Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: »»Inter Mediolan
Skuter [del] para
astaa
Ciesz sie ciesz, rewanz juz nie bedzie taki kolorowy mam nadzieje. :P
Zeby nie bylo, nie jestem kibicem Barcy, ale licze, ze pokaza sie z najlepszej strony. :)
Dla mnie niekwestionowanie najlepsza druzyna na te chwile na swiecie. :)
Zeby nie bylo, nie jestem kibicem Barcy, ale licze, ze pokaza sie z najlepszej strony. :)
Dla mnie niekwestionowanie najlepsza druzyna na te chwile na swiecie. :)
Agonia, depresja? Chłopie, nie gorączkuję się po przegranej bo byłem jej pewny/świadomy od samego początku - także dywagacje na ten temat odstaw w niepamięć. Rozumiem, że po tej jakże zasłużonej wygranej pryskasz strasznym optymizmem, wręcz pewnością przed rewanżem na CN.
Otóż o tym kto jest najlepszy w Europie świadczy Liga Mistrzów
teoretycznie LM. W praktyce również osiągi w rozgrywkach krajowych (liga,puchar) mają niemały wpływ na tego typu oceny. Co to za miszcz jak w kraju ustępuje? ;P dlatego musicie LM, mistrzostwo, Puchar Włoch zdobyć i wtedy będziecie najlepszą drużyną w Europie pod każdym względem ;>
Pozdrawiam objawy zaburzenia intelektualnego twojego rozumu powinny ustąpić po ok 24h więc jeszcze dobre 2 godzinki i będziesz już rozumiał lepiej co kto mówi do Ciebie.
grubo masz ;] Pozdrawiam.
- Kończąc tą paplaninę uważam/jestem pewien, że na CN Inter zostanie 'zmieciony' ;]
Jak się tak niestanie to wtedy powiem, że Inter był tym razem lepszy od Barcelony - ktoś musi w końcu, prawda? ;] Do usłyszenia za tydzień.
(editado)
Otóż o tym kto jest najlepszy w Europie świadczy Liga Mistrzów
teoretycznie LM. W praktyce również osiągi w rozgrywkach krajowych (liga,puchar) mają niemały wpływ na tego typu oceny. Co to za miszcz jak w kraju ustępuje? ;P dlatego musicie LM, mistrzostwo, Puchar Włoch zdobyć i wtedy będziecie najlepszą drużyną w Europie pod każdym względem ;>
Pozdrawiam objawy zaburzenia intelektualnego twojego rozumu powinny ustąpić po ok 24h więc jeszcze dobre 2 godzinki i będziesz już rozumiał lepiej co kto mówi do Ciebie.
grubo masz ;] Pozdrawiam.
- Kończąc tą paplaninę uważam/jestem pewien, że na CN Inter zostanie 'zmieciony' ;]
Jak się tak niestanie to wtedy powiem, że Inter był tym razem lepszy od Barcelony - ktoś musi w końcu, prawda? ;] Do usłyszenia za tydzień.
(editado)
Inter Mediolan pokonał we wtorkowym półfinale Ligi Mistrzów Barcelonę 3:1. Pokonał zespół, który od dwóch lat nie przegrał ani jednego spotkania o poważną stawkę, który w ciągu ostatnich dwóch lat zdobył wszystkie trofea w Hiszpanii, Europie i na świecie, które mógł zdobyć, którego grą od dwóch lat zachwycają się wszyscy kibice na świecie. Inter pokonał klub, który znakomita większość kibiców, dziennikarzy i fachowców uważała za niepokonany.
Co najważniejsze, podopieczni Jose Mourinho ograli rywali z Półwyspu Iberyjskiego w stylu aboslutnie bezdyskusyjnym. Barcelona na Stadio Giuseppe Meazza wyglądała niemal, jak klub z prowincji i nie mogłaby mieć do nikogo żadnych pretensji nawet, gdyby spotkanie zakończyło się pogromem w rozmiarach 6:1, czy 7:1. Piłkarze w czarno-niebieskich strojach nie dali zawodnikom Guardioli najmniejszych złudzeń, który zespół był lepszy tego wtorkowego wieczoru.
Niemal wszyscy nasi piłkarze zasłużyli w tym meczu na najwyższą ocenę.
Julio Cesar: Nasz brazylijski bramkarz, jak większość jego klubowych kolegów, przeszedł w tym meczu samego siebie. Jest jak anioł stróż dla naszych stoperów, na którym zawsze można polegać. Znajduje się w życiowej formie, a kwintesencją jego perfekcyjnej gry w całym meczu była obrona strzału Leo Messiego w drugiej połowie, kiedy odbił piłkę, która zmieniła kierunek swojego lotu... w połowie drogi do bramki. Cesar rzucił się już w swoją lewą stronę, by w połowie interwencji przenieść balans ciała na prawo. Ciężko powiedzieć, czy jakikolwiek inny bramkarz byłby do czegoś takiego zdolny. Ocena: 10.
Javier Zanetti: Kapitan Interu w każdym ważnym meczu pokazuje, że można mieć do niego nieograniczone zaufanie. W obronie absolutnie nie do przejścia, w pojedynkę zatrzymywał jak profesor rozpędzonych Alvesa, Messiego, czy Pedro, robiąc to z taką pewnością i gracją, jakby zatrzymywał dzieci podczas osiedlowej gierki. W ataku radził sobie co najmniej tak samo dobrze. Kilkakrotnie z dziecinną łatwością mijał po kilku rywali, urządzając sobie swawolne rajdy na połowie przeciwnika. Można było odnieść wrażenie, że ukradł przed meczem koszulkę Leo Messiemu. Ocena: 10.
Walter Samuel: Popularny "The Wall". Jego gra wyglądała dokładnie tak, jak brzmi jego ksywka. Nic dodać, nic ująć. Ocena: 10.
Lucio: Brazylijczyk kolejny raz pokazał nadzwyczajną pasję i serce do gry. Jego ekwilibrystyczne interwencje w polu karnym wywoływały w kibicach jednocześnie spokój i uśmiech na twarzy. Popełnił jednak jeden błąd, puszczając w zupełnie niezrozumiały sposób skrzydłem Maxwella przy akcji bramkowej. Ocena: 9.
Maicon: Gra naszego prawego obrońcy nie wymaga chyba żadnego dodatkowego komentarza. Geniusz w obronie, geniusz w ataku, ogromne serce do gry. Bezapelacyjnie jeden z najlepszych meczów w karierze. Ocena: 10.
Esteban Cambiasso: Moim skromnym zdaniem najważniejszy piłkarz w Interze od wielu lat. Nasi obrońcy mają dzięki niemu w każdym meczu co najmniej o połowę mniej pracy. Trudno powiedzieć, jak on to robi, ale na przestrzeni od 20 do 40 metra od własnej bramki jest zawsze dokładnie tam, gdzie piłka. Słabe mecze mu się nie zdarzają, ale za wczorajsze spotkanie otrzymuje niższą notę, niż zwykle. Ocena: 10.
Thiago Motta: Od kilku meczów jego gra, to poezja. Doskonale broni, rozgrywa, podaje, strzela. Bezapelacyjnie jest w najlepszej formie, odkąd przyszedł do Interu. Wygryzł ze składu Dejana Stankovicia, wielkiego walczaka, piłkarza z charakterem, ulubieńca kibiców, co mówi samo za siebie. Ocena: 10.
Wesley Sneijder: Strzelił najważniejszego, pierwszego gola dla Interu i zaliczył asystę przy trzeciej bramce, która może okazać się bezcenna w obliczu rewanżu na Camp Nou. Nasz talizman kolejny raz potwierdził, że jest w tym sezonie dla Interu absolutnie bezcenny. Szkoda tylko, że w drugiej połowie pechowo odskoczyła mu piłka przy 100-procentowej okazji na podwyższenie wyniku na 4:1, czego sam nie mógł przeżyć. Ocena: 10.
Samuel Eto'o: Kameruńczyk pod koniec sezonu prezentuje wyborną formę. Gdy przychodził za Zlatana Ibrahimovicia, miał być typowym egzekutorem, jak w swoim poprzednim klubie. Egzekutorem jest jednak Milito, a Eto'o pełni u nas podobną fukcję, jak Wayne Rooney w Manchesterze United. W ataku to człowiek orkiestra. Często wraca się nawet niemal pod własną bramkę, aby wspomóc defensywę, a w odensywie biega po skrzydle, w polu karnym i na pozycji playmakera. Podaje, strzela, rozgrywa. Pod batutą Mourinho stał się napastnikiem kompletnym. Ocena: 10.
Diego Milito: Od lat uważany za typowego lisa pola karnego, również niesamowicie rozwinął się w tym sezonie. Przy pierwszym golu, kiedy zaliczył asystę pokazał, jak bardzo dużo widzi na murawie. Mimo, że często był podwajany, a nawet potrajany, każde jego zagranie było mierzone i celne. Ocena: 10.
Goran Padev: Macedończyk nie prezentował się najlepiej w ostatnich tygodniach, mimo to Jose Mourinho wciąż uparcie na niego stawia. Z Barceloną dostosował się do poziomu kolegów, choć niczym nadzwyczajnym nie zachwycił. Ocena: 8....
Jakby ktoś chciał poczytać:)
Co najważniejsze, podopieczni Jose Mourinho ograli rywali z Półwyspu Iberyjskiego w stylu aboslutnie bezdyskusyjnym. Barcelona na Stadio Giuseppe Meazza wyglądała niemal, jak klub z prowincji i nie mogłaby mieć do nikogo żadnych pretensji nawet, gdyby spotkanie zakończyło się pogromem w rozmiarach 6:1, czy 7:1. Piłkarze w czarno-niebieskich strojach nie dali zawodnikom Guardioli najmniejszych złudzeń, który zespół był lepszy tego wtorkowego wieczoru.
Niemal wszyscy nasi piłkarze zasłużyli w tym meczu na najwyższą ocenę.
Julio Cesar: Nasz brazylijski bramkarz, jak większość jego klubowych kolegów, przeszedł w tym meczu samego siebie. Jest jak anioł stróż dla naszych stoperów, na którym zawsze można polegać. Znajduje się w życiowej formie, a kwintesencją jego perfekcyjnej gry w całym meczu była obrona strzału Leo Messiego w drugiej połowie, kiedy odbił piłkę, która zmieniła kierunek swojego lotu... w połowie drogi do bramki. Cesar rzucił się już w swoją lewą stronę, by w połowie interwencji przenieść balans ciała na prawo. Ciężko powiedzieć, czy jakikolwiek inny bramkarz byłby do czegoś takiego zdolny. Ocena: 10.
Javier Zanetti: Kapitan Interu w każdym ważnym meczu pokazuje, że można mieć do niego nieograniczone zaufanie. W obronie absolutnie nie do przejścia, w pojedynkę zatrzymywał jak profesor rozpędzonych Alvesa, Messiego, czy Pedro, robiąc to z taką pewnością i gracją, jakby zatrzymywał dzieci podczas osiedlowej gierki. W ataku radził sobie co najmniej tak samo dobrze. Kilkakrotnie z dziecinną łatwością mijał po kilku rywali, urządzając sobie swawolne rajdy na połowie przeciwnika. Można było odnieść wrażenie, że ukradł przed meczem koszulkę Leo Messiemu. Ocena: 10.
Walter Samuel: Popularny "The Wall". Jego gra wyglądała dokładnie tak, jak brzmi jego ksywka. Nic dodać, nic ująć. Ocena: 10.
Lucio: Brazylijczyk kolejny raz pokazał nadzwyczajną pasję i serce do gry. Jego ekwilibrystyczne interwencje w polu karnym wywoływały w kibicach jednocześnie spokój i uśmiech na twarzy. Popełnił jednak jeden błąd, puszczając w zupełnie niezrozumiały sposób skrzydłem Maxwella przy akcji bramkowej. Ocena: 9.
Maicon: Gra naszego prawego obrońcy nie wymaga chyba żadnego dodatkowego komentarza. Geniusz w obronie, geniusz w ataku, ogromne serce do gry. Bezapelacyjnie jeden z najlepszych meczów w karierze. Ocena: 10.
Esteban Cambiasso: Moim skromnym zdaniem najważniejszy piłkarz w Interze od wielu lat. Nasi obrońcy mają dzięki niemu w każdym meczu co najmniej o połowę mniej pracy. Trudno powiedzieć, jak on to robi, ale na przestrzeni od 20 do 40 metra od własnej bramki jest zawsze dokładnie tam, gdzie piłka. Słabe mecze mu się nie zdarzają, ale za wczorajsze spotkanie otrzymuje niższą notę, niż zwykle. Ocena: 10.
Thiago Motta: Od kilku meczów jego gra, to poezja. Doskonale broni, rozgrywa, podaje, strzela. Bezapelacyjnie jest w najlepszej formie, odkąd przyszedł do Interu. Wygryzł ze składu Dejana Stankovicia, wielkiego walczaka, piłkarza z charakterem, ulubieńca kibiców, co mówi samo za siebie. Ocena: 10.
Wesley Sneijder: Strzelił najważniejszego, pierwszego gola dla Interu i zaliczył asystę przy trzeciej bramce, która może okazać się bezcenna w obliczu rewanżu na Camp Nou. Nasz talizman kolejny raz potwierdził, że jest w tym sezonie dla Interu absolutnie bezcenny. Szkoda tylko, że w drugiej połowie pechowo odskoczyła mu piłka przy 100-procentowej okazji na podwyższenie wyniku na 4:1, czego sam nie mógł przeżyć. Ocena: 10.
Samuel Eto'o: Kameruńczyk pod koniec sezonu prezentuje wyborną formę. Gdy przychodził za Zlatana Ibrahimovicia, miał być typowym egzekutorem, jak w swoim poprzednim klubie. Egzekutorem jest jednak Milito, a Eto'o pełni u nas podobną fukcję, jak Wayne Rooney w Manchesterze United. W ataku to człowiek orkiestra. Często wraca się nawet niemal pod własną bramkę, aby wspomóc defensywę, a w odensywie biega po skrzydle, w polu karnym i na pozycji playmakera. Podaje, strzela, rozgrywa. Pod batutą Mourinho stał się napastnikiem kompletnym. Ocena: 10.
Diego Milito: Od lat uważany za typowego lisa pola karnego, również niesamowicie rozwinął się w tym sezonie. Przy pierwszym golu, kiedy zaliczył asystę pokazał, jak bardzo dużo widzi na murawie. Mimo, że często był podwajany, a nawet potrajany, każde jego zagranie było mierzone i celne. Ocena: 10.
Goran Padev: Macedończyk nie prezentował się najlepiej w ostatnich tygodniach, mimo to Jose Mourinho wciąż uparcie na niego stawia. Z Barceloną dostosował się do poziomu kolegów, choć niczym nadzwyczajnym nie zachwycił. Ocena: 8....
Jakby ktoś chciał poczytać:)
zwycięstwo z Atalantą i porązka Romy, więc wracamy na lidera :)
już sam mexes dziś płakał na łąwce jak widział, że mistrzostwo im się tak oddala ;]
już sam mexes dziś płakał na łąwce jak widział, że mistrzostwo im się tak oddala ;]
No wyglada na to, ze niestety ale macie mistrza w kieszeni :(
Timão [del] para
piter32 [del]
bym poczytał ale jedno z pierwszych zdań mnie zniechęciło:
Pokonał zespół, który od dwóch lat nie przegrał ani jednego spotkania o poważną stawkę, który w ciągu ostatnich dwóch lat zdobył wszystkie trofea w Hiszpanii, Europie i na świecie....
w Europie, na świecie 2 lata temu?Co Barca zdobyła?
Pokonał zespół, który od dwóch lat nie przegrał ani jednego spotkania o poważną stawkę, który w ciągu ostatnich dwóch lat zdobył wszystkie trofea w Hiszpanii, Europie i na świecie....
w Europie, na świecie 2 lata temu?Co Barca zdobyła?
borkos007 para
Timão [del]
w ciagu dwoch lat, a nie co roku przez ostatnie dwa lata.
Marek1234itd para
borkos007
nie od roku, a drugi rok
fakt masz racje nie grali tak od 2009 do teraz, tylko w 2009 i 2010... ech...
w artykule jest "od dwoch lat" wiec jakby nie patrzec naciagane bo licza o roku 2008 w ktorym przegrywali wazne mecze...
(editado)
fakt masz racje nie grali tak od 2009 do teraz, tylko w 2009 i 2010... ech...
w artykule jest "od dwoch lat" wiec jakby nie patrzec naciagane bo licza o roku 2008 w ktorym przegrywali wazne mecze...
(editado)
Michael87 para
Marek1234itd
pamiętajcie, ze nie tak dawno Wisła pokonała Barce 1-0 po bramce Clebera :)
matti90 [del] para
Michael87
dzisiaj musi byc wielki dzien Interu i Jose Mourinho :)
wyeliminowac tych.... z Kataloni
wyeliminowac tych.... z Kataloni
ja ide do sts i postawię dwa kupony na przegraną interu i na awans interu:P
borkos007 para
szamot [del]
innymi slowy chcesz kase za friko oddac? bo to Ci sie kursami nie bedzie oplacalo :P