Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: wiersze

2011-05-12 18:56:03
Nie ma co że to solidny utwór, ale kurczę nie wiem, co do tego refrenu, może się czepiam- ale jakoś nie mogę znieść rymów jednozgłoskowych, ze straszną taniochą mi się kojarzą... Nawet w takich wzniosłych dziełach
2011-05-15 22:01:58
2011-05-16 12:54:40
Nad brzegiem morza stoi panna hoża
z dala słychać statków gwizdy
woda sięga jej do.. kolan

Ale Jasiu na końcu nie ma rymu
Jak wody przybędzie to i rym będzie

:D:D
2011-05-16 14:19:20
Mój tekst:)

Miałem wrażenie, że odnalazłem sens życia,
że będąc sobą, nie przydarzy mi się krzywda,
chciałem obrać kierunek, iść własnym torem,
lecz znów jakaś jednostka, podstawie mi noge,
powiedz czego chcesz, pozszarpane moje myśli,
powiedz czego chcesz, znów poszerzyć moje blizny,
moja głowa wariuje, bo czuje kolejne zagrożenie,
serce bije i bije, potem jest chwilowy bezdech,
kiedyś było inaczej, czy to był Twój urojony plan,
zniszczyć mnie od środka, bym później na kolana padł,
były chwile zwątpienia, łzy były miarą bólu,
wciąż czekam na coś, lecz nie oczekuje cudów,
chciałem za wiele, tracąc do wielu uczuć dystans,
brnełem w wiele dróg, nie mierząc wagi ryzyka,
szron osiada na mym sercu, czuje chłód na mym ciele,
chciałem szczęścia, a to chyba nadal jest za wiele..


Powiedz, kiedy odnajde swe natchnienie,
Powiedz, kiedy zamienie w pył zwątpienie,
pracuje nad sobą, lecz na końcu nie ma mety,
wracam na start, by znów się z życiem zmierzyć.

Miało być dobrze, pamiętam tamte słowa,
pamiętam wiele chwil, pamiętam czyn na pokaz,
pamiętam, te wspomnienia, one wciąż powracają,
choć nie chce tego czuć, znów wprowadzają chaos,
to miało być bliższe, Ty wiesz o czym mówie,
ale czasami się zastanawiam, czy do końca to rozumiem,
Takie życie, te słowa bez znaczenia,
takie życie, nadal niszcz ludzkie marzenia,
nie zdecydowanie, czy tylko brudna gra,
głupota, czy Twój wyimaginowany świat,
zastanawiam się, czym wtedy kierowało się twe serce,
Może go nie masz, schowane w brudną kieszeń,
zniszczyło mnie to, to co miało być pięknę,
zniszczyło, czasami cierpiałem bardziej niż Werter,
ale wracam silniejszy, chłód zanika już powoli,
wracam silniejszy, bo nigdy nie złoże broni..
Edward Stachura
Piosenka dla piosenki

W zachwycie dziewiczym
Dzień przebywszy ten
To teraz wędrowcze
Żeń się z nocką
Żeń

Przy nagim ognisku
Weź wyciągnij się
I miłuj się z ogniem
Dokładając drew

Już woda w kociołku
Durli durli wrze
Ach święta wieczerza
Też cudowna rzecz

Nad głową wiatr szumi
Wiecznie nową pieśń
A w tobie cichutko
I dlatego wiesz
Żeś jej źródłem jest

Ona twoim też

Co poeta miał na myśli ? Pomoże ktoś zinterpretować?
I OTO LANCJERZY DO SZARŻY SIĘ ZERWALI
Z POCHYLONYMI LANCAMI NA WROGA
Z RADOŚCIĄ POGNALI ;

zNIENAWIDZENI PRUSACY W ODDALI
W LINI STALI , NA NASZYCH BOHATERÓW
Z PRZERAZENIEM CZEKALI ;

LANCJERZY BEZ TRWOGI NA NICH PĘDZILI
Z MIŁOSCIA W SERCACH DO OJCZYZNY
KTÓRA NIE TAK DAWNO PODSTEPNIE UTRACILI ;

WRESZCIE SPOSRÓD ODGŁOSU TETENTU KOPYT KOŃSKICH
SŁYCHAC SZCZĘK ORĘŻA
UDERZENIE LANCJERÓW PRUSKA KONNICE ZWYCIĘŻA ;

UCIEKAJĄCA KONNICA WPADA NA SWOJA PIECHOTĘ
NA KTÓRA POTEN UDERZAJA LANCJERZY
Z OGROMNYM ŁOSKOTEM ;

PRUSACY GESTO TRUPEM PADAJĄ
NIEKTÓRZY RAZEM Z DOWÓDCA
DO NIEWOLI SIĘ DOSTAJĄ ;

WIELKIE ZWYCIESTWO NAD PRUSKIM ZABORCĄ
PRZY POLAKACH ZOSTAJE
PAMIEC O NICH NA TRWAŁE U POTOMNYCH POZOSTAJE .


A oto mój wiersz :)
2011-11-16 20:39:51
A oto mój...

Siedmioma Żubrami rozbiłem czasu poczucie
Przeszedłem dzisiaj żołądka zatrucie
Zatrucie owo na pamięć wpłynęło
Myślałem iż dziś wtorek, a więcej dni upłynęło

Logowszy się dziś w sokkera ikone
Pewny byłem iż ze wstydu spłonę
Toż to środa lico swe mym oczom pokazała
A ja dupa, to też i taksa z niedzieli mi została

Piątka mych defów o treningu niechaj zapomni
Pewnie żem żółtodziób niejeden mi wypomni
Tak oto pięciorga talentów w rozwoju przytrzymałem
Przyznaje się szczerze, jak amator to zjebałem...

Wierszy pisać nie potrafię zapewne
Wygląda na to iż z sokkerem mam to pokrewne
Przerzucę się chyba na szydełkowanie
Być może tam odnajdę swe powołanie
2011-11-16 23:09:48
wzruszyłem się;)):P
2011-11-16 23:17:35
nie wiem czy bylo ale genialne, trudno w to uwierzyc ale owe dzielo wyszlo spod pióra samego tuwima :D

Absztyfikanci Grubej Berty
I katowickie węglokopy,
I borysławskie naftowierty,
I lodzermensche, bycze chłopy.
Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Izraelitcy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę !
Którzy chlipiecie z “Naje Fraje”
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item aryjskie rzeczoznawce,
Wypierdy germańskiego ducha
(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
Werzcie mi, jedna będzie jucha),
Karne pętaki i szturmowcy,
Zuchy z Makabi czy z Owupe,
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Socjały nudne i ponure,
Pedeki, neokatoliki,
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Cy… wileński
(Pan wie już za co, profesorze !)

I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item Syjontki palestyńskie,
Haluce, co lejecie tkliwie
Starozakonne łzy kretyńskie,
Że “szumią jodły w Tel-Avivie”,
I wszechsłowiańscy marzyciele,
Zebrani w malowniczą trupę
Z byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę !…


2011-11-16 23:22:27
2011-11-16 23:29:00
I OTO LANCJERZY

lanSjerzy. Uzbrojeni w lance ale mówi i pisze się przez "s" w środku
2011-11-16 23:35:07
wzruszyłem się;)):P

Sam się wzruszyłem na myśl o własnej dupowatości :d
2011-11-17 00:31:22
Eh tam ależ mi błąd ale napisz czy ci się chociaz podobało :D

Ten wiersz opisuje bitwe pod strugą z 1807 roku mieszkam w rejonie wiec wiadomo czemu napisałem ten wiersz :D
(editado)
2011-11-17 00:34:17
hehe a ja mam fajny początek innego wiersza :)

Cztery hektolitry piwa w sieble wlałem

za bardzo tego nie żałowałem

gdyż niesamowitą faze po tym miałem :D heheheheh
2011-11-17 08:37:11


tu nie pominięto :)
2013-02-26 01:21:01
Chleb kosztował kiedyś 20 000 złotych
Teraz kosztuje 3 złote
Niby taniej
A drożej