Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Historia Polski: przed 966 r.
ktoś go własną bronią walnął ;p
też się chciałem spytać - co w tym dziwnego?
Przecież osiedlali się ludzie tam, gdzie były dogodne miejsca (pobliże rzek, jezior, lasów, szlaki komunikacyjne, ułatwienie obrony itp.) - i jeśli już tam ludzie żyli, to wieki później zakładali miasta. A zakładając miasta też patrzy się na powyższe warunki.
też się chciałem spytać - co w tym dziwnego?
Przecież osiedlali się ludzie tam, gdzie były dogodne miejsca (pobliże rzek, jezior, lasów, szlaki komunikacyjne, ułatwienie obrony itp.) - i jeśli już tam ludzie żyli, to wieki później zakładali miasta. A zakładając miasta też patrzy się na powyższe warunki.
domeq para
Patolog [del]
a co w tym dziwnego?
Że 1300 lat to szmat czasu, a zarazem nie wystarczyło na przeniesienie się tych skupisk w inne miejsca. Najbardziej zagęszczone osadnictwo jest wciąż w tych samych mniej więcej obszarach. Tymczasem odmawia się Polakom zamieszkiwania terenów dzisiejszej Polski np. 2 czy 3 tysiące lat temu. Ale jeśli przez 1300 lat się wiele w tej kategorii nie zmieniło, to dlaczego np. w 200 r. pne miałoby nas tutaj nie być? Ciągłość osadnictwa musiałą tu sięgać daleko wstecz. Czy ciągłość etniczna, to tego nie wiem. Lecz ta określana na podstawie badań archeologicznych (zwyczaje pogrzebowe, malowanie garnków) to według mnie bzdura, to tak jakby na podstawie języka powiedzieć, że cała Irlandia to Wielka Brytania.
Druga sprawa to pytanie, ile czasu potrzeba aby na terenach "aprowizacyjnych" a więc dawniej zalesionych czy później rolniczych, powstały nowe duże skupiska ludzkie. Dawniej grody, dzisiaj miasta. Wiadomo że powstało trochę nowych miast(eczek) w międzyczasie (np. Leżajsk, Mielec, na moim podkarpaciu), ale takich wyjątków chyba nie odnajdzie się wiele.
Jak gdzieś był las a później tereny rolnicze, to wielkie (przynajmniej lokalnie) ośrodki miejskie już raczej tam nie powstawały. Centrum życia regionu (miejsce targów, handlu, dzisiaj pracy i usług) nie przesuwało się niemal od 1300 lat!
Że 1300 lat to szmat czasu, a zarazem nie wystarczyło na przeniesienie się tych skupisk w inne miejsca. Najbardziej zagęszczone osadnictwo jest wciąż w tych samych mniej więcej obszarach. Tymczasem odmawia się Polakom zamieszkiwania terenów dzisiejszej Polski np. 2 czy 3 tysiące lat temu. Ale jeśli przez 1300 lat się wiele w tej kategorii nie zmieniło, to dlaczego np. w 200 r. pne miałoby nas tutaj nie być? Ciągłość osadnictwa musiałą tu sięgać daleko wstecz. Czy ciągłość etniczna, to tego nie wiem. Lecz ta określana na podstawie badań archeologicznych (zwyczaje pogrzebowe, malowanie garnków) to według mnie bzdura, to tak jakby na podstawie języka powiedzieć, że cała Irlandia to Wielka Brytania.
Druga sprawa to pytanie, ile czasu potrzeba aby na terenach "aprowizacyjnych" a więc dawniej zalesionych czy później rolniczych, powstały nowe duże skupiska ludzkie. Dawniej grody, dzisiaj miasta. Wiadomo że powstało trochę nowych miast(eczek) w międzyczasie (np. Leżajsk, Mielec, na moim podkarpaciu), ale takich wyjątków chyba nie odnajdzie się wiele.
Jak gdzieś był las a później tereny rolnicze, to wielkie (przynajmniej lokalnie) ośrodki miejskie już raczej tam nie powstawały. Centrum życia regionu (miejsce targów, handlu, dzisiaj pracy i usług) nie przesuwało się niemal od 1300 lat!
Gusztáv Sebes [del] para
domeq
1300 lat to nie jest aż tak wielki obszar czasu aby można obserwować jakieś znaczące "wędrówki ludów", które zresztą odbiłyby się trwałym śladem w historii osadnictwa w Polsce. Z drugiej strony ciężko oczekiwać aby takie wędrówki przykładowo na terenach dzisiejszej Polski, miały taki sam (lub przynajmniej podobny)"przebieg" jak powiedzmy w tym samym czasie w Ameryce Północnej czy Afryce bądź na Bliskim Wschodzie. Wszystko zależy od uwarunkowania terenu, życiodajnych możliwości, etc. Ja to tak zawsze widziałem, dlatego nigdy nie dziwił mnie brak jakiś masowych "ruchów osadniczych" na naszych ziemiach, bo skoro w danym okresie czasu odnaleźli żyzne dla siebie obszary to i czego mieli szukać więcej w późniejszych latach?
dokladnie
ludzie nie przenosili osad dla zabawy tylko z koniecznosci
u nas widocznie nie mieli takiej potrzeby (zyzne tereny, dostep wody, zwierzyna itd.)
ludzie nie przenosili osad dla zabawy tylko z koniecznosci
u nas widocznie nie mieli takiej potrzeby (zyzne tereny, dostep wody, zwierzyna itd.)
domeq para
jasiom22 [del]
To jest dosyć ciekawe. Czy ma to związek np. z podziałem na plemiona sprzed tysiąca lat? No ale do tego dochodzą jeszcze te przekszałcenia językowe na przestrzeni wieków. U nas z miejscowości "Jeżów" przed stu laty zrobiło się "Jeżowe" itp.
jasiom22 [del] para
domeq
szwamb para
jasiom22 [del]
Kolejne argumenty za tym, że przybyliśmy ze wschodu wypychając ludy germańskie na zachód :P
komentarz:
Ciekawa mapa genetyczna Europy, pokazująca rozkład haplogrupowy męskiej populacji. Polska jest jedynym krajem Europy zdominowanym przez haplogrupę R1a. Najbardziej zbliżone są Węgry*, Białoruś oraz Ukraina. Gdybyśmy jednak spojrzeli na mapę globalną moglibyśmy dojść do wniosku, że naszą genetyczną ojczyzną, gdzie udział R1a jest równie duży, są pewne regiony Wyżyny Irańskiej i Tybetańskiej, północne Indie. Więcej nas genetycznie łączy z odległym Kaszmirem i Tybetem, aniżeli naszymi sąsiadami z Zachodu. Być może wywodzimy się z kaszmirskiego Bhimber... Sarmacja: w każdej legendzie tkwi ziarno prawdy, a w niektórych i dwa ziarenka
(editado)
komentarz:
Ciekawa mapa genetyczna Europy, pokazująca rozkład haplogrupowy męskiej populacji. Polska jest jedynym krajem Europy zdominowanym przez haplogrupę R1a. Najbardziej zbliżone są Węgry*, Białoruś oraz Ukraina. Gdybyśmy jednak spojrzeli na mapę globalną moglibyśmy dojść do wniosku, że naszą genetyczną ojczyzną, gdzie udział R1a jest równie duży, są pewne regiony Wyżyny Irańskiej i Tybetańskiej, północne Indie. Więcej nas genetycznie łączy z odległym Kaszmirem i Tybetem, aniżeli naszymi sąsiadami z Zachodu. Być może wywodzimy się z kaszmirskiego Bhimber... Sarmacja: w każdej legendzie tkwi ziarno prawdy, a w niektórych i dwa ziarenka
(editado)
StrażnikForum para
szwamb
Ciekawa mapa genetyczna Europy, pokazująca rozkład haplogrupowy męskiej populacji. Polska jest jedynym krajem Europy zdominowanym przez haplogrupę R1a. Najbardziej zbliżone są Węgry*, Białoruś oraz Ukraina. Gdybyśmy jednak spojrzeli na mapę globalną moglibyśmy dojść do wniosku, że naszą genetyczną ojczyzną, gdzie udział R1a jest równie duży, są pewne regiony Wyżyny Irańskiej i Tybetańskiej, północne Indie. Więcej nas genetycznie łączy z odległym Kaszmirem i Tybetem, aniżeli naszymi sąsiadami z Zachodu. Być może wywodzimy się z kaszmirskiego Bhimber... Sarmacja: w każdej legendzie tkwi ziarno prawdy, a w niektórych i dwa ziarenka
Bracia nie lękajcie się Allah nas odnajdzie wkrótce po zdominowaniu Francji, Niemiec :)
Bracia nie lękajcie się Allah nas odnajdzie wkrótce po zdominowaniu Francji, Niemiec :)
Ale patrząc na piątkowe wieczory na ulicach, wcale mnie nie dziwi, że wywodzimy się z plemienia Bimber. :P
Mapka z książki "Archeologia i język: łamigłówka pochodzenia Indoeuropejczyków, C. Renfrew, Warszawa 2001":
Teoria rozchodzenia się "Indoeuropejczyków" według hipotezy fali. Z Anatolii do Grecji i na resztę Europy.
Europa zostałaby podbita dzięki rolnictwu (wyższy przyrost demograficzny, zatem przewaga nad wcześniej zamieszkującymi Europę ludami nieznającymi rolnictwa), a Azja - za pomocą konia, przy udziale koczowników, którzy z rolników na stepach Azji stali się pasterzami...
Słowianie i Ariowie mieliby wspólnego przodka - bliżej więc nam do mitycznych Ariów niż np. Niemcom ;-)
I wychodziłoby na to, że wcale nie wyparliśmy żadnych Germanów na zachód - od razu zajęliśmy ziemie pomiędzy Wisłą/Odrą a np. Dnieprem. I tutaj siedzieliśmy od 3-6 tysięcy lat. Tyle, że wtedy prawdopodobnie nie było ani Słowian ani Germanów (nie mozna tak chyba nazwać tych ludów, ukształtowały sie w odrębności dopiero później), a różnice językowe/kulturowe czy genetyczne pomiędzy nami mogły być jeszcze niewielkie. A zresztą co się dokładnie działo, to i tak nie wiadomo...
(editado)
Teoria rozchodzenia się "Indoeuropejczyków" według hipotezy fali. Z Anatolii do Grecji i na resztę Europy.
Europa zostałaby podbita dzięki rolnictwu (wyższy przyrost demograficzny, zatem przewaga nad wcześniej zamieszkującymi Europę ludami nieznającymi rolnictwa), a Azja - za pomocą konia, przy udziale koczowników, którzy z rolników na stepach Azji stali się pasterzami...
Słowianie i Ariowie mieliby wspólnego przodka - bliżej więc nam do mitycznych Ariów niż np. Niemcom ;-)
I wychodziłoby na to, że wcale nie wyparliśmy żadnych Germanów na zachód - od razu zajęliśmy ziemie pomiędzy Wisłą/Odrą a np. Dnieprem. I tutaj siedzieliśmy od 3-6 tysięcy lat. Tyle, że wtedy prawdopodobnie nie było ani Słowian ani Germanów (nie mozna tak chyba nazwać tych ludów, ukształtowały sie w odrębności dopiero później), a różnice językowe/kulturowe czy genetyczne pomiędzy nami mogły być jeszcze niewielkie. A zresztą co się dokładnie działo, to i tak nie wiadomo...
(editado)
Gówno prawda. Do V wieku naszej ery nasze ziemie zajmowały ludy germańskie, bo dominowały tutaj kultury związane z ludami germańskimi, których ślady odnajdujemy na terenach od Wisły po Atlantyk. Po V wieku zaczęły się pojawiać kultury, które nie miały związku z dawnymi kulturami ludów germańskich (także nie było wymiany kultur) a które były kulturami słowiańskimi.
Wniosek- ludy germańskie siedziały u nas do V wieku naszej ery, a później byli wypychani przez Słowian i schodzili dalej na zachód i południe w stronę dawnego imperium. Tych kultur się nie przeskoczy i fin.
źródło- prace prof. Adama Ziółkowskiego
(editado)
Wniosek- ludy germańskie siedziały u nas do V wieku naszej ery, a później byli wypychani przez Słowian i schodzili dalej na zachód i południe w stronę dawnego imperium. Tych kultur się nie przeskoczy i fin.
źródło- prace prof. Adama Ziółkowskiego
(editado)