Asunto: Reprezentacja Polski

jak mówiłem, Krycha dziś tragedia niestety, Żewłakow się jara Zielińskim, ale jak dla mnie bez rewelacji dziś gra, sporo strat jak na niego.Napastnicy niewidoczni niestety ;/

Najlepszy póki co Błasczykowski :P

Dokładnie, szkoda że nie odszedł na np. wypożyczenie do jakiegoś słabszego klubu by mieć pewniejszy plac. Choć może jego dzisiejsza gra to jest kwestia właśnie świeżości :P.

Serbia troche jak my kiedyś, nazwiska są, niby coś grają ale goli nie ma :P
(editado)

Typowe :-P.

Szkoda, że nie mogą grać jako Jugosławia (zresztą by nie chcieli, ale mniejsza z tym :P) byłaby TAKA paka :) na właściwie każdej pozycji gwiazda.

jeszcze perełka:

" Niektórzy zawodnicy Serbscy kosztowali kluby angielskie 20 milionów funtów a nawet euro "
(editado)

Teraz Salaman jeszcze ;d

Sulejmani wsadzil sedziemu technicznemu koperte do kieszeni.. oj bedzie jakis karny chyba

Jak dla mnie mecz ok jeśli chodzi o napad i obronę. Środek pola zdychnięty, ale ja pozwolę sobie zrzucić tutaj winę na Krychowiaka i jego podejście do meczu. Wrócił po kontuzji, więc zapewne nie chciał ryzykować jakiegoś urazu w spotkaniu towarzyskim, stąd dawał tak grać rywalom w środku pola. Zieliński fajnie grał kiedy miał piłkę, w defensywie go nie widziałem, podanie dosyć słabe, ale ogólnie rzecz biorąc nie było źle. Szczęsny udowadnia, że miejsce w pierwszym składzie mu się należy, Fabiański oczywiście wyciągnął dwa strzały, ale tylko jeden z nich był naprawdę groźny, drugi szedł w sam środek bramki, jakby tego nie wyciągnął to... no domyślcie się, wygraliśmy więc nie chce o brzydko pisać. Z przodu co prawda wiele bramek nie było, ale były okazje, był ten cholerny pręt, trochę nie było Lewego w polu karnym (te podanie od Kuby po którym się wyłożył, szkoda że zmarnował), ale raz, że nadrabiał przed polem, a dwa że też nie było się co spinać kiedy prowadzimy w towarzyskim, a sezon wchodzi w decydującą fazę (w końcu Lewy ma jeszcze LM do wygrania przed Francją). Generalnie tylko posiadanie piłki mi nie pasowało, powinni popracować nad takim długim utrzymaniem się przy piłce pod polem karnym rywala, tak jak grali Serbowie w drugiej połowie, to by było bardzo dobre przy prowadzeniu na euro, bo tam też trzeba będzie kalkulować siły.

Wynik jest i to w sumie tyle, mecz bardzo nudny, nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem tak nudny mecz reprezentacji, a co ja tam mówię reprezentacji, nudny mecz tak ogólnie (a oglądam też ekstraklasę). Coraz bardziej liczę na to że uda się komuś wygryźć Grosickiego, On powinien być takim jokerem jak w klubie, gość nic nie widzi, On ma chyba nie widzi potrzeby w podniesieniu głowy przy dośrodkowaniu (no bo chyba nie ma aż tak tragicznych dośrodkowań, chociaż przy stałych fragmentach gry jeszcze tragiczniej to wyglądało, więc kto wie). Problem z Nim jest taki że Grosik potrafi szarżować skrzydłem, rozrywać lewą stronę, robić tam przewagę, ale problem pojawia się wtedy gdy trzeba coś zrobić z tą piłką, ma tak żałosną skuteczność zagrań... ja bym zrozumiał gdyby jego dośrodkowania były całkiem ok ale po prostu obrońcy rywala grali dobrze głową albo świetnie by czytali grę, ale tutaj to nie jest potrzebne, bo większość jego dośrodkowań to podania w ręce bramkarza albo wrzutki do nikogo, jedynie przy stałych fragmentach gry obrońca musi się zastanawiać (jak to się mówi - pierwszy obrońca na linii dośrodkowania) czy będzie wybijał piłkę nogą czy jednak będzie musiał się lekko pochylić i wybić głową.

Kolejna rzecz która mnie zastanawiała, wyszliśmy bardzo ofensywnie, a jak się okazało - z przodu nie robiliśmy prawie żadnego zagrożenia, jedynie zrywy Błaszczykowskiego robiły Nam grę w ofensywie.

Co do Grosickiego... pokaż mi kogoś na jego miejsce. Wszołek? Jego jeszcze w reprze nie widziałem, zobaczę będę mógł dyskutować. Rybus? Ok, a wtedy na lewą obronę idzie Wawrzyniak, czy Piszczek i szukamy zastępcy na prawej obronie? Kapustka? Nie no, ja go lubię, ale chłopak jest za słaby fizycznie co dzisiaj było dobitnie widać, on próbuje dryblować i po prostu odbija się od innych zawodników. Kolejne alternatywy? Nie widzę. Jeśli widzisz to podaj, ja wszechwidzący nie jestem.
A co do wyszliśmy ofensywnie... wyszliśmy jak zwykle, a niewiele tam robiliśmy bo tak Robert jak i Milik nie mają wbrew temu co mówi Nawałka nic do udowodnienia tutaj, ale mają o co walczyć w swoich klubach, więc nie zagrają na 100% w sparingu. Strzelili by coś... fajnie, zresztą byli tego bliscy, Robert zmarnował jedną - jak dla niego - setkę na początku pierwszej połowy, Milik obił pręt, niewiele, ale ja więcej się nie spodziewałem. Błaszczykowski najwięcej grał. Grał dobrze, mnie to cieszy bo bałem się o jego formę, ale dlaczego on tak bardzo się wyróżniał? No właśnie.. bo nie gra i jest zdrowy. Przyjechał na reprę, w klubie nie gra, więc tu może się zmęczyć jak tam nic od niego nie zależy, a jak zagra super zajebiście, strzeli bramki, może przyasystuje, po drybluje, zatrzyma jakiś atak, pociągnie jakiś nasz atak, trener w Fiorentinie obejrzy mecz i zobaczy Kubę w formie to pomyśli "o kurde, ale ja mam zarypistego grajka, czemu ja go nei wystawiam?!". Ewentualnie ktoś go zobaczy i postanowi ściągnąć po wypożyczeniu, albo w BvB ktoś to ogarnie, bo Kuba może się realnie obawiać o miejsce do gry przed i po euro. Bo co on grał to każdy wie i widzi, ale widząc też zawodnika który nie gra w swoim klubie wielu może odnieść wrażenie, że się skończył. W BvB nie dostał miejsca do gry, poszedł na wypożyczenie gdzie miał grać, nie gra... coś z tym zawodnikiem nie tak, poszukamy se innego skrzydłowego. Więc dla Kuby to dobry interes pokazać "halo, panowie, ja nadal umiem grać, patrzcie, drybluję, podaję, strzelam! Szukam klubu który da mi miejsce w pierwszym składzie!". Reszta grała gorzej, bardziej zachowawczo bo kalkulowała siły. Lewandowski ma przecież do wygrania bundesligę i LM, Milik jak nie strzeli bramki to żegna się ze składem. Ale to nawet nie o nich chodziło w tym meczu. Chodziło o środek pola, bez środka pola nie ma podań do napastnika, a bez podań napastnik zdycha, taka pozycja i nie ma co się czarować, że Lewy przyjmie piłkę, minie sobie trzech obrońców którzy go kryją i strzeli bramę, on musi dostać podanie. Boki obrony: Ivanović i Kolarov... że tak powiem silne te boki, z wrzutki trochę nie szło, były próby, Grosik faktycznie za głęboko, te od Kuby też szukały i nie umiały znaleźć... wypadało by środkiem. A tam się nie da. Czemu? Mamy niedoświadczonego jeszcze Zielińskiego, który grał ok... ale nic ponad to. Ja jestem za tym by był w tej reprze, ale on potrzebuje obok takiego prawdziwego dzika który będzie dyrygował środkiem pola... Krychowiak! Ale Krychowiak kalkulował ostro bo dopiero wrócił po kontuzji i nie będzie szalał po przerwie od gry spowodowanej urazem w meczu towarzyskim przy wyniku korzystnym dla nas, kiedy wie, że wróci do Hiszpanii i będzie grał jakby nie było ważne mecze - bo dla Sevili każde punkty są ważne w obecnej chwili (nawet się rymuje xd). Teraz jest płacz i zgrzytanie zębów, że nudy, bo wszyscy się nastawili, że będzie pogrom jak na jesieni z Czechami i Islandią, a trzeba pamiętać, że na jesieni inna jest sytuacja klubowa, przypominam wtedy Kuba grał drewno. Teraz nie można grać towarzyskiego na 110% bo to bez sensu. Zresztą spotkanie wyglądało tak, że jakby nie Kuba to byśmy przegrali... a właśnie nie. Oni chcieli wygrać, niekoniecznie miażdżyć, ale wygrać chcieli. I jakby nikt nie trafiał to z minuty na minutę coraz ostrzej by nacierali. Strzelili by i wtedy gra była by nudna. A jakby stracili bramkę to wtedy poszli by ostro do ataku i też by strzelili, bo o co wy się właściwie martwicie, że Lewy i Milik zapomnieli jak się strzela bramki? Panowie nie rozśmieszajcie mnie...

Jeżeli chodzi o Grosickiego to liczę że dalej będą szukali kogoś w jego miejsce, nie wiem kto, bo równie dobrze może się okazać że Szymon Pawłowski wróci po kontuzji i będzie dalej wymiatał w Lechu, dostanie powołanie i zagra 2 genialne mecze. Lubię Grosickiego, tylko mam z Nim ten problem że o ile naprawdę potrafi namieszać na lewej flance to brakuje najważniejszego - dobrego dogrania, to nie jest tak że akurat ten mecz był w jego wykonaniu słany pod tym względem, On w każdym meczu reprezentacji tak ma, jest bardzo irytujący, ale od czasu do czasu dogra taką piłkę że człowiek łapie się za głowe, tylko czemu czasami trzeba na to czekać nie wiadomo ile. Małe porównanie z Kubą (wiem Kubie bardziej zależało itd. ale ja tu nie będę mówił o walce w obronie czy bieganiu) myślę że tu nie da się go wybronić bo chodzi o dogrania, nawet jak mu niezbyt się chce to chyba jednak te dogrania to nie są zależne od tego, bo jednak piłkarze ofensywni mają to do siebie że jak mają okazję do dobrego dogrania czy strzału to jednak chcą to zrobić jak najlepiej, zobacz na Kubę, nie dość że bramka to i groźny strzał z lewej nogi no i świetne dogranie do Lewego pomiędzy obrońcami. Ale fakt jest taki że niestety dobrych skrzydłowych to u Nas ciężko znaleźć, pamiętam jak oglądałem mecz Termalica vs Jaga, Jaga grała cały czas lewą stroną i piłkę miał Mackiewicz, gość wykonał tyle dośrodkowań że pewnie normalnie to tyle robi w 3 meczach a do tego wykonywał stałe fragmenty gry, przez +/- 70 minut pewnie 70% jego dośrodkowań wybijał pierwszy obrońca a pozostałe 30% były przeciągnięte i lądowały prawie że w aucie, stałe fragmenty to samo (a dobrze liczyłem bo postawiłem wtedy całkiem sporo na over 2.5 :P do tej pory nienawidzę Musiała za nieuznanie prawidłowej bramki na na 2:1 w 95 minucie :p) nareszcie udało mu się dośrodkowanie w właśnie tej +/- 70 minucie ale Grzelczak był na spalonym (ten spalony na zasadzie wysuniętego dużego palca u stopy) i potem dalej to samo, każde dośrodkowanie beznadziejne. Mnie bardziej zastanawia czego uczy w Polsce się tych skrzydłowych, czy może bierze się ich na zasadzie "młody, Ty jesteś szybki to będziesz grał na skrzydle" bo ja rozumiem że nie zawsze uda się dobrze dośrodkować czy coś, ale serio, chociaż to 1 na 3 dośrodkowania powinny być chociaż takie żeby napastnicy mogli powalczyć o piłkę a nie 1 na 10, nie mówiąc o rzutach rożnych bo tutaj to skuteczność powinna być znacznie wyższa, albo żeby chociaż to dośrodkowanie przechodziło pierwszego obrońce.

Ja myślę, że u Grosickiego to może być brak gry. On w tym swoim śmiesznym (śmiesznym bo cała liga francuska jest dla mnie śmieszną ligą) klubie gra tyle, że mniej gra tylko Kuba, a jednak skrzydłowy musi też czuć te odległości na boisku, żeby dograć na napastnika, a nie dwa metry od niego prosto w łapy bramkarza. Naprawdę nie rozumiem tamtejszego trenera, że trzyma Grosika na ławce, on strzela jedne z najładniejszych bramek swojej ligi... i to swoją drogą też jest ciekawe, że Grosicki to taki bardziej skrzydłowy w typie Robbena. Robben tu jest takim przykładem wymownym, Grosik oczywiście podaje, ale jednak zauważ, że często lubi uderzyć z dystansu i to mu wychodzi naprawdę nieźle.
Generalnie uważam, że nie ma co z niego rezygnować, to on zaczął strzelanie w eliminacjach, on dał asystę w meczu z niemcami na wyjeździe, asystował w wygranym meczu z Irlandią, w tym drugim zresztą nie grał przez kontuzję. Można na niego narzekać i mogą irytować złe dogrania, ale sam to napisałeś, "od czasu do czasu dogra taką piłkę że człowiek łapie się za głowe" więc coś umie, statystyki to potwierdzają, a Nawałka na niego stawia, więc prędzej sztab będzie z nim pracował nad tymi dograniami i oby to dało skutek na euro, niż wymienią go chociażby na Gajosa - ale tu nie chodzi o to na kogo go wymienią. W ostatnich dniach maja Nawałka powoła już kadrę na euro, ta kadra rozegra dwa towarzyskie i poleci do Francji, tam nie będzie już eksperymentów z zawodnikami.

Jezeli Rennes to śmieszny klubik( wktórym nawiasem mówiąc Grosicki trzy ostatnie mecze zaczynał w podstawie) to z całej reprezentacji w nieśmiesznych klubikach gra tylko Lewy, Krychowiak i Piszczek. Jak oni awansowali na ME nie wiem.

Ja nie mówię żeby z Niego rezygnować, tylko dobrze by było gdyby udało się znaleźć jakiegoś rywala dla Niego, a co do strzału to się zgadzam, Grosik ma fajne uderzenie i jak widzę jego dośrodkowania to dochodzę do wniosku że lepiej by było gdyby częściej szukał zejścia do środka i strzału z dystansu.

Dla mnie cała liga francuska jest śmieszna, ale to takie bardzo mocno subiektywne więc nie traktować mojego podejścia do lige1 poważnie, tak jak ja tej ligi nie traktuję poważnie... głównie przez to, że z drugiego miejsca jest tam na punkty czasem bliżej do strefy spadkowej, niż do pierwszego miejsca, dlatego ta liga mnie śmieszy.