Asunto: Ewangelizacja

Ale o co teraz pytasz? :)

No czekam na te dowody ze Bóg istnieje? Nie zgrywaj głupa.

Istnieje wiem to po sobie. 2 razy otarłem się o śmierć...

Dowód mam taki na istnienie rządu, że jak przechodzę Wiejską, to widzę gmach rządu, widzę polityków, widzę ich też w tv. To jest właśnie dowód, a nie 'bo tobie się wydaje'.

Serio, jesteś niesamowitym ignorantem, jeśli nie wierzysz w ewolucją. Naprawdę uważasz, że 2, 3, 5 tysięcy lat temu istnieli ludzie, którzy fizycznie się od Ciebie niczym nie różnili? :D

Nie ogarniasz nawet tego, jak ewolucja w różny sposób przystosowała ludzi i zwierzęta do życia w różnych częściach świata, gdzie panują odmienne klimaty?

Piszesz, że ludzie się nie zmieniają już? Poczytaj sobie badania nad tym jak ewoluuje fizycznie i funkcjonalnie mózg, zwłaszcza od wprowadzenia komputerów :D

Idiotycznym, to można nazwać brak otwartego umysłu i ślepe zapatrzenie w utarte poglądy.

no to własnie idealne do Ciebie pasuje

i trzeci raz pytam, co z tymi dinozaurami i neandertalczykami? żydzi podrzucili szkielety i czaszki? :D

Tak jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. Setki tysięcy osób w takich sytuacjach umarło. I co, to jest Bóg, czy go nie ma?

Serio uważasz, że Bóg działa na takiej zasadzie, że śledzi miliardy ludzi naraz i decyduje 'a ten się tylko otrze o śmierć, ale ten autobus z dzieciakami to już spadnie z mostu i nikt nie przeżyje'? :D

Nie zamierzam się powtarzać.

Istnieje wiem to po sobie. 2 razy otarłem się o śmierć...

No i co gdzie ten dowód?

Nie powtarzaj się tylko napisz w końcu coś sensownego jako dowód a nie fakt ze powstanie planety ziemia jest dowodem na istnienie Boga.

To co przeżyłem, widziałem, słyszałem to już moja sprawa. Tylko mówię, że istnieje, tłumaczyć się nie muszę komuś kogo znam tylko z forum sk.

Przepraszam ale sam się pojawiłeś w momencie kiedy padło pytanie o dowody, wiec nikt Cie nie zmusza do tłumaczenia a sam się wychyliłeś. A może miałeś halucynacje?

Każdy gdzieś tam u góry ma zapisane kiedy jak i gdzie skończy swój żywot. Pan Bóg nie patrzy na każdego z osobna tylko na wszystkich jako jedno. Bo wszyscy są dla niego równi. Dobra wierzcie czy nie. Przekonacie się sami po śmierci czy mieliście racje. Yoł

nie masz pojęcia [...] na temat teorii wielkiego wybuchu [nie, on nie wystąpił na ziemi].

hola hola! owszem wystapil na ziemi. wystapil w kazdym punkcie przestrzeni bo cala przestrzen byla w osobliwosci z ktorej poszedl wybuch ;-P
(editado)

Każdy gdzieś tam u góry ma zapisane kiedy jak i gdzie skończy swój żywot. Pan Bóg nie patrzy na każdego z osobna tylko na wszystkich jako jedno. Bo wszyscy są dla niego równi. Dobra wierzcie czy nie. Przekonacie się sami po śmierci czy mieliście racje. Yoł

nawet nie znasz swojej wiary, to co napisales jest niezgodne z dogmatem wolnej woli i zajezdza heretycka wiara w predestynacje, takze radze poznac swoja religi najpierw:))

@petrides
czepiasz sie :P

poza tym jesli juz sie czepiamy, to w takim razie nie wystapil na ziemi, a ziemia byla czescia wybuchu :P

Przekonacie się sami po śmierci czy mieliście racje.

Podobnie jak i wy :) Tylko my nie mamy złudnej nadziei, w sumie po co się oszukiwać - nie no rozumiem jest łatwiej życie.

Tobie też radze poznać religie bo mało o niej wiesz, że nie wierzysz.

Tajemnica życia po śmierci jest nikomu nie znana, więc chyba lepiej wierzyć niż nie. Co nie?
(editado)