Asunto: terroryzm drogowy - problem

rowerzysta jechał pod prąd jezdnią jednokierunkową ale skrzyżowanie nie jest jednokierunkowe więc zastanawiam się jak mógł wjechać na nie pod prąd.... ;]

dyskusyjna kwestia co do winy bo kierowca samochodu nie miał pierwszeństwa. czy rowerzysta je miał pomimo że jechał niezgodnie z przepisami tego nie wiem ale nie jest to wg mnie oczywiste

Wczoraj mało nie padłem ze śmiechu jak koleś z drogówki mierzył prędkość rowerzyście :D Żeby było zabawniej to go jeszcze zatrzymał :D Ciekawe czy dostał mandat za prędkość :D Aż się przypomina scena zatrzymania księdza na rowerze z "U pana Boga w Ogródku" :P

Biała gruba linia przed wjazdem na ulicę to linia STOP? Jeżeli tak, to chyba kierowca ma obowiązek zatzymać się i przepuścić każdego, tyle że z lewej nikt nie powinien wjechać na skrzyżowanie więc kierowca tak to odebrał, ale jak mówi stara drogowa prawda, "myśl za siebie i tego z naprzeciwka"

Na google maps jest znak ustąp pierwszeństwa i znaki poziome, a na filmie linia ciągła i specyficzny znak stopu.

(editado)

z lewej też mógł nadjeżdżać pojazd jadący tyłem bo z tego co się orientuję na jezdni jednokierunkowej wolno cofać ;]

tu masz coś co nie podlega wątpliwościom ;]

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-kierowca-zignorowal-znak-stop-i-potracil-rowerzystke,nId,2376048

na upartego można pani zarzucić że światełko z przodu może by pomogło ale z własnych doświadczeń (jeżdżę ze światłem na stałe) wiem, że wielu kierowców nawet się nie rozgląda

Nie rozśmieszaj mnie. Jakie Ty masz wątpliwości przy tym co wkleił Snow?

Rowerzysta idiota, jechał pod prąd i wpadł pod samochód. Oczywiście, że jego wina co z resztą zostało potwierdzone przez Panów policjantów :>

wątpliwości mam takie kto powinien ustąpić pierwszeństwa przejazdu

radzę mieć więcej pokory co do pewności swoich racji na drodze bo nie raz możesz się jeszcze zdziwić ...

Przypominam, że typ jechał pod prąd, więc nie może być mowy o tym, że miał pierwszeństwo.

Co z resztą zostało potwierdzone przez Policję, która wlepiła mu mandat.

analogiczna sytuacja:

włączasz się z drogi podporządkowanej w prawo a tam akurat ktoś wyprzedza i wbijasz się na czołówkę

będziesz winny kolizji a ktoś tam winny nieprawidłowego wyprzedzania

Skoro ktoś wyprzedza znaczy, że droga dwukierunkowa (chyba, że włączasz się chcąc jechać pod prąd xd) tutaj mowa o drodze jednokierunkowej.

Zero analogii, ewidentna wina rowerzysty idioty.

Zresztą co za różnica. Jeżeli prawo mówi, że kierowca jest winny to znaczy, że prawo jest po prostu głupie i nie zmienia tego, że rowerzysta jest idiotą skoro jedzie pod prąd i nie widzi w tym nic złego.

To że rowerzysta jest idiotą naprawdę nie znaczy że jest winny :P

Ale Ty bronisz tej głupoty, zero obiektywizmu, tak naprawdę, to ten temat powinien mieć tytuł ''grzesbe terrorysta rowerowy'' :P

:d

hehe obiektywizm z za kółka

nieważne przepisy. pan jedzie

nieważne przepisy. pan jedzie

Jesteś jedyną osobą, która przedstawia tutaj taki pogląd :>