Asunto: Reprezentacja - dyskusja ogólna

Nie ma co straszyć jak wyniki fajne. Trzeba chwalić :P

a gdzie Ty widzisz te fajne wyniki?

Nom masz rację, każdy potrafi dojść do półfinału MŚ i ME

Ale skoro słabo, to za sezon możesz kandydować i pokazać jak osiąga się więcej.

Bez urazy, ale przesadzasz, wiem że sądzisz iż tytus osiagnąłby więcej, ale to ludzie decydują kto prowadzi NT.

I tak jak mówiłem, bez urazy. Po prostu nie rozumiem. To co było obiecane - zostało osiągnięte.

uuu zadałem Ci proste pytanie, gdzie widzisz te fajne wyniki a Ty wyjezdzasz mi z tytusem. Ja gwoli scislosci na Niego nie glosowalem. Mój glos poszedl tez na koute ale nie za jego wyniki a za zaangazowanie dla repry i tej gry. A wyniki jakie osiagnal sa niestety nijakie do potencjonalu, ktory posiadamy. Kouta pewnie jest zawiedziony wynikami ja rowniez ale skoro Tobie sie podoba Twoj wybor:)

Zgoda, nasz potencjał jest duży. Ale jest 10 innych repr, które śmiało mogą z nami konkurować. Kouta wspominał, że na MS celem jest podium. A ponieważ cel został osiągnięty, to teraz czas zaspokoić mały niedosyt i sięgnąć po mistrzostwo :)

:D Podium do dwóch mistrzostw :P


(editado)

jako były trener powiem tak - to podium to taki bufor bezpieczeństwa. każdy, kto bierze Polskę sam wie, że celuje w złoto ale samemu człowiek próbuje się oszukać, że pucharek też jest fajny i w razie 'w' zostaje - plan został wykonany. może i jest, może i plan został wykonany - ale to taki niepisany obowiązek. stąd później ten pisany niedosyt:-) gdyby plan był taki o jakim była mowa, to nie było by niedosytu. oczywiście to żaden kamyczek do Kouty ogródka, a raczej tak ode mnie, na chłodno, po kilu latach od strącenia ze stołka:-)

Być może. Tylko mówię Ci szczerze jak było, bo przed pierwszymi wyborami kouty sporo rozmawiałem z nim. I zawsze podkreślał, że w I sezonie celem jest podium.
Teraz już sprawa jest jasna - liczy się tylko złoto :)

No ale wygrać złoto łatwo nie jest, nawet z Polską, sam o tym wiesz

dlatego kouta wybrnal z tego bardzo dyplomatycznie piszac, ze celuje w pudlo, choc pewnie osobiscie interesowalo Go tylko zloto:)

jasne, że nie jest prosto. jak w każdym turnieju, gdzie nie ma nawet meczu rewanżowego. dlatego dla mnie np. większą sztuką jest/było by wygranie PP niż Ekstraklasy, bo jednak w PP nie masz marginesu błędu, pomijam już nawet aspekt dymanka, bo to już inna bajka. tam trzeba nietylko 'oszukać' rywala ale i silniczek:-p o ile do wygrania Ekstraklasy wystarczy mocny skład i - w większości przypadków - nie dać zabardzo dupy przy taksie, tak przy PP dochodzi jeszcze dość znacząco czynnik losowy, który w Eklasie rozkłada się na więcej kolejek i jest szansa uratować sezon po jednym czy drugim przekręcie, tak w PP.MŚ po takim przekręcie lecisz z rozgrywek:-)

@Robert - dokładnie o to mi chodzi;-) ja chyba tą samą drogą podążałem;-) poprostu powrót bez pucharku to jest katastrofa, i ja taką katastrofę przeżyłem, odpadając w 1/4 z Chorwatami po pamiętnym meczu:-) co nie zmienia faktu, że taki wynik był katastrofą:-)
(editado)

Powiem wam tak - jak było na prawdę, może powiedzieć jedynie kouta. Ja piszę jedynie to, o czym on mi mówił już przed wyborami.

@robert - no ale nawet biorąc pod uwagę, że złota nie było, to i tak był to 10xlepszy sezon niż druga kadencja alego :)

Zgadzam się z tym co mówisz, zgadzam się także z tym co pisze Bartucha. Obydwaj macie rację.

Cel minimum to było podium i się udało, ale był to pewien bufor, bo nie znałem jeszcze naszej kadry (z boku to wygląda inaczej), nie miałem 100% pewności jak pójdzie w turnieju.

Fakty są takie, że MŚ poszły dobrze - 5 na 6 meczy zagraliśmy świetnie. Wynik w żadnym z meczu ani przez moment nie był zagrożony.. Rumuni ledwo wyszli z grupy. Na końcu okazało się, że skończyli jedno miejsce przed nami. Jeden mecze zadecydował. Cieszę się z medalu, ale tutaj mam ogromny niedosyt co do meczu z Węgrami i wiem jak takie problemy już rozwiązywać, na kolejnych MŚ chce tego uniknąć i przyjechać ze złotem.

Drugi turniej też nie wypadł źle do momentu półfinału. Zawalił się mecz z Chorwacją - przez moją drugą taktykę i z Turcją przez lekkie kręcenie silniczka i brak zdecydowania naszego ataku.

Wg mnie wyniki nie są złe, nie są też rewelacyjne. Osąginęliśmy dwa półfinały, łatwe to nie jest, ale nas interesują finały.


Niestety nieco przeceniacie potencjał Polski - o ile szeroka kadra to zdecydowanie nasz atut, bo niemal zawsze możemy sobie rotować i grać zawodnikami w formie to brakuje graczy wybitnych - w każdej formacji poza MID. Tacy Rumuni mają węższą kadrę, ale pierwsza jedenastka taka sama albo lepsza. Tak samo pojedynkach na pierwsze jedenastki spokojnie można wymienić Czechy, Włochy, Brazylię czy nawet Francuzów i Węgrów.

Widzę, że sztab reprezentacji się poszerzył a w tym gronie Twój przyszły następca :)

Wreszcie ruszył cztery litery :PP
(editado)