Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: terroryzm drogowy - problem

2021-04-16 20:20:28
Możesz tak uznawać. Przez całe życie mógłbym policzyć na palcach obu rąk rowerzystów, którzy prawidłowo przechodzili (zamiast przejeżdżać) po przejściu dla pieszych. Rowerzyści mają tyle związku ze zgodną z przepisami jazdą co kierowcy samochodów - niewiele. To nie zmienia mojego poglądu, że trzeba budować jak najwięcej dróg/ścieżek rowerowych.
2021-04-16 23:28:57
Aha, a co robiła wtedy opozycja?
2021-04-16 23:32:07
Krikos para Right
No co zrobiła zawetowała wszystkie pisowskie ,nienaswistne ścieżki rowerowe
2021-04-17 00:59:12
sam fakt, że wybierają trasę prowadzącą przez przejścia dla pieszych jest bardzo wymowny

sam jeżdżę tylko jezdniami. często ignoruję znaki C-13/C-16 a jadąc z dziećmi chodnikami przejeżdżam przez pasy.

przepisy, które regulują te kwestie są tak koślawe, że myślę, że w każdym z tych przypadków wybronilbym się przed zarzutem wykroczenia
2021-04-17 01:47:23
Wymowne, to jest podejście rowerzystów, które jest mniej więcej takie, że chcą mieć prawa kierowców i pieszych... jednocześnie, a najczęściej takie jakie im w danym momencie bardziej pasuje. Przy twoim myśleniu (bronienia się przed zarzutem wykroczenia), to ja mam poczucie, że albo ty, albo ja nie znamy tych przepisów. Nie jestem rowerzystą, więc chętnie się dokształcę... (może się coś zmieniło), ale z tego co wiem, to dorosłym w żadnym przypadku nie wolno przejeżdżać po przejściach dla pieszych. Owszem, mogą razem z dziećmi jeździć po chodniku (albo sami w złą pogodę, czy gdy dozwolona prędkość dla aut jest powyżej 50km/h), ale nadal nie mogą przejeżdżać po pasach. W przypadku kolizji z autem, możemy mówić o nieustąpieniu pierwszeństwa przy włączaniu się do ruchu (gdzie wjazd z chodnika na drogę to włączanie się do ruchu), albo... wymuszanie pierwszeństwa podczas zmiany pasa (jeśli przejście ma więcej niż 1 pas ruchu) i tak na dobrą sprawę, nie ma innych opcji.
2021-04-17 03:59:00
ja zawsze przejeżdżam przez pasy, bez względu na cokolwiek

oczywiście wiem że to niezgodne z przepisami ale w tym przypadku to przepisy są głupie albo ludzie co przejeżdżają przez pasy jak debile są głupi, ja to robię zwyczajnie, powoli, uważnie żeby nikt mnie nie zabił szczgólnie że i tak nie mam pierwszeństwa, jak jest tłum ludzi to nawet nikogo nie wyprzedzam, wg mnie tak jest nawet bezpieczniej niż jakbym rower przeprowadzał

w niektórych miejscach co zawsze przjeżdżałem przez pasy powstały przejazdy dla rowerów, nie wiem jak to ma pomagać, jakoś mniej bezpiecznie się czuję jak przejeżdżam tam, zdecydowanie wolę jeździć po pasach nielegalnie tam gdzie nie ma przejeazdów rowerowych, bo one powodują tylko że jest mniej bezpiecznie dla rowerzystów
2021-04-17 08:45:16
Moim zdaniem, jeśli powoli, to jest bezpiecznie, ale co to znaczy powoli? Przepisy powinny być jednoznaczne. No bo rowerzysta jadący szybko może być jednak niezauważony. Jest daleko od przejścia, za węgłem, gdy kierowca może jeszcze zareagować, a moment później... bums
2021-04-17 09:02:58
Ja też zawsze przejeżdżam przez pasy, ale robię to dopiero wtedy kiedy mam pewność że widzimy się z nadjeżdzającym kierowcą i on hamuje, albo kiedy jest czysto. Nawet jak sytuacja wymaga zatrzymania się przed pasami to kiedy znów mogę się włączyć do ruchu to przejeżdżam a nie przeprowadzam xD
Mysle że w tym całym sporze wina leży po obu stronach bo z jednej strony są durni rowerzyści którzy myślą że kierowca widzi ich zawsze i zawsze zatrzymuje się przed pasami więc nie dbają o nic i jadą jak święte krowy, a z drugiej strony mamy kierowców którzy mają problem z tym żeby zwolnić przed przejściem, ocenić czy ktoś się nie zbliża i zapominają że są zobowiązani ludzi na tym przejściu przepuścić i gdy pojawia się rowerzysta to jest wielki bulwers bo przecież „on nie może po pasach!”.

Rowerzyści generalnie podczas tego manewru muszą pamiętać że robiąc to źle mogą zwyczajnie stracić sporo zdrowia
2021-04-17 09:32:00
właśnie przejeżdżając powoli przez pasy to jeszcze nic poza mandatem 2x mi się nie stało a przejeżdżając na zielonym świetle po przejeździe dla rowerów to mnie raz durna babka potrąciła
2021-04-17 09:42:20
status kierującego rowerem jest z wielu powodów absurdalny, zamotany wieloma warunkami prawnymi uzależnionymi od danej sytuacji drogowej

sytuację komplikuje dodatkowo wiek poniżej 10 lat i opieka nad taką osobą

a rowerzyści jeżdżą jak jeżdżą bo w tym absurdzie i niedostosowanej infrastruktury szukają dla siebie optymalnych dróg.

wszystko komplikuje stan faktycznego zagrożenia ze strony samochodów. gdyby nagle zniknęły samochody to żaden rowerzysta nie używałby chodników bo to po prostu niewygodne

przejeżdżam po przejściach gdy jadę z dziećmi, które z racji wieku formalnie są pieszymi i legalnie przejeżdżają przez pasy bo schodzenie na ten moment generowałoby niebezpieczne sytuacje gdy zostawalbym w tyle a inne przepisy obligują mnie do dbania o dobro osób nad którymi sprawuję opiekę.
Przy tym nigdy nie wjeżdżam na pałę i to są ostrożne manewry i dlatego myślę że bym się tym wybronił przed zarzutem o wykroczenie.

co do tzw. ścieżek rowerowych (C-13 /C-16) to nakaz korzystania z nich jest zawarty w rozporządzeniu ministra w sprawie znaków i sygnałów drogowych i wykracza poza delegację ustawową która obliguje rowerzystów do korzystania wyłącznie z dróg dla rowerów (C-16) lub pasa do ruchu rowerem.


jeszcze rok temu ta linia obrony byłaby pewnie nieskuteczna (choć stan prawny się nie zmienił) ale społeczeństwo odebrało w międzyczasie solidną lekcję tego jak przepisy niższego rzędu powinny być umocowane względem przepisów wyższego rzędu, więc też raczej bym się wybronił ;)
2021-04-17 10:35:03
jeszcze rok temu ta linia obrony byłaby pewnie nieskuteczna (choć stan prawny się nie zmienił) ale społeczeństwo odebrało w międzyczasie solidną lekcję tego jak przepisy niższego rzędu powinny być umocowane względem przepisów wyższego rzędu,
I to właśnie prowadzi do anarchii, bo każdy będzie wybierał, co mu pasuje w przepisach a co nie, pod siebie
2021-04-17 12:04:03
a zaczęło się od ministra, który stwierdził, że nie będzie się ograniczał jakąś tam ustawą ;)
2021-04-17 12:40:46
Zasadniczo, nie przeszkadzają mi rowerzyści jeżdżący rozważnie po pasach (czasem nawet wolę to niż, aby zsiadali), tak samo jak nie przeszkadzają mi kierowcy samochodów jeżdżący +20km/h niż to dozwolone. Zwyczajnie rozśmieszyło mnie to, jakoby tylko 5% rowerzystów łamało przepisy. Prędzej uwierzę w to, że tylko 5% zna te przepisy, albo tylko 5% jest czynnymi użytkownikami, a reszta jest "niepraktykująca" :D Po prostu, 5% łamiących przepisy to absolutna bzdura (oczywiście jeśli uznamy, że tak jest też w Polsce).

Co do kwestii przepisów, nie są one bardziej skomplikowane niż dla kierowców, to i przyswojenie ich nie powinno dorosłym ludziom stwarzać problemów, tym bardziej, że niewiedza (wśród rowerzystów) dotyczy głównie dwóch punktów
1) Przejeżdżania po przejściach dla pieszych
2) Wiedzy kiedy i po czym można jechać (kiedy po chodniku, kiedy po drodze, kiedy po ścieżce dla rowerów itp.)

Przepis dla ciebie jest klarowny, nie możesz przejeżdżać po przejściach dla pieszych (niezależnie od sytuacji), dlatego nie dość, że zwyczajnie łamiesz przepisy (jakkolwiek logicznym nie byłoby twoje podejście), to dodatkowo uczysz dzieci nieprawidłowego poruszania się po drogach. Według mnie, większość rowerzystów zwyczajnie nie wie, że nie może jeździć po przejściach dla pieszych.

Co do C-13/C-16, to zasadniczo nic mnie nie drażni w rowerzystach oprócz sytuacji, gdzie zostaje dla nich stworzona ścieżka, a oni nadal poruszają się po drodze/chodniku. @Right może dobrze kojarzyć pas dla rowerzystów między Baniochą, a Konstancinem-Jeziorną, gdzie może i dodatkowy pas dla rowerzystów i pieszych nie jest jakiś wygodny, ale lepszy niż gdy w ogóle ich nie było. Aby ten dodatkowy pas powstał (na odcinku... powiedzmy 5km)... trzeba było wyciąć z 1000 drzewek..., a rowerzyści i tak często z tego pasa nie korzystają, co czasem wygląda kuriozalnie, bo część z nich zamiast odsunąć się o kolejne 0,5m od aut, wolą być wyprzedzani przez samochody/ciężarówki itp. Według mnie, takim zachowaniem rowerzyści sami sobie strzelają w stopę.


Reasumując, ja nie mam nic przeciwko temu, aby rozważnie łamać przepisy :) niezależnie czy to robią kierowcy, rowerzyści czy piesi..., ale nie oszukujmy się, może w Dani tylko 5% łamie przepisy, bo mają inne przepisy. U nas na ze świecą szukać rowerzystów (czy kierowców) jeżdżących zgodnie z przepisami.
(editado)
2021-04-17 12:41:03
To reasumując wybierasz sobie części przepisów, część swiadomie łamiesz i jeszcze z tego jestes zadowolony. Przepisy są glupie wg. Ciebie, infrastruktura słaba, wiec jedziesz jak Ci pasuje. Z takim podejsciem nie powinno Cie zdziwic jak podobnie myslacy kierowca otworzy szybe i rączką czy drzwiami skieruję Ci w strone rowu ;)
(editado)
2021-04-17 13:00:25
Kejto para Kejto
Mi rowerzyści najbardziej przypadają do gustu: kiedy jadą jezdnią a obok mają ścieżkę rowerową, jadą jezdnią bez oświetlenia po zmroku. Zawsze kiedy takich spotykam i jadę sam to im zwracam uwagę kulturalnie. Ale ciężki to temat, bo bywają barany, wiec zdarzało sie tak, ze ladowali na bocznicy razem ze swoimi rowerami niestety. Przejeżdżanie po pasach jeśli robi sie to bezpiecznie to dla mnie pomijalny fakt.
2021-04-17 14:01:16
Mi w sumie rowerzyści nie przeszkadzają jak jadę samochodem. Zwolnię, poczekam, "zachowam szczególną ostrożność" i jest spoko.

Gorzej jak sam jadę. Kierowcy samochodów to zakompleksione chamy. Zajeżdżają, spychają. Kompletnie nie dbają, nie zdają sobie sprawy z zagrożenia jakie stwarzają. Przecież dla rowerzysty kolizja/upadek przy prędkości 30+ może się skończyć bardzo źle. Nie rozumiem tego braku wyobraźni i nie godzenia się ze stratą 3-5 sekund, które i tak spędzą czekając na najbliższych światłach.

Co ciekawe strasznie problematyczni są też inni rowerzyści XD Kompletnie nie ogarniają co się wokół nich dzieje.

Zawsze mnie zadziwia jak szybko kierowcy/rowerzyści się zagotowują.

Dlatego przerzuciłem na jeżdżenie po lasach. Jeśli szosa to tylko w grupie na bocznych drogach.