Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Mistrzostwa Świata

2010-02-02 03:00:53
no nie istaniala bo dalem ciala z wysokoscia ataku, ale zauwaz ze pare pilek do napadow poszlo i szli sam na sam...po czym im wybijaly defy na boki pilke. Kto wie czy jakby ten midek gral w pomocy a nie obronie to czy by nie poszly 2-3 pilki wiecej i czy by ktoras sie bramka nie zakonczyla...do tego czerwa Estonia miala 1 akcje...a czerwo tez takie z dupki, prostopadla od napada do napada, minal sie jeden def z pilka a drugi nie ruszyl tylko sie obrocil i sfaulowal od boku...mimo ze mial nadboskiego defa i mag forme....
(editado)
2010-02-02 10:37:40
znaczy poza zlapaniem za slowko nie masz zastrzezen co do meritum? :-)
2010-02-02 14:09:38
ale jakie jest meritum?

bo nie rozumiem za bardzo - wg. mnie wszystkich dyma równo tylko jedni potrafią się temu oprzeć lepszym składem/lepszą taksą a inni po prostu nic nie robią by tego uniknąć i tylko narzekają - vide benek w LM gdzie nie kupił winga, zagrał klasyczną, byle jaką taksą i Cesc się pod niego ładnie ustawił - no i Benek przegrał i narzekał na dymanie, gdzie tam jeżeli było dymanie - to bardzo minimalne... raczej chodziło o taksy...

przykłady można mnożyć - i wiadomo, co sezon kogoś orgynarnie wydyma raz czy dwa np. mnie tutaj ładnie pocisnęło :P - Becalik z nsm strzałem w tragicznej formie 2 bomby zasadził, Anczok też jakiś bez rewelacji napad 4 gole na 3 strzały :P a moi pudłowali z 3m a potem jeszcze 2 napadów wyleciało i "tylko" 6:6

ale prawda jest taka, że jakby Charciarek miał wyższego defa a GK wyższą szybkość a Liberti wyższe rozgrywanie - chociaż jeden z tych elementów był potrzebny - to bym na luzie wygrał...

tak więc tzw. dymanie to w powiedzmy 80% po prostu wynik naszego słabego składu, słabego ustawienia i słabej taksy... są sytuacje losowe np. napad przy rozpoczęciu ze środka kosi napada rywala i dostaje czerwo - i tego się nie da uniknąć praktycznie - ale jednak spora część "dymania" w meczach to zwyczajne wymówki...

dlatego się śmieję, że niemoty dymaniem się tłumaczą - bo nie rozumieją endżajnu i nie wiedzą jak przeciwdziałać... więc ich dyma w kółko bo zapewne popełniają ciągle te same błędyi się dziwią czemu ich ciągle dyma a przeciwników nie ;)
(editado)
2010-02-02 15:33:20
ale jakie jest meritum?

no takie jak napisalem na poczatku:

no ale to wlasnie silnym losuje pod wiatr a slabym los sprzyja ;-P

i mam na mysli prawdziwe dymanie a nie wymowki. to jak ktos tlumaczy swoje wyniki mnie ogolnie wisi :-)
2010-02-02 17:59:42
taaa jak los słabym sprzyja to to nie jest los bo los jest losowy a nie inteligentny i sobie wybiera słabszego do wspierania ;>

jakoś ja jestem silny jak na swoje ligi ostatnie 2 sezony i jakoś mnie nie dyma, dziwne... też czasem mi sie zdaje, że np. w PP słabsze ekipy mają jakieś dopalacze nagle i grają lepiej niż normalnie - ale właśnie chyba mi sie zdaje ;) bo to by było świństwo jakby endżajn miał linijki kodu wyrównujące grę tak, że słabszy gra lepiej niż powinien a mocniejszy słabiej...

może po prostu ci silni wg. Ciebie wcale nei są silni tylko im się zdaje? no i jak definujesz siłę ekipy bo to też ważne - jak masz boską obronę to ktoś mający nieziemską (przykład) jest dużo gorszy? jest gorszy tylko o 6% a myślę losowość w SK jest większa niż 6%... też mnie to wkurza czasem jak olcha def zabiera boskaczowi ale w zasadzie to się zdarza rzadko - tylko jest wyolbrzymiane i nam się wtedy wydaje, że to się często zdarza - sam tak mam ;] na chłodno jak zanalizuję te niby cuda w meczu to wcale ich tak dużo nie ma ;) choć czasem są irytujące to fakt jak boski def jest ciągle mijany od przodu/boku a boski Gk wszystko puszcza (u mnie to jakieś nagminne jest ;p)


bo jak piszesz, że

jako najsilniejszy jestes na boisku w ciagu sezonu 10 razy lepszy masz 3 mecze wyrownane i raz powiedzmy spaprales takse i byles gorszy. ja odwrotnie 10 razy mnie gnietli 3 mecze mialem na styku i w jednym utrafilem z taksa i bylem lepszy. ile razy moze mnie wydymac? raz. ile raqzy moge miec farta? 10. a Ty? odwrotnie. masz 10 okazji do dymania przez silnik natomiast tylko jedna zeby przyfarcic. pewnie ze moze Ci w meczu w ktorym jestes lepszy dodatkowo sprzyjac szczescie i zamiast 4:1 wygrasz 7:0 tylko jakie to ma znaczenie?

no ale piszesz, że słaby MOŻE mieć farta 10 razy, ale ile będzie miał de facto? 1-2 razy góra... a tego mocnego ile razy wydyma? 1-2 razy góra...

jak spojrzysz na jeden, dwa, pięć meczów to zapewne takie Ci wyjdą wnioski że słabszym los pomaga a silniejszych karze - ale jak spojrzysz globalnie to pewnie to będą tylko lokalne ekstrema - muszą być jakieś - u mnie też były "cuda" w meczach, z reguły przeciwko mojej ekipie (nigdy nie wygrałem oficjalnego meczu, w którym oddałem mniej strzałów, przynajmniej takiego nie pamiętam, ale za to sporo, naprawdę sporo przegrałem czy zremisowałem) ale patrząc na wszystkie mecze przez wiele sezonów - to często byłem słabszy i jakoś nie wygrywałem nigdy- a teraz jestem silniejszy i jakoś nie przegrywam za często... inny przykład to Shadow - wygrywał seryjnie wszystko jak to możliwe? nie dymało go? :P


moim zdaniem te dymanie jest mocno przereklamowane i owszem zdarza się - ale nie ma co do tego dorabiać ideologii...
(editado)
2010-02-02 18:07:36
no wiesz w jakis sposob trzeba przeciez tlumaczyc slabosci i bledy :P
2010-02-02 19:39:21
O ja ale natłukliście postów kto by to czytał? ;P
Może książke napiszcie ;)
2010-02-02 19:44:12
taaa jak los słabym sprzyja to to nie jest los bo los jest losowy a nie inteligentny i sobie wybiera słabszego do wspierania ;>

ale ja nic takiego nie pisze przeciez. los slabym sprzyja bo ma wiele okazji im sprzyjac :-)

może po prostu ci silni wg. Ciebie wcale nei są silni tylko im się zdaje?

w jakims stopniu na pewno. w mniejszym lub wiekszym zaleznie od jednostki ale to nie czyni mojej "ideologii" nieprawdziwa.

no i jak definujesz siłę ekipy

na podstawie kompilacji skilli i taktyk czyli po prostu na podstawie poczynan na boisku. ciezko oczywiscie o pelen obiektywizm ale przeciez mozna okreslic kto byl na boisku lepszy. jedynym namacalnym wskaznikiem jest tu bilans strzalow trzeba go jednak uscislic tym jakie to byly strzaly i jak do nich doszlo.

no ale piszesz, że słaby MOŻE mieć farta 10 razy, ale ile będzie miał de facto? 1-2 razy góra... a tego mocnego ile razy wydyma? 1-2 razy góra...

pierwza sprawa: 1-2 razy to nie jest gora. u jednego to bedzie 1-2 razy u innego 0 razy a u kolejnego 4 razy a w nastepnym sezonie bedzie inaczej. a te 2 razy to wcale nie jest malo. 2 razy dymnie mocnego 2 razy slaby ma farta i nagle znajduja sie kolo siebie w tabeli mimo ze powinni byc na przeciwleglych koncach. oto wlasnie chodzi w tej "ideologii". jesli pech sie zdarzy 1-2 razy na 10 meczow w ktorym druzyna jest lepsza to i fart tak samo gdy jest slabsza. jak czesto mocny bedzie mial farta? raz na 5-10 sezonow. dla mnie to jest kolosalna roznica jak dyma po dwa razy na sezon a szczescie sie usmiechnie raz na 2,5 roku kalendarzowego :-)

często byłem słabszy i jakoś nie wygrywałem nigdy- a teraz jestem silniejszy i jakoś nie przegrywam za często...

slabszy byles w jednym tylko sezonie w III.06 i tam faktycznie fart sie do Ciebie nie usmiechnal ale to jest wlasnie to 0 a ktos inny zlapal 2 a jeszcze ktos 4. pech Cie tez nie przesladowal. do tego nie wiem co trenowales. jesli na przyklad zaczynales robic strzal i miales celujacych snajperow to jasne ze Twoje strzaly mialy mniejsze szanse trafic do bramki. w pozostalych sezonch same zlote i srebrne pucharki nie miales kiedy wygrywac fartem bo byles mocny. za to moglo Cie do woli dymac :-) co do teraz to nie za bardzo Cie moze dymac skoro kolejno rywale przed Toba klekaja ;-)

inny przykład to Shadow - wygrywał seryjnie wszystko jak to możliwe? nie dymało go? :P

dymalo. kiedys wystawil nawet caly sklad na tl w furii ;-P gralem z nim raz w pp przegralem 4:1 i wtedy tez go dymalo. po prostu roznica skladow byla tak ogromna ze nie dalo sie go wydymac skutecznie. jak mialem znak obroncow a on boskich technikow to nic sie nie liczylo ani taksa ani formy ani fart ;-) mimo to prowadzilem 1:0 i chyba do polowy to utrzymalem ;-)
2010-02-02 20:30:17
razy dymnie mocnego 2 razy slaby ma farta i nagle znajduja sie kolo siebie w tabeli mimo ze powinni byc na przeciwleglych koncach. oto wlasnie chodzi w tej "ideologii". jesli pech sie zdarzy 1-2 razy na 10 meczow w ktorym druzyna jest lepsza to i fart tak samo gdy jest slabsza


no tak, mocny wygra 8 razy, 2 razy go wydyma, słaby będzie miał 2 razy farta, 8 razy przegra

i są obok siebie w tabeli!!!

genialne masz te teorie nie ma co!!! :>


a w ogóle to nadal nie wiem o co Ci chodzi, ja tam nie widzę mocnych ekip, które permamentnie dyma - jak znasz taką to powiedz kto to - aha i przykłady tych meczów jakieś podaj ale tak ze 3-4 na sezon żeby były gdzie ktoś dominował i przegrywał i tak ma co sezon bo jest silniejszy (więc go dyma)


bo teraz mi się zdaje, ze gadasz o jakiejś dupie maryni, 50 mocnych ekipach atakujących ekstrę, totalnie miażdżących składach w ekstraklasie, gdzie nei da sie grać grajkami 25 lat bo są zwyczanie za słabi, itp pierdołach - znowu jakieś wodze fantazji popuszczasz i dryfujesz w swoim świecie fantazji ;)

może bajki zacznij pisać? takie sokkerowe :P
2010-02-02 20:33:46
chyba z kazdym kolejno musisz takie dlugie tematy ciagnac i wiekszosc na forum reprezentacji, chyba chcesz sie niedlugo dopchac do korytka :P:P
2010-02-02 21:00:11
ten wygra 8 przegra 2 do tego przegra te 3 na styku i ten w ktorym byl gorszy tamten wygra 2 wygra te na styku i ten w ktorym byl lepszy i ma 6 wygranych i sa obok siebie w tabeli. mozesz sie czepiac poszczegolnych wyrazen ale to tylko pokazuje ze nie stac Cie na dyskusje o meritum ;-P

a w ogóle to nadal nie wiem o co Ci chodzi, ja tam nie widzę mocnych ekip, które permamentnie dyma

no wlasnie tu jest problem bo zazwyczaj nie rozumiesz o co komu chodzi i sam sobie dospiewujesz co kto mial na mysli mimo ze nie ma to zwiazku z rzeczywistoscia. gdzie ja pisalem ze kogos permanentnie dyma? chcesz zebym Ci znalazl 3-4 dymniecia w jednym sezonie? myslisz ze nie znajde? a o tym ze jakas druzyna ma tak co sezon nigdzie nie napisalem. to jest Twoj wymysl. ja napisalem ze silnych dyma a slabym sprzyja szczescie i wyprowadzilem na to prosty dowod. silnych dyma bo jest po temu wiele okazji a slabym sprzyja szczescie bo ma do tego wiele okazji. potrzeba albo zlej woli albo brakow w intelekcie zeby wyczytac z tego (do tego z dolaczonym wyjasnieniem) ze silny bedzie mial pecha 4 razy na sezon a slaby 4 razy farta.

może bajki zacznij pisać? takie sokkerowe :P

no w zasadzie tego sie spodziewalem :-) nastepnym razem juz nie zareaguje na zaczepki bo dyskusja faktycznie nie ma sensu.
(editado)
2010-02-02 21:03:48
Mensaje borrado

2010-02-02 21:06:11
no tak, mocny wygra 8 razy, 2 razy go wydyma, słaby będzie miał 2 razy farta, 8 razy przegra

Mocnemu takie dwie porażki pokrzyżują plany - powiedzmy awansu (choćby bezpośredniego), a słabemu takie dwie niespodzianki uratują dupsko w wyższej lidze - albo zapewnią baraże:P Może o to bardziej mu chodziło;) Dwa dymania a jak różne efekty:P Równowaga musi być zachowana - nic w naturze nie ginie:P

Ogólnie raz mnie podymało konkretnie, na XIII sezonów spędzonych w SK - w poprzednim sezonie w meczu z czerwoną latarnią ligi. Więcej grzechów nie pamiętam, albo nie chcę pamiętać:P

PS.

ten wygra 8 przegra 2 do tego przegra te 3 na styku i ten w ktorym byl gorszy tamten wygra 2 wygra te na styku i ten w ktorym byl lepszy i ma 6 wygranych i sa obok siebie w tabeli. mozesz sie czepiac poszczegolnych wyrazen ale to tylko pokazuje ze nie stac Cie na dyskusje o meritum ;-P

Idę po browarka, na trzeźwo tego nie przerobię;) :P
2010-02-02 21:26:21
ten wygra 8 przegra 2 do tego przegra te 3 na styku i ten w ktorym byl gorszy tamten wygra 2 wygra te na styku i ten w ktorym byl lepszy i ma 6 wygranych i sa obok siebie w tabeli. mozesz sie czepiac poszczegolnych wyrazen ale to tylko pokazuje ze nie stac Cie na dyskusje o meritum ;-P


jeden wygra 8 i przegra 6, gdzie go 2 razy wydyma
drugi wygra 6 i przegra 8 gdzie 2 razy będzie miał farta

i to jest ta gigantyczna różnica miedzy tymi ekipami? ;P a jak nie ma dużej różnicy (powiedzmy 10% w notach + dużo lepsze taksy tego silniejszego) to nie rozumiem czemu nie mają być obok siebie w tabeli?


ja nie wiem czego Ty chcesz - żeby SK to był kalkulator? jakaś losowość musi być przecież... i nadal nie wymieniłeś tej mega mocnej ekipy, którą choćby 4 razy w sezonie wydymało ewidentnie (ewidentnie czyli miała strzały powiedzmy 20 do 8 i przegrała) i ani razu sama w tym sezonie nie przyfarciła...

ja prawdę mówiąc nie przypominam sobie czegoś takiego - fart się mniej więcej rozkłada po równo i raz jednemu zabierze raz innemu (sam jak mówiłem czekam na pierwszy mecz, gdzie przeciwnik będzie miał przewagę a ja wygram - ale z drugiej strony mnie też tak straszliwie nie dymało nigdy, zdarzały się niefarty ale nie narzekam bo nic czego inni by nie mieli - a całą karierę w SK jestem najmłodszą i przez to często byłem najsłabszą ekipą w SK no i jakoś nikogo nigdy nie dymałem z powodu tego, że miałem najsłabszą ekipę czy to w III czy w IV lidze...)


u innych też nie zauważam takich prawidłowości - a że się czasem zdarza? no bo endżajn losuje więc jak na 100 meczów wylosuje 5 dymań to nikt tych 95 nie zauważy tylko te dymania ;)
2010-02-02 21:28:15
ja to nawet jestem antyteza na teorie Petridesa, przez sezon w ekstrze ani razu nie przyfarcilem, za to dymnelo mnie 2 razy z luczkisem i raz ze sloma bodajze ;p
2010-02-02 21:31:59
najwieksze dymanie to i tak jest teraz na tl ;]