Asunto: boks

siła ciosu podobna

szacun!:D

Pomyliłeś AJ z JK...
Aj powinien czuć się dumny, tylko nie wiem, czy nie obraziłem JK...przepraszam jak coś:P

to jest tez problem boksu, ze robi sie rekordy na bumach a jak masz 1-2 porazki to juz zle wygląda
dokładnie, kiedyś najlepsi walczyli z najlepszymi i nie miało znaczenia, że miałeś kilka porażek w rekordzie, a tera... wina promotorów, a pozniej lecimy dalej...taki biznes, poco ubijać kurę znoszącą złote jaja
choć w sumie to sie nie sprawdza, jeśli chodzi o naszego celebrytę/ boksera, tutaj może dostawać po gębie, ale i tak niezle zarobi, jak na nasze warunki ofkoz, pozniej czeka go ksw i milioner przez grube M... xd polski floyd jeżeli chodzi o $ a ta technika unikania ciosów to przecież Roy Jones jr hue hue hue

kiedyś najlepsi walczyli z najlepszymi

Kiedy? Trochę już nażyłem i nie pamiętam czasów, w których ludzie nie dziwili się, że jest kilku mistrzów świata i nie walczą ze sobą, tylko wyszukują zawodników pod siebie, a ich promotorzy myślą tylko o jak największej kasie

lata 90

Czyli młodziak jesteś jeśli nie pamiętasz. Wpisz sobie np. Lennoxa Lewisa na BoxRecu i zobacz z kim walczył. Zresztą nawet ostatnich kilkanaście walk Saul Alvarez było z samymi kozakami, wiec to nie wiek a pamiętać Ci szwankuje :)

Zdarzało się to, że dwóch najlepszych bokserów w swojej wadze stawało naprzeciw siebie, ale należało to do rzadkości. Nawet wspomniany Lennox Lewis nie zawsze walczył z topowymi bokserami. A taki Michalczewski nigdy nie zawalczył z innym najlepszym bokserem swojej wagi z tamtych czasów. Miał mnóstwo obroń tytułów, ale nie było wiadomo czy jest najlepszym bokserem w tej wadze w tamtych czasach.

Lewis ostatnich 15 walk w zasadzie same kozaki albo mega kozaki.
Michalczewski walczył bodajże tylko na rynku niemieckim, wiec nic dziwnego, że jego kariera toczyła się w taki sposób.

ale nie było wiadomo czy jest najlepszym bokserem w tej wadze w tamtych czasach.
....:)

No tak, w tej ostatniej pietnastce walk był nasz Andrzej.

JK - siła ciosu podobna do AJ? Co za skromność! Ciosy masz dużo cięższe, tylko z celnością gorzej ;)
(editado)

mlodziak to chyba same stare konie tu siedzą ci najmlodsi na sokkerze to pod 30lat jak ja :P

chlopaki maja racje jak sie bili lennoks holyfield tyson to sporo klasykow bylo
a do pojedynku wilder joshua to moze nawet nigdy nie dojdzie..

dla mnie osobiscie lennoks, ali, witalij, fury to najlepsi bokserzy ciezkiej
(editado)

"Patrzę, dwie ławki dalej jeden z tych chłopaków, co dostał ode mnie na 'żwirowni'. Tak jeszcze patrzę po tej szkole. Kurde, tu czapka 'Anty Wisła', tam następna, tam coś. Mówię: 'O kurde... Gdzie ja jestem?'" - relacjonuje Szpilka. I jeszcze tego samego dnia boleśnie przekonał się, że trafił w nieodpowiednie towarzystwo.

"Patrzę na przerwie, a ten chłop, który dostał zaczyna się zdzwaniać z chłopakami. Robi się, no, niewesoło. Ale mówię sobie: 'Sytuacja adekwatna do Żwirowni, więc pewnie walnę jednego, wszyscy uciekną'. No ale stało się zupełnie inaczej. Wychodzę. Było ich chyba z piętnastu, ja sam. No i pierwsze co: 'Ty ku*** wiślacka!'. Ja nie zastanawiając się od razu pierwszego chłopaka w zęby. Pierwszy dostał, no i... dalej już nic nie pamiętam. Pamiętam tylko jak leżałem, miałem poprzedzierane pięści, noże powbijane w nogi. Garnitur na kolanach pozdzierany, bo tak mnie kopali, z tak siłą. Tak, wtedy mnie dopadli, wtedy dostałem największy wpiernicz od Cracovii" - opowiedział pięściarz.

"I to był mój ostatni dzień szkoły, już później nie poszedłem" - uśmiechnął się Szpilka, choć wtedy z pewnością nie miał tęgiej miny.

https://sport.onet.pl/boks/deontay-wilder-myslalem-ze-zabilem-artura-szpilke/qkjc4hh
Niesiony dopingiem Artur Szpilka walczył... aż do pewnego momentu. Bum, dobranoc. Myślałem, że nie żyje – wspomina amerykański bokser Deontay Wilder.
Nie tylko on tak myślał:P

(editado)