Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: »jakie studia wybrać?
No jeżeli ją wybrał to miał najlepszą jaką miał :-]. Rozumiem, że ma staż czyli zarabia prawie nic lub nic? To dlaczego piszesz o wielkiej forsie i w ogóle? :>
Tzn. ja trzymam kciuki za niego i w ogóle życzę wszystkim pensji poselskich, ale zawsze podejrzenia wzbudzają we mnie teksty, że po polskiej uczelni XYZ ktoś poszedł do roboty i od razu zgarnia spore "haisy".
Tzn. ja trzymam kciuki za niego i w ogóle życzę wszystkim pensji poselskich, ale zawsze podejrzenia wzbudzają we mnie teksty, że po polskiej uczelni XYZ ktoś poszedł do roboty i od razu zgarnia spore "haisy".
sa roboty w ktorych tak faktycznie jest, ze od razu dostajesz 3/4 na start, nawet podczas studiow, a potem rok w rok podwyzki
no najlepszą, bo inne mu nie pasowały, bo na pełen etat. No nawet na stażu zarabia nienajgorsze pieniądze :P
no od niego ludzie to juz wiekszość po 3-4k na start, tyle, że na pełen atat, a uczelnie robia wieczorem, bo tam mozna ssamemu plan układać...w "wielkiej czwórce" to jeszczce lepsza kase sie zarabia...
no oczywiscie sama uczelnia nic nie daje, musisz cos z niej wynieść no i juz wczesniej soba cos prezentowac, zeby sie tam dostać, także np. angielski biegle umiec to podstawa...
no od niego ludzie to juz wiekszość po 3-4k na start, tyle, że na pełen atat, a uczelnie robia wieczorem, bo tam mozna ssamemu plan układać...w "wielkiej czwórce" to jeszczce lepsza kase sie zarabia...
no oczywiscie sama uczelnia nic nie daje, musisz cos z niej wynieść no i juz wczesniej soba cos prezentowac, zeby sie tam dostać, także np. angielski biegle umiec to podstawa...
No ja znam nawet jednej przykład kolegi ze szkolnej ławy :P. Kończy politechnikę we Wrocławiu i na stażu w Nokii zarabia 2,5k netto (programowanie), przy zatrudnieniu pewnie dostanie 1,5x tyle (z opcją, że więcej :P). Te SGH mnie po prostu dziwi, bo przeglądałem ich kierunki i nie ma tam nic nadzwyczajnego jak dla mnie, tzn. może i jest, ale częściej słyszę żale, że skończyłem międzynarodowe stosunki gospodarcze i miałem staż za 900 zł i zrezygnowali ze mnie niż właśnie tego typu "przechwałki", że spore haisy i w ogóle :P.
No kierunki sa lipne, sam na początku sie dziwiłem, że szkoła taki ma prestiż, a kierunki troche bez przyszłości, ale jak sie okazuje jest inaczej...
ja sie troche zastanawiam, bo nie lubie takich kierunków jakie sa na SGHu, no ale w zyciu sie nie robi tylko co sie lubi :P teraz jak mnie wezma do Danona na dział zarządzania jakoscia, na pełen etat to juz odpuszcze chyba tego SGHa :P
ja sie troche zastanawiam, bo nie lubie takich kierunków jakie sa na SGHu, no ale w zyciu sie nie robi tylko co sie lubi :P teraz jak mnie wezma do Danona na dział zarządzania jakoscia, na pełen etat to juz odpuszcze chyba tego SGHa :P
ale znasz kogos z SGH?
bo Ty na SGH przeciez nie studiowales, wiec nie wiem na jakies zasadzie Ty tutaj porownanie jakies probujesz stworzyc
z SGHu biora deloitte, ernst, pwc i kpmg, a tam jest gruba kasa zawsze
a jak jeszcze porobisz odopowiednie uprawnienia po studiach [zaleznie od kierunku] to piekna kasa moze leciec
bo Ty na SGH przeciez nie studiowales, wiec nie wiem na jakies zasadzie Ty tutaj porownanie jakies probujesz stworzyc
z SGHu biora deloitte, ernst, pwc i kpmg, a tam jest gruba kasa zawsze
a jak jeszcze porobisz odopowiednie uprawnienia po studiach [zaleznie od kierunku] to piekna kasa moze leciec
Ja wierzę w to, że się robi to co się lubi :p. Tzn. przynajmniej się do tego dąży :P.
no juz jak ktos sie załapie do wielkiej czwórki to o przyszlość juz sie nie musi martwic :P ale tam jest troche etapów do przejścia przy rekrutacji...
Co to jest wielka czwórka?
No i czy chcesz takiego życia? I co w ogóle Tobie sie marzy? Co chciałbyś robić tak naprawdę (napisałeś, że w życiu nie robi się tego co się lubi)?
No i czy chcesz takiego życia? I co w ogóle Tobie sie marzy? Co chciałbyś robić tak naprawdę (napisałeś, że w życiu nie robi się tego co się lubi)?
firmy audytorskie, Borkos wymienił je wyżej...
Co chciałbyś robić tak naprawdę (napisałeś, że w życiu nie robi się tego co się lubi)?
oo a to jest jakas praca, polegająca na balowaniu czy ogladaniu meczyków? :P
jednak celem w zyciu u mnie jest zapewnienie dobrobytu rodzinie, nie wiem czy robiąc to co lubie, bede w stanie im to w 100% zapewnic...
Co chciałbyś robić tak naprawdę (napisałeś, że w życiu nie robi się tego co się lubi)?
oo a to jest jakas praca, polegająca na balowaniu czy ogladaniu meczyków? :P
jednak celem w zyciu u mnie jest zapewnienie dobrobytu rodzinie, nie wiem czy robiąc to co lubie, bede w stanie im to w 100% zapewnic...
martins_92 para
NS
da się robić to co się lubi, a przy tym dobrze zarabiać, a przyjemności życiowe nie muszą ograniczać się wyłącznie do balowania i oglądania meczyków, zapewniam Cię.
Lol, nie masz większej ilości zainteresowań?
Co do zapewnienia dobrobytu rodzinie to masz bardzo "klasyczne" patrzenie na te sprawy :P. Z doświadczenia wiem, że czego byś nie robił to za 2-3 pokolenia i tak już nikt nie będzie tego kojarzył, a za 4-5 nikt już raczej nie będzie o Tobie nawet pamiętał, także ja podziwiam ludzi (bez ironii), którzy poświęcają się dla swojej komórki rodzinnej w pełni rezygnując tak jakby z siebie. W sumie to jest poświęcenie na miarę pójścia w kapłaństwo :P.
Co do zapewnienia dobrobytu rodzinie to masz bardzo "klasyczne" patrzenie na te sprawy :P. Z doświadczenia wiem, że czego byś nie robił to za 2-3 pokolenia i tak już nikt nie będzie tego kojarzył, a za 4-5 nikt już raczej nie będzie o Tobie nawet pamiętał, także ja podziwiam ludzi (bez ironii), którzy poświęcają się dla swojej komórki rodzinnej w pełni rezygnując tak jakby z siebie. W sumie to jest poświęcenie na miarę pójścia w kapłaństwo :P.
Mizz [del] para
szwamb
http://wynagrodzenia.pl/artykul.php/wpis.2841
Dlatego on pisał o hajsie na SGHu. Tym bardziej się ciesze, że właśnie tam najprawdopodobniej na dziennych będę studiował ;p
(editado)
Dlatego on pisał o hajsie na SGHu. Tym bardziej się ciesze, że właśnie tam najprawdopodobniej na dziennych będę studiował ;p
(editado)
martins_92 para
szwamb
z tym też oceniłeś wszystkich z góry.
bo tak naprawdę, to co dla Ciebie jest poświęceniem się czemuś, dla innych może być jedynie szczęściem i satysfakcją. jedni lubią żyć swoim życiem, i mieć trochę od niego, a dla innych oddanie się rodzinie może dawać szczęście. więc nie ma sensu w ten sposób oceniać, to indywidualna sprawa.
bo tak naprawdę, to co dla Ciebie jest poświęceniem się czemuś, dla innych może być jedynie szczęściem i satysfakcją. jedni lubią żyć swoim życiem, i mieć trochę od niego, a dla innych oddanie się rodzinie może dawać szczęście. więc nie ma sensu w ten sposób oceniać, to indywidualna sprawa.
Lol, nie masz większej ilości zainteresowań?
mam, ale nie wiem do czego zmierzasz? praktycznie zawsze, chodzenie do pracy nie bedzie przyjemnościa...
no ja wcale nie chcę, żeby ktos o mnie pamiętał za 2-3 pokolenia...to juz zależy od samego sensu życia, czy żyjesz dla kogos, czy na kimś Ci zalezy, czy raczej żyjesz, aby realizować tylko siebie...to juz każdy ma inne podejście.
mam, ale nie wiem do czego zmierzasz? praktycznie zawsze, chodzenie do pracy nie bedzie przyjemnościa...
no ja wcale nie chcę, żeby ktos o mnie pamiętał za 2-3 pokolenia...to juz zależy od samego sensu życia, czy żyjesz dla kogos, czy na kimś Ci zalezy, czy raczej żyjesz, aby realizować tylko siebie...to juz każdy ma inne podejście.
martins_92 para
NS
'praktycznie', zależy od ludzi z jakimi pracujesz, od środowiska, sytuacji firmy i wielu, wielu innych rzeczy, od liczby godzin pracy, zmian i nakładu, Twoich obowiązków w pracy.