Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: dowcipy, dowcipy, dowcipy vol.2

2019-09-25 13:29:56
Bardzo lubię jak opowiadasz dowcipy o kobietach :D:D:D Gdybym to ja napisał taki dowcip... zrobił dosłowne kopiuj - wklej... to nie byłoby takie śmieszne :D:D:D:D:D:D:D
2019-09-25 14:30:56
Zasłyszany na podkarpaciu

Matka do dorastajacej córki:

- Corus, za maz trza ci isc. Jedz do miasta i poszukaj se chlopa.



Tylko pamietaj, ze ma byc loszczedny, gupi i nierusany.

Córka pojechala, a za jakis czas wraca z kandydatem na meza.



Mlodzi zasiedzieli sie, zrobilo sie pózno, postanowili przenocowac.

Matka poslala im w jednej izbie. Rano pyta usmiechnieta córke:

- No corus, loszczedny on jest?

- Oj mamus, loszczedny. Poscielilas nam dwa lózka, a on mówi, po co bedziemy dwie posciele brudzic, przespimy sie na jednym.

- Oj dobrze, corus. A gupi?

- Oj mamus, gupi. Poduszke zamiast pod glowe, to mi pod pupe

wpychal..

- Oj dobrze, corus. A nierusany?

- Oj mamus, nierusany. Siusiaka mial jeszce w cylofanie.
2019-09-25 14:56:47
Pociąg Intercity pędzący gdzieś przez "zacofane" Podkarpacie. Do kibelka w celach "higienicznych" wchodzi młoda kobieta. Zmienia podpaskę i rozgląda się za koszem, przeznaczonym na takie sytuacje ale nigdzie go nie znajduje. Aby nie spowodować zapchania muszli klozetowej, z pewnym zawstydzeniem otwiera okno i wyrzuca przez nie "starą" podpaskę. Na stacji w Rymanowie oczekując na jedyny pociąg, który się tu zatrzymuje, stoi zarośnięty facet i czyta "Chłopską drogę". Nagle z pędzącego Intercity wypada jakiś przedmiot i ląduje mu na twarzy.. Facet bierze go w rękę, ogląda i mówi półgłosem: - Ku*wa, niby wata a ryja nieźle mi rozwaliło.
2019-10-17 21:29:12
Zakonnica przychodzi do lekarza z skargą na nieustające czkawkę. Lekarz, zbadał ją i mówi:
- Siostra jest w ciąży.
Zakonnica ucieka z przerażeniem. Po pewnym czasie opatka wzywa tego lekarza:
- Doktorze, powiedziałeś siostrze Marii, że jest w ciąży?
- Widzisz, chciałem tylko pozbyć się jej czkawki. Nie pomogło?
- Pomogło, tylko ojciec Aleksy spadł z dzwonnicy.
2019-11-04 21:39:19
domeq para Sztywny
W pewnej małej miejscowości zmarł proboszcz i oczywiście po śmierci poszedł do Nieba. Powitał go św.Piotr i wskazał na jakiś wolny stołek w Niebie. Siedzi wśród ogromnej rzeszy ludzi, Pan Bóg bardzo bardzo daleko. Blisko Boga sami Papierze, święci itp. Proboszcz nie zmartwiony - uznał że gdzie mu, takiemu "malutkiemu" do takiego towarzystwa. Ale w pewnym momencie coś go zmroziło. Zauważył w pierwszym rzędzie, blisko Boga kierowcę ich wioskowego "PKS-a". Zbulwersowany biegnie do św.Piotra.
- Św.Piotrze jak to jest. Ja całe życie chwaliłem Pana, niosłem jego nauki żeby teraz siedzieć gdzieś pod ścianą a takiego szoferzynę obok Pana Boga usadziliście! Gdzie tu jakaś sprawiedliwość!
- Synu, jak w niedziele prawiłeś kazania to każdy myślał o obiedzie a on jak popierdalał autobusem to każdy mówił pacierz!




Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus-dyngus!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!




- Śniło mi się, że umarłam ? mówi emerytka do emerytki.
- I co było w tym śnie?
- Poszłam do nieba. Patrzę, jest mój Stefan! Pędzę do niego, a on: "Hola, hola! Przecież obiecywaliśmy tylko do śmierci!"
2019-11-05 12:41:53
Podczas wizyty w Anglii prezydent Andrzej Duda został zaproszony na herbatę do Królowej.
Kiedy rozmawiali zapytał ją, jaka jest mocna strona jej władzy?
Królowa odpowiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.
- Jak Wasza Wysokość rozpoznaje, że są inteligentni? - spytał Andrzej Duda.
- Cóż, po prostu zadaję im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa - pozwól mi zademonstrować.
W tym momencie Królowa bierze słuchawkę i dzwoni do Theresy May:
- Pani premier, proszę opowiedzieć na następujące pytanie: Pani matka ma dziecko i pani ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pani bratem ani siostrą - kto to jest?
- Oczywiście to ja nim jestem.
- Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuję bardzo i dobranoc.
Odkłada słuchawkę i mówi:
- Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?
- Tak. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać by zastosować ten sposób!
Po powrocie do Warszawy Duda decyduje się poddać testowi premiera - Mateusza Morawieckiego.
Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
- Mateusz, chciałbym Ci zadać jedno pytanie, ok?
- Ależ oczywiście, nie krępuj się, jestem gotów.
- Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą - kto to jest?
Morawiecki chrząka, kaszle i w końcu odpowiada:
- Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?
Duda zgadza się i Morawiecki wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie klubu parlamentarnego PiS wraz z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, po czym
głowią się nad zagadką przez kilkanaście godzin, ale nikt nie wpada na rozwiązanie.
W końcu, w akcie desperacji, Morawiecki dzwoni do Włodka Czarzastego i przedstawia mu problem:
- Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pańskim bratem ani siostrą - kto to jest?
Czarzasty odpowiada bez zastanowienia:
- To ja, oczywiście.
Uradowany Morawiecki wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje Dudę i krzyczy:
- Mam, mam! Wiem kto to jest! To Włodek Czarzasty!!!
Na co Andrzej Duda robiąc zdegustowaną minę:
- Źle idioto! To Theresa May!
2019-11-05 13:46:55
Dobre
2019-11-05 14:08:06
:)
2019-11-07 21:34:39
Hehe :DDDD
2019-11-07 22:45:34
Nom tylko troche odgrzewany kotlet]
2019-11-30 22:44:10
domeq para Krikos
Spotkałem dziś przypadkowo Japonkę. Nie mogłem się jej oprzeć i uderzyłem. Musiałem się z nią umówić na kawę... o dziwo, zgodziła się! I zaczęła mówić do mnie:
- SEX FREE SEX TO NIGHT SEX FOR ONE NIGHT OK?
Oczy mi wypadły z orbit. Że yyyy co? Pytam się:
- What, really!?
Ona z kolei dziwnie patrzy się na mnie, ale powtarza:
- SEX FREE SEX TO NIGHT SEX FOR ONE NIGHT, OK?
I tak jeszcze 2 razy... aż wkurzona wzięła swój telefon i wpisała na nim: 636 296 419.
(editado)
2019-11-30 23:12:01
chyba pomyliłeś tematy
2019-11-30 23:23:01
Bo?
2019-12-01 14:49:35
2019-12-01 18:26:35
dobre
2019-12-01 19:29:35
hahaha