Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: narkotyki
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/top5-picie-wody-z-butelki-jest-szkodliwe/3vvzv
tu masz teorie onetu :D
tu masz teorie onetu :D
http://swiatsiekreci.natemat.pl/141125,lecznicza-marihuana-leczy-raka http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/olej-z-marihuany-konopi-czyli-lzy-feniksa-czy-leczy-raka-i-inne-chorob_42446.html http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/marihuana-wlasciwosci-lecznicze-przydatne-w-terapii-raka-sm-jaskry_34974.html
(editado)
(editado)
Czy te strony są wystarczająco wiarygodne? Nie dasz rady zanegować wszystkich wyników badań.Czy w to wierzysz czy nie marichuana może leczyć
CzechuXX [del] para
boogie
Zwłaszcza palona, nasączona tymi wszystkimi chemikaliami...
Dokładnie. Dlatego powinna być możliwość hodowania na własny użytek :v
No i dofinansowanie z państwa dla własnego laboratorium aby można było susz uszlachetnić własnym kwasem...
Zwłaszcza palona, nasączona tymi wszystkimi chemikaliami...
to jest mit i tyle.
to jest mit i tyle.
Jakoś za małolata miałem okazję i wybierało się te odmiany bardziej "chemiczne"...
Tak? Byłeś u pana dilera jak nasączał? Czy słyszałeś z opowiadań?
I czym by to miało być nasączane?
To gówno do nasączania musiałoby być tanie, żeby taki myk był opłacalny.
Przycinanie na marihuanie się oczywiscie sie zdarza, jakiś talk, wypelniacze, spulchanicze, sracze wzmacniacze. W ameryce dodają coś takiego jak brix, topy wyglądają świeżo, masa większa, same plusy.
Ja to i tak nie palę bo marihuana to jest to co Yeti lubi, czyli gówno.
(editado)
I czym by to miało być nasączane?
To gówno do nasączania musiałoby być tanie, żeby taki myk był opłacalny.
Przycinanie na marihuanie się oczywiscie sie zdarza, jakiś talk, wypelniacze, spulchanicze, sracze wzmacniacze. W ameryce dodają coś takiego jak brix, topy wyglądają świeżo, masa większa, same plusy.
Ja to i tak nie palę bo marihuana to jest to co Yeti lubi, czyli gówno.
(editado)
to "miałeś okazję" jeno i to tylko za młodości - a byłeś już takim ekspertem, że odróżniałeś i odmiany i wyczuwałeś towar mniej/bardziej mocny chemicznie???? wow !
ja do dziś mam problem z odróżnieniem odmian a co do chemiczności to czasem tego nie wywąchasz, nie wyczujesz w dotyku a w smaku dopiero stwierdzasz, że nie do końca takie fajne, jak wyglądało (co i tak nie mówi, że ktoś Ci dosypał "majeranku", dodał lakieru do włosów itp. ;p).
dlatego podziwiam kolegę, level expert już za małolata, no no... :)
ja do dziś mam problem z odróżnieniem odmian a co do chemiczności to czasem tego nie wywąchasz, nie wyczujesz w dotyku a w smaku dopiero stwierdzasz, że nie do końca takie fajne, jak wyglądało (co i tak nie mówi, że ktoś Ci dosypał "majeranku", dodał lakieru do włosów itp. ;p).
dlatego podziwiam kolegę, level expert już za małolata, no no... :)
A co to miałaby być za "chemiczność"?
a byłeś już takim ekspertem, że odróżniałeś i odmiany i wyczuwałeś towar mniej/bardziej mocny chemicznie????
Raczej chodzilo mu o to, ze diler mu proponowal i takie wybieral. Nie musisz się znać na produkcji soku, żeby wiedzieć czy chcesz pić tymbark czy hortex.
(editado)
a byłeś już takim ekspertem, że odróżniałeś i odmiany i wyczuwałeś towar mniej/bardziej mocny chemicznie????
Raczej chodzilo mu o to, ze diler mu proponowal i takie wybieral. Nie musisz się znać na produkcji soku, żeby wiedzieć czy chcesz pić tymbark czy hortex.
(editado)
Jaraj tego więcej to będziesz też miał problemy aby odróżnić pączka od ogórka kiszonego...
Nie musisz się znać na produkcji soku, żeby wiedzieć czy chcesz pić tymbark czy hortex. - fajnie brzmi ale z dupy wzięte, bo nie pisał o tym, co woli, a co uznał za mniej chemiczne.
Ty nie znając się na produkcji soków ani nie pracując w tych firmach wiesz, czy tymbark czy hortex jest zdrowszy?
co do chemiczności to nawiązywałem do słowa, które użył - "chemiczne". Kto w życiu więcej jarał, ten wie, że czasem nie wiesz ocb ale wyczuwasz, że zioło nie ma naturalnego smaku. Możesz się mylić ale może być i tak, że rzeczywiście ktoś "nabił wagę". Jednak są to przypadki sporadyczne, bo 90% MJ na rynku to zwykłe zioło, tylko lepiej lub gorzej wyhodowane, wysuszone, przetrzymywane, z większą/mniejszą ilością liści itp.
Czechu - jak ktoś ma problemy ze sobą to nie odróżni nawet czekolady od gówna i wytarza się szambie. Znam wielu ludzi inteligentnych, na stanowiskach, emocjonalnie zajebiście poukładanych, a lubiących czasem sobie przysmażyć lolka. Nie oceniaj, jeśli gówno o tym wiesz.
(editado)
Ty nie znając się na produkcji soków ani nie pracując w tych firmach wiesz, czy tymbark czy hortex jest zdrowszy?
co do chemiczności to nawiązywałem do słowa, które użył - "chemiczne". Kto w życiu więcej jarał, ten wie, że czasem nie wiesz ocb ale wyczuwasz, że zioło nie ma naturalnego smaku. Możesz się mylić ale może być i tak, że rzeczywiście ktoś "nabił wagę". Jednak są to przypadki sporadyczne, bo 90% MJ na rynku to zwykłe zioło, tylko lepiej lub gorzej wyhodowane, wysuszone, przetrzymywane, z większą/mniejszą ilością liści itp.
Czechu - jak ktoś ma problemy ze sobą to nie odróżni nawet czekolady od gówna i wytarza się szambie. Znam wielu ludzi inteligentnych, na stanowiskach, emocjonalnie zajebiście poukładanych, a lubiących czasem sobie przysmażyć lolka. Nie oceniaj, jeśli gówno o tym wiesz.
(editado)