Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Robert Kubica w F1
Chyba zawsze tak było, że wygrywa jeden z kierowców najszybszego bolidu. Taki sport.
Marek1234itd para
Malebo [del]
Kiedy w sporcie chodzi o to aby jak najszybszemu kierowcy dać jak najszybszy samochód to chyba normalne ;p
Jednak samochody są dwa a wygrywa Hamilton a nie Bottas. Rosberg wygrał raz na farcie.
Dzisiejszy wyścig to też nie samochód a klasa Hamiltona.
(editado)
Jednak samochody są dwa a wygrywa Hamilton a nie Bottas. Rosberg wygrał raz na farcie.
Dzisiejszy wyścig to też nie samochód a klasa Hamiltona.
(editado)
Tak, teraz wygrywa samochód Mercedesa, wcześniej Red Bulla, jeszcze wcześniej Ferrari.
Tylko, czemu w tych zespołach pracują takie głupki, że wolą zatrudniać Hamitona/Verstappena/Vettela/Riccardo i płacić im po kilkadziesiąt milionów za sezon zamiast wziąć sobie duet Latifi/Perez, którzy płacą za miejsce po kilkanaście/kilkadziesiąt milionów :/
Tylko, czemu w tych zespołach pracują takie głupki, że wolą zatrudniać Hamitona/Verstappena/Vettela/Riccardo i płacić im po kilkadziesiąt milionów za sezon zamiast wziąć sobie duet Latifi/Perez, którzy płacą za miejsce po kilkanaście/kilkadziesiąt milionów :/
Nikt nie pozbywa się setek milionów dla jakichś pozorów, które nic nie zmieniają bo F1 (i cały motorsport) to sport w którym chodzi o stworzenie jak najlepszego samochodu dla jak najlepszego kierowcy
(editado)
(editado)
Malebo [del] para
Marek1234itd
Tak, normalne. Nie mam wątpliwości, że w najlepszych zespołach jeżdżą najlepsi kierowcy. Ja lubię F1 i mi to nie przeszkadza, że są to zawody bardziej pomiędzy zespołami niż pojedynczymi kierowcami (gdzie rywalizacja jest mniej zażarta). W ogóle jestem ciekaw jakby to było, gdyby z każdego zespołu startowało po 3 kierowców :)
Zawsze to nie, ale prawie
np. Alonso wygral w podrzędnym bolidzie
Kubica tez byl bardzo blisko, pewnie by zdobyl gdyby nie przestali rozwijac
(editado)
np. Alonso wygral w podrzędnym bolidzie
Kubica tez byl bardzo blisko, pewnie by zdobyl gdyby nie przestali rozwijac
(editado)
setki milionow kontra miliardy wplywow i pozory sportu. Wybor jest prosty.
Verstappen jest najlepszy a jezdzi w srednim Redbullu
jakby wsadzic go do Merca to by objechal Bambo
w ogole Hamilton jest dosc slaby psychicznie, jakby dokoptowali u Leclerca to tez moglby się obsrać
przegral z Rosbergiem, przegral z Buttonem, z Alonso pomogl mu zespol
szkoda, ze z Kubicą byli tylko raz,ale przegral :P
jakby wsadzic go do Merca to by objechal Bambo
w ogole Hamilton jest dosc slaby psychicznie, jakby dokoptowali u Leclerca to tez moglby się obsrać
przegral z Rosbergiem, przegral z Buttonem, z Alonso pomogl mu zespol
szkoda, ze z Kubicą byli tylko raz,ale przegral :P
To czy Verstappen jest najlepszy to nie wiadomo, z Riccardo sobie nie radził. No i jeżeli Hamilton jest słaby psychicznie to co dopiero Max. XD
Gdyby Hamilton był słaby psychicznie to nie wygrałby tytułu w 2008, nie wygrywałby tytułów z Rosbergiem czy Vettelem.
Z Buttonem 2:1, z Rosbergiem 3:1, Kovalainen i Bottas tak samo, więc gdzie te porażki?
Lewisa wybrali ludzie, którzy się na tym znają, mają mnóstwo danych. Od 2014 koleś niszczy resztę stawki i tytułu nie wygrał raz przez pecha. No ale Janusz na forum sokkera uzna, że jest cienki :p
Gdyby Hamilton był słaby psychicznie to nie wygrałby tytułu w 2008, nie wygrywałby tytułów z Rosbergiem czy Vettelem.
Z Buttonem 2:1, z Rosbergiem 3:1, Kovalainen i Bottas tak samo, więc gdzie te porażki?
Lewisa wybrali ludzie, którzy się na tym znają, mają mnóstwo danych. Od 2014 koleś niszczy resztę stawki i tytułu nie wygrał raz przez pecha. No ale Janusz na forum sokkera uzna, że jest cienki :p
To co piszesz nie jest prawdą i nawet nie ma sensu XD
Nikt nie zarabia miliardów i nikt by swoich zarobków nie stracił jakby zamiast gościa, któremu się płaci kilkadziesiąt milionów miał gościa, który płaci za swoje miejsce, gdyby to co piszesz było prawdą.
Nikt nie zarabia miliardów i nikt by swoich zarobków nie stracił jakby zamiast gościa, któremu się płaci kilkadziesiąt milionów miał gościa, który płaci za swoje miejsce, gdyby to co piszesz było prawdą.
F1 zarobiła 4,6 miliarda dolarów w sezonie 2009 Światowy kryzys gospodarczy przyczynił się także do spadku zysków Formuły 1 w 2009 roku. W nowym corocznym raporcie nazywanym Formula Money, autorstwa Christiana Sylt’a oraz Caroline Reid, podano że zyski z Formuły 1 spadały w porównaniu do sezonu 2008 o 200 milionów dolarów, osiągając poziom 4,6 miliardów dolarów.
W kryzysowym, 2009 roku spadły także wydatki zespołów F1 z 1,6 miliarda, do 1,1 miliarda dolarów, głównie za sprawą cięć budżetowych odgórnie wprowadzanych przez FIA. Zyski zespołów spadły o 8 procent z 836,9 milionów do 770,75 milionów dolarów.
Dopłacaja do interesu od tylu lat, prawdziwi bohaterowie
W kryzysowym, 2009 roku spadły także wydatki zespołów F1 z 1,6 miliarda, do 1,1 miliarda dolarów, głównie za sprawą cięć budżetowych odgórnie wprowadzanych przez FIA. Zyski zespołów spadły o 8 procent z 836,9 milionów do 770,75 milionów dolarów.
Dopłacaja do interesu od tylu lat, prawdziwi bohaterowie
No i który zespół zarabia te miliardy? XD Żaden. To co wkleiłeś potwierdza to co napisałem. W jaki sposób by tych pieniędzy nie zarobili zatrudniając kierowców, którzy są sporo tańsi? Oczywiście, że zespoły dokładają do tego interesu. Gdyby na tym się zarabiało to byłoby więcej chętnych na starty i nie byłoby mowy o ograniczaniu budżetów od kolejnych sezonów.
(editado)
(editado)
Zysk po odliczeniu kosztow kierowcow/pensji na wszystkie zespoly w 2009 wynosil prawie miliard, po 10 latach jest ponad miliard ale tak kazdy doklada do interesu.(zmusili ich jak kubice do startow w dtm).
Zespol srednio z 200-300 mln wyciagnie to sa dobre kwoty i jakis smieszny pay-driver z swoim wkladem ma znikomy wplyw na zysk.(stad warto robic pozory sportu)
Procz tego F1 zgarnia pare miliardow juz w 2009 w czasie kryzysu teraz to bedzie jeszcze wiecej(tym najbardziej zalezy na ,,sporcie")
Zespol srednio z 200-300 mln wyciagnie to sa dobre kwoty i jakis smieszny pay-driver z swoim wkladem ma znikomy wplyw na zysk.(stad warto robic pozory sportu)
Procz tego F1 zgarnia pare miliardow juz w 2009 w czasie kryzysu teraz to bedzie jeszcze wiecej(tym najbardziej zalezy na ,,sporcie")
Bzdury piszesz. Gdyby F1 czy motorsport oznaczał czysty zarobek to byłoby znacznie więcej chętnych a zespoły nie musiałyby być sprzedawane aby pozostać w F1 a inne by się nie wycofywały.
No i powtórzę swoje pytanie:
W jaki sposób by tych pieniędzy nie zarobili zatrudniając kierowców, którzy są sporo tańsi?
No i powtórzę swoje pytanie:
W jaki sposób by tych pieniędzy nie zarobili zatrudniając kierowców, którzy są sporo tańsi?