat
-wymyślania głupot co ja myślę
-pisania, że Ty masz rację a ja nie bo ja się mylę a Ty nie

Dlatego sam się wygłupiasz gadaniem z KM na serio.
(editado)

No trochę karmię, nie powiem, że nie :)

To jedynie wielki plus Chorwacji. Poza tym żadnej przewagi nie widzę.

hahahahahah

głupszej rzeczy dawno nie czytałem

w Polsce kąpiesz się w zimnym szlamie, tam masz kryształową ciepłą wodę

o tym że zazwyczaj masz 15 minut na piechotę od morza do gór nie wspominam

Chorwacja dla dorobkiewiczów xDDDDDD jak tam teraz tabuny studentów jeżdżą po taniości xDD

'miejsca dla wyższych sfer lata temu' xDDDD jeździłem tam od hm...1999? wtedy były super ceny, znacznie niższe

tradycyjnie masz zerowe pojęcia o tym o czym piszesz a się mądrzysz

Jak głupszej rzeczy dawno nie czytałeś, to poczytaj wszystkie swoje wypociny :)

Nie interesuje mnie co robiłeś w 99 roku. Swoim postem potwierdziłeś jedynie, że jest to region dla tych, którzy potem lecą chwalić się tym na fb bądź na sokkerze :D

W 99 roku ceny niższe, ojej jakie to dziwne :D Weź Ty pomyśl zanim coś palniesz, bo już przekraczasz szczyty głupoty. No nie mogę, gość porównuje ceny aktualne z tymi sprzed 17 lat :D:D
Zejdź ze słońca, bo przygrzało Cię zdrowo.
Powinieneś zostać odkrywcą Sherlocku :)

Mam dziwne wrażenie, że sądzisz iż jesteś jedynym który zwiedza świat. Myśl tak dalej :)

Snow, ja nie wiem czy Ty trollujesz czy serio...
borkos napisał innymi słowy:
Chorwacja w 1999 roku była już wystarczająco tania by przeciętna polska rodzina mogła tam pojechać. Teraz jest tanio, ale wtedy ceny były jeszcze niższe co zadaje kłam twierdzeniu o "ekskluzywności Chorwacji".

Nikt się tu nie chwali, nikt się tu bardzo nie dziwi, że w 99 roku ceny były niższe.

Snow, ogarnij się :-].

Nie sądzę żeby w 99 roku przecietną rodzinę było stać na regularne wakacje w Chorwacji. Przypomnij sobie jak pyrkałeś fiatem. Może nim jechałeś? Tak, tak wiem, w internecie można się dowartościować i być nawet szejkiem arabskim. Co nie zmienia faktu, że warto byś przypomniał sobie jak kiedyś się żyło. Polecam również przejrzeć statystyki wyjazdów w roku 99 a teraz. Jeśli to Cię nie przekona, to jesteś zwyklym ignorantem.

Ja jeździłem z rodzicami tylko nad polskie morze i do kopalnianych ośrodków wczasowych, zresztą niechętnie, bo najbardziej lubiłem spędzać wakacje u babci na wsi w centrum Polski ;-)

Sądzę, że można wierzyć borkosowi, że Chorwacja była w 99 wystarczająco tania dla przeciętnych Polaków (tj. dla ludzi wyciągających w małżeństwie około 1800 zł netto razem), tylko po prostu była "dalej" niż dzisiaj. Trzeba było załatwiać paszporty, dogadać się w obcym języku, albo jechać ze zorganizowaną wycieczką... a do Kołobrzegu po prostu się wsiadało i jechało.

Dokładnie nie ma jak wakacje na wsi u babci , piękne czasy ......i te sobotnie potańcówki za podlotka .
Wino , taniec , ogniska , pierwsze zaloty ......ech miło powspominać .
Zresztą jak teraz tam jedziemy to tylko wspomnienia zostały.