Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Ekstraklasa 2008/09

2008-07-10 16:35:58
Derby w Zabrzu pewnie bez kibiców Ruchu.
Legia będzie zdecydowanym faworytem meczu z Lechią, tylko nie wiem co ma do tego Roger? Bo Brazylijczyk, to od razu jego (nie)obecność musi mieć decydujące znaczenie? Bez przesady, w drużynie gra 11-tu grajków, poza tym Legia ma szeroką kadrę, by zastąpić Latynosa kimś sensownym.
Mam nadzieję, że na Bułgarską przyjdzie z 5 tys ludzi i od następnego meczu ceny biletów spadną do normalnego poziomu.
2008-07-10 16:47:03
haha...a ze niby czemu mielibysmy[kibice Ruchu] nie jechac na Gornik??

po ile bilety na Lech ??
2008-07-10 16:51:59
Bo jest zakaz przecież. W tamtym roku Ruch nie chciał jechać na derby, w tym prawdopodobnie się to powtórzy.

Na Lech - Odra 50 i 40 zł.
2008-07-10 16:53:56
nie powtorzy ;] bylo mowione , ze bojkotujemy tylko poprzedni sezon i nie jedziemy na Gornik , ani nie wspieramy Widzewa na Gorniku...w tym roku ma juz byc wszystko normalnie ;] bynajmniej takie info bylo podane na koniec sezonu ;]

uuuuu....to wspolczuje Wam m bo ceny naprawde wysokie ... ale jak Was przyjdzie 5 tys to nastepny mecz bedzie 2 razy taniej ;]
2008-07-10 16:55:12
z 10k to beda same karnety :P i chyba tylko beda karnetowcy, bo 50zl jak na jeden mecz to za duzo :>
2008-07-10 17:00:37
ano fakt...to juz teraz wiem ,czemu tylu kibicow Lecha kupowalo karnety;p
2008-07-10 17:13:59
Na Lechie ceny biletów 20 i 30 zegar i prosta a na mecze ważne 30 i 40 też troszke przesadzają, ja tam karnet za 200zł kupuje sobie
2008-07-10 18:24:55
Szukam jakiegoś programu do tworzenia terminarzu, wie ktoś gdzie moge dostać? Może być nawet taki zwykły w excelu
2008-07-10 18:31:29
www.google.pl
2008-07-10 18:36:52
Sam jesteś taki gogiel :p Pytam bo szukałem u gogla i nic mi nie znalazł takiego co by mi było potrzebne.
2008-07-10 18:41:33
www.onet.pl ???
acha to nie jest temat do tego narka gościu
2008-07-10 18:44:54
Nie chce robić spamu i pytałem przy okazji w tym temacie jak coś Ci nie pasuje to nie musisz głupio odpisywać gościu!
2008-07-10 18:47:51
szukaj a znajdziesz
2008-07-11 10:27:23
Zarozumialec numer jeden podbijanie świata zacznie od Białegostoku

10 lipca 2008 - 15:29

Proszę jak życie potrafi zaskakiwać. Jeszcze niedawno z perspektywy Madrytu niejaki Krzysztof Król wyśmiewał kogo popadnie, mówił, iż jeśli wróci do kraju, to tylko po to, by grać w Legii. Przechwalał się, puszył, nadymał. I co? Zagra w kraju, ale w słabiutkiej Jagiellonii Białystok. Na tym skończyły się marzenia o podbijaniu światowego futbolu... Przeczytajcie tekst o najbardziej bezczelnym piłkarzyku, który pojawił się w Polsce w ostatnich latach. O chłopaku, który skrytykował nawet hiszpański futbol!

Król podpisał z Jagiellonią trzyletni kontrakt, co jasno pokazuje, że w Madrycie mógł co najwyżej przechadzać się po Puerta del Sol, a nie grać w piłkę. Zasięgnęliśmy informacji o chłopaku tu i tam i doszły nas słuchy, że ma nie do końca po kolei w głowie – mianowicie w kwestii sodówki mógłby konkurować z Cristiano Ronaldo. Przeczytajcie jego wypowiedzi poniżej. Nam najbardziej podoba się końcówka: „W Hiszpanii zawodnicy za długo bawią się piłką. Poza tym w Newcastle miałbym pewne miejsce w składzie”. Słabe? Drodzy kibice, jeśli go kiedyś spotkacie, zlitujcie się nad nim i nie śmiejcie za głośno. Takie prawa młodości...



Kilka cytatów z wywiadu Króla dla „Dziennika”. Wywiad gdzieś sprzed roku, może sprzed półtora...

- Dyrektor sportowy Wisły Jacek Bednarz dzwonił do mnie po 20 razy dziennie. Chciał podpisać ze mną kontrakt na pięć lat. Powiedziałem mu: dasz pół miliona euro rocznie i dobry samochód, to podpiszę. Usłyszałem, że takich pieniędzy nie wydadzą i rozmowy szybko się skończyły. Z kolei, kiedy w Legii trenerem był Jacek Zieliński, nie chciałem zostać w stolicy. Ten szkoleniowiec po prostu nic nie wnosił do drużyny. Legia to moja ulubiona drużyna w Polsce i w obecnej, prowadzonej przez Jana Urbana, chętnie bym zagrał.

Nasz komentarz: Potem okazało się, że Bednarz dzwonił bodaj raz, ale jak usłyszał, że chłopaczyna chce być najlepiej zarabiającym piłkarzem w polskiej lidze to się przeżegnał nogą. Jacek Zieliński może i nic nie wnosił do drużyny, ale... przede wszystkim Król był za słaby piłkarsko, żeby zostać na Łazienkowskiej.


- W Amice byłem pół roku i nie wspominam tego okresu najlepiej. Zresztą dłużej nie miałem siły się tam męczyć. Kiedyś, dzień przed meczem z Legią albo Górnikiem, przyszedł do mnie trener Maciej Skorża i mówi: „jutro zagrasz w pierwszym składzie”. Na drugi dzień okazało się jednak, że ktoś zapomniał... zgłosić mnie do rozgrywek. Z pobytu we Wronkach najbardziej zapamiętałem jednego z działaczy, który często przychodził do klubu pijany, stąd miał w drużynie pseudonim „seta”. W Grodzisku o wszystkim decydował Zbigniew Drzymała. Raz na trzy miesiące przychodził na trening, ale w przerwie meczu zawsze dzwonił do kierownika drużyny i dyktował, kto ma zagrać. Kierownik biegł do szatni, chował telefon i przekazywał tajne instrukcje Wernerowi Liczce. Trener głupiał, bo miał przygotowanych do zmiany kompletnie innych piłkarzy.

Nasz komentarz: Osoba związana z Amiką mówiła nam, że Król był jedynym piłkarzem, które za darmo oddano do Groclinu, wręcz proszono, by go wzięto. Był absolutnie niesubordynowany, niezdyscyplinowany, w pewnym momencie musiał nawet zamieszkać z trenerem Czyżniewskim, żeby ten go trochę utemperował. Generalnie wszystko miał gdzieś, oświadczył, że do szkoły chodzić nie będzie i czeka na podpisaną maturę. I tak dalej... Oczywiście do rozgrywek zgłoszony był, tylko uznano, że nie ma sensu go wystawiać, bo za słaby.


- To jedno wielkie bagno. Nieraz wydzwaniali do mnie Kołakowski, Kopiec, Kiłdanowicz. Jak grałem w Amice i miałem problem z mieszkaniem, zostałem zdany sam na siebie. Poprosiłem o pomoc, ale usłyszałem: „Jak Wisła albo Legia będą się tobą interesować, to coś się załatwi”. Teraz moim menedżerem jest Hiszpan, który załatwił mi transfer do Realu. Umowa obowiązuje na czas nieokreślony, mogę ją w każdej chwili rozwiązać i jestem z tej współpracy bardzo zadowolony.

Nasz komentarz: Tym fragmentem Król wkurzył Jarosława Kołakowskiego. Kołakowski mówił: - Nigdy do chłopaka nie dzwoniłem, bo po co?


- Nie interesuje mnie już gra w młodzieżówce. Poziom szkolenia jest tam naprawdę beznadziejny. Przed meczami w Kanadzie, gdzie grało się na sztucznej trawie, w ogóle nie mieliśmy zajęć na takiej nawierzchni. Turniej kwalifikacyjny w Jordanii rozgrywany był w najbardziej niewygodnym z możliwych terminie. Oglądałem kiedyś program o polskiej lidze, w którym Andrzej Strejlau powiedział: „Nie rozumiem, po co młodzi piłkarze jadą za granicę”. Jak słucham niektórych działaczy PZPN, to ręce mi opadają. Z mistrzostw świata w Kanadzie mam tylko jedno miłe wspomnienie. Tam poznałem Sonię, z którą od lipca mieszkam w Madrycie.

Nasz komentarz: Ooo, nawet oberwało się Strejlauowi od 19-latka:)


- W Realu droga awansu nie jest prosta. Na mojej pozycji (lewa obrona - przyp. red.) szkoleniowiec ma do dyspozycji Gabriela Heinze oraz Brazylijczyka Marcello. Jeśli ktoś ściąga do klubu piłkarza za kilka milionów euro, to normalne, że on będzie grał, a nie junior z drugiego zespołu. Na szczeście ja też mam oferty. Ostatnie z Newcastle United i Atalanty Bergamo.

Nasz komentarz: To zdumiewające, że mając ofertę z Anglii i Włoch wybrał Jagiellonię Białystok. Godny podziwu patriotyzm!

:P
2008-07-11 10:31:13
hehe :P ciekawe :) cos mi sie wydaje , ze chlopak popsuje cala atmosfere w Jadze :D
2008-07-11 10:35:30
a na mundialu w Kanadzie wydawal sie taki niewinny :D