Asunto: Koronawirus

Porownujesz kumpla ojca z Hitlerem?

Nie bronisz Adolfa ?

Nie widzę niczego złego w cieszynkach z tego, że Hitler nie żyje, a z tego co piszesz wynika, że przy okazji śmierci ojca twojego kumpla też można się cieszyć, tylko zakompleksiony znajomy mógłby się obrazić xD

Poleciłeś jej amantadynę?

"Oczywiście w tym wpisie nie chodzi o wyśmiewanie..."
Ale masz... wątpliwości?

Nie, nie polecałem. W naszych okolicach chyba już każdy ma amantadynę na stanie. I sceptycy i Ci co mocno w nią wierzą (pomimo zaszczepienia). Ludzie polegający tylko na przekazie z TV pewnie nie mają....

Mam wątpliwości co do czego?

I jesteś pewny, że ma amantadynę, skoro się zaszczepiła?

"Mam wątpliwości co do czego?"
Tak zasadniczo, to nie było pytanie.

I jesteś pewny, że ma amantadynę, skoro się zaszczepiła?

Nie wiem czy ma, skąd mam wiedzieć? Szczepiła się i była orędowniczką szczepień więc zapewne nie.

"Mam wątpliwości co do czego?"
Tak zasadniczo, to nie było pytanie.

Tak sobie wrzucasz jakieś zdania w rozmowy czy co? Więc jaki cel? Odbieganie od tematu?

No skoro nie wiesz, to chyba niefajnie, że jej nie poleciłeś.

"Tak sobie wrzucasz jakieś zdania w rozmowy czy co? Więc jaki cel? Odbieganie od tematu?"
Po prostu rozbawiło mnie "Oczywiście w tym wpisie nie chodzi o wyśmiewanie szczepionki."

Dobra, zakończcie spam odnośnie Adolfa i śmierci ojca kumpla. Współczujemy, ale to nie jest miejsce na tego typu dyskusje. Podobnie koledzy wyżej. Bez prowokacji odnośnie wykonywanych zawodów, nie bądźmy dziecinni. Dalsze wstawki odnośnie stomatologów, kierowców ciężarówek, bezrobotnych lub osób bez matury będę podpinał pod prowokacje i poleca bany.

Pracując u kogoś to 4/5 k na rączkę

piszesz o dniówce? xD

No i przynajmniej wiadomo, że kłamczuszysz co do zawodu ^^

Wiem, że ciężko Ci zrozumieć, że nie o to chodzi. Pisałem w tamtym poście o co chodzi. Mój tato się szczepił, babcia się szczepiła i trochę ludzi z rodziny. Nie namawiałem ani nie zniechęcałem. Osobista decyzja każdego. I tak powinno być.

Natomiast nagonka wyznawców jedynego słusznego remedium oraz pokraczne, nielogiczne i wręcz autorytarne decyzje w kwestii przymusu szczepienia, ograniczaniu ludziom praw z tego tytułu itd jest powodem do kpiny i walki z tym...

No skoro nie wiesz, to chyba niefajnie, że jej nie poleciłeś
A dlaczego miałbym polecać? I w jaki sposób jak po fakcie się okazało, że ma covid. Mania wpierdalania się w czyjeś życie to domena wyznawców szczepionki

No chyba, że nie dentysta a stomatolog xd wtedy 2k trzeba dorzucić

Drażni cię ten temat? Po co te nerwy? Po co te wulgaryzmy?

Drażni mnie ten tamat - codzienne informacje zaczynają się od szczepienia, zachorowań itp. Do tego widmo ograniczania praw tylko dlatego, że nie poszło się jak baran zgodnie z nielogicznym przekazem polityków, części medyków itp drażni.

Podobnie drażni wprowadzanie kolejnych administracyjnych decyzji i ślepa wiara w pfizera (który "wynalazł" jednak lek i nawet przedwcześnie zakończył badania bo taki skuteczny) naszych rządzących którzy już zapowiadają zakup leku

A nie drażniło cię to, że dziesiątki tysięcy Polaków umarło, tylko dlatego, że ktoś uwierzył w to, że COVID to tak trochę inna grypa? Nie drażni cię to, że ponownie mogą zostać zablokowane szpitale tylko dlatego, że mniejszość (ci niezaszczepieni) wielokrotnie bardziej oblega szpitale niż większość (zaszczepieni)? Nie drażni cię to, że w Polsce większą opiniotwórczość w temacie COVIDowym ma ciocia Gienia, a nie specjaliści od chorób zakaźnych? Serio, nie drażni cię, to że w walce z pandemią mamy jedne z najgorszych wyników i "przegrywają" z nami jedynie biedniejsi... i to... niestety... nieliczni? I pomimo to, dostaliśmy jesienno-wiosenną nauczkę, to nadal idziemy tą samą głupią drogą?

O zaszczepionych piszesz per barany... o ślepej wierze itp... a jaką ty widzisz inną drogę? Tą którą już podążaliśmy, gdzie na finiszu byliśmy na szarym końcu?

---