Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Książki
czytając również możesz robić coś innego - np. słuchać muzyki ;p
nie no spoko - ja jestem wzrokowcem więc audiobooki odpadają
a książka czy to tylko nośnik? To tak jak z samochodami - dla niektórych to tylko środek lokomocji, dla innych coś sporo więcej :>
nie no spoko - ja jestem wzrokowcem więc audiobooki odpadają
a książka czy to tylko nośnik? To tak jak z samochodami - dla niektórych to tylko środek lokomocji, dla innych coś sporo więcej :>
ja tez jestem wzrokowcem ale jakie pole do popisu ma wzrok przy ksiazce? czcionke sobie mozna podziwiac ;-P
jedyne co moze byc nie tak w audiobooku to lektor. sluchalem takiego kryminalu costam w miescie breslau. czytala jakas laska i to bylo raczej amatorskie nagranie. dykcja do bani mamrotanie itd ale najgorsze bylo to ze nie uznawala przecinkow a kropke stawiala tam gdzie jej braklo tchu ;-) ostatni sluchalem firme ktora czytal globisz. tu bylo lekkie przegiecie w druga strone tzn za bardzo sie staral i bohaterowie czasem mowili swoje kwestie z przesadnym rozemocjonowaniem ;-) najlepsze opracowanie jakie sluchalem do tej pory bylo w chlopach wydanych w serii dodawanej do wyborczej. kazda postac miala swoj glos i od razu sie kazdego rozpoznawalo :-)
ps. a to nie bylo sluchowisko na wielu aktorow - czytal jeden :-)
(editado)
jedyne co moze byc nie tak w audiobooku to lektor. sluchalem takiego kryminalu costam w miescie breslau. czytala jakas laska i to bylo raczej amatorskie nagranie. dykcja do bani mamrotanie itd ale najgorsze bylo to ze nie uznawala przecinkow a kropke stawiala tam gdzie jej braklo tchu ;-) ostatni sluchalem firme ktora czytal globisz. tu bylo lekkie przegiecie w druga strone tzn za bardzo sie staral i bohaterowie czasem mowili swoje kwestie z przesadnym rozemocjonowaniem ;-) najlepsze opracowanie jakie sluchalem do tej pory bylo w chlopach wydanych w serii dodawanej do wyborczej. kazda postac miala swoj glos i od razu sie kazdego rozpoznawalo :-)
ps. a to nie bylo sluchowisko na wielu aktorow - czytal jeden :-)
(editado)
chłopki - fuuu ;p
ja tez jestem wzrokowcem ale jakie pole do popisu ma wzrok przy ksiazce?
ma, może to głupie - ale lepiej działa na moją wyobraźnię słowo pisane niż mówione
ja tez jestem wzrokowcem ale jakie pole do popisu ma wzrok przy ksiazce?
ma, może to głupie - ale lepiej działa na moją wyobraźnię słowo pisane niż mówione
Ja też lubię papierowe książki, dalej je kupuję, pomimo posiadania kundla. Nie sposób jednak pominąć ewidentnych zalet kundla, jak to, że możesz sobie tam (na takim małym, lekkim kawałku elektroniki) zgromadzić od cholery książek i objętościowo (w sensie fizycznym) będą dalej zajmować tyle co zwykły notesik. Po drugie, czasem się nei chce ruszać dupska z domu i jechać do bilioteki/księgarni jak Cię akurat chcica na przeczytanie konkretnej książki najdzie i tutaj kundel i chomik oczywiście przychodzą z pomocą. Szybko, łatwo i wygodnie. I finalnie - w podróży, miejsckiej czy międzymiastowej. Czasem w tramwaju jest ciasno, trzeba stać i jak się na przykłąd godzinę jedzie to naprawdę szkoda tego zmarnowanego czasu, można mieć książkę, ale do książki potrzeba raczej dwóch rąk i nie ma się czego złapać, a w przypadku kndla jedną ręką trymasz się... tego no yyyy autobusu/tramwaju, a drugą trzymasz kindle i przewracasz strony. Nie mówiąc już o tym, że targanie tysiącstronicowej książki jest niewygodne, a tym bardziej czytanie jej na stojąco w autobusie.
Natomiast ja bym audiobooka nie ruszył, ale też nie próbowałem :P
Natomiast ja bym audiobooka nie ruszył, ale też nie próbowałem :P
ethanol [del] para
kryminator
Keep calm i trzymaj się autobusu :p
Audiobook odpada, jestem wzrokowcem i po chwili słuchania zapomniałbym co było 10min wcześniej.
Taki Kindle to długo bez ładowania trzyma?
Audiobook odpada, jestem wzrokowcem i po chwili słuchania zapomniałbym co było 10min wcześniej.
Taki Kindle to długo bez ładowania trzyma?
borkos007 para
ethanol [del]
zalezy ile czytasz. jesli godzine dziennie to spokojnie miesiac na jednym naladowaniu.
Po drugie, czasem się nei chce ruszać dupska z domu i jechać do bilioteki/księgarni jak Cię akurat chcica na przeczytanie konkretnej książki najdzie i tutaj kundel i chomik oczywiście przychodzą z pomocą.
dlatego organizuje się komitet kolejkowy - ja nie czytam tak dużo jak kiedyś - więc spokojnie organizuje sobie kolejność czytania - obecnie mam zaplanowane 2 książki po tej, którą przeczytam - i gra gitara :)
no i ten chomik - fuuuu. Może nie jestem bogaty ale staram się szanować prawo własności, w tym intelektualnej - a w przypadku książki papierowej ciężko o ściągniętą podróbę/pirata :)
dlatego organizuje się komitet kolejkowy - ja nie czytam tak dużo jak kiedyś - więc spokojnie organizuje sobie kolejność czytania - obecnie mam zaplanowane 2 książki po tej, którą przeczytam - i gra gitara :)
no i ten chomik - fuuuu. Może nie jestem bogaty ale staram się szanować prawo własności, w tym intelektualnej - a w przypadku książki papierowej ciężko o ściągniętą podróbę/pirata :)
a w przypadku książki papierowej ciężko o ściągniętą podróbę/pirata :)
biblioteka? :)
biblioteka? :)
a to tam nie ma oryginalnych książek???? teraz w bibliotekach kserówki wypożyczają ? :)
ethanol [del] para
borkos007
Niestety często bywa tak, że w bibliotekach nie ma nowości... :/ Wtedy trzeba gnać do księgarni
i można się wymieniać między rodziną, znajomymi itd. - chociaż wiadomo, najprzyjemniejsza jest prywatna kolekcja - do tego pamiętam z czasów jak swoje prace pisałem że dobre książki można tanio na allegro dostać - białego kruka, książkę mojego promotora o Grenadzie za 3-4 zł kupiłem - więcej przesyłka kosztowała :)
Problem zaczyna się, gdy znajomi nie czytają książek... :p
Książki na allegro? Ok, ale tylko nówki. Do używek mam jakąś 'traumę', po tym jak koleś wysłał mi "Podręcznik wojownika światła" z powyrywanymi kartkami :(
(editado)
Książki na allegro? Ok, ale tylko nówki. Do używek mam jakąś 'traumę', po tym jak koleś wysłał mi "Podręcznik wojownika światła" z powyrywanymi kartkami :(
(editado)
heh tez miałem pamiętni wojownika światła i pożyczyłem koledze a on pjechał do gdańska i zalała powódź go w autobusie na
ORuni w Gdańsku wiele lat temu - co za pech :)
ORuni w Gdańsku wiele lat temu - co za pech :)
wiele ksiazek ktorych slucham zostalo cnagrane przez zaklad wydawnictw zwiazku niewidomych czy jakos tak. i na koncu lektor prosi o przewiniecie tasmy do poczatku ;-)
co z tego ze sa oryginalne jak i tak za nie nie placisz...?
a pozyczania ksiazek nie lubie, duzo juz tak stracilem...niedawno 2 vonneguta stracilem przez koniec hm...znajomosci z kolezanka, nawet sie nie ludze ze odzyskam:P
a pozyczania ksiazek nie lubie, duzo juz tak stracilem...niedawno 2 vonneguta stracilem przez koniec hm...znajomosci z kolezanka, nawet sie nie ludze ze odzyskam:P
to się zgadza że to loteria - ale można powiedzieć, że działasz dobroczynnie - bo jak ktoś sprzedaje, to znaczy że byłby gotów nawet wyrzucić - a te kilka stron, to sobie możesz sam dopowiedzieć ;d