Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Jestem przegrywem.

2017-12-25 21:17:07
I znowu wymyślasz głupoty...

Skąd u ciebie te kompleksy?
2017-12-25 21:45:55
O w mordę...Nie spodziewałem się, że mamy na sokkerze tyłu 'ekspertów' od rozwiązywania problemów życiowych.
Każda sytuacja jest inna i każdy inaczej podchodzi i ocenia pewne sprawy.
Zatem wasze porady są guzik warte.
Możecie je schować w kieszeń i ją zaszyć.

Dziękuję i pozdrawiam

(editado)
2017-12-25 21:47:02
Ja uważam, że nawet w necie nie ma co jechać kolesia, tylko starać mu się coś pomóc. To co dla niego jest wielkim problemem, dla Ciebie czy takich Melebo może być błache. Zamiast mu pomóc to go poniżacie.

Jesteście jak ci na siłowniach co naśmiewają się z ludzi co pierwszy raz przyszli i coś źle robią. Zamiast wziąć i poradzić coś to poniżacie.
2017-12-25 21:52:32
Nom, internet to idealne miejsce do szukania wsparcia w rozwiązywaniu problemów. Szczególnie, że porad może Ci udzielać niezwykle doświadczony 12-latek bądź człowiek, który narobił sobie więcej problemów niż masz Ty sam :)

Gratulacje poczucia humoru
2017-12-25 21:56:36
Niektórzy nie mają ludzi bliskich wokół siebie lub boją się gadać z kimś na żywo o swoich problemach. W internecie jako anonim jest o wiele łatwiej się wyżalić.

Więc Tobie gratuluje poczucia humoru :) Bo nawet głupia opinia w internecie może być impulsem do działania.
2017-12-25 22:09:24
Cieszę się, że potrafisz się przyznać do wygłaszania głupich opinii.
2017-12-25 22:19:00
Gdzie się przyznałem, że moja opinia jest głupia? Wyjaśnij na jakiej podstawie tak sądzisz?
2017-12-25 22:54:08
Nie jadę po nim. Po prostu uważam, że nikt łącznie z nim nie pisze o tym co tu jest faktycznym problemem.
2017-12-25 23:52:21
Przecież nie trzeba mieć umiejętności, żeby pracować w jakiejś fabryce zagranicą :) Wystarczą chęci i odrobina myślenia. Choć po części się z Tobą zgadzam, że lipa, że tak naprawde nie postawił na żaden rozwój swojej osoby w jakimś konkretnym kierunku.
2017-12-26 09:08:38
Niestety. Postawienie na imprezowanie zamiast naukę za młodu, w późniejszym życiu odbija się czkawką.
Dodam że nie miałem dużego wyboru jeśli chodzi o wybór miejsca kształcenia, ponieważ nie mogłem iść do żadnej zawodówki.
2017-12-26 09:45:53
''Po prostu uważam, że nikt łącznie z nim nie pisze o tym co tu jest faktycznym problemem. ''

Znów kłamiesz.

''Nie trzeba mieć nawet żadnych kwalifikacji, np można do Holandii do szklarni, ewentualnie sezonowe prace, przy warzywo-owocach, tutaj język też nie potrzeby, można t 5-10k miesięcznie wyciągnąć na czysto, w zależności od szczęścia i sprawnych rączek:P''
2017-12-26 09:56:08
''Przecież nie trzeba mieć umiejętności, żeby pracować w jakiejś fabryce zagranicą :) ''
Dokładnie. Może być i fabryka, krótkie przeszkolenie i do boju. Pracuje się w polskich brygadach, więc język nie potrzebny na początku, oczywiście powinno sie go uczyć w trakcie z wiadomych przyczyn, żebyś nawet umiał sie wytłumaczyć, jak chcą cię w coś wkręcić. Dodatkowo wykonuje sie prace nieskomplikowane, krótkie przyuczenie i można walczyć. Pozytywne podejście i nie bać się niczego, nie chować głowy w piasek i będzie ok jest sporo możliwości.
40 k można spłcić w pół roku pracując w Belgii, Danii...ewentualnie niemcach, gdzie sam bym osobiście nigdy nie pojechał, ale tam to dłużej trzeba by pracować. Mówię tutaj o fabrykach, a w Belgii za prace sezonowe w sadach dobrze płacą, w Holandii też przyzwoicie przy kwiatkach, Niemcy tu odpadają jako prace przy owoco warzywach bo to obozy pracy, ale co kto woli. Jest mnustwo prac, przy owoco warzywach, czy trochę mniej, ale są w fabrykach, gdzie język i kwalifikacje nie są potrzebne. Ewentualnie za mniejszą stawkę można jechać do przyuczenia do jakiegoś zawodu jako pomocni, pozniej fachowiec, np jako zbrojarz, prosta robota, czy cieśla, trochę trudniejsza,na poczatek jako pomocnik, też takich potrzebują.
2017-12-26 10:04:09
Nie kłamię. Ty po prostu kolejny raz udowadniasz, że nie umiesz czytać :D
2017-12-26 10:08:58
Raczej Ty nie umiesz czytać między wierszami. Bo to co napisałeś o jego kwalifikacjach było oczywiste i nie trzeba było tego specjalnie wytłuszczać.
Oczywiście nigdy nie jest za pozno na naukę, ale w tej sytuacji potrzebne są szybko pieniądze, więc najbardziej logiczny jest wyjazd za granicę, gdzie można wyjechać bez kwalifikacji i tez niezle zarobić. Ewentualnie oddając już pieniądze, można zacząć się przyuczyć do jakiegoś dobrze płatnego zawodu.
2017-12-26 10:12:29
Ja piszę o tym, że dług nie jest tu głównym problemem a jest nim to, że po kilkunastu latach życia zawodowego nie ma żadnego zawodu i nic nie umie a Ty na to wklejasz fragment, że może jechać zarobić do roboty gdzie nic nie trzeba umieć, żeby tylko spłacić dług. :D
2017-12-26 10:23:59
Rocky do Marek1234itd
'' po ~14 latach życia zawodowego nic nie umie... ''
Nie musiałeś tego pisać, wszyscy to wiedzą, dobrze, ze rodzice się Toba opiekują, a Twój jedyny problem to nie pomylić benzyny z ropą przy tankowaniu...


Masz rację.