Asunto: Robert Kubica w F1

To co piszesz jest po prostu błędne a nie, że mi się to nie podoba.

A najlepsze jest to, że w swojej wyobraźni uknułeś sobie, że jak znalazł się w gronie kierowców F1 to już TOP umiejętności i wybitny heh
Teoria z dupy, ale trzeba jej bronić

Dobrze, to jak chcesz czytaj, ale nie zawracaj mi gitary

Wychodzi na to, że albo jesteś wybitny i legendą albo przeciętniakiem. Nie ma nic pomiędzy.

Typ był na poziomie o którym poza kilkudziesięcioma osobami można tylko pomarzyć ale jest przeciętniakiem.
(editado)

Twój poplecznik Marek niewiele do dyskusji wniósł a jeszcze mniej zrozumiał
Nie ma granicy między przeciętnością a wybitnościa xD
Gdzie dwa razy podkreślałem, że był solidny

Ale jaja xD
(editado)

Lars Bystoel zdobył raz medal na IO
Złoty!
Wybitny skoczek

A gdzie ja napisałem ze jak ktoś tylko znalazł się w gronie kierowców F1 to jest TOP i wybitny? Nic takiego nie powiedziałem, to Twoja teoria

F1 jest około dwadzieścia miejsc. Do startów tam nie wybiera się ludzi losowo. Jest to najbardziej prestiżowa seria wyścigowa na świecie i nawet jeżeli kupujesz sobie miejsce, to musisz zdobyć licencję o którą nie jest łatwo. Robert nie dość, że za miejsce nie płacił to jeszcze jemu za to płacili. Aby być takim gościem nie wystarczy aby jakiś szef zespołu cię lubił musisz mieć topowe umiejętności i w danym okresie czasu być jednym z najlepszych na świecie.

Robert do tego dołożył kilka podiów i zwycięstwo w wyścigu.

To o byciu wybitnym to sobie sam ubzdurałeś.
(editado)

Czyli dlaczego uważasz go za wybitnego?

Twój poplecznik Marek niewiele do dyskusji wniósł

Wniosłem o wiele więcej od ciebie.

O co nie trudno skoro do dyskusji o kierowcach w motorsporcie jedyne co wniosłeś to nazwiska skoczków narciarskich :D

Odpowiem Ci jak pokazesz mi gdzie nazwałem Kubice mianem wybitnego. Bo to tez sobie wymyśliłeś...

Dla mnie wybitny czy z najwyższej półki, to pokrewne stwierdzenia
Ale ok
W takim razie dlaczego uważasz, że jest z najwyższej półki ?

A ten dalej truje mi dupę
Chłopie, znajdź sobie bliższych znajomych i im truj xD

Czy właśnie próbujesz udowodnić, że strzelone bramki nie są porównywalne do wygranych wyścigów w F1? Jeśli nawet szukać takiego porównania musiałbyś najpierw wiedzieć ilu jest strzelców goli w całej historii danych mistrzostw. Skoro w ME w 2004r było ca. 50 strzelców, to wyraźnie widać, że proporcja 1 wygrana w wyścigu, do 3 strzelonych goli jest jakimś nieporozumieniem.


O czym ty bredzisz? Masz trudnosci ze zrozumieinem paru linijek prostego tekstu. Skup sie!
Angelos Charisteas strzelil trzy bramki na ME, w tym jedna w finale (jedyny gol w meczu), dzieki ktorej zotal mistrzem starego kontynentu! Czy Charisteas to pilkarz z najwyzszego poziomu (po twojemu "top")?

Piszesz głupoty i będę je punktował tak długo jak będzie mi się chciało :)

Nie masz argumentów, nie łapię się na twoje próby pyskówki to taktyka nr 3 czyli "olewasz" :D

xDD
Co za rzep
Będzie latał za mną jak jamnik byle bym zwrócił na niego uwagę xD