Asunto: narkotyki

haha

freeszpak ma racje, trzeba sie szanowac, trawa jest dla bydła.
na pewno znacie kogos kto pali narkotyki. taka osoba mowi, ze jej to nie szkodzi, ze to nie uzaleznia, wkrotce przestaje wyrabiać z obowiązkami, dla uspokojenia sumienia sięga po mocniejsze narkotyki i kończy w rynsztoku. Zawsze konczy się tak samo.
Można wyjść z trawki, ale potrzebna jest ogromna wola walki i otwarcie na Jezusa.
Trzeba odnaleźć w sobie dobro i zacząć się gorliwie modlić.







(editado)

Właśnie tak wyglądają ludzie zażywający ten narkotyk ta sama składnia i te otumanienie jak w tym filmie z Arabem 2:00 start.

Masz rację, typowy hiphopowy menel. Wrak człowieka, aż przykro patrzeć. Sam przyznaje, że nie ma energii. No bo właśnie, marihuana wyciąga siły witalne.

NO NO NO HEHEHE

I poezja tego człowieka

pytanie czy to wina narkotykow czy podkultury hip hop

Jedno z drugim jest ścisle, ze sobą powiązane a jeszcze gorzej regge.Tam to już musisz palić marihuanine, hasysz, crack i dawac w zyle.

Narkotyki to gowno, tylko sterydy budza moc.

to daje kopa:



polecam.

o to korkiemu by się przydało

akurat dużo tego piję. Lubię, tanie dobre i serio rozluźnia jak się wypije sporo saszetek na raz oraz jest niby zdrowe :P

paliło się troche marihuany to szczerze powiem że nie ma porównania, melisa 100 x lepsza :D

ja czasem też piję

kolejny narkoman

ja to jak poczytam kilka postów korka to tak jakbym był na solidnej bombie :D

oj tam od razu narkoman, biore tylko kilka saszetek dziennie