Asunto: Robert Kubica w F1

że zmarł ;o

jeszcze masz humor do żartów?

Bez przesady przezywasz to jak jakis moher smolensk... Widomo ze przezyje przeciez...

a czy mi chodzi o to czy przeżyje? mi chodzi o to, żeby wyszedł z tego cało... żeby mógł kontynuować swoją karierę... jest bardzo fajnym człowiekiem, lubiłem jego charakter i jego talent, waleczność... nie wyobrażam sobie F1 bez niego...

jeszcze masz humor do żartów?

Do żartów?

niedługo napiszą że odszedł...

To był głupi żart. Ja celowo w takim samym tonie na niego odpowiedziałem.

Widac ze cos o nim wiesz wiec przytocze cos - ja mam matrialy o nim od ok 2001r i wiem ze kiedy jeszcze na dalarach startowal mial powazny wypadek bedac pasazerem. Reka zlamana bodaj w 3 czesciach. Po 3 tygodniach z 6 srobami w tej rece wystartowal w wyscigu i zajal 3 i 1 miejsce wiec jezeli nie bedzie to jakies bardzo powazne Robrt jako twardy chlop bedzie walczyl;)

Wiem o tym, zresztą przypominali nawet w tv teraz. Dlatego chodzi mi tu głownie o to, aby były to "tylko" złamania... informacji o amputacji nawet nie chce do głowy dopuszczać. O 16 ma być podane oficjalne info, trzeba czekać.

hmm amputacja wydaje mi sie nie mozliwa. Z tego co wiem konczyny amputuje sie wtedy kiedy juz "umieraja" a tutaj pomoc nadeszla szybko.

Według włoskiej agencji ANSA powodem wypadku był wystający korzeń na jezdni oraz śliska nawierzchnia. Auto Roberta Kubicy miało się obrócić, następnie uderzyć w barierkę i później w mur.

Teraz już wiadomo skąd ta dziura przy silniku była...

Od samego początku było wiadomo, że samochód nabił się na barierkę :>

Robert Kubica has been diagnosed with multiple fractures to his right arm, leg and hand. He is currently undergoing surgery

Barierka a korzeń to chyba nie to samo ;]

Czyli noga dłoń i ramię operowane. Czekamy dalej na jakieś dokładniejsze informacje..

Korzeń spowodował utratę przyczepności na zakręcie, a w samochód wbiła się w barierka i z mocną siłę uderzyła w Roberta. Informował o tym Leszek Kuzaj na antenie tvn24.

"mocną siłą"


hell yea!

Kuzaj informuje, że w tym momencie nie ma mowy o amputacji. Jest w kontakcie z pilotem Roberta.

Teraz Kuzaj mówi, ze Robert miał potwornego pecha, że bariera pękła. Puściła najprawdopodobniej w punktach mocowania. Gdyby nie to, zarówno Robert jak i pilot wysiedli by z samochodu bez obrażeń, co najwyżej z drobny potłuczeniami. Wszystkie obrażenia jakie ma Robert spowodowało uderzenie w niego tej bariery...

to tylko potwierdza ze zamieszani sa w ta tragedie ruscy... nie wierze w ogromnego pecha