Asunto: »Marihuana ?

księgują i co w związku z tym? :P

To, że będziesz wypłacał kasę w bankomacie nie spowoduje, że przechytrzysz skarbówkę.

W ogóle to gratuluję podejścia, oszukiwać aby ciągnąć z państwa jak najwięcej kasy i pierwszy do narzekania, że jest źle...co za ludzie.

widzę że geniusz finansjery nam się odnalazł w narodzie - do czegoś ten sk się jednak nadaje

chce zeby to panstwo zbankrutowało i był inny system, a nie jak teraz ze bede mnie okradac... a pewnie za pare lat to i polowe pensji mi zabiora...

maja Twoje dochody, jak wypłacasz z bankomatu to nie widza co zrobiłes z pieniedzmi, jak płacisz karta to maja Twoje wydatki, a chodzi o to zeby nie wiedzili gdzie to wydajesz i ile...

inna sprawa, że jakby chcieli to oczywiscie by doszli do tego, tylko trzeba wziąć inne kwestie pod uwage, nie bede robic sledztwa jak w przypadku nie wiemm zabójstwa 20 osób...jak typ ukradnie batonik ze skleppu to tez mogliby go na pewno złapac, kwestia tylko ze nie zaangazuja takich srodków i takich sił jak w przypadku np mordercy

ile osób tak robi, to zadna nowość :P ja nie wiem jak Wy krecicie biznesy, to najprostszy sposób :P

i co, nigdy nie zamierzacie w rodzinie samochodu kupic itd? :)

stary, pierwsza lepsza kontrola wam z dupy jesien sredniowiecza zrobi, a kary sa takie ze sie obsracie :P

stary, moj tata zrobil mala pomylke w oswiadczeniu podatkowym [zwiazana z moim, nie chce mi sie szczegolow opisywac]

myslisz ze nie znalezli? znalezli, telefon po miesiacu mial, na szczescie wytlumaczyl skad sie pomylka wziela i poprawil :P

oszukiwanie fiskusa to glupota...

zbyt duze doswiadczenie maja, takie sposoby to pewnie codziennosc u nich
(editado)

no przeciez kumpel juz od paru lat tak robi, dodam, że jeszcze lepiej, że jego rodzice w ogóle nie pracuja :P nigdy zadnych problemów nie było

samochód na firme przeciez idzie, normalnie na fakture :P to jeszcze sobie mozna to odliczyc
chodzi tylko o rzeeczy nizszego rzedu

my zyjemy z emerytury babci, o co Ci chodzi :P

zalezy jakie pieniądze, w moim srodowiskku ze tak powiem robi sie co roku takie numery, tzn lzejsze pieniadze i nigdy zadnych problemów nie było :) wiesz jak chcesz ich wyruch... na 100 milionów no to wiadomo ze nie przejdzie

a jak wyplacasz siano z buka to co robisz:)? lecisz w ciula z fiskusem bo niechce mi sie wierzyc ,ze sie z nimi z tego rozliczasz:)?

myslisz ze nie znalezli? znalezli, telefon po miesiacu mial, na szczescie wytlumaczyl skad sie pomylka wziela i poprawil :P

Nie wiem czy patrzeliście, ale odnośnie tego był dzisiaj reportaż w programie 'Państwo w Państwie' i w samym zeszłym roku do skarbówki wpłynęło 30 tysięcy donosów od życzliwych obywateli na z reguły swych sąsiadów :d Podobno skarbówka zwiększyła swoje "dochody" o jakieś 15%, bo z tego co mówili są zobowiązani sprawdzić każdy jeden taki donos :d

Morał z tego taki że nie ma złotego środka na wyruchanie skarbówki, wręcz jestem w stanie się zgodzić że taki nie istnieje, bo jakbyśmy nie kombinowali to i tak w końcu nas udupią :>

i dobrze, kazdy by podatkow nei placil, ale nowisukimi drogami jeździł i do darmowych szkol dzieci posylal a sam sie za darmo leczył...

musicie sie nauczyc paru rzeczy, na początku najprostszy walek :)

masz firme. Studenciak jak zarobił mniej niż 3 tysie w ciągu roku dostaje zwrot podatku. Masz takiego znajomego studenciaka a chyba kazdy albo prawie kazdy takiego zna, dajesz mu robote niby na 3 tysie, spisujesz umowe, wszystko jest ok, tyle ze po prostu on nic nie robi, a Ty mu nie dajesz kasy. Ty sobie wbijasz to w ksozty i np masz korzysc bo obnizasz próg podatkowy, on ze zwrotu podatku dostaje 500zł czy ile tam, ale max jest ponad 500 :P i co podejrzana sprawa? bardzo dziwna sprawa ze studenciak poszedł na wakacje do roboty bo chciał zarobic pare zlotych na wakacje? nawet jak chca to sprawdzic to jak? beda patrzyli czy codziennie jeździl fura czy tam autobusami do roboty, bo w firmie nie masz kamer? :P a mozesz powiedziec ze dales mu do zrobienia zestawienie w exelu i robi to w domu...

słucham,jak ten wałek jest do wykrycia:P

Podsumowując, studenciak dostaje 500zl za nic, ale zalezy jak sie z nim dogadasz, moze byc i poł na pół, a Ty masz nizszy próg podatkowy :)

To chyba złe podejście na początku swojej drogi zarobkowej.No chyba że nie ma innego sposobu żrby jedzenie kupić i rachunki opłacić.Ale w innym wypadku to bez sensu na dłuższą metę.