Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: wiersze

2009-01-01 18:24:48
eee... nie znacie się... :P ^^ a zapić spadek? hmmm.. odpadli jak piłem z ekipą.. to poszedłem pić z ojcem kumpla :P
2009-01-01 20:28:43
Nie wiem jak inni, ale ja się akurat znam, i powiem jedno, to co piszesz to nie są wiersze, tylko rymowanki, a Ty nie jesteś poetą, tylko grafomanem, wybacz, że tak brutalnie Ci to uświadamiam, ale tak jest...
Rozumiem, że pisanie tego sprawią Ci przyjemność, czy frajdę (w końcu jesteś grafomanem), ale jeżeli się coś napisze, gdzieś to opublikujesz i ktoś napisze, że to gniot (tak jak ja to robię), to się usuwa takie rzeczy z internetu (coby sobie więcej wstydu nie robić) i jak się chce to się pisze dalej, ale do szuflady...
Dziękuje za uwagę.
(editado)
2009-03-12 23:49:47
a co do rymowanek :) gokerson a właściwie jego watek mi przypomniał o tym wątku :]
wkleję co nieco swojego:

Na spacerze

Wg. Obrazu Vincent’a Van Gogh’a „Więźniowie na Spacerze”

Chodźmy, pobudka! spacer dobrze nam zrobi,
Nogi do ruchu zmusi, kości rozrusza zastygłe.
Przekraczam jak inni nie śmiele cel progi,
Usta klawisza wykrzykują „bydle”.

Jak na obozie harcerskim krążymy,
Wokół blasku ognia co się pali,
Nieśpiesznym krokiem do nikąd zdążymy,
Nikt krzyku naszego nie słyszy z oddali.

Ogień sztuczny! lamp naftowych światło,
Oświetla twarze nasze bez wyrazu,
Nadzieja zgnieciona, co głupich jest matką,
Złamanie człowieka - ostatnim z przekazów.

Cienie nasze od nas bardziej ludzkie,
Wciąż wolne, długie, niczym niezmącone.
My przy nich - postacie skarlałe, przykrótkie,
Za życia umarłe, dla ludzi stracone.

Potykam się o własne nogi, upadam,
Nikt mnie nie złapie, strażnik tylko skarci.
A ja dostając w plecy z sił już opadam,
W omdleniu szukając swojego oparcia.

Zamroczony tak, błądzę oszalały,
Oczyma po ścianie, czegoś szukam,
Nie znajdę klucza, zamku ani bramy,
Nie jestem już w stanie nikogo oszukać.

Przestrzenie szerokie za oknem,
Majaczą stepy kratą ubarwione.
Bezdomny za oknem na deszczu moknie,
Bez butów jest, lecz wolne ma dłonie.



takie se, ale wielu się podoba a o to przecież chodzi :) (pomimo masakrycznej liczby błędów, braku średniówki itd)
(editado)
(editado)
2009-03-12 23:52:26
Ja swój napisałem z inspiracji powstaniem z serialu kolumbowie .

Na plemionach gdzie gram ocenili go pozytywnie :D

Twój tez fajny :))
2009-03-12 23:52:57
Alarm rozbrzmiewa w toku ,

dookoła jek i krzyk ,

nieprzyjeciel atakuje z mroku ,

a przed nim my ,

uciekajac przed nimi ,

chowając się w półmroku ,

miedzy budynkami ,

które płacza wypalonymi ruinami ,

brocząc w krwi z boacymi sercami ,

Jedna tylko nasuwa sie myśl ,

czy to może sie skończy jutro albo jeszcze dziś .
2009-03-13 10:16:22
a na plemionach to wiesz :P zagroziłeś im przejeciem wioski, to co miał im sie nie podobac? :P
2009-03-13 14:29:12
Jako że temat "wierszyk" zamknęli, tutaj wkleję moje wypociny stamtąd:

Wiersz pt. SOKKER

S jak strzał
O jak offside
K jak karny
K jak kartka
E jak emocje
R jak rywal

SOKKER

W słowniku za sokiem i przed sokołem
Nie ważne co wcześniej ani co potem
Ważne są tu tylko związki ze sportem
Choć nie bardzo z tenisowym kortem
Ani też z rzucaniem oszczepem czy młotem

Tutaj ponad wszystkim panuje piłka
Jej fanów znajdziesz tu więcej niż kilka
Przeczytanie zasad to tylko chwilka

Więc zaczynaj czym prędzej w SOKKERA grę
A z pierwszych wygranych będziesz cieszyć się
Smucić gdy porażki nie ominą cię

Na szczęście porażka mobilizuje
A kontuzja najczęściej nie rujnuje
Graj ile możesz póki masz jeszcze czas
SOKKER cię wciągnie tak jak i wszystkich nas
2010-01-25 19:34:06
Moje wypociny :)

„Przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną”


Przyjaźń to chyba to, co coś oznacza,
Nie kończy się problemem, na przykład chłopaka.
Prawdziwa, jak miłość przetrwa przygody,
Ale czy to przyjaźń? Czy miłość, którejś osoby?
To postawiona przed człowiekiem jakaś zapora,
Nad którą nie wzbije się nikt, bo to rzecz chora.
Może to zwykłe kogoś przywiązanie,
Nie chce nic więcej, bo myśli, że to maximum co daje.
Ale to w głowie myśli ustawione,
Nie dać nic więcej, szansy, pierdolonej.
Czy nie zawierać przyjaźni? Teraz gestykuluje,
Przyjaźni nie ma, mocno wnioskuje.
Więcej cierpienia częściej wynika,
Zrób sobie nadzieje, stracisz pół życia.
Gdy w kimś mocno się zakochasz,
Pytasz o chodzenie, dostajesz kosza.
Słowa bolesne wtedy otrzymujesz:
Zostaniesz przyjacielem? to Ci oferuje.
Może więc jednak to puste słowo,
Gdy ktoś nie chce kochać wykorzystuje ono.
O nią są spory czy może istnieje,
Bo pierw jest koleżeństwo a potem chodzenie.
To coś na pograniczu miłości i nienawiści,
wieczny sen o tym że pragnienie się ziści.
Nikt nie odkrył co to jest przyjaźń,
Więc tylko domysły, że istnieje prawdziwa...

2010-01-25 19:52:24
beznadzieja...
2010-01-25 19:54:03
Dzięki :)
2010-01-25 20:02:52
Najlepszy komentarz:
(proszę sobie przewinąć do 9:02, i słuchać do 9:21)


:P Pisz dalej, a nóż się uda ;-).
2010-01-25 20:11:23
Się nie przejmuj takim husarzem...Nudzi się w chacie to wejdzie na forum, żeby tylko skrytykować czyjąś pracę i to używając jednego słowa. Po co delikatnie zwrócić uwagę, że to i owo można poprawić? Najlepiej napisać "beznadzieja" i próbować do wszystkiego ludzi zniechęcać.
2010-01-25 20:13:44
Ja się nie przejmuję takimi opiniami bo piszę dla siebie to co czuję, a nie dla innych a wkleiłem dlatego, żeby ożywić temat bo poezja jest piękna :)
2010-01-25 20:17:31
Dla mnie bomba, chętnie bym sobie coś poczytał :)
2010-01-25 20:18:47
No to ja mogę skomentować :P
Wiersz przegadany, rymy słabe, język słaby, widoczny brak jakiejkolwiek chęci zainteresowania czytelnika, pobudzenia go do myślenia poprzez skojarzenia.
Ot takie tam gadanie.

Żaden z tego wiersz, rozumiem, że czasami człek ma tak że chciałby zgwałcić kartkę papieru swoimi uczuciami (w tym przypadku klawiaturę komputera :P), ale to nie oznacza, żeby owoc tego gwałtu od razu publikować :P.

Pisz dalej, najlepiej wysyłaj swoje wiersze do zaprzyjaźnionej osoby, która się zna, i której chce się oceniać, i jak recenzja będzie dobra, to dawaj to tutaj :-), bo inaczej możesz się z lekka no... przejechać..
(editado)
2010-01-25 20:20:19
Pisałem to 20 minut i to by bardziej pod piosenkę podchodziło, ale uznałem to jako wiersz...
(editado)