Asunto: »Pomoc/problem

w przypadku nr czyli z odlegloscia, chodzi mi ze jak zawodnik jakis akoczy 120m na K120 to ma 60 punktów i za kazdy metr wzrasta o 1,8, czyli malysz powinien miec 65,4pkt,a bachleda mniej niz 60, nie chodzi o mnozenie

a w przypasku nr 2 chodzi mi o sume tych liczb bez najwiekszej i najmniejszej liczy z tych ocen:D

w tym pierwszym to chyba nie ma czegoś takiego :P gdyby zawsze skakali pow 120, to można by obejść prostymi sposobami, ale jak nie zawsze, to nie wiem, chyba że każdy poniżej 120 to -1,8?

sumę bez największej to zrób =MAX(A1:G1) i =MIN(A1:G1) gdzieś obok i do tamtej sumy dopisz aby odjęło ;] chyba że musisz mieć czysty arkusz, bez takich udziwnień, to kombinuj :P
(editado)

zaraz ci pierwsze zrobie ;)

nie jeden ma skoczyc powyzej 120 a drugi ponizej:D i raczej cos takiego jest:D

jak cos to sli na sk@ bo zaraz bede lecial:D

czy jak skoczy 118m to będzie miał 60pkt - 3.6?

tak tak:D

---

spróbuj tego jeśli to od deby by nie działało, mi tam wyszło jako tako dobrze :P

=MIN(A1:E1)
=MAX(A1:E1)
=SUMA(A1:E1)
=(H1 [SUMA WSZYSTKICH] -(F1+G1 [SUMA MIN I MAX] ))

edytka dodaje że D4oS był szybszy ;)
(editado)

pewnie jest sposób aby to wszystko upchać w pojedynczą formułę, ale to dla hardkorowców :)

Deba zrob to w excelu i wyslij, bo nie wiem o co chodzi Tobie:D

przecież ja Ci linka do excela dałem...

ak, ale tam gdzie masz N3 nie powinno byc -3,6 tylko 56,4 i jak zmienie metr to zmnie sie i tam:d Ale to do sumy bez min i max jest ok:D

ok juz mam to trzeba dopisac +60:) a da sie zrobic to tak ze bez pisania obok tych liczb??

Dało się LINK

sorry że tak późno, ale poszedłem się umyć i miałem potem wogóle na sk nie wchodzić ;/