Asunto: Powstanie Warszawskie

Zresztą walkę o wyzwalanie narodowych ziem nakazywał honor

Bardziej skłaniam się do tego stanowiska, które tutaj zajmuje również borkos. Jaki to honor zginąć ot tak, zamiast ciężko pracować? To brzmi brzydko, gdy się mówi coś w stylu "szybki sposób na zdobycie chwały" etc., tak powstańcy nie myśleli... Ale na to, na nieszczęście, wyszło.
Można postawić mnóstwo pytań jak: Co będzie lepsze dla kraju: to, że dla niego zginę czy to, że będę w pocie czoła pracował razem z innymi, by żyło się w nim lepiej? Co tak naprawdę konstruktywnego wnosi moja przelana krew?

I jaka jest odpowiedź?

Rozumiem, trudno było pogodzić się z tym, że Polska na tej szachownicy, pomimo kilku efektownych bić, była tylko pionkiem.
Odwieczny konflikt myślenia romantycznego, zrywowego (jakie niestety u naszych przodków przeważało) oraz myślenia pozytywistycznego.

Nie zdziwilbym sie jakby i dzis przewazalo :) widac to w sportach gdzie chcemy kazdego lac etc. ;) choc z drugiej strony mamy teraz ere pozerstwa, napinki itd...wiec kto to wie jakby dzis to wygladalo. Ja w razie napasci w kazdym razie wezme karabin[najlepiej snajperski :p] na ramie z obowiazku wewnetrznego, a nie dlatego ze 'a' dostalem...:P

za dużo cs/CoD czy czego tam ;]

Jakby już kazali, to i pewnie bym poszedł... jakimś 'conscientious objector' nie jestem. Ale deliberować sobie można na sucho - bo i łatwo.

COD polecam :P

a co do tematu czemu akurat snajperke chciał :P?

Teraz to juz nie walczy sie karabinami a samolotami! :P
To juz nie ta era borkosu :P

Trochę co innego miałem na myśli. Walkę o wyzwalanie swoich ziem, nie czekając aż żrobią to za nas inni. To zresztą bardzo złożona kwestia, a starałem się ją jednym zdaniem jak najlepiej oddać:)

Widzę - pozytywista:) Wiesz, obie postawy mają swoje racje. Obie wady i zalety, i chyba nigdy, jak na odwieczny konflikt przystało, jedna drugiej nie przemoże;) Uderzająco oczywistą rzeczą przy tym jest, że powstańcy nie myśleli o zdobyciu chwały... Z tak osobliwym przykładem oportunizmu (oddanie życia tylko w celu zdobycia sławy) naprawdę ciężko się spotkać;)

A propos szachownicy... Pionkiem staliśmy się zupełnie "niezasłużenie" i to jest chyba w tym wszystkim najsmutniejsze.

zaraz godzina W

Czołem Powstańcy i żołnierze walczący o wolność Polski![*]

Godzina W

generalnie polecam całą płytę PW.

Jak dla mnie to jest taka sobie, pare tylko fajnych kawalkow :)

te pare to 4/10;p

Mnie się jeszcze "Zrzuty" szczególnie podobają.

lol.

Borkos, slyszales alarm jaki przed chwila u nas wyl? z minute, glosny jak...bardzo glosny. Potem uslyszalem sygnal bodajze strazakow i skojarzylem ze sie cos ostrego stalo, a teraz dopiero skojarzylem to z godzina W...:P

e, dokłądnie to tak:

godzina w, stare miasto, barykada, przebicie do śródmiescia, koniec, zrzuty:) jednak az 6 jest dobrych:) w tej własnie kolejnosci.

ano w calej polsce wyli, chyba :) a ja sie smialem jak patrzylem przez okno i widzialem jak szli ludzie i nie wiedzieli ocb jak koles nagle stanal na ulicy, walnal sie piescia 3 razy w piers i przymknal oczy :)

Ja tez nie wiedzialem co robic, czy brac portfel i uciekac przed blok, czy wylaczac kompa, bo wyli naprawde ostro :) Nie wiesz wogole skad tak wyli?