Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Kuchnia pełna niespodzianek

2005-09-09 13:18:20
ManieQ [del] para Todos
Pierwotnie miał być tytuł "Palce lizać", ale pewnie niewielu skojażyłoby go prawidłowo...

Ad rem: Powszechne, acz w moim mniemaniu błędne, powiedzenie mówi "je się po to żeby żyć". Błędne, bo raczej powinno być odwrotnie :-). Z myślą o zwolennikach tej tezy (obecnych i przyszłych) chciałbym zaproponować temat kulinarny. Nie chodzi o to, żeby chwalić się herbatą z cukrem czy jajecznicą na boczku. Raczej mam na myśli dania oryginalne, własne, znalezione podczas wakacji za granicą, podpatrzone u babci, ale też typowe, za to w nietypowym autorskim opracowaniu. W każdym razie coś co będzie ucztą, a nie tylko wypełniaczem...

Ponieważ w każdym wątku ktoś musi zacząć pierwszy...

Ryba zapiekana w soli
_______________________
Poziom trudności: łatwe
Koszt: jakieś 15..30 zł (zależy od składników)
Starczy dla: 4 osób
Czas: ok. godziny
_______________________
Składniki:
0.8-1.2 kg ryby
2.0-2.5 kg soli (najlepiej grubej, morskiej, ale może być zwykła ważona)
3 jajka
woda
Bazylia, koperek, pietruszka (ew. seler naciowy), czosnek - wszystko świeże!!!
_______________________
Inne:
Pojemnik żaroodporny lub blacha
Garnek 3l minimum
Łyżka
Ściereczka (ew. ręczniki papierowe)
Piekarnik
(Budzik)
(Młotek)
______________________
Ryby powinny być wypatroszone. Zieleninę i czosnek siekamy dość drobno. Umyte i osuszone ściereczką ryby nadziewamy tym zielstwem. Następnie przygotowujemy masę solną. W tym celu do odpowiednio dużego garnka wsypujemy sól, dodajemy białka w jaj oraz trochę wody. Po wymieszaniu masa powinna przypominać konsystencją świerzy, lekko ubity śneg. Jeśli jest zbyt sucha (nie lepi się) można ostrożnie dolać więcej wody, ale nie za dużo - sól nie może być zbyt mokra!

Włączamy piekarnik i nastawiamy go na 230'C.

Bierzemy albo naczynie szklane żaroodporne, albo (lepiej) blachę do pieczenia ciast. Wykładamy sól do blachy na grubość ok. 1.5 cm. Układamy na niej ryby (rybę, jeśli jedna duża) możliwie blisko siebie. Resztą soli szczelnie przykrywamy ryby warstwą ok. 1 cm.

Jeśli już piekarnik nagrzał się wystarczająco - wkładamy doń formę. Nastawiamy budzik na +30 min i idziemy do kompa.

Po dwonku budzika wyłączamy piekarnik, ale nie wyjmujemy ryby. Nastawiamy budzik na +15 min i idziemy do kompa.

Po kolejnym dzwonku wyjmujemy rybę z piekarnika (uwaga: gorące!). Następnie przy pomocy młotka delikatnie kruszymy wierchnią skorupę. Upieczoną sól oczywiście wywalamy, zaś rybę przenosimy do zbiornika pośredniego, np. na półmisek, a z tamtąd do układu trawienia.

SMACZNEGO!!!!
_______________________

P.S. Coś mi mówi, że wspaniale (zwłaszcza do pstrąga) pasowałby drobno posiekany koperek podgrzany (nie smażony!) na masełku, ale nie miałem cierpliwości czekać. Od razu zjadłem.

P.P.S. Na razie ćwiczyliśmy halibuta i pstrągi, ale wydaje mi się że najlepiej do tej metody pasują ryby tłuste, bo wytopiony tłuszcz wchodzi w sól (ryba jest bardziej dietetyczna, jeśli mozna tak powiedzieć np. o łososiu).
(editado)
2005-09-09 13:41:24
Deser prosto z Hiszp.
---
Flan pomarańczowy
---
Składniki:
- 3 pomarańcze
- 3 jajka
- 70g cukru
- 20g mąki ziemniaczanej
=====
Wyciskamy sok z pomarańczy i podgrzewamy (nie zagotowujemy - ma być letni)
W tym czasie można utrzeć w misce żółtka z cukrem, później dodajemy mąkę ziemniaczaną i wszystko mieszamy.
Następnie podgrzany sok wlewamy powoli do miski cały czas mieszając.
Połączoną konsystencje wlewamy do garnka i mieszamy na wolnym ogniu aż zgęstnieje (nie może się zagotować !!!). Kiedy masa już zgęstnieje można przystąpić do ubijania piany z białek. Następnie łączymy gęstą masę z garnka z ubitą pianą w misce - robimy to delikatnie mieszając. Po połączeniu przekładamy do małych miseczek i odstawiamy do lodówki na 1.5-2h.
=====
SMACZNEGO ;]
2005-09-09 14:47:34
tyyyy!!! :P ślinka mi cieknie :D
2005-09-09 16:28:53
próbowałeś już tego :>
2005-09-09 16:29:15
coś to podejrzane :P
2005-09-09 16:45:00
hehe jeszcze nie ale w tv wygladalo smakowicie ;]
2005-09-09 17:02:10
Ej, no tak nie można. To musi być coś osobiście wykonywanego, a nie tylko zasłyszane.

Przez weekend masz kupić co trzeba, wykonać, zjeść i podzielić się uwagami odnośnie walorów tudzież możliwości modyfikacji.
2005-09-09 17:16:20
mam zamiar to wyprobowac ale na razie nie mam czasu - jak juz zrobie i sie nie zatruje to dam znac :P
2005-09-09 17:17:57
a moze byc sok pomarańczowy, tak na oko lany?
2005-09-09 17:41:00
mysle ze taki 100% moze byc :P - a wlasnie moze ktos wyprobuje i opowie jak smakowalo ;]
2005-09-10 21:39:16
Przepraszam Cie kolego ManieQ ale jakoś nie zauważyłem tego tematu ;]

Postaram sie naprawić ten bład podając kilka przepisów na ciekawe jedzonko ;]




Pan Bog stworzyl jedzenie, a diabel Kucharzy...
2005-09-10 21:42:33
3 pomarańcze kupić to nie grzech :))
2005-09-11 14:42:04
Dzisiaj proponuje rewelacyjna przystawke jaka jest:

Tatar z łososia z krewetką Black Tiger

Składniki:

łosoś świeży - filet ze skórą - 0,11 kg
cytryna - 0,02 kg
krewetki Black Tiger - 1 szt
śmietana słodka 30% - 0,01 kg
pieprz cytrynowy - według uznania
cebula (najlepiej szalotka) – 0,02 kg
sól, pieprz biały – według uznania
pomidory - 0,03 kg
miód - 0,01 kg
musztarda dijon – 0,01 kg

Sposób przygotowania:

Oczyszczone z ości i umyte mięso ryby siekamy do momentu uzyskania jednolitej masy.
Dodajemy posiekane szalotki, śmietankę i doprawiamy. Dekorujemy pomidorami concase, sosem muszardowo-miodowym, cząstką cytryny, gałązką kopru.
Krewetkę marynujemy w soku z cytryny z odrobiną czosnku i soli.
Układamy obok lub bezpośrednio na tatrze.


Zycze smacznego ;]


Pan Bog stworzyl jedzenie, a diabel Kucharzy...
2005-09-11 22:01:35
Może nie jest to mój przepis ale polecam bo naprawde warto


Polędwiczki wieprzowe w skorupce chrupiącej zamknięte



Coś to bardzo wykwintnego i pomysłowego. Połączenie delikatności mięsa ze zdecydowaniem smaku musztardy i chrupkością pikantnej skorupki. Idealne danie na popisową kolację!



składniki
2 polędwiczki wieprzowe - około pół kilograma
dwie łyżki musztardy - typu Dijon
jedna średniej wielkości biała cebula
miąższ z dwóch bułek kajzerek
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
odrobina tymianku
odrobina rozmarynu
pół kostki masła
sok z połowy cytryny
łyżka oliwy
duuuuża garść posiekanej natki pietruszki


sposób przygotowania
Potrawa to średnio prosta, a zachwycają bogactwem smaku i taką, no..., napiszę, oryginalnością. Poza tym naprawdę nie jest bardzo trudna!

Śliczne polędwiczki obsmażam na łyżce oliwy, do której dodałem łyżkę masła. Kiedy mięso ślicznie i lekko obrumienione ze wszystkich stron, zdejmuję je z patelni i odstawiam na bok, by trochę ostygły. Aha, mięso po zdjęciu z patelni solę i raczej mocno pieprzę.

Czas by przygotować skorupkę. Cebulę kroję w kostkę najdrobniej, jak tylko mi się uda. Do tej potrawy najlepsze są szalotki, ale naprawdę trudno jest je kupić w Polsce. Czasami można zaś dostać białą cebulę [droższa z 10 razy od zwykłej, ale smak ma bardzo delikatny i bardzo pasujący do tej potrawy i warto w nią zainwestować].

Do patelni, na której obsmażałem mięso dodaję dwie czubate łyżki masła, doprowadzam do spienienia i w tym momencie wrzucam cebulę. Cebulę smażę kilka chwil w gotującym się maśle - dosłownie pół minuty, cały czas mieszając.

Zdejmuję patelnię z ognia i dodaję dokładnie rozdrobniony miąsz z bułek - dodaję go tyle, by całość nie była zbyt sucha - masa ma być wilgotna i dać się swobodnie formować. Masę doprawiam solą, pieprzem, rozmarynem i tymiankiem.

Na mięso nakładam dość grubą warstwę musztardy z jednej strony [tej o największej powierzchni]. Na musztardę nakładam warstwę nadzienia, formując z niej ładne "przykrycie".

Tak przygotowane mięso układam w wysmarowanym oliwą naczyniu i zapiekam w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut.

Kiedy skorupka pięknie zbrązowieje - znak iż potrawa gotowa.

Mięso wyjmuję z piekarnika i na chwilę odstawiam - lekko ostygłe będzie się dużo łatwiej kroić.

Czas na sos: na patelni rozgrzewam pozostałe masło. Kiedy się spieni, dodaję sok z cytryny i drobno posiekaną natkę pietruszki. Patelnie trzymam jeszcze na ogniu kilkanaście sekund. Sos jest gotowy.

W tym momencie mięso też jest gotowe. Kroję je bardzo uważnie na plastry o grubości około 1 cm. Te plastry układam na talerzu i polewam sosem.

Do tej potrawy idealnym dodatkiem jest kawałek zgrilowanej [może być na patelni] dymki, sałata z sosem vinegrette i pieczone ziemniaki.

Serdecznie polecam - to wielka, mała potrawa! Efekt gwarantowany - niebo w gębie, pejzaż kolorowy na talerzu.

__________________________________


Pan Bog stworzyl jedzenie, a diabel Kucharzy...
2005-09-11 22:07:53
A jednak tworzysz ksiazke qcharska!:)
2005-09-11 22:10:43
Może nie książke, ale w wątku kolegi założyciela Federacji ZielonoCzarni - ManieQ'a, postanowiłem podrzucić co jakiś czas jakiś przepis...


;]