Asunto: »jakie studia wybrać?

raczej polibuda
---
budownictwo i sgh...dobre :P
(editado)

chyba sie zdecydowałem na AGH, wybieram między wydziałami: Górnictwa i Geoinżynierii, Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska i Geodezji Górniczej i Inżynierii Środowiska ;)

dobrze sie czujesz!? :D

hihi ... odpierdziela mi czasem :D

zdazylem to zauwazyc :D

no a co mam iśc na odlewnictwo ?? albo ceramike :)

w sumie to poszedłbym na konserwacje powierzchni płaskich albo łopatologie stosowaną :D

wiesz co Ci radze...idz do woja :P

mówie wam, że mam D :/

mam problem z wyborem studiow, co mozecie mi polecic??

jak narazie to zastanawiam sie nad logistyka, matematyka i informatyka na ftims-ie na politechnice łódzkiej, co mozecie mi powiedziec o tych kierunkach??

powiem wam tak:jesli ktos nie lubi matematyki lub ma z nia problemy to nie ma sensu isc bo nie na kazdym ale na wiekszosci to jest po prostu kosmos...tym bardziej jak ktos nie lubi fizyki(nie rozumie jej) to politechnika to strata czasu...ja natomiast najbardziej w swiecie NIE NAWIDZE rysunkow techniczych(wogole rysowania kreslenia itp itd) i jak to widze to bierze mnie na wymioty i dobrze ze nie poszedlem na budownictwo, ogolnie nie ma sensu robic czegos na sile bo bez pasji to zbyt duzo semestrow sie nie skonczy:D

wydaje mi sie ze jak ktos nie rozumial prostej matmy w liceum to na poziomie wyzszym wogole nie ma szans jej zrozumiec, a fizyka tak jak mowilem kompletny kosmos i tu przede wszystkim potrzebna jest regularnosc i sumiennosc, tydzien przed egzaminem jak zaczniesz sie uczyc to zbyt duzo nie zdzialasz taka jest prawda(jesli na egzaminie sa zadania to juz wogole kaplica:D)...z mojej jednak autopsji wynika ze problem wynika najczesciej w nauczycielach liceum /gimnazjum ktorzy na pewno u mnie zbyt malo wymagali(mialem zawsze 5 i sie staralem a wiem tyle co nic(glownie chodzi o zadania))
(editado)

dla mnie wlasnie fizyka i matma nie stanowi proglemu :)

na logistyce jest duzo matmy/fizyki/chemii?

bo ja w LO jestem na profilu humanistyczno-lingwistycznym, ale woal bym jakies studia nie humanistyczne,bo i tak jest przepełnienie kadry menedzerskiej po administracji itp :/

nie :) chemii wcalenie ma, fizyke mialem tylko 1 semestr ale tylko powierzchownie liznelismy troche hydrostatyki itd itp, matmy jako tako samej nie ma wiele ale pozachaczasz w kazdym przedmiocie o nia takze przed tym uciec sie nie da bo liczenia jest masa np calki w makro, o statystyce czy rachunkowosci nie wspomne :D ogolnie polecam kierunek, duze zapotrzebowanie jest na logistykow szczeglnie na zachodzie :)

statystyke chyba najbardziej lubie i potrafie z matmy :)

o właśnie,jakie są najlepsze kierunki dla typowego humanisty wg Was:>