Asunto: Koronawirus

Według mnie tak. Natomiast do unvaxxed chyba nie wliczają osób z 1 dawką (mogę się mylić :))

Wyniki z Izraela:

Vaccine effectiveness evaluated at least 7 days after receipt of the third dose, compared with receiving only two doses at least 5 months ago, was estimated to be 93% (231 events for two doses vs 29 events for three doses; 95% CI 88-97) for admission to hospital, 92% (157 vs 17 events; 82-97) for severe disease, and 81% (44 vs seven events; 59-97) for COVID-19-related death.

grzesbe do Malebo
vaxed with two doses?


A jakie to ma znaczenie? Poniżej 30 roku życia, bez względu na to czy ktoś jest zaszczepiony czy też nie, umieralność jest ekstremalnie niska, a ponizej 50 roku zycia bardzo niska.
Z reszta, jest to wiadome już od bardzo dawna, a to tylko kolejne potwierdzenie.
(editado)

Znaczenie ma takie, że pomimo tej rzekomej 'ekstremalnie niskiej' umieralności jest to jedna z najczestrzych lub wręcz najczestsza (zależnie od grupy wiekowej) przyczyna zgonu, ktorej łatwo zapobiec.

Bo ogólnie w tych grupach wiekowych ludzie mało kiedy umierają i nawet ta 'ekstremalnie niska' umieralność przekłada się na duży udział wśród wszystkich przyczyn zgonów a np. w USA wśród dzieci w wieku 5-10 lat jest najczestrzą (wśród tych, którym łatwo zapobiec).
(editado)

No popatrz, a w Polsce chyba od stycznia do pazdziernika tego roku, w grupie wiekowej 0-17 lat nie umarlo ani jedno dziecko na kowida.
Dodam, ze mowimy tu o grupie liczacej 7-8 milionow. (sa to oficjalne dane Ministerwa Zdrowia)
Wiec te twoje "Bo ogólnie w tych grupach wiekowych ludzie mało kiedy umierają i nawet ta 'ekstremalnie niska' umieralność przekłada się na duży udział wśród wszystkich przyczyn zgonów" jest falszem, typowym dla szurow i foliarzy, wyznawcow bozka kowida. :)
(editado)

---

A w USA w grupie 5-11 zmarło 66.

A w Polsce w przedziale 0-17 ZERO zgonow.
Na 7 milionow osob NIKT nie umarl na kowida.

(sa to oficjalne dane Ministerwa Zdrowia!)
(editado)

Być może dlatego, że tam nie rozróżniają na covid oraz 'współistnienie'.
W zasadzie chyba tylko w Polszy taką dziwną konstrukcję stworzono.
Pewnie po to by z czystym sumieniem lekceważyć zagrożenie zwalając na inne choroby.

Dlaczego dziwna? Tylko szury i foliarze , wyznawcy bozka kowida tak to sobie irracjonalnie tlumacza.
Czy wg ciebie, niemozliwym jest, aby umrzec na cokolwiek innego? Jak denat mial poztywyny wynik testu (sic!) i ciezkie, przewlkle choroby wspolistnejace, to na 100% jest to kowid?
(editado)

Bo niczego nie wnosi ani do epidemiologii, ani do postępowania medycznego.
Jedyne co zmienia to nastawienie polityczne do epidemii pod warunkiem, że osoby z innymi chorobami potraktujesz jak mniej istotne i niezaslugujace na ochronę.
I chyba tylko w Polsce tak się dzieje więc wg mnie jest to dziwne.

Oczywiście możesz uznać, że to my jesteśmy wzorem normalności a cały świat zwariował. Z tym nie będę dyskutował ;)

Czy wg ciebie, niemozliwym jest, aby umrzec na cokolwiek innego? Jak denat mial poztywyny wynik testu (sic!) i choroby wspolistnejace, to na 100% jest to kowid?

Kwalifikacja przyczyny zgonu co do zasady zależy od tego co doprowadziło do zgonu a nie od tego jakie kto miał wyniki testów.

Jedyne co zmienia to nastawienie polityczne do epidemii pod warunkiem, że osoby z innymi chorobami potraktujesz jak mniej istotne i niezaslugujace na ochronę.

Wrecz przeciwnie. Ja jestem goracym zwolennikiem tego, aby ludzie z grup tzw "podwyzszonego ryzyka", czyli starcy, ludzie niedolezni, ciezko chorzy, otyli, z zaburzeniami systemu immunologicznego itp itd sie szczepili. Nie rozumiem za to zmuszania ludzi mlodych i w pelni zdrowych , jak chociazby dzieci z przedzialu wiekowego 0-17 lat, czyli ok 7-8 milionow istnien!

Kwalifikacja przyczyny zgonu co do zasady zależy od tego co doprowadziło do zgonu a nie od tego jakie kto miał wyniki testów.

Bzdura. Przyklaodowo w UK, wystarczy ze ktos mial poztywny wynik testu w ciagu ostatnuich 60 dni (sic!) i juz widnieje w statystykach w puli zmarlych na kowid.

Chyba nigdzie na świecie nikt nikogo nie zmusza.
Co najwyżej wiąże decyzję o nieszczepieniu z konsekwencjami wynikającymi z podwyższonego ryzyka zachorowania (skutki epidemuologiczne, ekonomiczne społeczne itd.).

A w krajach o wysokim kapitale kulturowym ludzie szczepią się również dla dobra innych.
Być może Tobie ciężko to przyjąć za normę.

Nie wiem jak jest w UK. Wątpię że tak jest ale nie będę się spierał.

Natomiast w Polsce (o której mówiliśmy) co do zasady tak nie jest.