Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Koronawirus
Marek1234itd para
Tetryk [del]
Albo kłamiesz ty albo moderator, który pisał, że zostałeś ukarany. Co ciekawe na kilka dni zniknąłeś. :] Takie mam informacje i na nich się opieram, kłamstwa tu nie ma.
Nie, nie mam nie pokolei w głowie. Uważam, że decyzja rządu w Austrii jest jak najbardziej poprawna. Jak podejmujesz jakąs decyzję to musisz liczyć się z jej konsekwencjami.
Mój wpis nie jest rasistowski i odnosił się do tego co napisałem. Nie wmawiaj mi co ja myślę.
Nie, nie mam nie pokolei w głowie. Uważam, że decyzja rządu w Austrii jest jak najbardziej poprawna. Jak podejmujesz jakąs decyzję to musisz liczyć się z jej konsekwencjami.
Mój wpis nie jest rasistowski i odnosił się do tego co napisałem. Nie wmawiaj mi co ja myślę.
Tetryk [del] para
Marek1234itd
Powtarzam - Łżesz jak pies i zmyslasz!
Sprawdzilem przed chwila sk-maila, wpisalem w inbox kazdego bylego i obecnego moda (tutek, arkady, vordamm, loczenty, Pawel) i spr poczte.
Jedynie co dostalem, to ostrzezenie od vordamma, kiedy byl jeszcze moderatorem:
Od: vordamm Temat: ostrzeżenie 2020-10-23 11:55
Cześć.↵ Mam zgłoszenie od Marka. Głównie chodzi o niesprowokowane atakowanie go od pewnego czasu. Z mojej strony też to tak wygląda. Dziś ostrzeżenie i prośba zaprzestania tego. .↵ Pozdrawiam↵ v
Wiec tak, jestes podlym klamca i do tego donosicielem.
@moderatorzy
macie wglad do mojej "kartoteki", jezeli dotalem bana za obraznaie marka, mozecie skasowac tego posta.
Jak podejmujesz jakąs decyzję to musisz liczyć się z jej konsekwencjami.
Ale brednie. Uzycie tego stwierdzenia wobec zaistnialej w Austrii sytuacji, jest idiotyczne.
Mój wpis nie jest rasistowski i odnosił się do tego co napisałem. Nie wmawiaj mi co ja myślę.
Dalej sie wykrecasz? Wiedzialem, ze tak bedzie. Czego innego spodziewac sie po klamcy?
Sprawdzilem przed chwila sk-maila, wpisalem w inbox kazdego bylego i obecnego moda (tutek, arkady, vordamm, loczenty, Pawel) i spr poczte.
Jedynie co dostalem, to ostrzezenie od vordamma, kiedy byl jeszcze moderatorem:
Od: vordamm Temat: ostrzeżenie 2020-10-23 11:55
Cześć.↵ Mam zgłoszenie od Marka. Głównie chodzi o niesprowokowane atakowanie go od pewnego czasu. Z mojej strony też to tak wygląda. Dziś ostrzeżenie i prośba zaprzestania tego. .↵ Pozdrawiam↵ v
Wiec tak, jestes podlym klamca i do tego donosicielem.
@moderatorzy
macie wglad do mojej "kartoteki", jezeli dotalem bana za obraznaie marka, mozecie skasowac tego posta.
Jak podejmujesz jakąs decyzję to musisz liczyć się z jej konsekwencjami.
Ale brednie. Uzycie tego stwierdzenia wobec zaistnialej w Austrii sytuacji, jest idiotyczne.
Mój wpis nie jest rasistowski i odnosił się do tego co napisałem. Nie wmawiaj mi co ja myślę.
Dalej sie wykrecasz? Wiedzialem, ze tak bedzie. Czego innego spodziewac sie po klamcy?
Malebo [del] para
Tetryk [del]
Yeti, coś dla ciebie, abyś przestał się wygłupiać...
ᴢᴏᴙᴙᴏ☭ para
Tetryk [del]
orientuje się może ktoś czy jest możliwość zaszczepić się na lewo?
na przykład jeśli by ktoś chciał sobie już czwarto dawkę załadować
przypominjąco o przypominającej
na przykład jeśli by ktoś chciał sobie już czwarto dawkę załadować
przypominjąco o przypominającej
Raginis para
Malebo [del]
Być może ktoś wrzucał lub nie. Warto posłuchać a jeśli ktoś będzie zarzucał foliarstwo to od razu wskazuję, że lekarz, z którym przeprowadzono wywiad sroce spod ogona nie wypadł
Piotr Bolesław Kuna (ur. 9 czerwca 1956 w Sieradzu) – polski lekarz, profesor medycyny w zakresie chorób wewnętrznych i alergologii.
Doktor nauk medycznych Zbigniew Martyka - uważam, że też warto go wysłuchać
(editado)
Piotr Bolesław Kuna (ur. 9 czerwca 1956 w Sieradzu) – polski lekarz, profesor medycyny w zakresie chorób wewnętrznych i alergologii.
Doktor nauk medycznych Zbigniew Martyka - uważam, że też warto go wysłuchać
(editado)
Malebo [del] para
Raginis
Poświęciłem swój czas... sam jestem ciekaw, na ile miało to sens :D
- ca. 2 minuta filmu i Kuba Midel nie zna nikogo kto by umarł z powodu COVID (jak rozumiem, nikt z kręgu znajomych), natomiast zna osoby (z kręgu znajomych), które umarły po szczepionkach.
Normalnie jak na sokkerowym forum, gdzie osoby przeciwne szczepieniom także nie znają nikogo kto by zmarł na COVID, a znają przypadki śmiertelne z powodu szczepienia. Warto tutaj odnotować, że według PZH zaznaczonych jest (jeśli czegoś nie przeoczyłem) 82 zgony NOPowe (gdzie zgon nie musi być nawet powiązany ze szczepieniem) - a sam wywiad był w kwietniu, więc tych przypadków mogła być ok. połowa. Średnia wieku osoby zmarłej to ca. 72 lata. Tymczasem zmarłych na COVID mamy blisko 1000x więcej, plus osoby, które zmarły z powodu zablokowania dostępu do OZ. Jak to jest, że osoby, które od samego początku akcji szczepień (w zasadzie od stycznia/lutego), będące osobami przeciwnymi szczepieniom tak często "spotykają" się ze śmiercią osób po szczepieniach, a nie zauważyły zgonów na COVID? I co bardzo ważne... zwykle po szczepieniach umierają okazy zdrowia. Z danych PZH wynika, że mężczyzn poniżej 60r. życia zmarło 5... i albo wśród tej piątki jest sąsiad Kuby, albo Kuba ma sąsiadów 60+, którzy są okazami zdrowia.
I na to (w sumie, na pytanie o bilans społeczny, czy Polskę stać na taki "cyrk" jaki się dzieje wokół tej epidemii) prof. Kuna mówi:
"Znaczy, ja powiem bardzo wyraźnie. Wirus SARS-CoV-2, który może wywołać u części osób chorobę COVID-19 jest nieobliczalny. U większości, to jest przebieg łagodny, albo nawet nie ma objawów, nie ma choroby. A niestety jest grupa pacjentów, osoby otyłe, z chorobami serca, nadciśnieniem, w większości ludzie starsi, którzy mogą dostać ciężkiego zapalenia płuc, niewydolności oddechowej, powikłań tak jak po każdym zapaleniu płuc i po prostu umrzeć. A ponieważ wirus jest niesłychanie zakaźny, bardziej zakaźny niż grypa, no to szerzy się bardzo szybko, no i powoduje to co? Ogromny napór tych pacjentów na szpitale, brak miejsc w szpitalach, brak możliwości leczenia niewydolności oddechowej, bo nie jesteśmy do tego przygotowani. Nikt na świecie nie jest do tego przygotowany i niestety ludzie umierają. Ale jest też drugi aspekt tego, że w tym momencie służba zdrowia przestaje obsługiwać pacjentów z nowotworami, z chorobami układu krążenia, po wypadkach - może nie, ale z innymi - aczkolwiek NFZ mówi - nie trzeba ich leczyć, to realia są takie, że mają utrudniony dostęp do opieki medycznej. I nagle powstaje nam grupa pacjentów nieleczonych lub niezdiagnozowanych, którzy też umierają. I teraz, gdzie jest ten balans? No, balans jest na dzisiaj taki, że jeżeli COVID zwiększył nam np. liczbę zgonów w ciągu roku (to są za ubiegły rok dane) ok. 30.000, to te inne zaniedbania, to jest 60.000 no razem to będzie ok. 100.000 nadprogramowych zgonów wywołanych pandemią, ale nie wirusem."
Później Kubuś Midel (to jednak nie jest Kuba, to jest Kubuś) opowiada, jak to jadąc samochodem się bał, bo słucha o tych wszystkich rekordach zakażeń itp. i jaki to ma tragiczny wpływ na samopoczucie Polaków. Warto tutaj odnotować, że niespecjalnie koreluje to z tym co widać na forum. Wywiad jest z kwietnia, a już od dobrego roku większość podchodzi na luzie do tych danych... nikogo one nie martwią (pomimo, że mamy jedne z gorszych danych na całym świecie)... ludzie mają na to wywalone, czego także świadectwem jest np. niekoniecznie udany program szczepień.
Prof. Kuna:
"Ja rozumiem, że media opisują przede wszystkim tragedie, nieszczęście, bo ludzie chcą o tym słuchać, ludzie chcą tego czytać, napędza to jakieś reklamy i powiem tak, no taki jest świat, tak jest zbudowany. Przecież to my chcemy tego słuchać. Gdybyśmy wyłączyli w tej chwili radio czy telewizję, to może by się to zmieniło. Mam odczucie, że są tacy którzy jakby podniecają się tym, że umiera co raz więcej, że o tym mówią. Ja mówię wprost, nie patrzmy w przeszłość, co się stało, to się stało. Patrzmy w przyszłość, a prognozuję, że mamy dzisiaj połowę kwietnia, że do końca czerwca wszystko wróci do normalności. Oczywiście COVID będzie, ale będziemy zaszczepieni, albo przechorujemy i zaczniemy od początku żyć normalnie, o ile oczywiście będziemy chcieli żyć normalnie. Moje pytanie, czy wszyscy będą chcieli powrócić do normy, czy ci przedsiębiorcy, którzy potracili wszystko, będą w stanie w jakiś sposób odbudować swoje biznesy? Ale ja myślę, że zawsze po wojnie, jest taki nagły przebłysk, jak wybuch supernowej i, że ci ludzie zgromadzą swoją energię, czyli pierwsza rzecz, nie poddawać się. Nie popadać w depresje, walczyć, walczyć, walczyć. I będzie dobrze, część nie wytrzyma. Ale wie pan, w gospodarce też ciągle trwa walka."
Niestety, nie możemy powiedzieć, że jesteśmy zaszczepieni. W grupie 80+ blisko 36% osób jest niezaszczepionych. Gdzie w innych krajach (mowa o tych sensownych) zaszczepionych mają ponad 90%. Wariant Delta okazał się problematyczny, w rezultacie powrót do normalności będzie utrudniony, ponieważ aktualnie idziemy ścieżką znaną nam z poprzedniego roku, którą idą w głównej mierze niezaszczepieni.
Później jest dłuższa wymiana zdań, tak na dobrą sprawę na tematy nieCOVIDowe..., poruszane są tematy z poza kompetencji pana profesora. I nic w tym złego. Ale nie ma sensu się do tego odnosić (pomimo, że są tam treści typowo antyPiSowskie :)).
Później, do głosu dochodzi Kubuś (to są zawsze takie gorsze momenty tego wywiadu, aczkolwiek... takie dość śmieszne). Otóż Kubuś zaczyna przytaczać przykłady jak to rodziny chodzą po parkach w maseczkach (w kwietniu), że jeżdżą w maseczkach w samochodach... kto to widział? Od roku noszenie maseczek obowiązuje w zasadzie tylko w centrach handlowych, aczkolwiek ogromna większość ma te maseczki pod brodami, w ogóle nie mają, albo pod nosem. Wystarczy pójść do kina, by zobaczyć, że ludzie wchodzą na salę, zajętość sali ponad 50% i pierwsze co robią, to zdejmują maseczki (na czas seansu) i tylko je zakładają na czas przejścia przez Centrum Handlowe. Kogo my oszukujemy? I tak jak przedstawia większy problem z NOP niż COVID, tak i tutaj przedstawia jakieś super rzadkie przypadki, jakby to było coś powszechnego. To jest bujda na resorach, taka że HEJ!
Prof. Kuna:
"Powiem tak, w systemie ograniczeń - nie ma żadnej logiki - i zna pan to powiedzenie, że fryzjer może iść do biedronki, ale kasjer z biedronki nie może iść do fryzjera. Fryzjer pracuje sam, jeden na jeden, a w biedronce jest pełno klientów. Ale razem mogą iść do kościoła. No więc, nie ma w tym żadnej logiki, nie doszukiwać się kompletnie żadnej logiki, od początku w działaniach rządu nie było pragmatyki i logiki. Były emocje. Być może te emocje są podyktowane jakimiś badaniami - no co zrobić aby więcej osób na nas zagłosowało. Bo nie są na pewno podyktowane nauką. Co do maseczek, ja oczywiście sam uważałem, że do końca września roku ubiegłego, te lockdowny, ograniczenia były kompletnie niepotrzebne. To byłem krytykowany, dając przykład Szwecja, co się dzieje w Szwecji? Mówię: "spokojnie, poczekajmy rok czasu, obserwacja miesiąc, dwa miesiące przy takiej pandemii to jest nic. Co jest po roku? W Szwecji jest mniej zgonów, mniej zachorowań, lepsza gospodarka niż w Polsce, która miała lockdowny. To są potwierdzone dane. W dłuższej perspektywie Szwedzi mieli rację."
Odróżniłbym lockdown wiosenny 2020 od wszystkich innych działań rządu. Mogę przyjąć, że wiosną 2020 Polska zastosowała lockdown. Praktycznie zamknięte kościoły, zamknięte szkoły, setki tysięcy (jeśli nie miliony) ludzi na opiekuńczych... i zaczęły pojawiać się absurdy tej władzy - nieumiejętność zorganizowania transportów i szycia maseczek, nieumiejętność zakupowa respiratorów, zamknięcie lasów, afery dookoło pandemiczne (zakupy u instruktorów narciarstwa itp.). Z punktu widzenia zakażeń/zgonów, wiosenny lockdown był ogromnym sukcesem. I ja wtedy też uważałem: OK, Polacy dali temu rządowi blisko pół roku na przygotowanie procedur, przygotowanie szpitali, szkół do następnych fal, metody skutecznego izolowania zakażonych i osób z którymi się spotykały. Trzeba wracać do normy, trzeba się otwierać. I wtedy się okazało, że rząd nie zrobił nic. NIC! I od tego momentu ich działania nie ma już żadnej logiki (oprócz słupków poparcia), nie ma przestrzegania obostrzeń, pootwierane kościoły i wskakujemy w topkę najgorzej zarządzających pandemią.
BTW: to o fryzjerze i biedronce, w Szwecji także zamykano miejsca publiczne, których znaczenie jest nieistotne - jak baseny, siłownie, biblioteki, także ograniczono branżę "eventową". Po prostu, ludzie muszą gdzieś chodzić kupować żywność. Ale nie muszą łazikować po fryzjerach i siłowniach. Fakt, u nas potrzeba chodzenia do kościoła oznaczona została jako potrzebę podstawową i już. Stoki otwierało się specjalnie dla Adrianka.
Pan profesor porównuje Polskę do Szwecji..., gdzie Szwecja jest narodem zdrowszym, z lepszą opieką zdrowotną, która pod wpływem jesiennej fali też wprowadziła ograniczenia i bywały one bardziej restrykcyjne niż nasze (mowa o jesiennej i wiosennej 2021 fali). Więc sugerowanie jakoby Szwedzi nie wprowadzali obostrzeń, jest zwyczajnie kłamliwe. Sama Szwecja określiła swój model jako niekoniecznie udany, a teraz poziom szczepień jest u nich w grupach 50-59 ca. 90% (my 65%); 60-69 ca. 91% (my 73%); 70-79 ca. 95% (my 85%) i to co najgorsze... 80+ Szwecja ma ok. 94%, a my jedynie ca. 64%!!!! Od rozpoczęcia wakacji, w Polsce ograniczenia są w zasadzie zerowe, tak na dobrą sprawę ograniczają się do (niewłaściwego) noszenia maseczek w centrach handlowych i środkach komunikacji publicznej... Szwecja praktycznie nie miała po ostatnich wakacjach fali (gdzie i tak, to jednak większy problem dla niezaszczepionych, niż zaszczepionych), a utrzymywała ograniczenia np. do 1.10.2021. My, w zasadzie jesteśmy w drodze do wyników jesiennych zeszłego roku, a blisko 3/4 zgonów dotyczy osób niezaszczepionych, pomimo iż stanowią 15-35% w danych grupach wiekowych.
Pod koniec, prof. Kuna ponownie schodzi na temat, w którym nie jest autorytetem - kwestie gospodarcze, wspomina o tym jakoby to Szwecja łagodniej przeszła przez pandemię niż Polska, a tymczasem straty mają porównywalne, jeśli nie większe (co wynika m.in z tego, że u nich udział turystyki jest większy niż w Polsce). Tak czy siak, nie można powiedzieć, że Szwecja gospodarczo na tym coś wygrała, bo nie wygrała.
Prof. Kuna:
"Duńczycy, tam nie ma obowiązku noszenia maseczek. Dlaczego? Bo jedyne badanie na świecie, które było kontrolowane, randomizowane, na kilku tysiącach osób - zostało zrobione w Danii, w Kopenhadze. Gdzie połowa ludzi nosiła maseczki, połowa nie nosiła i co? Nic. Żadnej różnicy."
Warto odnotować, że 5 dni temu pojawił się artykuł gdzie napisane jest: "O wynikach ponad 30 niezależnych badań dotyczących maseczek pisze w czwartek dziennik "The Guardian". Okazuje się, że zakrywanie ust i nosa zmniejsza częstotliwość występowania COVID-19 aż o 53 proc. Tym samym, noszenie maseczek to najskuteczniejsza niefarmakologiczna metoda walki z pandemią koronawirusa." Czas pokaże jak Dania na tym wyjdzie, aktualnie mają bardzo dobrze wykonany program szczepień, ale i największą falę zakażeń (jak do tej pory), ale mało zgonów. Więc, generalnie, ok. Uważam, że właśnie tak należy. Zaszczepić się do poziomów powyżej 95% (dla grup wiekowych 60+) i starać się wracać do normalności.
Dalej (okolice 14 minuty) trochę temat schodzi na tematy polityczne... nie będę się odnosił. Warto jednak przytoczyć:
"Ale widzi pan, kiedy w październiku, zaczęła gwałtownie rosnąć liczba zgonów, ja też powiedziałem, że stop. Tak nie może być."
Szkoda, że tutaj Kubuś nie przerwał... i nie zapytał..., ale to co? Był pan za obostrzeniami? To jest właśnie to... prowadzący ma swoją narrację i celowo będzie pewne rzeczy unikał. Rozmawia z rozsądnym człowiekiem, profesorem. Zamiast spróbować dowiedzieć się czegoś sensownego, to on porusza się tylko w tych rejonach, gdzie mu dobrze.
Prof. Kuna:
"Dla mnie problemem jest nie tyle COVID, bo my po prostu nie wykorzystaliśmy naszych możliwości. Bo ja panu powiem krótko, gdyby w marcu roku ubiegłego, od początku zastosowano opracowanie informatyczne, które umożliwiają lokalizację osoby zakażonej i wszystkie kontakty z 4 dni i natychmiastowa izolacja, to my byliśmy do dzisiaj, tak jak na Tajwanie, czy w Korei nie mieli w ogóle tej choroby."
No już to widzę, jak wolny Wolak daje się lokalizować :D Ale gdzie nam do tworzenia oprogramowania, które będzie skutecznie sterowało kwarantanną, jak oni nie potrafili zbudować fabryki maseczek? Mieli na to pół roku... rzadko, który kraj dostał tyle czasu..., a ten rząd zrobił Ziobro... ZERO!!! NIC!!!
Prof. Kuna:
"No, ale jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, spełniamy jakieś zobowiązania, być może nie mogliśmy takiej inicjatywy samodzielnie wprowadzić w życie. Ale technologia jest i gdybyśmy tę technologię wykorzystali oświadczam państwu, że by umarło w Polsce nie więcej jak tysiąc osób."
Wątpię, aby Unia blokowała. Przy tym co się wydarzyło? Według mnie, nikt by nam tego nie zabronił. Co do oświadczenia, trochę jednak wątpię.
Ca. 15:40 - Kubuś mówi o długach, profesor odpowiada nową ekonomią :D Hehehehe. Temat schodzi kolejny raz na rzeczy w których pan profesor nie jest autorytetem, więc też ten fragment pominę (niezależnie czy się zgadzam z wypowiedzianymi tezami, czy nie). Przy okazji, podobało mi się, jak Kubuś mówi o tym jak słabo się robi, ludzie co raz głupsi... a później, zaczyna opowiadać, jak go w Indiach... w "Dubaju" (hehehehe) taksówkarz wiózł.
Wątek zdrowia wraca... dopiero w 25 minucie filmu. Ehhh. :) Fajnie, że pan profesor mówi o tym co ja :) No dobra... to ja mówię, to co on :D Nikt nie uczy w szkole jak się zdrowo odżywiać itp. Ale, to inny temat. Oczywiście, Kubuś zaczyna swoje teorie spiskowe, o tym jak to BIG PHARMA chce go tuczyć lekami. :D:D:D Ale profesor nie podłapuje takich tematów. :D:D:D:D I generalnie wątek spada na politykę :D Reasumując, w temacie COVIDowym jest praktycznie nic od 15 minuty do 38 minuty. Wówczas...
Prof. Kuna:
"Ja podziwiam wiele krajów. Proszę zobaczyć Izrael. Gdzie przysięgam panu, polaryzacja polityczna jest dużo większa niż w Polsce, walka polityczna jest o wiele bardziej bezwzględna. Ale można powiedzieć, z tego jakby takiego tygla, gdzie to się wszystko gotuje, rodzi się coś dobrego. Że ten naród jest fantastycznie zorganizowany, z epidemią sobie poradził po prostu perfekcyjnie, ma 7x mniej zgonów na liczbę chorych niż w Polsce. Czyli jak się zajęli pacjentami? Nie w szpitalach. W domach. Opieka domowa. Zorganizowali szczepienia perfekcyjnie, w jeden miesiąc wyszczepili 10 milionów ludzi. Można? Mimo walki politycznej? Można."
Przypomnijmy, że Izrael wprowadzał ogromne restrykcje, segregacja szczepionkowa itp. Aktualnie 3 dawką wyszczepieni lepiej niż my pierwszą.
oraz
"Chodźmy na wybory, unikajmy zakażenia wirusem, szczepmy się jak najszybciej, żeby to było jasne - jestem wielkim zwolennikiem szczepień..."
I tu się odzywa Kubuś... OMG:
"A te wszystkie przypadki zgonów po szczepieniach?"
Prof. Kuna:
"Powiem tak, dobijamy teraz do 60.000 zgonów COVIDowych z powodu zakażenia, nawet jeżeli będzie 1-2 zgony po szczepieniach, co pan woli?
Kubuś:
"No niestety to pierwsze."
:D HAHAHAHA No nie mogę :D
(editado)
- ca. 2 minuta filmu i Kuba Midel nie zna nikogo kto by umarł z powodu COVID (jak rozumiem, nikt z kręgu znajomych), natomiast zna osoby (z kręgu znajomych), które umarły po szczepionkach.
Normalnie jak na sokkerowym forum, gdzie osoby przeciwne szczepieniom także nie znają nikogo kto by zmarł na COVID, a znają przypadki śmiertelne z powodu szczepienia. Warto tutaj odnotować, że według PZH zaznaczonych jest (jeśli czegoś nie przeoczyłem) 82 zgony NOPowe (gdzie zgon nie musi być nawet powiązany ze szczepieniem) - a sam wywiad był w kwietniu, więc tych przypadków mogła być ok. połowa. Średnia wieku osoby zmarłej to ca. 72 lata. Tymczasem zmarłych na COVID mamy blisko 1000x więcej, plus osoby, które zmarły z powodu zablokowania dostępu do OZ. Jak to jest, że osoby, które od samego początku akcji szczepień (w zasadzie od stycznia/lutego), będące osobami przeciwnymi szczepieniom tak często "spotykają" się ze śmiercią osób po szczepieniach, a nie zauważyły zgonów na COVID? I co bardzo ważne... zwykle po szczepieniach umierają okazy zdrowia. Z danych PZH wynika, że mężczyzn poniżej 60r. życia zmarło 5... i albo wśród tej piątki jest sąsiad Kuby, albo Kuba ma sąsiadów 60+, którzy są okazami zdrowia.
I na to (w sumie, na pytanie o bilans społeczny, czy Polskę stać na taki "cyrk" jaki się dzieje wokół tej epidemii) prof. Kuna mówi:
"Znaczy, ja powiem bardzo wyraźnie. Wirus SARS-CoV-2, który może wywołać u części osób chorobę COVID-19 jest nieobliczalny. U większości, to jest przebieg łagodny, albo nawet nie ma objawów, nie ma choroby. A niestety jest grupa pacjentów, osoby otyłe, z chorobami serca, nadciśnieniem, w większości ludzie starsi, którzy mogą dostać ciężkiego zapalenia płuc, niewydolności oddechowej, powikłań tak jak po każdym zapaleniu płuc i po prostu umrzeć. A ponieważ wirus jest niesłychanie zakaźny, bardziej zakaźny niż grypa, no to szerzy się bardzo szybko, no i powoduje to co? Ogromny napór tych pacjentów na szpitale, brak miejsc w szpitalach, brak możliwości leczenia niewydolności oddechowej, bo nie jesteśmy do tego przygotowani. Nikt na świecie nie jest do tego przygotowany i niestety ludzie umierają. Ale jest też drugi aspekt tego, że w tym momencie służba zdrowia przestaje obsługiwać pacjentów z nowotworami, z chorobami układu krążenia, po wypadkach - może nie, ale z innymi - aczkolwiek NFZ mówi - nie trzeba ich leczyć, to realia są takie, że mają utrudniony dostęp do opieki medycznej. I nagle powstaje nam grupa pacjentów nieleczonych lub niezdiagnozowanych, którzy też umierają. I teraz, gdzie jest ten balans? No, balans jest na dzisiaj taki, że jeżeli COVID zwiększył nam np. liczbę zgonów w ciągu roku (to są za ubiegły rok dane) ok. 30.000, to te inne zaniedbania, to jest 60.000 no razem to będzie ok. 100.000 nadprogramowych zgonów wywołanych pandemią, ale nie wirusem."
Później Kubuś Midel (to jednak nie jest Kuba, to jest Kubuś) opowiada, jak to jadąc samochodem się bał, bo słucha o tych wszystkich rekordach zakażeń itp. i jaki to ma tragiczny wpływ na samopoczucie Polaków. Warto tutaj odnotować, że niespecjalnie koreluje to z tym co widać na forum. Wywiad jest z kwietnia, a już od dobrego roku większość podchodzi na luzie do tych danych... nikogo one nie martwią (pomimo, że mamy jedne z gorszych danych na całym świecie)... ludzie mają na to wywalone, czego także świadectwem jest np. niekoniecznie udany program szczepień.
Prof. Kuna:
"Ja rozumiem, że media opisują przede wszystkim tragedie, nieszczęście, bo ludzie chcą o tym słuchać, ludzie chcą tego czytać, napędza to jakieś reklamy i powiem tak, no taki jest świat, tak jest zbudowany. Przecież to my chcemy tego słuchać. Gdybyśmy wyłączyli w tej chwili radio czy telewizję, to może by się to zmieniło. Mam odczucie, że są tacy którzy jakby podniecają się tym, że umiera co raz więcej, że o tym mówią. Ja mówię wprost, nie patrzmy w przeszłość, co się stało, to się stało. Patrzmy w przyszłość, a prognozuję, że mamy dzisiaj połowę kwietnia, że do końca czerwca wszystko wróci do normalności. Oczywiście COVID będzie, ale będziemy zaszczepieni, albo przechorujemy i zaczniemy od początku żyć normalnie, o ile oczywiście będziemy chcieli żyć normalnie. Moje pytanie, czy wszyscy będą chcieli powrócić do normy, czy ci przedsiębiorcy, którzy potracili wszystko, będą w stanie w jakiś sposób odbudować swoje biznesy? Ale ja myślę, że zawsze po wojnie, jest taki nagły przebłysk, jak wybuch supernowej i, że ci ludzie zgromadzą swoją energię, czyli pierwsza rzecz, nie poddawać się. Nie popadać w depresje, walczyć, walczyć, walczyć. I będzie dobrze, część nie wytrzyma. Ale wie pan, w gospodarce też ciągle trwa walka."
Niestety, nie możemy powiedzieć, że jesteśmy zaszczepieni. W grupie 80+ blisko 36% osób jest niezaszczepionych. Gdzie w innych krajach (mowa o tych sensownych) zaszczepionych mają ponad 90%. Wariant Delta okazał się problematyczny, w rezultacie powrót do normalności będzie utrudniony, ponieważ aktualnie idziemy ścieżką znaną nam z poprzedniego roku, którą idą w głównej mierze niezaszczepieni.
Później jest dłuższa wymiana zdań, tak na dobrą sprawę na tematy nieCOVIDowe..., poruszane są tematy z poza kompetencji pana profesora. I nic w tym złego. Ale nie ma sensu się do tego odnosić (pomimo, że są tam treści typowo antyPiSowskie :)).
Później, do głosu dochodzi Kubuś (to są zawsze takie gorsze momenty tego wywiadu, aczkolwiek... takie dość śmieszne). Otóż Kubuś zaczyna przytaczać przykłady jak to rodziny chodzą po parkach w maseczkach (w kwietniu), że jeżdżą w maseczkach w samochodach... kto to widział? Od roku noszenie maseczek obowiązuje w zasadzie tylko w centrach handlowych, aczkolwiek ogromna większość ma te maseczki pod brodami, w ogóle nie mają, albo pod nosem. Wystarczy pójść do kina, by zobaczyć, że ludzie wchodzą na salę, zajętość sali ponad 50% i pierwsze co robią, to zdejmują maseczki (na czas seansu) i tylko je zakładają na czas przejścia przez Centrum Handlowe. Kogo my oszukujemy? I tak jak przedstawia większy problem z NOP niż COVID, tak i tutaj przedstawia jakieś super rzadkie przypadki, jakby to było coś powszechnego. To jest bujda na resorach, taka że HEJ!
Prof. Kuna:
"Powiem tak, w systemie ograniczeń - nie ma żadnej logiki - i zna pan to powiedzenie, że fryzjer może iść do biedronki, ale kasjer z biedronki nie może iść do fryzjera. Fryzjer pracuje sam, jeden na jeden, a w biedronce jest pełno klientów. Ale razem mogą iść do kościoła. No więc, nie ma w tym żadnej logiki, nie doszukiwać się kompletnie żadnej logiki, od początku w działaniach rządu nie było pragmatyki i logiki. Były emocje. Być może te emocje są podyktowane jakimiś badaniami - no co zrobić aby więcej osób na nas zagłosowało. Bo nie są na pewno podyktowane nauką. Co do maseczek, ja oczywiście sam uważałem, że do końca września roku ubiegłego, te lockdowny, ograniczenia były kompletnie niepotrzebne. To byłem krytykowany, dając przykład Szwecja, co się dzieje w Szwecji? Mówię: "spokojnie, poczekajmy rok czasu, obserwacja miesiąc, dwa miesiące przy takiej pandemii to jest nic. Co jest po roku? W Szwecji jest mniej zgonów, mniej zachorowań, lepsza gospodarka niż w Polsce, która miała lockdowny. To są potwierdzone dane. W dłuższej perspektywie Szwedzi mieli rację."
Odróżniłbym lockdown wiosenny 2020 od wszystkich innych działań rządu. Mogę przyjąć, że wiosną 2020 Polska zastosowała lockdown. Praktycznie zamknięte kościoły, zamknięte szkoły, setki tysięcy (jeśli nie miliony) ludzi na opiekuńczych... i zaczęły pojawiać się absurdy tej władzy - nieumiejętność zorganizowania transportów i szycia maseczek, nieumiejętność zakupowa respiratorów, zamknięcie lasów, afery dookoło pandemiczne (zakupy u instruktorów narciarstwa itp.). Z punktu widzenia zakażeń/zgonów, wiosenny lockdown był ogromnym sukcesem. I ja wtedy też uważałem: OK, Polacy dali temu rządowi blisko pół roku na przygotowanie procedur, przygotowanie szpitali, szkół do następnych fal, metody skutecznego izolowania zakażonych i osób z którymi się spotykały. Trzeba wracać do normy, trzeba się otwierać. I wtedy się okazało, że rząd nie zrobił nic. NIC! I od tego momentu ich działania nie ma już żadnej logiki (oprócz słupków poparcia), nie ma przestrzegania obostrzeń, pootwierane kościoły i wskakujemy w topkę najgorzej zarządzających pandemią.
BTW: to o fryzjerze i biedronce, w Szwecji także zamykano miejsca publiczne, których znaczenie jest nieistotne - jak baseny, siłownie, biblioteki, także ograniczono branżę "eventową". Po prostu, ludzie muszą gdzieś chodzić kupować żywność. Ale nie muszą łazikować po fryzjerach i siłowniach. Fakt, u nas potrzeba chodzenia do kościoła oznaczona została jako potrzebę podstawową i już. Stoki otwierało się specjalnie dla Adrianka.
Pan profesor porównuje Polskę do Szwecji..., gdzie Szwecja jest narodem zdrowszym, z lepszą opieką zdrowotną, która pod wpływem jesiennej fali też wprowadziła ograniczenia i bywały one bardziej restrykcyjne niż nasze (mowa o jesiennej i wiosennej 2021 fali). Więc sugerowanie jakoby Szwedzi nie wprowadzali obostrzeń, jest zwyczajnie kłamliwe. Sama Szwecja określiła swój model jako niekoniecznie udany, a teraz poziom szczepień jest u nich w grupach 50-59 ca. 90% (my 65%); 60-69 ca. 91% (my 73%); 70-79 ca. 95% (my 85%) i to co najgorsze... 80+ Szwecja ma ok. 94%, a my jedynie ca. 64%!!!! Od rozpoczęcia wakacji, w Polsce ograniczenia są w zasadzie zerowe, tak na dobrą sprawę ograniczają się do (niewłaściwego) noszenia maseczek w centrach handlowych i środkach komunikacji publicznej... Szwecja praktycznie nie miała po ostatnich wakacjach fali (gdzie i tak, to jednak większy problem dla niezaszczepionych, niż zaszczepionych), a utrzymywała ograniczenia np. do 1.10.2021. My, w zasadzie jesteśmy w drodze do wyników jesiennych zeszłego roku, a blisko 3/4 zgonów dotyczy osób niezaszczepionych, pomimo iż stanowią 15-35% w danych grupach wiekowych.
Pod koniec, prof. Kuna ponownie schodzi na temat, w którym nie jest autorytetem - kwestie gospodarcze, wspomina o tym jakoby to Szwecja łagodniej przeszła przez pandemię niż Polska, a tymczasem straty mają porównywalne, jeśli nie większe (co wynika m.in z tego, że u nich udział turystyki jest większy niż w Polsce). Tak czy siak, nie można powiedzieć, że Szwecja gospodarczo na tym coś wygrała, bo nie wygrała.
Prof. Kuna:
"Duńczycy, tam nie ma obowiązku noszenia maseczek. Dlaczego? Bo jedyne badanie na świecie, które było kontrolowane, randomizowane, na kilku tysiącach osób - zostało zrobione w Danii, w Kopenhadze. Gdzie połowa ludzi nosiła maseczki, połowa nie nosiła i co? Nic. Żadnej różnicy."
Warto odnotować, że 5 dni temu pojawił się artykuł gdzie napisane jest: "O wynikach ponad 30 niezależnych badań dotyczących maseczek pisze w czwartek dziennik "The Guardian". Okazuje się, że zakrywanie ust i nosa zmniejsza częstotliwość występowania COVID-19 aż o 53 proc. Tym samym, noszenie maseczek to najskuteczniejsza niefarmakologiczna metoda walki z pandemią koronawirusa." Czas pokaże jak Dania na tym wyjdzie, aktualnie mają bardzo dobrze wykonany program szczepień, ale i największą falę zakażeń (jak do tej pory), ale mało zgonów. Więc, generalnie, ok. Uważam, że właśnie tak należy. Zaszczepić się do poziomów powyżej 95% (dla grup wiekowych 60+) i starać się wracać do normalności.
Dalej (okolice 14 minuty) trochę temat schodzi na tematy polityczne... nie będę się odnosił. Warto jednak przytoczyć:
"Ale widzi pan, kiedy w październiku, zaczęła gwałtownie rosnąć liczba zgonów, ja też powiedziałem, że stop. Tak nie może być."
Szkoda, że tutaj Kubuś nie przerwał... i nie zapytał..., ale to co? Był pan za obostrzeniami? To jest właśnie to... prowadzący ma swoją narrację i celowo będzie pewne rzeczy unikał. Rozmawia z rozsądnym człowiekiem, profesorem. Zamiast spróbować dowiedzieć się czegoś sensownego, to on porusza się tylko w tych rejonach, gdzie mu dobrze.
Prof. Kuna:
"Dla mnie problemem jest nie tyle COVID, bo my po prostu nie wykorzystaliśmy naszych możliwości. Bo ja panu powiem krótko, gdyby w marcu roku ubiegłego, od początku zastosowano opracowanie informatyczne, które umożliwiają lokalizację osoby zakażonej i wszystkie kontakty z 4 dni i natychmiastowa izolacja, to my byliśmy do dzisiaj, tak jak na Tajwanie, czy w Korei nie mieli w ogóle tej choroby."
No już to widzę, jak wolny Wolak daje się lokalizować :D Ale gdzie nam do tworzenia oprogramowania, które będzie skutecznie sterowało kwarantanną, jak oni nie potrafili zbudować fabryki maseczek? Mieli na to pół roku... rzadko, który kraj dostał tyle czasu..., a ten rząd zrobił Ziobro... ZERO!!! NIC!!!
Prof. Kuna:
"No, ale jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, spełniamy jakieś zobowiązania, być może nie mogliśmy takiej inicjatywy samodzielnie wprowadzić w życie. Ale technologia jest i gdybyśmy tę technologię wykorzystali oświadczam państwu, że by umarło w Polsce nie więcej jak tysiąc osób."
Wątpię, aby Unia blokowała. Przy tym co się wydarzyło? Według mnie, nikt by nam tego nie zabronił. Co do oświadczenia, trochę jednak wątpię.
Ca. 15:40 - Kubuś mówi o długach, profesor odpowiada nową ekonomią :D Hehehehe. Temat schodzi kolejny raz na rzeczy w których pan profesor nie jest autorytetem, więc też ten fragment pominę (niezależnie czy się zgadzam z wypowiedzianymi tezami, czy nie). Przy okazji, podobało mi się, jak Kubuś mówi o tym jak słabo się robi, ludzie co raz głupsi... a później, zaczyna opowiadać, jak go w Indiach... w "Dubaju" (hehehehe) taksówkarz wiózł.
Wątek zdrowia wraca... dopiero w 25 minucie filmu. Ehhh. :) Fajnie, że pan profesor mówi o tym co ja :) No dobra... to ja mówię, to co on :D Nikt nie uczy w szkole jak się zdrowo odżywiać itp. Ale, to inny temat. Oczywiście, Kubuś zaczyna swoje teorie spiskowe, o tym jak to BIG PHARMA chce go tuczyć lekami. :D:D:D Ale profesor nie podłapuje takich tematów. :D:D:D:D I generalnie wątek spada na politykę :D Reasumując, w temacie COVIDowym jest praktycznie nic od 15 minuty do 38 minuty. Wówczas...
Prof. Kuna:
"Ja podziwiam wiele krajów. Proszę zobaczyć Izrael. Gdzie przysięgam panu, polaryzacja polityczna jest dużo większa niż w Polsce, walka polityczna jest o wiele bardziej bezwzględna. Ale można powiedzieć, z tego jakby takiego tygla, gdzie to się wszystko gotuje, rodzi się coś dobrego. Że ten naród jest fantastycznie zorganizowany, z epidemią sobie poradził po prostu perfekcyjnie, ma 7x mniej zgonów na liczbę chorych niż w Polsce. Czyli jak się zajęli pacjentami? Nie w szpitalach. W domach. Opieka domowa. Zorganizowali szczepienia perfekcyjnie, w jeden miesiąc wyszczepili 10 milionów ludzi. Można? Mimo walki politycznej? Można."
Przypomnijmy, że Izrael wprowadzał ogromne restrykcje, segregacja szczepionkowa itp. Aktualnie 3 dawką wyszczepieni lepiej niż my pierwszą.
oraz
"Chodźmy na wybory, unikajmy zakażenia wirusem, szczepmy się jak najszybciej, żeby to było jasne - jestem wielkim zwolennikiem szczepień..."
I tu się odzywa Kubuś... OMG:
"A te wszystkie przypadki zgonów po szczepieniach?"
Prof. Kuna:
"Powiem tak, dobijamy teraz do 60.000 zgonów COVIDowych z powodu zakażenia, nawet jeżeli będzie 1-2 zgony po szczepieniach, co pan woli?
Kubuś:
"No niestety to pierwsze."
:D HAHAHAHA No nie mogę :D
(editado)
Edson para
Malebo [del]
Poważnie siedziałeś do 3 w nocy żeby przepisać to co mówią na filmiku? xD
Marek1234itd para
Edson
Austria obowiązek zaszczepienia się do lutego.
Niemcy chcą zrobić podobnie.
Bardzo dobrze.
Niemcy chcą zrobić podobnie.
Bardzo dobrze.
Raginis para
Malebo [del]
Nie o Kubę Midela mi chodziło a o wypowiedzi profesora Kuny (te medyczne choć i pozostałe ma ciekawe i warte przemyślenia).
Najważniejsze jest w tym to, że wskazuje na to, że nie ma jednego, uniwersalnego sposobu walki z pandemią.
Wykazuje, jakie nieprzemyślane, błędne, czy wręcz szkodliwe były niektóre decyzje rządu polskiego (ale i innych) z przeszłości.
Łączy i stwierdza, że opieka zdrowotna i wydolność, siła gospodarcza państwa idą ze sobą w parze, że kolejne lockdowny finalnie mogą doprowadzić do załamania gospodarczego a w konsekwencji braku środków na opiekę zdrowotną (odnoszę się też tutaj do innych dostępnych w mediach wystąpieniach profesora)
Profesor powołuje się i ma absolutnie rację ma badania randomizowane, których definicję przytaczam poniżej.
Badanie randomizowane (ang. randomisation, od random — losowy, przypadkowy) – kliniczne działania badawcze, podczas których przydziela się losowo pacjentów do określonego zespołu poddawanego ocenianej interwencji lub do tzw. zespołu kontrolnego, a następnie obserwuje występowanie określonych punktów końcowych. Specjaliści uważają, że ten rodzaj badań jest wyjątkowo wiarygodny. Na przykład w badaniu porównującym nowy lek z placebo, każda osoba ma taką samą szansę na przydzielenie do grupy otrzymującej placebo lub lek. Randomizacja polega tutaj na tym, że skład obu zespołów jest wybierany losowo – a stosowanie loserów (rzut monetą, kostką, ciągnięcie losów) wpływa na to, że dana osoba znajdzie się albo w grupie eksperymentalnej, albo grupie kontrolnej. Dzięki tak przeprowadzonym działaniom można postawić tezę, że obie grupy nie różniły się statystycznie pod żadnym ważnym dla eksperymentu względem a wynik stwierdzający, że badany lek rzeczywiście działa, jest wiarygodny.
Nie ma zatem żadnego znaczenia, czy Guardian czy inne pismo powoła 50, 100, czy 1000 wyników "niezależnych" badań o ile nie poda informacji o metodologii a w konsekwencji wiarygodności tychże "niezależnych" badań.
Dla uzmysłowienia o co mi chodzi to chciałbym zapytać, czy jak Guardian powoła się na wyniki badania "niezależnej" podkomisji ds. badania katastrofy smoleńskiej to też zmienisz zdanie i stwierdzisz, że jej przyczyną był zamach, czy pozostaniesz przy swoim dotychczasowym zdaniu, które o ile kojarzę jest sceptyczne do tych wyników bo chyba coś pisałeś o badaniach opartych o wybuchające parówki (jeśli się mylę to przepraszam bo to było dosyć dawno kiedy czytałem o tym na forum).
Najważniejsze jest w tym to, że wskazuje na to, że nie ma jednego, uniwersalnego sposobu walki z pandemią.
Wykazuje, jakie nieprzemyślane, błędne, czy wręcz szkodliwe były niektóre decyzje rządu polskiego (ale i innych) z przeszłości.
Łączy i stwierdza, że opieka zdrowotna i wydolność, siła gospodarcza państwa idą ze sobą w parze, że kolejne lockdowny finalnie mogą doprowadzić do załamania gospodarczego a w konsekwencji braku środków na opiekę zdrowotną (odnoszę się też tutaj do innych dostępnych w mediach wystąpieniach profesora)
Profesor powołuje się i ma absolutnie rację ma badania randomizowane, których definicję przytaczam poniżej.
Badanie randomizowane (ang. randomisation, od random — losowy, przypadkowy) – kliniczne działania badawcze, podczas których przydziela się losowo pacjentów do określonego zespołu poddawanego ocenianej interwencji lub do tzw. zespołu kontrolnego, a następnie obserwuje występowanie określonych punktów końcowych. Specjaliści uważają, że ten rodzaj badań jest wyjątkowo wiarygodny. Na przykład w badaniu porównującym nowy lek z placebo, każda osoba ma taką samą szansę na przydzielenie do grupy otrzymującej placebo lub lek. Randomizacja polega tutaj na tym, że skład obu zespołów jest wybierany losowo – a stosowanie loserów (rzut monetą, kostką, ciągnięcie losów) wpływa na to, że dana osoba znajdzie się albo w grupie eksperymentalnej, albo grupie kontrolnej. Dzięki tak przeprowadzonym działaniom można postawić tezę, że obie grupy nie różniły się statystycznie pod żadnym ważnym dla eksperymentu względem a wynik stwierdzający, że badany lek rzeczywiście działa, jest wiarygodny.
Nie ma zatem żadnego znaczenia, czy Guardian czy inne pismo powoła 50, 100, czy 1000 wyników "niezależnych" badań o ile nie poda informacji o metodologii a w konsekwencji wiarygodności tychże "niezależnych" badań.
Dla uzmysłowienia o co mi chodzi to chciałbym zapytać, czy jak Guardian powoła się na wyniki badania "niezależnej" podkomisji ds. badania katastrofy smoleńskiej to też zmienisz zdanie i stwierdzisz, że jej przyczyną był zamach, czy pozostaniesz przy swoim dotychczasowym zdaniu, które o ile kojarzę jest sceptyczne do tych wyników bo chyba coś pisałeś o badaniach opartych o wybuchające parówki (jeśli się mylę to przepraszam bo to było dosyć dawno kiedy czytałem o tym na forum).
Raginis para
Marek1234itd
Zacytuję Black Snowa z 16 listopada:
"Według badań szczepionka będzie chroniła przez długie lata
Błąd
Według badań szczepionka chroni przed zakażeniem
Błąd
Według badań szczepionka chroni przed roznoszeniem
Błąd
Według badań szczepionka chroni w 100% przed hospitalizacją
Błąd
Według badań szczepionka chroni przed ciężkim przebiegiem
Błąd
Według badań szczepionka chroni przed zgonem
??
Tu nadal mamy znak zapytania"
Nie jestem przeciwnikiem szczepionek jako takich. Uważam jednak, że trzeba naprawdę się postarać by nie wyciągać właściwych wniosków, jak zrobił to BS. Zaszczepieni mieli nie nie chorować, nie przenosić wirusa, nie umierać i nic z tego nie jest prawdą. Pomimo tego ciśnienie na to, żeby się szczepić jest większe niż kiedykolwiek.
Ciekaw jestem, gdy gdyby ktoś kupił lodówkę, laptopa, TV, który miałby być zajebisty, objęty gwarancją roczną, czy dwuletnią i po 5-6 miesiącach okazało się, że jest on nic nie wart, jest szitowy i żeby dalej z niego korzystać to trzeba wykupić dalszy abonament/usługę/część, by działał a po 5-6 kolejnych miesiącach kolejne (bo będą dawki nr 4, 5, 6 itd) to też byłby tak zachwycony i mówił, że wszyscy powinni go kupić.
Tu jest tak samo tylko, że zamiast pieniędzy walutą jest ludzkie zdrowie.
Znaczna część tzw. pogardzanych foliarzy, antyszczepionkowców to ludzie, którzy nie mają nic p-ko szczepionkom ale tym konkretnym fajzerom, czy zenekom. Najłatwiej jest jednak przyprawić komuś gębę nić polemizować na argumenty. Link poniżej to oficjalne raporty dotyczące NOP-ów w Polsce. Można pewnie twierdzić, że było ich mało ale powiedzcie to tym ludziom, których one dotknęły i ich bliskim.
https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2021/11/Raport-NOP-do-15.11.2021.pdf
"Według badań szczepionka będzie chroniła przez długie lata
Błąd
Według badań szczepionka chroni przed zakażeniem
Błąd
Według badań szczepionka chroni przed roznoszeniem
Błąd
Według badań szczepionka chroni w 100% przed hospitalizacją
Błąd
Według badań szczepionka chroni przed ciężkim przebiegiem
Błąd
Według badań szczepionka chroni przed zgonem
??
Tu nadal mamy znak zapytania"
Nie jestem przeciwnikiem szczepionek jako takich. Uważam jednak, że trzeba naprawdę się postarać by nie wyciągać właściwych wniosków, jak zrobił to BS. Zaszczepieni mieli nie nie chorować, nie przenosić wirusa, nie umierać i nic z tego nie jest prawdą. Pomimo tego ciśnienie na to, żeby się szczepić jest większe niż kiedykolwiek.
Ciekaw jestem, gdy gdyby ktoś kupił lodówkę, laptopa, TV, który miałby być zajebisty, objęty gwarancją roczną, czy dwuletnią i po 5-6 miesiącach okazało się, że jest on nic nie wart, jest szitowy i żeby dalej z niego korzystać to trzeba wykupić dalszy abonament/usługę/część, by działał a po 5-6 kolejnych miesiącach kolejne (bo będą dawki nr 4, 5, 6 itd) to też byłby tak zachwycony i mówił, że wszyscy powinni go kupić.
Tu jest tak samo tylko, że zamiast pieniędzy walutą jest ludzkie zdrowie.
Znaczna część tzw. pogardzanych foliarzy, antyszczepionkowców to ludzie, którzy nie mają nic p-ko szczepionkom ale tym konkretnym fajzerom, czy zenekom. Najłatwiej jest jednak przyprawić komuś gębę nić polemizować na argumenty. Link poniżej to oficjalne raporty dotyczące NOP-ów w Polsce. Można pewnie twierdzić, że było ich mało ale powiedzcie to tym ludziom, których one dotknęły i ich bliskim.
https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2021/11/Raport-NOP-do-15.11.2021.pdf
Malebo [del] para
Raginis
Ja odniosłem się do obu stron. Czy coś w tym złego? W pewnych kwestiach jak najbardziej się z profesorem zgadzam, w innych trochę mniej. Piszesz o tym, że on wskazuje różne metody walki z pandemią. I OK, ale po prostu nie mamy możliwości obrony przed pandemią tak jak chociażby Szwedzi, bo chociażby mamy słabszą infrastrukturę medyczną, w ogóle pod wieloma - kulturowymi względami - różnimy się od Szwedów i już. A i tak Szwedzi wprowadzili ograniczenia - nie należy o tym zapominać. Dodatkowo sugerowanie jakoby Szwedzi wyszli z tego gospodarczo jak zwycięzcy, to też spore nadużycie. Poległy przede wszystkim kraje nastawione na turystykę, więc Szwedzi jakoś mocno nie ucierpieli, ale i nie mniej niż my. To o czym mówi profesor Kuna, to przede wszystkim, to że polski rząd był niekonsekwentny i wykonywał nielogiczne posunięcia. I OK, wszyscy to wiedzą. Ja się z tym zasadniczo zgadzam. Ale widać, że Kuna nie ma problemu z ograniczeniami (Izrael) jak i z ambitnym podejściem do szczepień (Izrael). Bo widzi co najmniej konsekwentne działanie i efekty. Maseczki - tak generalnie, nie są problemem i w przypadku Polski, wyniki badań czy to na korzyść czy na niekorzyść maseczek nie mają znaczenia. Dlaczego? Maseczki są aktualnie co najwyżej pewnego rodzaju symbolem trwającej pandemii. W przypadku Polski gdzie ogromna większość nosi je nieprawidłowo, to czy Polacy będą je nosili czy nie, to nie ma najmniejszego znaczenia.
Co do szczepionek (z 2021-11-23 20:54:20 Raginis do Marek1234itd), to jest trochę jak z samochodami i ich np. spalaniem. Nie jesteś w stanie osiągnąć w normlanej eksploatacji warunków laboratoryjnych. Czy ktoś lata po sądach, że samochód pali więcej niż producent obiecał? Nie? Czemu? Czy ktoś podejmuje decyzje, że w takim razie nie kupi żadnego samochodu? Szczepionka powstawała w oparciu o inny wariant i na tę chwilę udowodniła, że jej skuteczność jest wystarczająca do osiągnięcia stanu, gdzie COVID nie jest problemem. Ciśnienie jest co raz większe, chociażby dlatego, że w krajach gdzie poziom szczepień jest wysoki problemy są dużo mniejsze niż w krajach gdzie szczepiono się słabiej. Każdy kolejny kraj ma to samo, że ogromne mniejszości (grupki 5-10%) zatykają szpitale podobnie jak grupy zaszczepione (90-95%). To jednak może być trochę irytujące, że te mniejszości z jednej strony nie ufają osiągnięciom medycyny, a później przychodzą, aby ich ratować w ramach innych osiągnięć medycyny - dużo kosztowniejszych. W Polsce, aktualnie mamy ponad 15.000 hospitalizowanych osób i to już są nieakceptowalne ilości. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę.
Na koniec dajesz dane do NOPów... i co? 82 zgony? 448 ciężkie przypadki na 40 milionów szczepień? Chcesz aby rozmawiać z tymi ludźmi o tym co ich spotkało (lub rodzinami), a czemu nie chcesz rozmawiać z rodzinami ca. 150.000 ofiar śmiertelnych tej pandemii oraz setkami tysięcy osób, które przeleżały w szpitalach pod tlenem i które mają wcale nie mniejsze powikłania?
(editado)
Co do szczepionek (z 2021-11-23 20:54:20 Raginis do Marek1234itd), to jest trochę jak z samochodami i ich np. spalaniem. Nie jesteś w stanie osiągnąć w normlanej eksploatacji warunków laboratoryjnych. Czy ktoś lata po sądach, że samochód pali więcej niż producent obiecał? Nie? Czemu? Czy ktoś podejmuje decyzje, że w takim razie nie kupi żadnego samochodu? Szczepionka powstawała w oparciu o inny wariant i na tę chwilę udowodniła, że jej skuteczność jest wystarczająca do osiągnięcia stanu, gdzie COVID nie jest problemem. Ciśnienie jest co raz większe, chociażby dlatego, że w krajach gdzie poziom szczepień jest wysoki problemy są dużo mniejsze niż w krajach gdzie szczepiono się słabiej. Każdy kolejny kraj ma to samo, że ogromne mniejszości (grupki 5-10%) zatykają szpitale podobnie jak grupy zaszczepione (90-95%). To jednak może być trochę irytujące, że te mniejszości z jednej strony nie ufają osiągnięciom medycyny, a później przychodzą, aby ich ratować w ramach innych osiągnięć medycyny - dużo kosztowniejszych. W Polsce, aktualnie mamy ponad 15.000 hospitalizowanych osób i to już są nieakceptowalne ilości. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę.
Na koniec dajesz dane do NOPów... i co? 82 zgony? 448 ciężkie przypadki na 40 milionów szczepień? Chcesz aby rozmawiać z tymi ludźmi o tym co ich spotkało (lub rodzinami), a czemu nie chcesz rozmawiać z rodzinami ca. 150.000 ofiar śmiertelnych tej pandemii oraz setkami tysięcy osób, które przeleżały w szpitalach pod tlenem i które mają wcale nie mniejsze powikłania?
(editado)
Bogdan przeżył i wyszedł ze szpitala ale milczy jak grób. Skasował swój ostatni wpis, ten szczątkowy.
No właśnie milczy, a przecież powinien mieć teraz sporo do powiedzenia. Mógłby opowiedzieć o tym z jak marnym wrogiem (COVID) się zmierzył. Mógłby też powiedzieć ile kosztowało - nas podatników - jego wylegiwanie się na szpitalnym łóżku. A tu nic. Może książkę pisze? Pewnie tak.
Malebo [del] para
Malebo [del]
Jakby kogoś interesowało:
30.10.2021 - woj. Podlaskie - 13 latek
12.11.2021 - woj. Lubelskie - 17 latek
14.11.2021 - woj. Śląskie - 17 latek
---
Obaj 17-latkowie bez znanych chorób. W tym roku zmarło 153 osoby w wieku 30 lat i mniej, a z tego 48 osób bez chorób współistniejących. Częściej umierali mężczyźni: 69%;
30.10.2021 - woj. Podlaskie - 13 latek
12.11.2021 - woj. Lubelskie - 17 latek
14.11.2021 - woj. Śląskie - 17 latek
---
Obaj 17-latkowie bez znanych chorób. W tym roku zmarło 153 osoby w wieku 30 lat i mniej, a z tego 48 osób bez chorób współistniejących. Częściej umierali mężczyźni: 69%;