Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Książki
No nawet musi, a jak inaczej? XD
Myślałeś, ze jak to działa? xD
Myślałeś, ze jak to działa? xD
Ty myślisz że wszyscy ludzie starej daty mają konta? :D
Dalej jest tak że kiszą kasę w skarpetach ;p
Dalej jest tak że kiszą kasę w skarpetach ;p
No to zależy od woli emeryta (czy chce mieć konto). U mnie na urzędzie są listonosze, którzy nie mają kont w banku (około 40-50) a co dopiero emeryci po 80 lat :P.
Na poczcie naciskają na nas na promowanie kont w banku pocztowym, ale ja tego nie robiłem i nie robię. Inne banki nie mają tysięcy akwizytorów w terenie a mają sukcesy bo dają kasę na promocje w necie i w tv, do tego mają dobre produkty. Dyrektorki na poczcie pomyślały, że skoro codziennie w teren wychodzą dziesiątki tysięcy listonoszy (akwizytorów) to nagle załatwią im miliony kont. Tak to nie działa :D.
Kniaziu- i dobrze robią, ja mam konto w banku by płacić rachunki i czynsz, tylko dlatego. W sklepie nie płacę za pomocą karty prawie nigdy, bo też nie trzymam kasy w banku :P. Pensja mi wchodzi na konto, robię potrzebne przelewy i fin.
(editado)
(editado)
Na poczcie naciskają na nas na promowanie kont w banku pocztowym, ale ja tego nie robiłem i nie robię. Inne banki nie mają tysięcy akwizytorów w terenie a mają sukcesy bo dają kasę na promocje w necie i w tv, do tego mają dobre produkty. Dyrektorki na poczcie pomyślały, że skoro codziennie w teren wychodzą dziesiątki tysięcy listonoszy (akwizytorów) to nagle załatwią im miliony kont. Tak to nie działa :D.
Kniaziu- i dobrze robią, ja mam konto w banku by płacić rachunki i czynsz, tylko dlatego. W sklepie nie płacę za pomocą karty prawie nigdy, bo też nie trzymam kasy w banku :P. Pensja mi wchodzi na konto, robię potrzebne przelewy i fin.
(editado)
(editado)
Tylko wiesz, trochę to takie kuszenie losu. Nigdy nie wiesz czy gdzieś tam nie trafisz na jakiegoś Gustawa co mu brakło na żubra i nie dostaniesz sztachetą przez łeb :p
Mhm, szczególnie kiedy na trasie rejonu w każdym oknie stoją ludzie, którzy mnie obserwują xD. Kiedy ostatni raz słyszałeś o napaści na listowego? Ja bardzo dawno temu, bo:
a) listonosze pracują w dzień,
b) listonoszą są ciągle obserwowani przez ludzi,
c) listonosz prawie wszystkich zna na rejonie i wiedziałby kto go napadł.
Ja bardziej sie boje, że mi ktoś podpieprzy wózek kiedy go zostawiam na piętrze :P.
a) listonosze pracują w dzień,
b) listonoszą są ciągle obserwowani przez ludzi,
c) listonosz prawie wszystkich zna na rejonie i wiedziałby kto go napadł.
Ja bardziej sie boje, że mi ktoś podpieprzy wózek kiedy go zostawiam na piętrze :P.
No może i masz rację. W sumie ostatni raz o takiej napaści słyszałem w programie 997, jakoś to było końcem lat osiemdziesiątych jak mnie pamięć nie myli. No ale zawsze można dostać w łeb kasik w lesie jak nikt nie widzi
Pod koniec lat 80 było jeszcze co gwizdnąc listonoszowi :P. Nosili tyle forsy, ze z końcówek mieli 3-4 pensje. Pensja się dla listonosza wtedy nie liczyła :P.
Gustaw, myślałem że Ty bardziej życiowy, chyba że z tym Twoim wiekiem to ściema ;p
przecież duża część emerytów i rencistów odbiera jeszcze kasę "do ręki" - a babka Kiepska jak jeszcze żyła to jak dostawała hajs?? ;p
przecież duża część emerytów i rencistów odbiera jeszcze kasę "do ręki" - a babka Kiepska jak jeszcze żyła to jak dostawała hajs?? ;p
taki kaczynski nie ma konta w banku i jakos zyje :D
(editado)
(editado)
4. Nie wolno spamować wątków na forum postami nie związanymi z tematem
dokładnie - zatem zamknijmy całe forum !! wiwat stefan, polej mineralnej !
Przepraszam Stefan, to się więcej nie powtórzy. Dziękuję za danie mi szansy dalszego uczestnictwa w tym tętniącym życiem forum.
W temacie:
@do wszyscy
Poszukuję książki do szkoły dla siostrzeńca, sk@ proszę
W temacie:
@do wszyscy
Poszukuję książki do szkoły dla siostrzeńca, sk@ proszę
Chyba jeszcze gdzieś ją mam, jakby co to na sk@.
A tak zawiasem mówionc, dziwnie działa na ludzi, jak ją czytałem w miejscu publicznym, każdy się odsuwoł i rzucali mi drobne pod nogi.
A tak zawiasem mówionc, dziwnie działa na ludzi, jak ją czytałem w miejscu publicznym, każdy się odsuwoł i rzucali mi drobne pod nogi.