Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: dowcipy, dowcipy, dowcipy vol.2

2018-05-10 11:37:24
Wchodzi żołnierz do gabinetu lekarza na SOR-ze.
- Co panu jest? - pyta lekarz.
- Mam czkawkę.
- Czkawkę?! Ma pan CZKAWKĘ?! Pan sobie jaja robi?! Tu jest SOR, tu są nagłe przypadki!
- A ja pracuję w patrolu saperskim i za chwilę jedziemy na robotę.
2018-05-10 11:38:08
Zatem, szanowny pacjencie, komplikacji nie ma, za kilka dni można zdjąć opatrunek, a palec będzie dobry jak nowy. Jedyne co to wypiszę wam skierowanie na badanie do swojego kolegi.
- A po co? Sami mówicie, że nie ma żadnych komplikacji, że dobrze się goi...
- To to tak. Ale żeby sprawdzać palcem, czy wentylator się kręci... Tu badanie psychiatryczne jest wskazane.
2018-05-10 11:38:52
Przychodzi pacjent z kijem do lekarza.
- Po co panu kij? - pyta lekarz.
- Odstrasza wilki.
- Ale tu nie ma wilków!
- Widzi pan, jak dobrze działa?
2018-05-10 17:38:54
"Robimy", "wspieramy" to zabawne teksty zakompleksieńców, którzy podpinają się pod sukcesy takich ludzi jak np Arkadous czy luccassd. A tak naprawdę gówno robią i są największymi szkodnikami tej gry. Trzeba mieć tupet, żeby przypisywać sobie sukces innych ludzi i ich dyskredytować wynosząc swoje wyleniałe 4 litery do chwały :-)


edyta
To mega dobry żart:) idealny wpis na dowcipy:)



(editado)
2018-05-14 11:31:21
Wiadomość od: XXXXXXX Do: The Snow
Data wysłania: 2018-05-07 21:11
Temat: Re: (bez tematu)
Ciekawostka - pojawia się Snow i Axar milknie!

Odpowiedz
Usuń
2018-05-14 11:32:19
- Był dzisiaj u ciebie kochanek?!
- Nie! Kochanie, no co ty?
- To dlaczego deska sedesowa jest obszczana?!
2018-05-14 12:31:09
Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Żona, krzątając się po mieszkaniu, słyszy dochodzące z łazienki straszne stękanie.
Myśli sobie:
- Zrobię mu kawał i zgaszę światło w łazience.
Tak zrobiła. Nagle z łazienki dobiegł straszliwy krzyk:
- Ratunku!
Wystraszona żona otworzyła drzwi i zapaliła światło, a mąż z wielką ulgą:
- A już myślałem, że mi oczy pękły...
2018-05-14 12:31:50
- Panie doktorze, jak wyglądają moje szanse?
- Jedna na tysiąc.
- Tak źle?
- Każdy tysiąc złotych = jedna szansa
2018-05-14 12:32:34
Koledzy między sobą:
- Dlaczego masz obwiązane oko?
- Sąsiadka mieszkająca w przyległym pokoju ukłuła mnie szpilką.
- Przez przypadek?
- Nie, przez dziurke od klucza.
2018-05-17 09:26:18
- Lubisz spać?
- Bardzo!
- Ja też, musimy kiedyś razem spróbować.
2018-05-17 09:26:31
Raz na cztery lata wszyscy astmatycy z Norwegii spotykają się, by podczas czystego sportowego współzawodnictwa przekonać się, czyje lekarstwa są skuteczniejsze w walce z chorobą.
2018-05-21 22:45:23
Akcja rozgrywa się w samolocie lądującym na Dominikanie, Stewardessa rzecze do pasażerów:
- Taka ciekawostka o ludności Dominikany... Połowa kobiet tego pięknego kraju choruje na AIDS, a druga część na gruźlicę.
W tym momencie gdzieś wśród obecnych w samolocie dziadek zwraca się do wnuczka:
-Wnusiu! co tam ta pani powiedziała? Bo ja nic nie zrozumiałem...
-Żeby ruch*ć tylko te, które kaszlą!
2018-06-07 23:26:42
Pięcioletni Jaś po lekturze bajki o Sułtanie z baśni z tysiąca i jednej nocy mówi do Mamy:
- Mamo, ja też chcę mieć pięć żon! Jedna będzie gotować, druga śpiewać, trzecia kąpać mnie...
- ...A jedna pomoże ci zasnąć.
- Nie, Mamo, zawsze będę z tobą spać!
Oczy Mamy wypełniły się łzami - Niech Bóg cię błogosławi, mój synu! Ale kto będzie spał z twoimi pięcioma żonami?
- Niech śpią z Tatą!
Ojca oczy wypełniły się łzami...
- Niech Bóg cię błogosławi, synu!



Ojciec:
- Ktoś ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak ukradł to znaczy konus jakiś.
Średni syn:
- Jak konus to pewnie z Trojanowa.
Najmłodszy syn:
- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa.
I dali Wasylowi po mordzie.
Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży.
Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu.
Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego.
Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe.
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego.
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe.
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe to z pewnością mandarynka.
Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
- No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać.



Mieszkam w bloku na 3 piętrze i pracuję na zmianę popołudniową.
W pewną sobotę, starszy ode mnie sąsiad, około 40 lat, mieszkający piętro pode mną, z którym zawsze utrzymywałem dobre stosunki (dzień dobry i te sprawy), nawarczał na mnie, że dziennie przeze mnie chodzi niewyspany i wnerwiony, bo jak ja kładę się spać późno w nocy, a on w tym czasie już dawno śpi, to niby zrzucam z nóg laczki na podłogę i podobno robi to taki huk, że stawia go na równe nogi. Jako że staram się być kulturalny i utrzymywać dobre stosunki z sąsiadami to grzecznie przeprosiłem i powiedziałem, że postaram się poprawić. Chodząc po domu noszę takie gumowe laczki, może nieco ciężkie i rzeczywiście spadając robią trochę hałasu, ale nie sądziłem, że przenosi się to na niższe piętra.
Od czasu tego wydarzenia, postanowiłem się z tym pilnować, jednak w poniedziałek po powrocie z pracy, kładąc się do łóżka ok. godziny pierwszej, znowu odruchowo zrzuciłem jeden laczek i jak huknął, to sobie przypomniałem o tej sytuacji, więc drugiego delikatnie położyłem na podłodze mając nadzieje, że nie obudziłem sfrustrowanego sąsiada.
Wziąłem swojego laptopa sprawdziłem skrzynke mailowią i zobaczyłem jakiś film, który polecił mi znajomy z pracy po czym odłożyłem laptopa na szafkę nocną, napiłem się wody, zgasiłem światło i położyłem się spać. Leżąc wtulony w poduszkę i powoli zasypiając, myślałem o następnym dniu, obowiązkach, które na mnie czekają, o ważnym spotkaniu z szefem w pracy. Już prawie zasnąłem, gdy nagle słyszę jak sąsiad z dołu drze się na całe gardło:
- Kurwa, panie zlituj się pan i zrzuć pan już wreszcie tego drugiego.
2018-06-07 23:33:12
Arek para domeq
Dobre ;)
2018-06-07 23:44:52
Kościelny się spowiada, już kończy: "... już więcej grzechów nie pamiętam..."
- A ile razy brałeś pieniądze z tacy? - przerywa mu ksiądz. Odpowiada mu cisza, więc ksiądz powtarza pytanie kilka razy coraz głośniej.
- Tutaj, z tej strony nic nie słychać, księże proboszczu... - mówi w końcu kościelny.
- Jak to nic nie słuchać? A ja ci udowodnię, że słychać! Chodź tu na moje miejsce, a ja uklęknę tam, gdzie ty.
Zamieniają się miejscami, kościelny siedząc w konfesjonale pyta klęczącego księdza:
- A ksiądz ile razy się spotkał z moją żoną?
- Ty wiesz co? Masz rację, tu nic nie słychać!
2018-06-11 14:15:24
:)