Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Nauka

2016-07-14 00:05:32
i znowu zaspamowali
2016-07-14 00:07:52
2016-07-14 00:09:39
Po co wlepiasz jakies pierdoly jak nie masz nic ciekawego do dodania?
2016-07-14 00:16:26
teoria superstrun prawdopodobnie rowniez jest nie do udowodnienia.

Ale tak ci się wydaje czy tak slyszales?:p
Ja nic o tych strunach nie wiem, tyle tylko co z programow popularnonaukowych.


Troche dziwi mnie nazwa TEORIA strun, przeciez przyjmuje sie, ze w jezyku teoria jest czyms potwierdzonym. Czy cokolwiek z tej teorii juz potwierdzono?
Profesor mowi, ze zadnych fundamentalnych faktow nie udalo sie wytlumaczyc, ale moze chociaz jakis najdrobniejszy fakt z tej teorii udowodniono


czy bog ktory go stworzyl (czy rowniez wieloswiat wiec to tez nie jest taka super odpowiedz ale lepsza od innych

w zasadzie to zadna odpowiedz, bo wlasnie wieloswiat jak inne hipotezy nie tlumaczy poczatku. tylko przerzucamy problem
bog tez nie tlumaczy. skad sie wzial bog?
a jesli bog istnial od zawsze (cokolwiek to znaczy) to czemu wszechswiat sam z siebie nie moglby istniec.



Za 1 mld lat oceany mają wyparowac. Za kilka mld ma nas wchlonac galaktyka andromedy. Ciekawe czy ludzkosc do tego czasu cos wymysli ;-) O ile oczywiscie nie wyginiemy w inny sposob, bo prawdopodobienstwo, ze przez miliard lat na czele jakiegos imperium stanie psychopata i zrzuci potezna atomowke jest calkiem spore
(editado)
2016-07-14 00:27:09
generalnie struny sa chyba za male zeby je kiedykolwiek zaobserwowac ale pewien nie jestem.
wydaje mi sie ze teoria nie jest potwierdzona potwierdzone to sa fakty. teoria ewolucji czy teoria wielkiego wybuchu to tylko teorie poniewaz nie sa kompletne. teoria ewolucji nie jest potwierdzona. ewolucja jest potwierdzona. tak samo teoria wielkiego wybuchu nie jest potwierdzona tylko sam wielki wybuch. teoria to opis jak to sie stalo czy dzieje w obu wypadkach wlasciwie.
2016-07-14 00:44:37
Bog nie powstal z niczego, on jest wieczny :P

Tylko dlaczego wyjaśnienie wieloświatow (ze dzieje sie wszystko co sie moze dziac) jest lepsze niz wyjasnienie ze po prostu jest jeden wszechswiat w ktorym zyjemy? powstal on z zamyslu inteligentnego i niewyobrazalnie dla nas poteznego(skoro mogl to uczynic) stworcy albo powstal przez zwykły przypadek.
Dla mnie ta hipoteza wieloswiatow to zbyt duze marnotrawstwo :p Zreszta niedorzeczne jest to, ze dzieje sie wszystko co moze sie dziac. Sam ja w ten sposob moglbym przez jede tylko dzien wytworzyc miliony wszechswiatow wykonujac inne ruchy a przeciez mamy miliardy ludzi na ziemi, a przeciez nie tylko my jestesmy w tym wszechswiecie (jestesmy tylko ziarenkiem w pustyni), jeszcze inne istoty czy ogolnie mowiac skupiska materii beda wytwarzac (czy dokladniej piszac mozliwosc zmian polozenia tych skupisk materii bedzie wplywac na powstawanie wszechswiatow) to wszystko ukazuje, ze liczby tych wszechswiatow osiagaja doslownie niedorzeczne wartosci.
Inna sprawa, dlaczego wszystko ma sie dziac? Co to wyjasnia? ;p

Nie sluchajcie tego pseudo naukowego belkotu, zajrzyjcie do biblii, w niej znajdziecie wszystkie odpowiedzi :P Tylko nie bierzcie wszystkiego dosłownie, takk jak ja kiedys, kiedy odlozylem biblie bo juz po kilku stronach ksiegi rodzaju uznałem że to są bzdety i bajki dla dzieci :D
(editado)
2016-07-14 00:54:32
Za 1 mld lat oceany mają wyparowac. Za kilka mld ma nas wchlonac galaktyka andromedy. Ciekawe czy ludzkosc do tego czasu cos wymysli ;-) O ile oczywiscie nie wyginiemy w inny sposob, bo prawdopodobienstwo, ze przez miliard lat na czele jakiegos imperium stanie psychopata i zrzuci potezna atomowke jest calkiem spore

Jeśli jesteśmy tylko jedna z milionow cywilizacji to pewnie wyginiemy. Zreszta przeczytaj Apokalipse sw Jana :P
Co do drugiej czesci - dlatego wlasnie powstaje rzad swiatowy, zeby madrzy ludzie zarzadzali cała Ziemią i pilnowali aby nikt nie doprowadził do jej zaglady
2016-07-14 01:01:44
Laplace rozwazał tez ciekawy obiekt/osobe (?) "demona Laplacea" ;) niestety a moze stety przez zasade nieoznaczonosci (ktora za czasow Laplacea nie byla znana) powoduje, ze taki byt nie moze istniec

Polecam sprawdzic dowod zasady nieoznaczonosci na wikipedii :D Nie wiem czy jest on prawidlowy, bo nie znam sie na zastosowaniach matematyki w fizyce, no ale matematyka w czystej postaci (tylko cos dziwnie krotki ten dowod jak na tak wazny wynik)

I Einstein sie mylil mowiac, ze Bog nie gra w kosci :P



Naukowcy spierają się co do skutków zasady nieoznaczoności. Jedną z jej implikacji jest istnienie pewnej elementarnej długości Plancka, która wyznacza granice pomiarów. Jej wartość szacuje się na 10-35 metra. Wartość tę można interpretować w ten sposób, że każda inna długość jest jej wielokrotnością. Idąc dalej niektórzy naukowcy uważają, że czas też nie płynie w sposób ciągły, lecz zmienia się skokowo. Na jedną sekundę przypada ok. 5·1044 elementarnych kroków, w których zmienia się stan naszego otoczenia. Odwrotność tej liczby określa się jako czas Plancka. Jednak długość Plancka i czas Plancka znajduje się daleko poza zasięgiem dokładności pomiarów nawet w największych akceleratorach cząstek.


Czyli jestesmy tylko programem dzialajacym dla jakiejs bardzo zaawansowanej cywilizavji :(( bo nieciagly czas kojarzy mi sie z wyswietlaniem gry na monitorze komputera :P chyba, ze to jest zle skojarzenie.
Ale takie teorie, ze jestesmy w programie zaprojektowanym orzez kogos też są, oczywiscie nie do zweryfikowania wiec nie ma sie co zglebiac ;d

(editado)
2016-07-14 01:22:21
Ta o demonie wiele razy czytalem , aczkolwiek nie wiedzialem, ze nazywa sięto demon :P

Przeczytaj to


Problem determinizmu w mechanice kwantowej jest niezwykle złożony; omówione tu zostaną tylko pewne jego aspekty. Obiekty elementarne są to cząstki elementarne, atomy, małe cząstki i inne układy fiz., których zachowanie się jest w istotny sposób określone wielkością stałej Plancka. Obiekty elementarne zachowują się często w sposób nie dający się przewidzieć lub kontrolować. Na przykład rozpad jądra atomu promieniotwórczego ma wszelkie cechy zdarzenia przypadkowego, w szczególności nie można przewidzieć czasu, w którym następuje rozpad. Wydaje się, że niemożność ta nie jest wynikiem złożoności układu, bo rozpadające się jądro może być układem dość prostym z punktu widzenia fizyki teoretycznej. Akt rozpadu nie jest też, jak się zdaje, skutkiem chaosu deterministycznego, bo nie można wskazać żadnego ukrytego mechanizmu, który wyzwalałby w sposób determinowany rozpad promieniotwórczy. Twórcy mechaniki kwantowej uznali, że rozpad promieniotwórczy i wszystkie podobne mu zjawiska kwantowe są czysto przypadkowe. Sama mechanika kwantowa jest schematem teoret., który pozwala opisywać ilościowo zjawiska typu rozpadu promieniotwórczego; opis ten jest doskonale zgodny z wszystkimi znanymi doświadczeniami. Mechanika kwantowa opiera się na 2 filarach: równaniu Schrödingera i interpretacji probabilistycznej tego równania. Równanie Schrödingera jest równaniem deterministycznym, opisującym deterministyczną ewolucję w czasie stanu układu kwantowego. Samo to równanie nie zdziwiłoby wcale np. deterministycznie myślących fizyków XIX w. Wyjątkową cechą mechaniki kwantowej jest właśnie probabilistyczna interpretacja równania Schrödingera, która pozwala uzyskiwać z niego wielkości obserwowalne, np. prawdopodobieństwo rozpadu. Istotne jest przy tym, że interpretacja ta nie jest związana w sposób konieczny z mat. strukturą samego równania. Przeciwnie, równania Schrödingera można by interpretować deterministycznie, zgodnie z pierwotną ideą samego E. Schrödingera, tyle, że taka interpretacja jest całkowicie bezużyteczna i niezgodna z faktami eksperymentalnymi. Wydaje się, że brak koniecznego, czy też a priori oczywistego związku między równaniem Schrödingera a jego interpretacją probabilistyczną jest źródłem trwającej już od lat 20. XX w. dyskusji nad podstawami mechaniki kwantowej, dyskusji tym dziwniejszej, że dotyczącej teorii, której użyteczność i zgodność z doświadczeniem są poza wszelką dyskusją. Źródłem filozof. niepokoju jest nie czysta przypadkowość, która nie jest niczym dziwnym, czy też a priori niedopuszczalnym, lecz arbitralność interpretacji wymuszona przez fakty eksperymentalne, natomiast nie wynika w sposób konieczny z samego równania Schrödingera. (Einstein był zdania, że teoria fiz. musi w pewien sposób określać jednoznacznie swoją interpretację; mechanika kwantowa nie spełnia na pewno tego kryterium.) Dodatkowym, poważnym źródłem niepokoju jest mat. i pojęciowa niezgodność mechaniki kwantowej i teorii względności (szczególnej i ogólnej). Brak tej zgodności powoduje, że fizyka współcz. na razie nie może być podstawą spójnego przyr. poglądu na świat, w ramach którego można by poważnie dyskutować problem determinizmu.


http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/determinizm-w-fizyce;3892118.html

(editado)
2016-07-14 01:30:11
Czyli jestesmy tylko programem dzialajacym dla jakiejs bardzo zaawansowanej cywilizavji :(( bo nieciagly czas kojarzy mi sie z wyswietlaniem gry na monitorze komputera :P chyba, ze to jest zle skojarzenie.


Mnie też się tak kojarzy. Jak wyswietlamy film to zeby obraz byl plynny musi byc minimum te 25 klatek na sekundę. Z migotania przechodzimy na ciągły i dalej juz w zasadzie nie dostrzegamy roznic, chociaz podobno do kilkudziesieciu (ok 70) mozna dojrzec (czy moze zauwazyc roznice miedzy 25 a 75 np.)

jezeli mamy elementarną, najmniejszą odleglosc czy jednostke czasu to wydaje sie, ze swiat musi dzialac w trybie dyskretnym :P


zresztą - kwant podobnie, najmniejsza paczka energii, o jaka moga sie zmienic wielkosci
albo elektrony - nie jest tak, ze znajdują się miedzy powłokami. Tylko zawsze są na pierwszej, drugiej, trzeciej itd. powłoce, ale nigdy pośrodku!

sa konkretne poziomy energetyczne, ktore moga przyjmowac nukleony.


takze ciezko mi sobie wyobrazic, zeby czas był ciągły.

(editado)
2016-07-14 03:11:05
myslalem ze jako mamtematyk ogarniasz pojecie nieskonczonosci. w nieskonczonosci zmieszcza sie wszystkie Twoje wszechswiaty i wszystkich innych ludzi i wszystkich skupisk materii.
jesli wrzechswiat (czy szerzej multiswiat) mialby nie marnowac siebie samego to by nie byl taki wielki. nie skladalibysmy sie z pierwiastkow pochodzacych z wybuchow wielu gwiazd tylko by nas dziadek z broda ulepil z gliny i koniec. w tym sensie marnotrawstwo przestrzeni i czasu jest powrzechne we wrzechswiecie. ale ja uwazam ze to brak wieloswiata bylby raczej marnotrawstwem. prawie nic (tyle co w naszym wszechswiecie) co mogloby sie wydarzyc by sie nie wydarzylo. zmarnowaloby sie.

dlaczego wszystko ma sie dziac? no jak juz pisalem nie powinno. nie powinno sie nic dziac. ale akurat na to ze cos sie dzieje mamy dowody. a dlaczego wszystko a nie konkretnie to co sie dzieje u nas? bo to jest znacznie bardziej eleganckie rozwiazanie ktore prowadzi do jednej bardzo prostej zasady. pewnie ze mozna zapytac a skad ta zasada sie wziela. ale latwiej to przelknac niz pytanie skad sie wzial caly dziadek z broda i po co nas tak meczy. jesli dzieje sie wszystko to to co dzieje sie u nas po prostu przestaje byc dziwne.
a w ogole to zasada ze dzieje sie wszystko dziala i w naszym wszechswiecie - to prawo murphy'ego.
2016-07-14 03:15:06
w zasadzie to zadna odpowiedz, bo wlasnie wieloswiat jak inne hipotezy nie tlumaczy poczatku

nie wydaje mi sie zeby cokolwiek kiedykolwiek wytlumaczylo poczatek no bo jak? jedynie mozna powiedziec ze wszystko wzielo sie z niczego i bez jakiejkolwiek przyczyny. no bo jesl;i byla przyczyna to ona byla wczesniej czyli cos juz bylo czyli to co mielismy za poczatek nim nie jest.
2016-07-14 03:43:33
tutaj jest dobra stronka, na ktorej mozesz sobie dopasowac fpsy

http://frames-per-second.appspot.com/
(editado)
2016-07-14 09:50:05
ogarniam pojecie matematycznej nieskonczonosci, nie fizycznej. Chyba nikt na ten moment nie jest w stanie zrozumiec pojecia fizycznej nieskonczonosci, nasze mozgi sa za male i nie doswiadczaja tego w ciagu swojego funkcjonowania.

nie mam teraz weny siedzac na kiblu po porannej kawie, pozniej pod wieczor cos odpisze na reszte i siekierze :P
2016-07-14 11:51:14
pojecie fizycznej nieskonczonosci rzeczywiscie "nie miesci sie w glowie" ale tak samo pojecie skonczonosci. to ze wszechswiat jest skonczony i poza nim nie ma nic jest rownie trudne do przyjecia co nieskonczonosc. fizycy uwazaja ze nasza trojwymiarowa przestrzen moze byc jak w dwuwymiarowym obiekcie powierzchnia kuli. czyli przestrzen skonczona ale bez granic. ale jesli juz poznasz te przestrzen ogarniesz jak jest zbudowana to poczujesz ze jestes w niej zamkniety ze poza nia powinno cos byc. dodatkowy wymiar lub wymiary bo dwuwymiarowa powierzchnia zeby przyjac ksztalt kuli musi znajdowac sie w trojwymiarowej przestrzeni.
2016-07-17 00:17:53
Słyszeliście o nadciekłości? Ja tak, ale dopiero teraz dowiedziałem się, że hel w 2stopniach kelwina po wejsciu w stan nadcieklosci potrafi przeciekać przez 'szczelne' naczynie!