Asunto: Robert Kubica w F1

Definicja osoby myślącej wg normalnego człowieka jest tak ogólnikowa, że nie spełniasz żadnych kryteriów

co nie zmienia faktu, ze jak w wypracowaniu (w celu unikniecia powtorzenia) uzyjesz slow rajd i wyscig, przejdzie to niezauwazone
natomiast za hulajnoge i samochod zostalbys mianowany idiota roku

ale co tam, marek cisnie dalej XD
(editado)

XDDD

"Szybko osiągnąłem wysoki poziom w rajdach, ale nie zawsze byłem zadowolony z tego, że jestem kierowcą rajdowym i to było niepokojące. Rajdy jednak różnią się od wyścigów. Inaczej działa mózg. Trzeba mieć inne umiejętności i różne priorytety. Dlatego dobry kierowca wyścigowy, nie zawsze będzie dobry kierowcą rajdowym"
Robert Kubica

tetryk - kompromituj się dalej. xD

No, ale ja to rozumiem ... Spoko.

No tak, jak ktoś się nie zna, to nie wie, że to nie jest to samo.

Ty natomiast twierdzisz, że jest i na poparcie tego przedstawiasz rozumowanie z którego wychodzi, że hulajnoga elektryczna to samochód XD

Kurde
Ja pierdziele
Ty naprawdę nie kapujesz o co mu chodzi? Mówi o dwóch pokrewnych stwierdzeniach, gdzie użycie obojętnie którego sprawia, że nawet laik wie o co biega.

Tak jak byś powiedział, samochód - auto - pojazd
Jakiej formy nie użyjesz, przy każdej wiadomo o co chodzi. Choć najpoprawniejsza, to samochód

Jak o skoczkach powiedzą w tv, że latają, to rozumiem patrzysz w niebo i szukasz Stocha?
Bo to niepoprawna wersja i jak tak można.

Nie rób z siebie osła

nie iwem czy zdajesz sobie sprawe, ale probujesz cos wytlumaczyc gosciowi, ktory uwaza, ze w pilce przewaga sprzetowa ma takie samo znaczenie jak w f1, bo.. zawodnicy wybieraja korki o roznej dlugosci. XD

A skoczkowie o tyczce nie latają, jest też skok wołomiński :) Nie ma sensu ta dyskusja.

Zostańmy przy tym co mówi Robert, kierowcy wyścigowi startują w wyścigach a rajdowi w rajdach ...

Nie ma czegoś takiego jak rajd F1. Takie stwierdzenie nie jest mniej poprawne czy pokrewne. Jest zwyczajnie błędne.

Nie robię z siebie osła tylko napisałem, że takie stwierdzenie jest błędne i było to częścią dłuższej wypowiedzi. Jednak on zamiast pogodzić z się z tym, że się pomylił. No a skoro się nie interesuje, to nie ma w tym nic strasznego, to zaczął bronić rajdów w F1 jakby o życie walczył. Czym doszedł do stwierdzenia, za które jak sam napisał, należy się tytuł idioty roku.

gosciowi, ktory uwaza, ze w pilce przewaga sprzetowa ma takie samo znaczenie jak w f1

Kolejne kłamstwo z twojej strony.

Nic takiego nie twierdzę :)

Owszem, robisz z siebie osla (a wlasciwie zrobbiles) , ja od samego poczatku pisalem o synonimach. To, ze jestes glownym kandydatem do nagrody idioty roku i nie umiesz czytac po polsku, wcale cie nie usprawiedliwia.


Kolejne kłamstwo z twojej strony.

Nic takiego nie twierdzę :)


Jakie klamstwa? Zestawiales bolidy z korkami i rakietami tenisowymi. Wystrczy sobie przewinac pare stron w tyl i wszystko jest czarno na bialym. XD

Nie robię z siebie osła, bo to nie są synonimy. Ty twierdzisz, że są stosując logikę według, której elektryczna hulajnoga jest samochodem. XD

Wkleiłem Ci artykuł z wiki czym są rajdy. Patrząc na to co tam jest napisane nadal uważasz, że w F1 są rajdy? :D

Jakie klamstwa? Zestawiales bolidy z korkami i rakietami tenisowymi. Wystrczy sobie przewinac pare stron w tyl i wszystko jest czarno na bialym. XD

Nie. Napisałem, że w każdym sporcie wpływ na wynik ma sprzęt. Nigdzie nie napisałem, że wpływ butów na wynik meczu jest taki sam jak wpływ samochodu F1 na wynik wyścigu.

Albo perfidnie kłamiesz albo nie umiesz czytać.

Dobra, nałóż sobie siana

Hahaha xD

Ogólnie pogadajcie dalej, bo jest śmiesznie