Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Książki
Książki masy sprzedają się doskonalne, następnymi pozycjami mają być
Jarek Sokołowski i templariusze
Jarek Sokołowski i dziwne szachownice
Jarek Sokołowski i zagadki Fromborka
Ja przezytalem 3 ksiazki z tej serii i chyba wystarczy:)
Jarek to mitoman. Wiele z tych historii jest albo zmyslonych albo podkolorowanych :P
Np. w jednej z pierwszych ksiazek opowiadal o golocie w jakich latach rzekomo dla niego pracowal, a potem się okazalo, ze goloty w tym czasie nie bylo nawet w polsce :P
Tzn. fajnie poczytac, zeby zobaczyc jak to moglo wygladac, ale na wszystko co mówi brałbym dużą poprawkę. Śmiac mi sie chce jak czytam o polskiej mafii. Zobaczcie jak napadem stulecia nazywaja napad gdzie paru bandytow zrabowalo bańkę złotówek albo najkrwawszą egzekucją jest ta gdzie zamordowali 5 zbójów?
Przeciez takich krajach jak meksyk czy kolumbia takie rzeczy dzialy i dzieją się codziennie :) Tam trupy wiszą w centrum miasta albo znajdują kryjówki gdzie w betoniarach rozpuszczali ciala kilkudziesieciu osob. Np. takie coś
https://www.wprost.pl/swiat/10026575/W-jednym-z-najniebezpieczniejszych-miast-na-swiecie-odkryto-masowy-grob-a-w-nim-ponad-600-cial.html. Tam chyba wiekszosc policjantow jest skorumpowanych i nawet wojsko nie daje rady.
A u nas wielkimi mafiozami byli goscie, ktorzy chodzili na bazarki i zbierali haracze od babc sprzedajacych jaja i kielbase. Taki Nastek.
Kumacie? Gosc idzie do takiego freszpaka na bazar, mowi "codziennie oddajesz mi pęto podwawelskiej i 20zł albo spalę twoją budę"
Kiedys czytalem takie wyliczenie ile zarabial pruszkow to na cala organizacje wychodzilo kilkanascie milionow miesiecznie. Coś słabo jak na wielką mafię liczącą kilkaset? osób.
Dziad szacował, że na spirytusie zarobił 10mln. Nawet jezeli dolarów to umowmy się, gosc jest uwazany za lidera gangu :)) Potem zainwestował kasę, ale na samej gangsterce przyznal, ze zarobil okolo 10 baniek.
Tylko paru najwazniejszych bossow mialo fajne chaty i samochody, a wiekszosc z nich mieszkala w blokach z wielkiej plyty. Jezeli to jest ta wielka polska mafia to kim byli politycy z dawnej lewicy albo goscie pokroju wieczerzaka? Przekrety robili na nie mniejszą skalę tylko bardziej 'kulturalnie'.
W ogóle nie kupuję tej przemiany sokołowskiego, gosc z rozrzewnieniem wspomina o czasach kiedy byl 'wazny', nawet jak został świadkiem koronnym dalej popelnial przestepstwa, bral kase z automatów i prał lewą kasę. Ludzie, ktorzy mieli go ochraniac przymykali oko na jego ciemne interesy albo sami z tego korzystali i to byla patologia.
(editado)
Jarek Sokołowski i templariusze
Jarek Sokołowski i dziwne szachownice
Jarek Sokołowski i zagadki Fromborka
Ja przezytalem 3 ksiazki z tej serii i chyba wystarczy:)
Jarek to mitoman. Wiele z tych historii jest albo zmyslonych albo podkolorowanych :P
Np. w jednej z pierwszych ksiazek opowiadal o golocie w jakich latach rzekomo dla niego pracowal, a potem się okazalo, ze goloty w tym czasie nie bylo nawet w polsce :P
Tzn. fajnie poczytac, zeby zobaczyc jak to moglo wygladac, ale na wszystko co mówi brałbym dużą poprawkę. Śmiac mi sie chce jak czytam o polskiej mafii. Zobaczcie jak napadem stulecia nazywaja napad gdzie paru bandytow zrabowalo bańkę złotówek albo najkrwawszą egzekucją jest ta gdzie zamordowali 5 zbójów?
Przeciez takich krajach jak meksyk czy kolumbia takie rzeczy dzialy i dzieją się codziennie :) Tam trupy wiszą w centrum miasta albo znajdują kryjówki gdzie w betoniarach rozpuszczali ciala kilkudziesieciu osob. Np. takie coś
https://www.wprost.pl/swiat/10026575/W-jednym-z-najniebezpieczniejszych-miast-na-swiecie-odkryto-masowy-grob-a-w-nim-ponad-600-cial.html. Tam chyba wiekszosc policjantow jest skorumpowanych i nawet wojsko nie daje rady.
A u nas wielkimi mafiozami byli goscie, ktorzy chodzili na bazarki i zbierali haracze od babc sprzedajacych jaja i kielbase. Taki Nastek.
Kumacie? Gosc idzie do takiego freszpaka na bazar, mowi "codziennie oddajesz mi pęto podwawelskiej i 20zł albo spalę twoją budę"
Kiedys czytalem takie wyliczenie ile zarabial pruszkow to na cala organizacje wychodzilo kilkanascie milionow miesiecznie. Coś słabo jak na wielką mafię liczącą kilkaset? osób.
Dziad szacował, że na spirytusie zarobił 10mln. Nawet jezeli dolarów to umowmy się, gosc jest uwazany za lidera gangu :)) Potem zainwestował kasę, ale na samej gangsterce przyznal, ze zarobil okolo 10 baniek.
Tylko paru najwazniejszych bossow mialo fajne chaty i samochody, a wiekszosc z nich mieszkala w blokach z wielkiej plyty. Jezeli to jest ta wielka polska mafia to kim byli politycy z dawnej lewicy albo goscie pokroju wieczerzaka? Przekrety robili na nie mniejszą skalę tylko bardziej 'kulturalnie'.
W ogóle nie kupuję tej przemiany sokołowskiego, gosc z rozrzewnieniem wspomina o czasach kiedy byl 'wazny', nawet jak został świadkiem koronnym dalej popelnial przestepstwa, bral kase z automatów i prał lewą kasę. Ludzie, ktorzy mieli go ochraniac przymykali oko na jego ciemne interesy albo sami z tego korzystali i to byla patologia.
(editado)
Lepiej przeczytać książke Słowika czy Dziada, a nie tego konfidenta. Już więcej z prawdą mają wspólnego książki Mario Puzo :)
Ksiazka slowika to juz calkiem fantasy. Facet probuje sie wybielac, a polowa ksiazki to nudne pie/dolenie o nawroceniu
Dziada jest na pewno lepsza. Duzo faktow podaje i nie robi z siebie niewinnego. Momentami odplywa,ale to ciekawa historia. Warto przeczytać
Dziada jest na pewno lepsza. Duzo faktow podaje i nie robi z siebie niewinnego. Momentami odplywa,ale to ciekawa historia. Warto przeczytać
Właśnie dostałem najnowszą część o żołnierzach polskiej mafii :) nie ukrywam, że przeczytałem wszystkie poprzednie i wielu argumentach się z Tobą zgadzam, bo ludzi kupują to co się fajnie czyta :) polecam Ci książkę "Mój agent masa" jest to raczej wywiad dziennikarza Pytlakowskiego z Piotrem Wróblem. Czyta się to dość ciekawie i wiele historii masy są w tej książce podważane i wydają się bardziej wiarygodne.
książka dziada bardzo fajna tylko już końcówka troche nudnawa :)
A jak sie nazywa ta ostatnia seria? O porachunkach?
Bo juz tyle tego jest, ze się myli
Bo juz tyle tego jest, ze się myli
o porachunkach :) teraz wyszło o żołnierzach :P
Tak masz racje, od polowy robi sie trochę nudno, im blizej konca tym gorzej :P Ale mimo wszystko daje rade
Czyli tej o zolnierach nie czytales?
Podobne tytuly i okladki, dlatego sie myli :P
Tutaj jest taka kolejność:
2014: Masa o kobietach polskiej mafii[4]
2014: Masa o pieniądzach polskiej mafii
2015: Masa o porachunkach polskiej mafii
2015: Masa o bossach polskiej mafii
2016: Masa o kilerach polskiej mafii
2016: Masa o żołnierzach polskiej mafii
Górski napisał jeszcze taką książkę w tym roku
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,30893,Po-prostu-zabijalem
Podobne tytuly i okladki, dlatego sie myli :P
Tutaj jest taka kolejność:
2014: Masa o kobietach polskiej mafii[4]
2014: Masa o pieniądzach polskiej mafii
2015: Masa o porachunkach polskiej mafii
2015: Masa o bossach polskiej mafii
2016: Masa o kilerach polskiej mafii
2016: Masa o żołnierzach polskiej mafii
Górski napisał jeszcze taką książkę w tym roku
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,30893,Po-prostu-zabijalem
o żołnierzach dostałem dziś od spóźnionego mikołaja :P
a dałbym sobie rękę uciąć że o porachunkach była ostatnia :)
A myślisz, że może sobie ujawniać wszystkie sekrety mafijne tak bez konsekwencji? :P Jak było naprawdę to wiedzą tylko ci, którzy w tym siedzieli. A to, że Masa korzysta teraz ze swojej pozycji to chyba po prostu taki ludzki odruch żeby się ustawić. Niemniej fajnie poczytać takie opowieści. Jeszcze bardziej Cię to uaktywni, bo myślisz co może być prawdą, co jest podkolorowane, a co zatajone :) To ile zarabiali to też nie do końca prawda, bo robili przekręty np. na wódzie, a obok tego jeszcze mieli kasę z hazardu, dziwek, koksu, haraczy. Także zbierało im się tego znacznie więcej.
A myślisz, że może sobie ujawniać wszystkie sekrety mafijne tak bez konsekwencji? :P
No ale przecież ujawnia sekrety, prawda? Czy wszystkie to nie wiem, pewnie nie :) Na pewno tajemnica obowiazuje toczących się postępowań. Ale w tym zakresie to on i tak pewnie niewiele wie. A o starociach chyba moze gadac do woli.
W sieci krąży nawet protokół z przesłuchania Masy, nie wiem czy cały. Ale jak czytalem kawalek to tam bylo wiecej faktów niz w ksiazkach.
A to, że Masa korzysta teraz ze swojej pozycji to chyba po prostu taki ludzki odruch żeby się ustawić.
Wiesz nie musial się ustawiac bo ustawiony to on jest do konca zycia ;) Z tego co czytalem ma kilkadziesiat baniek na koncie i działa w deweloperce. No i oczywiscie dostaje kase od panstwa
Jeszcze bardziej Cię to uaktywni, bo myślisz co może być prawdą, co jest podkolorowane, a co zatajone :)
Ty czy ja nie jesteśmy w stanie stwierdzić co jest prawdą a co nie, co jest podkolorowane a co nie, możemy się tylko domyślać. Właśnie to mi przeszkadza, że ludzie przyjmują te opowieści bezkrytycznie, a co najmniej parę razy udowodnili mu, ze mowił nieprawdę.
To co mnie jeszcze razi to to, ze robi się z goscia celbrytę. Sam nawet w jednej ksiazce przyznawal, ze jezdzil samochodem w te i we wte po niewinnym facecie i ze gosc cudem przezyl. Ja bym takiemu bydlakowi ręki nie podał.
I kolejna rzecz, ze cala masa dziennikarzy chce się podpiąć pod celebrytę i w ksiazkach umieszcza słowo masa. Ksiazki typu Mój agent masa, Czego nie powie masa, Co je masa na śniadanie i inne.
To ile zarabiali to też nie do końca prawda, bo robili przekręty np. na wódzie, a obok tego jeszcze mieli kasę z hazardu, dziwek, koksu, haraczy. Także zbierało im się tego znacznie więcej.
No właśnie wcale nie, ja już mówiłem o całości a nie jednej gałęzi :) W jednym ze starszych dokumentów profesor Widacki podawał dokładne wyliczenie. Ile rabowali tirów, ile wprowadali narkotyków na rynek, ile zbierali z haraczy i tak dalej.
Np. tirów z wódą robili jako grupa ok 20 miesiecznie i to dawalo kilka baniek. Z narkotykow wcale duzo nie mieli, zajmowali się glownie koksem, pozniej rozprowadzali trochę trawki. I tak dalej, z kazdej dzialki biznesu mieli po pare baniek i w sumie dawalo to kilkanascie baniek $ miesiecznie
Wolomin np. praktycznie w ogole nie zajmowal sie narkotykami. Mieli tylko jedno lab w ktorym produkowali amfe i jechala na szwecje i pozniej to laboratorium oddali pruszkowiakom
Ci gangsterzy zaczeli byc naprawdę grozni jak pod koniec zaczeli inwestowac w legalny biznes i szybko pomnazac kase. Ale w porownaniu z mafiami z innych krajow to wypadali bardzo blado :D
Poczytajcie sobie o tym gosciu https://en.wikipedia.org/wiki/Zhenli_Ye_Gon
Facet zajmowal wazne stanowisko w wielkiej firmie farmaceutycznej i dostarczal substancje do produkcji mety
W jego mieszkaniu znalezli ponad 200 milionow dolców :O
(editado)
No ale przecież ujawnia sekrety, prawda? Czy wszystkie to nie wiem, pewnie nie :) Na pewno tajemnica obowiazuje toczących się postępowań. Ale w tym zakresie to on i tak pewnie niewiele wie. A o starociach chyba moze gadac do woli.
W sieci krąży nawet protokół z przesłuchania Masy, nie wiem czy cały. Ale jak czytalem kawalek to tam bylo wiecej faktów niz w ksiazkach.
A to, że Masa korzysta teraz ze swojej pozycji to chyba po prostu taki ludzki odruch żeby się ustawić.
Wiesz nie musial się ustawiac bo ustawiony to on jest do konca zycia ;) Z tego co czytalem ma kilkadziesiat baniek na koncie i działa w deweloperce. No i oczywiscie dostaje kase od panstwa
Jeszcze bardziej Cię to uaktywni, bo myślisz co może być prawdą, co jest podkolorowane, a co zatajone :)
Ty czy ja nie jesteśmy w stanie stwierdzić co jest prawdą a co nie, co jest podkolorowane a co nie, możemy się tylko domyślać. Właśnie to mi przeszkadza, że ludzie przyjmują te opowieści bezkrytycznie, a co najmniej parę razy udowodnili mu, ze mowił nieprawdę.
To co mnie jeszcze razi to to, ze robi się z goscia celbrytę. Sam nawet w jednej ksiazce przyznawal, ze jezdzil samochodem w te i we wte po niewinnym facecie i ze gosc cudem przezyl. Ja bym takiemu bydlakowi ręki nie podał.
I kolejna rzecz, ze cala masa dziennikarzy chce się podpiąć pod celebrytę i w ksiazkach umieszcza słowo masa. Ksiazki typu Mój agent masa, Czego nie powie masa, Co je masa na śniadanie i inne.
To ile zarabiali to też nie do końca prawda, bo robili przekręty np. na wódzie, a obok tego jeszcze mieli kasę z hazardu, dziwek, koksu, haraczy. Także zbierało im się tego znacznie więcej.
No właśnie wcale nie, ja już mówiłem o całości a nie jednej gałęzi :) W jednym ze starszych dokumentów profesor Widacki podawał dokładne wyliczenie. Ile rabowali tirów, ile wprowadali narkotyków na rynek, ile zbierali z haraczy i tak dalej.
Np. tirów z wódą robili jako grupa ok 20 miesiecznie i to dawalo kilka baniek. Z narkotykow wcale duzo nie mieli, zajmowali się glownie koksem, pozniej rozprowadzali trochę trawki. I tak dalej, z kazdej dzialki biznesu mieli po pare baniek i w sumie dawalo to kilkanascie baniek $ miesiecznie
Wolomin np. praktycznie w ogole nie zajmowal sie narkotykami. Mieli tylko jedno lab w ktorym produkowali amfe i jechala na szwecje i pozniej to laboratorium oddali pruszkowiakom
Ci gangsterzy zaczeli byc naprawdę grozni jak pod koniec zaczeli inwestowac w legalny biznes i szybko pomnazac kase. Ale w porownaniu z mafiami z innych krajow to wypadali bardzo blado :D
Poczytajcie sobie o tym gosciu https://en.wikipedia.org/wiki/Zhenli_Ye_Gon
Facet zajmowal wazne stanowisko w wielkiej firmie farmaceutycznej i dostarczal substancje do produkcji mety
W jego mieszkaniu znalezli ponad 200 milionow dolców :O
(editado)
No ale przecież ujawnia sekrety, prawda? Czy wszystkie to nie wiem, pewnie nie :)
No to właśnie napisałem, że nie wszystkie :P
Wiesz nie musial się ustawiac bo ustawiony to on jest do konca zycia ;) Z tego co czytalem ma kilkadziesiat baniek na koncie i działa w deweloperce. No i oczywiscie dostaje kase od panstwa
Ale dzieci, rodzina. Pieniędzy nigdy nie za dużo :)
Ty czy ja nie jesteśmy w stanie stwierdzić co jest prawdą a co nie, co jest podkolorowane a co nie, możemy się tylko domyślać. Właśnie to mi przeszkadza, że ludzie przyjmują te opowieści bezkrytycznie, a co najmniej parę razy udowodnili mu, ze mowił nieprawdę.
No i właśnie o takie domyślanie się mi chodzi :) Czytasz książkę, wczuwasz się w tamten nastrój, świat i wyobrażasz sobie jak to mogło naprawdę być :)
No to właśnie napisałem, że nie wszystkie :P
Wiesz nie musial się ustawiac bo ustawiony to on jest do konca zycia ;) Z tego co czytalem ma kilkadziesiat baniek na koncie i działa w deweloperce. No i oczywiscie dostaje kase od panstwa
Ale dzieci, rodzina. Pieniędzy nigdy nie za dużo :)
Ty czy ja nie jesteśmy w stanie stwierdzić co jest prawdą a co nie, co jest podkolorowane a co nie, możemy się tylko domyślać. Właśnie to mi przeszkadza, że ludzie przyjmują te opowieści bezkrytycznie, a co najmniej parę razy udowodnili mu, ze mowił nieprawdę.
No i właśnie o takie domyślanie się mi chodzi :) Czytasz książkę, wczuwasz się w tamten nastrój, świat i wyobrażasz sobie jak to mogło naprawdę być :)