Asunto: Eurowizja

Monument jest lepszym kawałkiem :P

Kwestia gustu, ja wole spirit ale tez moze mam to bardziej osluchane

Jeżeli ktoś czytając temat eurowizja stwierdzi, że nie jesteś prawdziwym szwambem to ja nie wiem xd

Norwegia zamiast na Monument postawili na jakieś jęki. Zamiast wygranej będą mieli półfinał. Spoko XD chyba policzyli, ze ich "nie stać" :P

Wpadła mi w ucho inna faworytka. Albina Grcić z Chorwacji z piosenką tik-tok



w tym video jeden raz zafałszowała, ale za drugim razem jej wyszło. Jak będzie lux na eurowizji to... będzie lux

+ fajny popik z podbiciem, to lubimy
+ fragment w języku chorwackim, który jest "mega"
+ angielski z chorwackim akcentem dodaje uroku :D
+ laska jest bardzo atrakcyjna
+ wpada w ucho

będę głosował. Na razie (na 12 piosenek) to jest moj nr 1. Czekamy dalej.

No rytm jest ale:

- pseudo wojskowe odzienie dolne
- do tego obcas, to jak sandały do białych skarpet
- wolał bym całość w ich języku niż ten niemiecki akcent
- banalny tekst, ale to Eurowizja więc wiadomo - disco polo ich tekstami zabija.

Wolę francuzką "PPA"...

No, PPA może wygrac, może mieć 20 miejsce- to jest właśnie eurowizja :D

https://www.plotek.pl/plotek/7,174952,26860149,rafal-brzozowski-jedzie-na-eurowizje-w-piatek-nagrywal-klip.html#disableRedirect

XD

Ja - na szczęście - już od dawna nie podchodzę zbyt emocjonalnie do polskiej piosenki. Po prostu mam swoje ulubione z różnych krajów co roku i tyle. Przestałem mieć cień nadziei na to, że kiedykolwiek wypuścimy coś fajnego/dobrego na eurowizję. To trochę boli, bo są takie kraje jak np.

San Marino/Mołdawia/Serbia które czasem są w top 5, czasem zajmują 20 miejsce, ale zawsze miło posłuchać

czy Rumunia/Bułgaria, które ZAWSZE wrzucają coś na wysokim, artystycznym poziomie lub co odjechanego

a nawet Ukraina, której kandydatura zawsze jest b. ciekawa

a my prawie zawsze (od kiedy jesteśmy to tylko Górniaczka i Szpaczq pokazali klasę) wysyłamy gwno.
Jak pojedzie te resortowe beztalencie to będzie w rankach nawet poniżej propozycji z Niemiec czy z Danii, które są wysyłane "żeby wysłać", nawet wiecznie beznadziejna Hiszpania będzie wyżej.


[machnięcie ręką]

-----------------------------------

mój top 3 z oficjalek:

Rumunia - Roxen



Wspaniały głos (na lajwach równie super), wspaniała barwa, piękna, wzruszajaca piosenka. WOWOWOWOWOW

Belgia - Hooverphonic



Zmiana/powrót wokalistki dobrze zrobił; piękny głos i piosenka w stylu Portishead, wow!

San Marino - Senhit feat. Florida



Naprawdę odjechany pop w stylu blisko-wschodnio-południowo-amerykańskim


-------

niestety zesr...my się i czegoś takiego nie wyprodukujemy

my albo potrafimy gwno jak Zenek, albo wysoką sztukę (nie na euro) jak Komeda/Chopin

żyćko

BTW na eurowizję junior przygotowaliśmy dwie świetne piosenki (Roxie - bardzo dobra, Viki- fenomenalna), ale to trzeba zaprząc do tego kogoś z talentem (Małgosia Uściłowska) a nie pajaców typu Gromek.

oglądasz to dla tych młodych siks
a nie dla muzyki
prawda?

bingo

No, potrafisz zareklamować utworek, by ktoś obejrzał teledysk, to Ci trzeba przyznać! W stylu Portishead powiadasz i dodajesz "wow"... No nie wiem... raczej prawie jak Portishead, a prawie robi różnicę. Akurat lubię wracać do kawałków tej grupy, tak jak i do Massive Attack i wiesz... dla mnie te grupy są... kanoniczne. Nawet gdyby naśladowcy byli tak samo dobrzy (nie są, ale gdyby) to i tak Portishead grali tak, jak w tamtym czasie jeszcze nikt! Tak że dla mnie fajne, ale bez "wow".
Druga piosenka - coś w niej jest, jednak to nie moja bajka.

Ale co do stwierdzenia, że my czegoś takiego nie wyprodukujemy, to się zgodzę. Pytanie, czy to tak źle, czy dobrze. Za to mamy Komedę. W dupie z Eurowizją, jeśli miałbym wybrać.
Z drugiej strony - zesramy się, a nie wyprodukujemy Portishead, tu podzielam żal. Taka Islandia, populacja wielkości Bydgoszczy, potrafiła wyprodukować Björk, a my? No niestety...
(editado)

Szczerze mówiąc to Eurowizja jest takim wielkim przaśnym kiczem więc taki Brzozowski się idealnie wpasowuje. Przecież tam dobrych piosenek co roku jest tyle że spokojnie na palcach jednej ręki policzysz, a pośród chłamu można przebierać. Do tego trochę przeciętniaków i mamy typową Eurowizje.

Nie, eurowizja nie jest kiczowata, ale nie zamierzam z Tobą o tym dyskutować, bo przecież nie będziesz przesłuchiwał wszystkich piosenek 10 lat wstecz.

Jeżeli pomaga Ci to "budować samoocenę" (nie oglądam = jestem "lepszy") lub czerpiesz satysfkację z prowokowania fanów to sobie w tym bagienku trwaj.