Asunto: dowcipy, dowcipy, dowcipy vol.2

Dwa pierwsze ok, ale ostatni niezbyt

Dzięki

Za ludzką wrażliwość?

Dziękuję za to, że doceniłeś moje dowcipy.

dwa pierwsze tylko, trzeciego nie, nie śmieszy mnie jakoś
Nie no dobra, żartowałem z tą wrażliwością ;)
Ten drugi śmieszny

Nie zrozumiałeś
Jasiu nie miał domu, miał mieszkanie
A to była praca domowa.
Nie mieszkaniowa

he he he

Gmoch by się uśmiał

Pewnego dnia podczas burzy spojrzałem na drzewo i trafił je piorun. Od tego czasu podczas burzy, patrzę na teściową.

- Ale ten pies ma pomarszczony, krótki pysk! Czy to buldog?
- Nie, to akurat labrador. Wpadł na ścianę goniąc kota.

---

Idą ulicą dwa psy i kot. Kota potrącił samochód, psy poszły dalej.

Idzie osioł do rzeźni. Spotyka konia.
Koń pyta:
- Gdzie idziesz ośle?
- Do rzeźni
- Dlaczego?
- Bo jestem osłem

Prawie z sensem.

- Mamo, zakochałem się.
- Jak wygląda? Jak ma na imię? Umie gotować? Jest z dobrej rodziny? Czym się zajmuje? Jaką szkołę skończyła? Czemu mówisz mi dopiero teraz? Kiedy się umówiliście? Przyprowadzisz ją? Czy to na poważnie?
- ... tato, zakochałem się.
- W dziewczynie?
- Tak.
- Uffff.

Idą dwie mrówki po chodniku. Jedna mówi do drugiej
- uważaj słup.
- co tam mi słup, łup, łup, łup..

- Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy.
- Nie mogę. Żona mi zmarła.
- To dam Ci grać czarnymi.