Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Ewangelizacja

2016-06-10 10:26:16
Ale ruchał przecież miał syna?
2016-06-10 10:43:41
Historia mówi wprost: Jezus nie urodził się 25 grudnia, a chrześcijanie początkowo w ogóle nie obchodzili Bożego Narodzenia. Data świąt - jak wiele innych elementów tradycji chrześcijańskiej - ma pogański rodowód. Tego dnia wypadały urodziny Mitry oraz święto ku czci rzymskiego boga słońca.

Wiele szczegółów dotyczących Jezusa, które dziś wydają się oczywiste, zostało zmyślonych. Na przykład w żadnym miejscu nie ma informacji, w którym roku Jezus przyszedł na świat. Na podstawie przesłanek historycznych uważa się, że musiało to nastąpić pomiędzy 4 rokiem p.n.e. (a może i nieco wcześniej) a 6 rokiem n.e. Nikt też nie wspomina o dacie 25 grudnia. Pośród gości w stajence nie wymienia się wołu ani osła i wreszcie nie mówi, że królów było trzech (a nie siedmiu czy dwunastu).

Znacznej części tego, co wszyscy wiemy o Dzieciątku z Betlejem, nie znajdziemy w Piśmie Świętym. Przez wiele stuleci większość chrześcijan czerpała bowiem wiedzę o narodzinach Chrystusa nie z Nowego Testamentu, lecz z popularnych ksiąg, których Kościół nie usankcjonował. Do najbardziej znanych należy tak zwana Protoewangelia Jakuba, która powstała zapewne pod koniec II wieku n.e., czyli prawie sto lat po ewangeliach kanonicznych (włączonych do Nowego Testamentu). Jest zatem mało prawdopodobne, aby zawierała informacje zgodne z prawdą historyczną.





Uczeni są zgodni – Chrystus jest postacią historyczną. Jednak niewiele o nim wiadomo, a dostępne pisma zawierają często sprzeczne informacje. Co zatem wiemy o Jezusie, jego rodzicach, narodzinach i pierwszych latach życia?

„Ewangelia żony Jezusa” – tak Karen King, profesor Uniwersytetu Harvarda, nazwała skrawek wielkości karty kredytowej odnalezionego fragmentu Biblii. Został napisany w języku koptyjskim, używanym w starożytnym Egipcie, i zawiera zaledwie osiem niedokończonych linijek tekstu. W jednej z nich Jezus mówi o „mojej żonie”, stąd nazwa skrawka. Nic dziwnego, że ów fragment wywołał istną burzę.

Zwolennicy teorii spiskowych natychmiast rzucili się na tę wiadomość, jakby była objawieniem i potwierdzeniem poglądów o stanie cywilnym Jezusa, wyłożonych przez nieoceniony autorytet w tej dziedzinie, czyli Dana Browna w książce „Kod Leonarda Da Vinci”. Konserwatywni chrześcijanie przekonywali z oburzeniem, że taki świstek niczego nie dowodzi. A niektórzy uczeni, jak King i jej koledzy, zajęli stanowisko pośrednie. Stwierdzili, że skoro wspomniany fragment pochodzi z IV w. n.e., a więc powstał około 300 lat po śmierci wszystkich osób, które mogły znać Chrystusa, to możemy się z niego dowiedzieć, w co wierzyli późniejsi chrześcijanie, ale nie tego, jaki Jezus był naprawdę.

Wiele szczegółów dotyczących Jezusa zostało zmyślonych

Jednak większość naukowców badających dzieje wczesnego chrześcijaństwa uznała papirus za żart, fałszywkę stworzoną przez żyjącego ówcześnie amatora, który nie był zbyt biegły w zawiłościach koptyjskiej gramatyki i kiepsko zatarł ślady swojego oszustwa. Ostateczny werdykt nie został jeszcze wydany. Czekamy na wyniki analizy laboratoryjnej, która ma ustalić, czy dokument rzeczywiście pochodzi z czasów starożytnych. Ale nawet jeśli okaże się prawdziwy, co wydaje się wielce prawdopodobne, matrymonialny wątek należy uznać za żart. Przypomina on jednak, że istnieją ewangelie niekanoniczne (niewłączone do Nowego Testamentu), które na pewno powstały w dawnych czasach, ale zawierają informacje sprzeczne z ogólnie przyjętymi poglądami na temat Chrystusa.


Wiele szczegółów dotyczących Jezusa, które dziś wydają się oczywiste, zostało zmyślonych. Na przykład w żadnym miejscu nie ma informacji, w którym roku Jezus przyszedł na świat. Na podstawie przesłanek historycznych uważa się, że musiało to nastąpić pomiędzy 4 rokiem p.n.e. (a może i nieco wcześniej) a 6 rokiem n.e. Nikt też nie wspomina o dacie 25 grudnia. Pośród gości w stajence nie wymienia się wołu ani osła i wreszcie nie mówi, że królów było trzech (a nie siedmiu czy dwunastu).

Znacznej części tego, co wszyscy wiemy o Dzieciątku z Betlejem, nie znajdziemy w Piśmie Świętym. Przez wiele stuleci większość chrześcijan czerpała bowiem wiedzę o narodzinach Chrystusa nie z Nowego Testamentu, lecz z popularnych ksiąg, których Kościół nie usankcjonował. Do najbardziej znanych należy tak zwana Protoewangelia Jakuba, która powstała zapewne pod koniec II wieku n.e., czyli prawie sto lat po ewangeliach kanonicznych (włączonych do Nowego Testamentu). Jest zatem mało prawdopodobne, aby zawierała informacje zgodne z prawdą historyczną.


Maria, matka Jezusa

Średniowieczni chrześcijanie nie przywiązywali jednak większej wagi do zgodności z faktami historycznymi. Uwielbiali opowieści, a zwłaszcza interesowało ich to, co związane było z pojawieniem się Syna Bożego na świecie. Stąd popularność Protoewangelii Jakuba, która wiele stron poświęca matce Jezusa, Marii Dziewicy, i stawia pytanie, dlaczego właśnie ją wybrano, aby urodziła Syna Bożego. Z tej księgi dowiadujemy się też o cudownych narodzinach Marii.

Z Protoewangelii Jakuba wynika, że Anna, matka Marii, była niepłodna i dopiero z pomocą Bożą udało jej się począć dziecko. Nowo narodzoną dziewczynkę Anna w dowód wdzięczności poświęciła Bogu. Zamieniła jej pokój w sanktuarium i w nim Maria spędziła pierwsze trzy lata życia. Z dala od demoralizującego wpływu świata. Później rodzice oddali ją do świątyni jerozolimskiej, gdzie jej wychowaniem zajęli się kapłani, a karmieniem – anioł zsyłany raz na dzień z nieba. Kiedy dziewczynka zbliżyła się do okresu pokwitania, kapłani urządzili coś w rodzaju sterowanej przez Boga loterii, która miała im pomóc znaleźć dla Marii opiekuna. Został nim podstarzały wdowiec Józef, który początkowo nie chciał brać na siebie takiej odpowiedzialności. Kapłanom udało się go jednak przekonać. Użyli mocnego argumentu, mówiąc, że Bóg nie przyjmuje do wiadomości jego odmowy.

Wśród chrześcijan do dziś powszechny jest pogląd, że Józef był starcem, a Maria młodą dziewczyną (weźmy wszystkie obrazy przedstawiające wędrówkę do Betlejem albo szopki bożonarodzeniowe). Miliony wierzą, że „bracia” Jezusa (łącznie z Jakubem, rzekomym autorem omawianego tekstu) byli synami Józefa z poprzedniego małżeństwa. Takiego obrazu i powiązań rodzinnych nie znajdujemy w Biblii, lecz właśnie w Protoewangelii Jakuba.

Cuda krnąbrnego dziecka

Dalsza część opowieści o rodzicach Jezusa rozegrała się na bardziej znajomym terytorium. Anioł zwiastował Marii, że pocznie dziecię z Ducha Świętego. I tak się stało. Józef był jednak w rozpaczy, bo sądził, że przyprawiono mu rogi. Dopiero później poznał prawdę.

W wersji Jakuba pojawiło się wiele innych nieprawdopodobnych szczegółów. Choćby ten, jak Józef fascynująco opowiadał w pierwszej osobie, że w momencie przyjścia Jezusa na świat czas stanął w miejscu. Ptaki zawisły w powietrzu, grupa jedzących posiłek mężczyzn zastygła z rękami niosącymi pożywienie do ust, pasterz zamarł z batem w dłoni uniesionym nad grzbietem owcy.

Równie nieprawdopodobne zdarzenia działy się po narodzinach Jezusa. Józef widząc, że rozwiązanie jest bliskie, pojechał do miasta po akuszerkę. Wrócił z nią jednak za późno. Ujrzał jaskinię (a nie stajenkę), którą wypełniało oślepiające światło. Był to znak, że dziecko pojawiło się już na świecie. I to dziecko niezwykłe. Jezus był już bowiem na tyle dojrzały, że zaledwie godzinę po urodzeniu (!) podszedł do matki i chwycił ją za pierś. Widząc to, akuszerka udała się do swojej koleżanki, Salome, by opowiedzieć jej o niezwykłym zdarzeniu i poinformować, że dziewica powiła dziecko.

Salome nie chciała jej jednak uwierzyć. Postanowiła osobiście sprawdzić informacje. Przyszła do jaskini, zbadała Marię i stwierdziła zdumiona, że istotnie nie ma żadnych fizycznych śladów porodu. Salome została jednak ukarana. Zaczęła płonąć jej dłoń, która zgasła dopiero wtedy, gdy kobieta – zgodnie z poleceniem Boga – wzięła Dzieciątko na ręce. Jest to pierwszy zarejestrowany cud Jezusa.

W Ewangelii Dzieciństwa Tomasza (nie należy jej mylić z koptyjską Ewangelią Tomasza odkrytą w Nag Hammadi), datowanej przez niektórych badaczy na około 125 r. n.e., znajdujemy opis innych cudów młodego Jezusa. Przy okazji dowiadujemy się, że był on więcej niż krnąbrnym dzieckiem. Pewnego razu Jezus lepił ptaszki koło brodu nad strumykiem w dzień szabatu. Zobaczył to przechodzący obok Żyd i zganił Józefa za to, że jego syn łamie prawo mojżeszowe, które przecież zabrania wszelkiej pracy podczas szabatu. Jezus jednak zamiast przeprosić, uderzył w dłonie i nakazał ptaszkom, by uleciały w niebo. One natychmiast ożyły i odleciały. Tym samym nic nie zostało z dowodu pogwałcenia szabatu!

Oczekujemy, że Jezus ze swoimi nadprzyrodzonymi mocami był pożytecznym i pociesznym towarzyszem zabaw innych dzieci w mieście. Okazuje się jednak, że młody Jezus miał charakterek i nie należało z nim zadzierać. Gdy jedno z dzieci wpadło na niego przypadkowo na ulicy, Jezus rozzłościł się i rzekł: „Nie pójdziesz dalej”. Dziecko padło martwe na ziemię. Jezus później wskrzesił je wraz z innymi, których przeklął przy różnych okazjach.

Dopiero wraz z upływem lat Jezus zaczął wykorzystywać swoje moce, by czynić dobro. Ratował przyjaciół przed śmiertelnymi ukąszeniami węży, leczył chorych i okazał się bardzo pomocny w domu. Gdy Józef źle przeciął deskę, Jezus cudownie naprawił jego błąd.

(editado)
2016-06-14 10:27:39
2016-06-14 10:40:58
2016-06-16 02:03:39
JEZUS CHYTRUS
2016-06-16 19:33:19
;P
2016-06-16 20:51:35
Przed meczem z niemcami wklejam świętego Pawła Papieża

Wiekszy niż zamek.


(editado)
2016-06-19 12:38:01
2016-06-19 14:39:44
Wiesz co, zachowałbyś resztki godności i w niedzielę przestał szkalować Kościół.
2016-06-19 15:07:28
Gigi Buffon na tablecie to jest wartość dodana, więc jakie szkalowanie.
(editado)
2016-06-20 22:58:43
Gigi > Jezus
2016-06-20 23:04:24
swoją drogą- bardzo piękny kościół
2016-06-20 23:11:23
Jezus > Kaczyński > Gigi > Adam Małysz > Michnik > borkos
2016-06-20 23:14:16
Yeti > freszpak

Niby poniżej pasa, ale i tak nokaut
2016-06-20 23:18:36
Yeti > freszpak > Jezus > Kaczyński > Gigi > Adam Małysz > Michnik > borkos

coś w tym jest
2016-06-20 23:19:05
Ziew