Asunto: Koronawirus

Rany jak jesteś taki matematyk to: według Cb umrą miliony tzn ile?? Jesteś niezłym pesymistą to przyjmę, że umrze 20 mln. W tym momencie jest zakażonych 1,4 i zmarło 80 tyś. więc masz 5,7% umieralności. Czyli żeby umarło 20 mln przy obecnym poziomie śmiertelności liczba osób zakażonych musiała by wynosić około 351 mln na świecie.

ps. Na szczęście natura dała nam system odpornościowy i zaczyna się wróżenie z fusów ile osób musi zarazić się w danej grupie ludzi aby nabyć tzw. odporność stadną. Jedno jest pewne gdyby wirus o takiej budowie był w stanie zarazić cały świat ludzi nie było by już na świecie jakieś 200 tyś lat temu.

KUMASZ??

Pytanie ile osób umrze z powodu powikłań pogrypowych

@Krikos
"Na obecnej wojnie z koronawirusem obżera się 90% Polaków:D W każdym razie jakbyś nie chciał pajacować a poważniej się odniósł do problemów otyłości głodu to w Polsce zdecydowanie większym problemem jest otyłość."
Niewątpliwie tak jest, że u nas problemem większym jest otyłość. Też uważam, że właśnie dlatego powinniśmy patrzeć na nasze (polskie, narodowe, najlepsze) dane, a nie światowe. Właśnie do tego dążyłem i bardzo się cieszę, że odchodzisz od drogi danych dla całego świata.

"Co do Afryki to można tez napisać że te dzieci umarły z głodu ale miały też choroby współistniejące? Tylko po co? Mnie jak Kaczyńskiego interesuje Polska a nie cały świat."
No to po co cytujesz: "co roku na świecie z powodu chorób wywołanych czy powiązanych z otyłością umiera ponad 2,5 mln ludzi."

@grzesbe
"no co ty? przecież redukcja liczby zgonów na drogach to koszt w okolicach zero zlotych"
Co proponujesz, aby to były okolice 0zł (uwzględniając, że będziesz musiał przekwalifikować trochę ludzi)?

"koszt eliminacji prostych cukrów z żywności przetworzonej to jakieś zero złotych"
Co proponujesz, aby to były okolice 0zł (uwzględniając, że cukier jest konserwantem oraz koszty leczenia depresji). Stewia (byłoby taniej)?

"koszt redukcji spożycia mięsa na rzecz diety roślinnej to zero złotych"
Chcesz przemodelować całą gospodarkę mięso-pasza bez ponoszenia kosztów? Trochę jak cukrem, nie widzę tego.

"koszt wzrostu udziału rowerów w ruchu miejskim do 30-50% to zero złotych i tak dalej itd"
Ogólnie wątpię, czy jesteś w stanie zmusić tak duży % ludzi do przemieszczania się nieefektywnymi środkami transportu od tak. W dłuższej perspektywie... nawet rowery nie będą potrzebne.

"w zasadzie wszystkie powyższe kwestie mają netto koszty ujemne!"
"bariery są tylko w głowach"
To zależy o jakiej perspektywie czasowej mówimy. Aby było jasne. Ja jestem ZA! :)Nie uważam, że to da się z dnia na dzień zrobić, ale powinniśmy do tego dążyć. Aktualny opór społeczeństwa jest jednak bardzo duży.

@Kita
Tak dokładniej, to w art. było napisane, że "W wyniku powikłań pogrypowych zmarło 7 osób."

Jedno jest pewne gdyby wirus o takiej budowie był w stanie zarazić cały świat ludzi nie było by już na świecie jakieś 200 tyś lat temu.

KUMASZ??

Jedno jest pewne: nie masz bladego pojęcia o czym piszesz.

netto.
czyli korzyści przewyższają koszty.

p. s.
rower to najbardziej efektywny energetycznie wynalazek komunikacyjny w historii ludzkości

@grzesbe
Wiem o czym piszesz, nadal uważam, że to zależy od tego ile dajesz na to czasu. I czy w ogóle mówimy tylko o Polsce, czy o całym świecie.

"rower to najbardziej efektywny"
Nie jeśli masz do przewiezienia ploter. Czy choćby zakupy na tydzień. Ale... ogólnie masz rację. :)

To, że jest najbardziej ekonomiczny to nie oznacza, że najlepszy i najbardziej sensowny.

No, aktualnie jazda na rowerze nie jest zbytnio ekonomiczna. Myć samochodu, także jest nieekonomicznie :)

mając za siostrę młodego lekarza coś tam się usłyszało tego i owego :)), za to Ty widzę, że ekspertem jesteś twierdząc że za pół roku prawie wszyscy się zakażą gdyby tej kwarantanny nie było :)))

Niewątpliwie tak jest, że u nas problemem większym jest otyłość. Też uważam, że właśnie dlatego powinniśmy patrzeć na nasze (polskie, narodowe, najlepsze) dane, a nie światowe. Właśnie do tego dążyłem i bardzo się cieszę, że odchodzisz od drogi danych dla całego świata.

Zgadzamy się, proszę o korektę regulaminu sokkera:P Choć ciekawi mnie co myślisz o słowach "Kidawaki" że Kaczyński myśli tylko o Polsce a nie o Europie i świecie. To błąd Kaczora czy jego wielkość? Tylko nie pisz że trzeba o tych i o tych mysleć tylko wskaż priorytet jak coś:>

W tym momencie jest zakażonych 1,4 i zmarło 80 tyś. więc masz 5,7% umieralności.

NO WŁAŚNIE BZDURA! Chłopaku staraj się czytać ze zrozumieniem to co ktoś do Ciebie pisze :-)
Zmarło 83 tys, ale nie na 1.4mln a na 0.4mln. Z tych 1.4mln nadal 1mln jest w toku.

Tutaj dokladne dane


CLOSED CASES
419,084
Cases which had an outcome:
330,589 (79%)
Recovered / Discharged
88,495 (21%)
Deaths


Tak wiec do tej pory umieralność to było 21%, a nie 5.7% jak piszesz.
(a np. we Wloszech umieralnosc to 40%, na 44k zamkniętych przypadków aż 17.7k zgonów)

ale case staje się closed szybciej jeżeli outcome = zgon

dlatego w przebiegu epidemii zawsze śmiertelność jest wyższa niż ostateczna gdy epidemia wygasa

ostatecznie wylądujemy w okolicach 4-5% w krajach gdzie szpitale się zapchały (+ofiary poboczne wynikające z tego zapchania)

twierdząc że za pół roku prawie wszyscy się zakażą gdyby tej kwarantanny nie było :)))

hehe, cały świat się zatrzymuje z tego właśnie powodu gdybyś nie zauważył....

SARS-CoV-2 jest dwukrotnie bardziej zakaźny od grypy, przy niekontrolowanej epidemii liczba chorych podwaja się co 2-4 dni.
średnio x10 co dwa tygodnie. policz ile czasu od dziś (5k przypadków) potrzebowałbyś na zarażenie 15 mln ludzi w Polsce a potem pomnóż ten czas x3 i masz mniej więcej czas trwania całej epidemii z liczbą chorych 30M w Polsce przy smiertelnosci 5%

ile Ci wyszło?

Btw jak sobie radzicie w ogóle w tym czasie ? Co robicie?
Ja na 6 do pracy na 4h, czasem do sklepu osiedlowego + wtedy ewentualnie krótki spacer. No i 4 razy dziennie z psem.
A tak to SK, kimś w dzień a wieczorem serial/film.
Nawet gdybym chciał coś bardziej produktywnego robić to jakoś nie mam motywacji przez to wszystko.

Ja to dyżuruję pod telefonem cały dzień, jak coś trzeba ogarnąć z pracą to laptop i tyle ile trzeba. Czasami kilka godzin z rana a potem czas wolny. Coś tam naprawię w domu ale najlepsze jest to, że bardzo dużo placu koło domu więc można coś działać. W tym tygodniu konkretnie się narąbałem (drewna). Zastanawiam się czy może postawić tunel na warzywka bo w końcu jest czas. Muszę zainwentaryzować materiały, które mam, żeby wiedzieć z czym można poszaleć :D
Wieczorem jakiś film, książka czy po prostu internet, późnym wieczorem czasami odpalam konsolę jak znajomi się odezwą i ciupiemy w Call of Duty Warzone lub PUBG :D

Natura próbuje się przed nami bronić
http://jestemnaptak.pl/artykul/dlaczego

Jeśli chodzi o tematy masowego wymierania, wpływu człowieka na naszą planęte itp. to polecam dokument "Antropocen: Epoka człowieka". Daje do myślenia.

https://www.filmweb.pl/film/Antropocen%3A+Epoka+cz%C5%82owieka-2018-810885

Tylko tutaj nachodzi mnie kilka przemyśleń. Po pierwsze, czy to na pewno natura próboje się bronić czy to jednak dalej działalność człowieka (koronawirus)? A po drugie, natura może być niedługo zbyt słaba żeby się przed nami obronić. Lub człowiek na tyle silny, żeby przeciwstawić się naturze.
(editado)