Asunto: narkotyki

ja osobiscie tylko zielsko sprubowalem...
ale mam kolesi juz praktycznie na skraju...
jeden to co dziennie zielsko, pigly i czasem se frytnie to jak jeden dzien wytrzyma bez czegos to jest sukces, a drugi jak latem zdjol koszukle to sie przestraszylismy...
w sumie tez nie polecam, a moje zdanie czy zielsko szkodzi czy pomaga jest takie ze jak organizm to wydala (żygasz) to dobre raczej nie jest...

nigdy nie zygalem po zielsku

edyta : chyba ze wczesniej przesadzilem ostro z alkocholem :)
(editado)

a ja prawie zawsze,probowalem klka razy i dziekuje,troche smiechu,to fakt,a potem zjadawa i bleeee! wole piwkiem sie rauszować:)

"...pija typ żyga nastukany się śmieje..."

ja nigdy niezygalem :D

a ze zeilsko codzienie to normalne a reszta to po jakims czasie bardzo pusty sie zrobisz :D

sorry ale jak po paleniu tylko troche smiechu zauwazyles i nic wiecej to dobrze - lepiej nie pal....

jak to nic wiecej:) jeszcze zyganie zauwazylem i zjadawe:) ,a poza tym nie pale,nie wzystko widac jest dla wszystkich...

no zgadzam sie...nie wszystko jest dla wszystkich....

to moze haszyku sproboj po nim jest mi zawsze wesolo :p

też próbowałem...nioe widzę specjalnie różnicy

KRISu niewymądrzaj się:P

ja tylko niose pomoc :p

eh i kto mowil ze to nieuzaleznia?;] dnia sie przecie wytrzymac nieda ;D

ja wytrzymiem :p

teraz detoks sobie robie :]

naprawde niewiem jak ty to robisz :P

jak paliłem haszyk po raz pierwszy było to na przerwie przed matmą spaliliśmy poszedłem na sprawdzian i chociaż za bardzo nic nie umiałem to udało mi się naściągać na 3+ :]