Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Rocznica śmierci Jana Pawla II
evil inside [del] para
Todos
2 Kwiecien 2005 rok... w tym dniu o godzinie 21.37 zgaslo swiatlo w pokoju Papieskim...Umarl wtedy Karol Wojtyla - czlowiek ktory zostal papiezem oraz papiez ktory pozostal czlowiekiem. Karol Wojtyla od poczatku lat 90 cierpial na chorobe parkinsona. W czwartek 31 marca tuż po godzinie 11, gdy Jan Paweł II udał się do swej prywatnej kaplicy, doznał silnych dreszczy, po których dostał temperatury 39,6 stopnia. Był to początek ciężkiego wstrząsu septycznego połączonego z zapaścią sercowo-naczyniową. Wywołała je infekcja dróg moczowych w osłabionym chorobą Parkinsona i niewydolnością oddechową organizmie.
Uszanowano wolę papieża, który chciał pozostać w domu. Podczas mszy przy jego łożu, którą Jan Paweł II koncelebrował z przymkniętymi oczyma, kardynał Marian Jaworski udzielił mu namaszczenia chorych. 2 kwietnia, w dniu śmierci, o godzinie 7.30 rano, papież zaczął tracić przytomność, a późnym porankiem przyjął jeszcze watykańskiego sekretarza stanu kardynała Angelo Sodano. Później tego samego dnia doszło do gwałtownego wzrostu temperatury. Około godziny 15.30 bardzo słabym głosem papież powiedział: "Pozwólcie mi iść do domu Ojca". O godzinie 19 wszedł w stan śpiączki, a monitor wykazał postępujący zanik funkcji życiowych. Osobisty papieski lekarz Renato Buzzonetti stwierdził śmierć Jana Pawła II o godzinie 21.37, ale elektrokardiogram wyłączono dopiero po 20 minutach od tej chwili...
Jana Pawła II pochowano 8 kwietnia 2005 r. w trumnie z prostych desek z drewna cyprysowego (symbolu nieśmiertelności) ktora ustawiono wprost na rozłożonym na bruku placu św. Piotra dywanie...
Niech Jan Paweł II wie ze o nim pamietamy :)
Uszanowano wolę papieża, który chciał pozostać w domu. Podczas mszy przy jego łożu, którą Jan Paweł II koncelebrował z przymkniętymi oczyma, kardynał Marian Jaworski udzielił mu namaszczenia chorych. 2 kwietnia, w dniu śmierci, o godzinie 7.30 rano, papież zaczął tracić przytomność, a późnym porankiem przyjął jeszcze watykańskiego sekretarza stanu kardynała Angelo Sodano. Później tego samego dnia doszło do gwałtownego wzrostu temperatury. Około godziny 15.30 bardzo słabym głosem papież powiedział: "Pozwólcie mi iść do domu Ojca". O godzinie 19 wszedł w stan śpiączki, a monitor wykazał postępujący zanik funkcji życiowych. Osobisty papieski lekarz Renato Buzzonetti stwierdził śmierć Jana Pawła II o godzinie 21.37, ale elektrokardiogram wyłączono dopiero po 20 minutach od tej chwili...
Jana Pawła II pochowano 8 kwietnia 2005 r. w trumnie z prostych desek z drewna cyprysowego (symbolu nieśmiertelności) ktora ustawiono wprost na rozłożonym na bruku placu św. Piotra dywanie...
Niech Jan Paweł II wie ze o nim pamietamy :)
to był ktoś więcej niż tylko Papież, trudno znaleźć w całej historii kogoś kto zrobił dla świata więcej niż on
ostatnio widzialem w tv kobiete wyleczona przez Jana Pawla II ( ale zapomnialem na co byla chora...) wiec mozna go uznac swietym
jak Papież umierał ja leżałem w szpitalu...widać że brakóje Go Namm,ale nikt nie żyje wiecznie....
Wiem tez to widziałem, była chora na Parkinsona
Tora [del] para
DJavor [del]
Ja w tym dniu zaliczyłem moja pierwszą sesje egzaminacyjna a wiadomość ta dotarła do mnie sms-em:(
[*]
chciałbym pojechać kiedyś na jego grób. Pamietam 2 lata temu jak płakałem jak 2 letnie dziecko kiedy umierał, z drugiej strony odetchnąłem z ulga kiedy zmarł, bo widziałem jak sie męczy i że w końcu jest tam gdzie chciał.
chciałbym pojechać kiedyś na jego grób. Pamietam 2 lata temu jak płakałem jak 2 letnie dziecko kiedy umierał, z drugiej strony odetchnąłem z ulga kiedy zmarł, bo widziałem jak sie męczy i że w końcu jest tam gdzie chciał.
ja tam bylem... wszystko piekne tylko ta atmosfera... na kolonii wtedy bylem, jak tam weszlismy to byla kompletna cisza... kazdy mial swieczki w oczach...
aszeRo [del] para
Akeem [del]
jw. Niby kiedy zył mało kto tak na prawdę interesował się jego życiem, tym co robi.. ale kiedy umierał - nie było czlowieka który nie okazał by skruchy przez tak wielkim człowiekiem..
ja też płakałem gdy umierał...
4 kwietnia, czyli dwa dni po śmierci Papieża byłem "pod oknem" w Krakowie... ech...
4 kwietnia, czyli dwa dni po śmierci Papieża byłem "pod oknem" w Krakowie... ech...
jak umieral to sie cala Polska pogodzila ze soba... szkoda tylko ze pare dni po smierci kibice gineli;/
ja rozumie że były inocjatywy po śmierci ale co one dały???zgody między Wisła a Cracovią pomiędzy Koroną a Kszo,ale co to dało???w następną kolejke płoneły koszulki szaliki.po co to było????
to byl dowod ze umiemy zyc w zgodzie, ale nie ktorzy sa zbyt glupi zeby to zrozumiec...
ale nie ktorzy sa zbyt glupi zeby to zrozumiec... kogo masz na myśli???